Ludwig van Beethoven - życie i twórczość

[b]Ludwig van Beethoven[/b] (ur. 16 lub 17 grudnia 1770 roku w Bonn, ochrzczony 17 grudnia 1770, zm. 26 marca 1827r. w Wiedniu) – kompozytor niemiecki, uważany za jednego z największych kompozytorów wszech czasów. Prekursor romantyzmu w muzyce. [b]Pochodzenie[/b] Po mieczu posiadał korzenie flamandzkie. Jego przodkowie byli katolickimi rolnikami z terenów dzisiejszej Belgii (“van” przed nazwiskiem nie oznacza – jak w języku niemieckim – rodowodu szlacheckiego, lecz jest typowe dla nazwisk niderlandzkich).

[b]Ludwig van Beethoven[/b] (ur. 16 lub 17 grudnia 1770 roku w Bonn, ochrzczony 17 grudnia 1770, zm. 26 marca 1827r. w Wiedniu) – kompozytor niemiecki, uważany za jednego z największych kompozytorów wszech czasów. Prekursor romantyzmu w muzyce.

[b]Pochodzenie[/b] Po mieczu posiadał korzenie flamandzkie. Jego przodkowie byli katolickimi rolnikami z terenów dzisiejszej Belgii (“van” przed nazwiskiem nie oznacza – jak w języku niemieckim – rodowodu szlacheckiego, lecz jest typowe dla nazwisk niderlandzkich). Istnieją dwie główne hipotezy o pochodzeniu nazwiska van Beethoven, które figuruje już w XIII-wiecznych kronikach. Według pierwszej w nich, oznacza ono “z buraczanych ogrodów, pól, gospodarstw” (beet – burak, hoven – “ogrody”, także w znaczeniu ziemi razem z budynkami). Druga hipoteza wskazuje na inne rdzenie: bet- (lepszy, -a, -e) i ouwe (gleba); jest faktem, że istniała we Flandrii miejscowość Betouwe, w późniejszych wiekach pisana “Bethove” i “Bethoven” – nazwisko van Beethoven mogło zatem należeć do osadników, którzy znaleźli gdzieś lepszą ziemię.

Najstarszym znanym przodkiem Ludwiga van Beethovena był Jan van Beethoven (ur. ok. 1485r.). Dziadek kompozytora, Ludwig senior, przybył do Bonn z Mechelen w 1733 roku i w tym samym roku poślubił miejscową dziewczynę, Catherine Marię Josephę Poll; w 1761 otrzymał posadę kapelmistrza. Syn jego, a ojciec genialnego kompozytora – Johann van Beethoven – nie przejawiał już ani podobnego talentu, ani ambicji. Udało mu się jedynie osiągnąć stanowisko tenora w kapeli dworskiej. Ożenił się z Marią Magdaleną Laym z dworu Keverich; małżeństwo to miało siedmioro dzieci, z których tylko trzej synowie doczekali dorosłości: Ludwig (najstarszy), Nikolaus Johann i Kaspar Karl. Bracia kompozytora nie byli utalentowani muzycznie.

[b]Dzieciństwo i młodość[/b] Muzyczne zdolności Ludwiga ujawniły się bardzo wcześnie, przez co ojciec zapragnął uczynić z syna cudowne dziecko, podobne Mozartowi; nie miał jednak wystarczająco dużo wiedzy, talentu ani cierpliwości, by zrealizować to zamierzenie, a i geniusz jego syna rozwijał się inaczej, niż u Mozarta. Ponadto, Johann nadużywał alkoholu i nierzadko zachowywał się agresywnie w stosunku do żony i dzieci (w późniejszych latach Beethoven nigdy o nim nie wspominał, podczas gdy matkę darzył ogromną miłością, a jej portret zawsze stał na jego biurku). I choć to pod kierunkiem ojca chłopiec rozpoczął karierę pianisty w wieku 8 lat (pierwszy koncert dał w Kolonii), to już niebawem Johann zaczął wynajmować synowi lepszych nauczycieli. Najważniejszym z nich był niewątpliwie kompozytor i organista Christian Gottlob Neefe, który zaznajomił młodego Beethovena z muzyką Jana Sebastiana Bacha i rozkochał w niej: Bachowski cykl preludiów i fug “Das Wohltemperierte Klavier” Beethoven znał na pamięć. W roku 1787 siedemnastoletni Beethoven skorzystał z okazji wyjazdu do Wiednia, ówczesnej stolicy muzyki i muzyków. Tam to, być może, spotkał się z samym Mozartem, który – według anegdoty – zobaczył w nim “chłopca, który zadziwi niebawem cały świat”. Niestety, choroba matki już po dwóch tygodniach zmusiła Beethovena do powrotu. Choć zdążył on jeszcze ujrzeć matkę żywą, niebawem zmarła. Po jej zgonie Johann bez reszty oddał się nałogowi i nie był w stanie nawet zarabiać na utrzymanie synów. Faktyczną głową rodziny został wtedy Ludwig, który zaczął pobierać połowę pensji ojca, przyznawanej mu nadal z łaski arcyksięcia; czynił to, by ojciec nie mógł wydać wszystkich pieniędzy na alkohol.

