NIEPROLIFERACJA I ROZBROJENIE BRONI MASOWEGO RAŻENIA W ŚWIETLE PMP

Bronią masowego rażenia (BMR) powszechnie określa się broń chemiczną, biologiczną i nuklearną, których użycie doprowadziłoby do śmierci setek tysięcy ludzi i skażenia środowiska. Wyścig zbrojeń, który doprowadził do rozwoju różnych metod otrzymywania takowej broni, już minął, ale zagrożenie bronią jądrową wciąż jest bardzo realne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że dzisiaj bez problemu wykorzystać ją mogą również terroryści. Ataki za pomocą porwanych samolotów na World Trade Center i Pentagon dowiodły, że do zabicia ogromnej liczby ludzi można użyć niemal wszystkiego.

Bronią masowego rażenia (BMR) powszechnie określa się broń chemiczną, biologiczną i nuklearną, których użycie doprowadziłoby do śmierci setek tysięcy ludzi i skażenia środowiska. Wyścig zbrojeń, który doprowadził do rozwoju różnych metod otrzymywania takowej broni, już minął, ale zagrożenie bronią jądrową wciąż jest bardzo realne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że dzisiaj bez problemu wykorzystać ją mogą również terroryści. Ataki za pomocą porwanych samolotów na World Trade Center i Pentagon dowiodły, że do zabicia ogromnej liczby ludzi można użyć niemal wszystkiego. Rządy wielu krajów na świecie zaczęły gorączkowo pracować na zapobieżeniem następnym atakom, a także przygotować do radzenia sobie z ich ewentualnymi następstwami. W ramach bezpieczeństwa międzynarodowego coraz większego znaczenia nabierają kwestie związane z nieproliferacją broni masowego rażenia, kontrolą zbrojeń (w tym konwencjonalnych) oraz rozbrojeniem. Zakres badań w ramach projektu obejmuje główne wyzwania w tym zakresie: ambicje niektórych państw pozyskania zdolności do produkcji broni masowego rażenia, w szczególności broni jądrowej, bezpieczeństwo wrażliwych materiałów i technologii, wzmocnienie systemów kontroli zbrojeń konwencjonalnych i środków budowy zaufania, a także usprawnienie funkcjonowania reżimów międzynarodowych (w tym przyszłość reżimów NPT oraz CFE). Przedmiotem zainteresowania są także inicjatywy zmierzające do zmniejszenia roli broni jądrowej i redukcji arsenałów jądrowych, polityka Stanów Zjednoczonych, Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii w tym zakresie, a także przyszłości polityki odstraszania Sojuszu Północnoatlantyckiego. Układ o nieproliferacji broni jądrowej (ang. Nuclear Non-Proliferation Treaty, NPT) jest to międzynarodowy traktat zabraniający państwom posiadającym technologię budowy broni jądrowej sprzedaży jej do krajów, które tej technologii nie posiadają i jednocześnie zobowiązanie państw, które jej nie posiadają do zaprzestania prób jej rozwoju. Jest także, w Artykule VI, obowiązek rozbrojenia jądrowego. Polska podpisała Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej 1 lipca 1968 roku, został ratyfikowany przez Polskę 3 maja 1969 a wszedł on w życie w stosunku do Polski dnia 5 marca 1970 roku. Do końca 2003 roku ratyfikowało go 189 państw – więcej niż jakikolwiek inny traktat. NPT został podpisany dnia 1 lipca 1968 roku przez trzy państwa posiadające już broń jądrową, (tj. USA, Wielką Brytanię i ZSRR) oraz kilkadziesiąt innych państw. Wszedł on w życie dnia 5 marca 1970 roku a zawarty został na 25 lat. NPT jest pierwszym traktatem, który w sposób kompleksowy nakłada na państwa zobowiązania prawne, których cele jest doprowadzenie do nuklearnego rozbrojenia, z tym zastrzeżeniem, że utrzymał on status quo w zakresie państw posiadających broń jądrową nie