[b]Twórczość[/b] Beethoven był twórcą nowego myślenia muzycznego, które odcisnęło się piętnem nie tylko na epoce romantyzmu, ale i następnych. Rozluźnił klasyczne podejście do formy, harmonii, orkiestracji, wzbogacił technikę instrumentalną i kolorystykę, w nowoczesny sposób potraktował fortepian. Był przede wszystkim wielkim symfonikiem; w swoich symfoniach do perfekcji doprowadził formę sonatową, był niedościgłym mistrzem w pracy przetworzeniowej. Był twórcą rewolucyjnym: zwiększył liczbę części w cyklu sonatowym, poszerzył skład orkiestry, w niespotykany sposób łączył ze sobą instrumenty, wprowadził do symfonii formy wokalne, stosował środki ilustracyjne, obce sztywnym kanonom symfonicznej tradycji szkoły mannheimskiej, z której wyrósł. W drobnych utworach: miniaturach fortepianowych i pieśniach, zwłaszcza z cyklu Do dalekiej ukochanej widoczne jest nadejście schubertowskiego mistrzostwa pieśni romantycznej.

Beethoven jest również twórcą 32 sonat fortepianowych (m.in. tzw. sonata Księżycowa).

[b]Trzy okresy twórczości[/b] Dorobek kompozytorski Beethovena jest zazwyczaj dzielony na trzy okresy: wczesny (tzw. klasyczny), środkowy (tzw. heroiczny) i późny (tzw. romantyczny). W ujęciu tym okres wczesny trwa do roku 1800, środkowy rozciąga się od roku 1801 do 1814, późny natomiast zaczyna się w 1815 (trzeba zaznaczyć, że podane daty są orientacyjne). W okresie wczesnym (klasycznym) Beethoven podąża ścieżką wytyczoną przez swoich wielkich poprzedników, Haydna i Mozarta, jednak odkrywa już nowe kierunki twórczości i stopniowo poszerza ramy i ambicje swoich dzieł. Do ważnych utworów pierwszego okresu należą: I i II symfonia, pierwsze 6 kwartetów smyczkowych op. 18, pierwsze 3 koncerty fortepianowe, i pierwsze dwadzieścia sonat fortepianowych, w tym słynna Patetyczna op. 13 Okres środkowy (heroiczny) rozpoczął się wkrótce po kryzysie osobistym kompozytora, wywołanym odkryciem postępującej i nieodwracalnej głuchoty. Cechuje go preferowanie dużych form, niosących idee walki z losem i bohaterstwa. Okres ten obfituje w znane dzieła Beethovena, wśród których znajduje się m. in. sześć symfonii (III – VIII), IV i V Koncert fortepianowy, Koncert potrójny, Koncert skrzypcowy, pięć kwartetów smyczkowych (nr. 7-11), kolejne siedem sonat fortepianowych (m. in. Waldsteinowska op. 53 i Appassionata op. 57), sonata skrzypcowa A-dur Kreutzerowska op. 47 i jedyna opera kompozytora, Fidelio op. 72. i tzw. Sonata Księżycowa op. 27/2.

Ostatni (romantyczny) okres twórczości Beethovena rozpoczął się ok. roku 1815. Dzieła tego okresu charakteryzują się wielką głębią intelektualną, licznymi innowacjami formalnymi i silnie osobistym wyrazem. Na przykład Kwartet smyczkowy op. 131 złożony jest z siedmiu połączonych części, zaś w finale IX symfonii do orkiestry dołącza kwartet solistów i chór mieszany. Inne ważne dzieła tego okresu to msza symfoniczna Missa Solemnis op. 123, ostatnie pięć kwartetów smyczkowych, tzw. Kwartety Golicynowskie, wraz z potężną Wielką Fugą op. 133, oraz ostatnie pięć sonat fortepianowych, m.in. Hammerklavier op. 106.