zobowiązał tych państw expressis verbis do zniszczenia posiadanej broni a jedynie do podjęcia rokowań w dobrej wierze w tym celu. W dniu dzisiejszym stronami NPT jest 188 państw, co w umowach dotyczących rozbrojenia jest rzadkością. Poza strukturami NPT pozostają Indie, Pakistan i Izrael (które nigdy nie były stronami NPT) oraz Korea Północna, która jako jedyna w historii, wystąpiła z niego w 2003 roku. W perspektywie nałożenia sankcji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ Iran zagroził wystąpieniem z NPT, nie podjął jednak żadnych kroków prawnych w tym celu. Konferencje zwoływane są regularnie konferencja w 2010 r., która toczyła się w konstruktywnej atmosferze, odzwierciedlając nowy klimat, na który wpływ miał powrót USA do dyplomacji wielostronnej i kontroli zbrojeń. Niemniej wyniki konferencji przeglądowej nie były przełomowe, mimo że uzgodniono rozbudowany plan działania stron układu. Państwa – strony biorąc pod uwagę zagrożenie płynące z możliwości wojny jądrowej zobowiązały się podjąć wysiłki dla zapobieżenia jej wybuchowi. Zdecydowały się współpracować w ułatwianiu stosowania środków zabezpieczających Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej. Głównym założeniem porozumienia jest wyeliminowanie rozprzestrzeniania broni jądrowej przez państwa już taką broń posiadające. Zadeklarowano jednak zasadę udostępniania korzyści i informacji naukowych związanych z wykorzystywaniem energii atomowej dla celów pokojowych. Idea nieproliferacji zrodziła się w Stanach Zjednoczonych wraz ze skonstruowaniem amerykańskiej bomby atomowej. Tuż po przeprowadzeniu udanego testu w miejscowości Alamogordo w stanie Nowy Meksyk (dnia 16 lipca 1945 r.) z inicjatywy senatora McMahona rozpoczęto prace nad ustawą mającą na celu zagwarantowanie i zabezpieczenie pozycji Stanów Zjednoczonych jako światowego monopolisty w dziedzinie broni atomowej. Ustawa Nuclear Noproliferation Act została podpisana przez Prezydenta Trumana 1 sierpnia 1946 r. Kwestia kontroli nad bronią atomową oraz jej rozprzestrzenianiem równie szybko zyskała uznanie i należną jej uwagę na arenie międzynarodowej. Pierwsza sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ poświęcona była właśnie tej kwestii. Rozwój idei sprawowania międzynarodowej kontroli nad wykorzystaniem energii atomowej (a zwłaszcza nadzoru nad rozprzestrzenianiem broni jądrowej ma długą i złożoną historię. NPT dzieli Państwa-Strony na dwie grupy, państwa dysponujące bronią jądrową (Nuclear Weapon States oraz państwa nie dysponujące bronią jądrową (Non Nuclear Weapon States Kryterium podziału jest wyprodukowanie i zdetonowanie broni jądrowej lub innego jądrowego urządzenia wybuchowego przed dniem 1 stycznia 1967 roku. Formalnie, więc status, tzw. państw atomowych mają: USA, Rosja (jako sukcesor ZSRR), Wielka Brytania, Francja oraz Chiny. Faktycznie jednak także inne państwa dysponują bronią jądrową, są nimi Indie Pakistan Izrael oraz Korea Północna. Bipolarny układ stosunków międzynarodowych determinował zarówno przebieg negocjacji, jak i ostateczny kształt NPT. ZSRR i USA uzgadniały między sobą propozycje tekstu traktatu, aby następnie przedstawić treść uzgodnionych postanowień swoim sojusznikom. Na podstawie Artykułu I państwa dysponujące bronią jądrową zobowiązane są do nieprzekazywania komukolwiek, bezpośrednio lub pośrednio, broni jądrowej lub innych jądrowych urządzeń wybuchowych oraz kontroli nad nimi. Zobowiązanie obejmuje także nieokazywanie pomocy, niezachęcanie i nienakłanianie państw dysponujących