[b]Dojrzałość[/b] W 1792 roku Beethovenowi udało się zamieszkać w Wiedniu na stałe. Z początku pobierał nauki kompozycji u J. Haydna, J. Schenka, J. Albrechtsbergera i A. Salierego, jednak z żadnego nauczyciela nie był zadowolony. Zyskał natomiast sympatię grona bogatych mecenasów i wielbicieli jego talentu. W okresie 1796-1798 wystąpiły u Beethovena pierwsze objawy głuchoty. Postępująca choroba doprowadziła go niemal do samobójstwa; świadectwem zmagań Beethovena z sobą samym jest słynny testament heiligenstadzki. Po kilku latach heroicznych zmagań, Beethoven musiał w końcu całkowicie zaprzestać publicznych występów, toteż poświęcił się wyłącznie pracy kompozytorskiej.

Cieniem na jego życiu położyły się problemy materialne (nie zarabiał mało, ale bardzo nieregularnie) oraz kłopoty z wychowywaniem bratanka Karla, o opiekę nad którym zabiegał po śmierci swego brata Kaspara Karla; mimo wielkiej miłości do bratanka, Beethoven był zupełnie nieprzygotowany do wychowania dziecka. Jeszcze przed rokiem 1819, z powodu całkowitej głuchoty, zmuszony był porozumiewać się z otoczeniem wyłącznie za pomocą tzw. zeszytów konwersacyjnych. Powstał w ten sposób unikatowy historyczny zapis, w którym zawarte są dyskusje na tematy muzyczne i inne; możemy dzięki temu poznać, co kompozytor myślał, jak odczuwał muzykę i jak postrzegał swój związek ze sztuką. Niestety, z ok. 400 zapisanych zeszytów zachowały się do naszych czasów jedynie 264. Ostatnie lata przyniosły kompozytorowi dowody wielkiego uznania: został członkiem szwedzkiej Akademii Nauk, otrzymał od Ludwika XVIII złoty medal za Mszę uroczystą (Missa Solemnis D-dur op.123). Zmarł późnym popołudniem (około 17:15) 26 marca 1827 roku. Ostatnim jego gestem według anegdot było wyciągnięcie ku górze zaciśniętej pięści; wersji ostatnich jego słów jest kilka, m.in.: (prawdopodobnie prawdziwa) „Klaszczcie, przyjaciele, komedia skończona – ostatnie zdanie rzymskich komedii”, “Szkoda, szkoda, za późno!”. Pochowany został na Cmentarzu Centralnym w Wiedniu.

[b]Ciekawostki[/b] Beethoven był pierwszym kompozytorem, który systematycznie stosował numerację opusową w swoich utworach. Fragment finału IX symfonii d-moll, op. 125 z kantatą do słów Ody do radości Friedricha Schillera (jednak tylko melodia, bez tekstu) został przyjęty jako hymn Unii Europejskiej (w opracowaniu Herberta von Karajana). X symfonia Es-dur (tylko pierwsza część, Andante-Allegro-Andante) to skompilowana przez Barry’ego Coopera w 1990 roku z zapisków i szkiców Beethovena pierwsza część ostatniej, niedokończonej symfonii Beethovena. Jak wykazały badania naukowe przeprowadzone na początku XXI wieku, przyczyną głuchoty i wielu innych dolegliwości, a w końcu także śmierci Beethovena było zatrucie ołowiem. Głównym sprawcą zgonu wedle najnowszych hipotez mógł być lekarz Beethovena, Andreas Wawruch, kurujący kompozytora m.in. okładami zawierającymi ołów. Przypuszczenie takie podał patolog Christian Reiter: badając włosy kompozytora stwierdził on, że stężenie ołowiu w jego organizmie gwałtownie rosło po wizytach lekarza. Warto jednak zauważyć, że kompozytor był już wcześniej zatruty ołowiem: stężenie Pb w organizmie przekraczało blisko stukrotnie dzisiejsze normy, a przyczyną ołowicy mógł być ołów zawarty w naczyniach lub w wodach leczniczych. Kuracja Wawrucha była więc prawdopodobnie jedynie “postawieniem kropki nad i”…