bronią jądrową do jej produkowania lub uzyskania (Artykuł I). Natomiast państwa nie dysponujące bronią jądrowa zobowiązały się do nieprzyjmowania od kogokolwiek, bezpośrednio lub pośrednio, broni jądrowej i innych jądrowych urządzeń wybuchowych ani kontroli nad nimi oraz do nieprodukowania i nieuzyskiwania inną drogą broni jądrowej i jądrowych urządzeń wybuchowych, a także nie ubiegania się i nieprzyjmowania jakiejkolwiek pomocy w ich produkowaniu (Artykuł II) Wszystkie Państwa-Strony NPT zobowiązały się do prowadzenia w dobrej wierze rokowań w sprawach: skutecznych kroków mających na celu zaprzestanie w najbliższym czasie wyścigu zbrojeń jądrowych, rozbrojenia jądrowego oraz w sprawie zawarcia układu o powszechnym i całkowitym rozbrojeniu pod ścisłą i skuteczną kontrolą międzynarodową Państwa zobowiązały się tylko do podjęcia w dobrej wierze rokowań w tym zakresie, nie są, więc zobowiązane, co do rezultatu a jedynie do starań w jego osiągnięciu. Z politycznego punktu widzenia jest to konstrukcja niezwykle wygodna, rokowania można podjąć zawsze i zawsze można stwierdzić, że nie udało się wypracować wspólnego stanowiska. Tak pojęta dobra wiara z pewnością nie przybliża do osiągnięcia całkowitego rozbrojenia. Postanowienia NPT nie naruszają prawa jakiejkolwiek grupy państw do zawierania układów mających na celu zapewnienie całkowitej nieobecności broni jądrowej na ich terytoriach (Artykuł VII). Z prawa tego skorzystało wiele państw. Państwa dysponujące bronią jądrową z pewnością zainteresowane są utrzymaniem tego statusu w jak najmniej licznym gronie, natomiast państwa nie dysponujące bronią jądrową to w większości państwa, których zwyczajnie na nią nie stać, i które nie są zainteresowane posiadaniem takowej broni, dla nich z kolei korzystne jest uczestnictwo w NPT, gdyż w ten sposób uzyskują gwarancje, że nie będą podmiotem ataku ze strony państw dysponujących bronią jądrową a także uzyskują łatwiejszy dostęp do pokojowego wykorzystania energii atomowej na czym z pewnością bardziej im zależy. Zmiana akcentów w polityce bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych oraz wezwanie prezydenta Baracka Obamy do uwolnienia świata od broni atomowej wskrzeszają niejako tematykę kontroli zbrojeń i rozbrojenia. Problematyka broni nuklearnej towarzyszy społeczności międzynarodowej od czasu jej pierwszego użycia w 1945 r. W konfrontacji i rywalizacji blokowej, jakie ukształtowały się tuż po II wojnie światowej, niejako naturalne było zainteresowanie Związku Radzieckiego przełamaniem monopolu nuklearnego Stanów Zjednoczonych. Radzieckie dążenia szły w dwóch głównych kierunkach: mobilizowania międzynarodowej opinii publicznej, zwłaszcza na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, przeciwko tej broni pod hasłem „całkowitego i powszechnego rozbrojenia” oraz badań nad tą bronią i rozwijaniem jej w różnych konfiguracjach strategicznych i taktycznych. O ile slogan całkowitego rozbrojenia miał deklaratywny charakter i brzmiał idealistycznie, a czasem cynicznie, zwłaszcza ze strony posiadaczy tej broni (jakkolwiek rezolucje ONZ konsekwentnie przez dziesięciolecia wzywały do takich posunięć), o tyle postępy radzieckie i amerykańskie w rozbudowie arsenałów jądrowych w niedługim czasie zmusiły oba mocarstwa, zwłaszcza USA, do kroków mających na celu zahamowanie spirali wyścigu zbrojeń obu mocarstw. Inicjatywa Baracka Obamy w sprawie umacniania bezpieczeństwa nuklearnego znalazła wyraz w rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1887 z 2009r. Dyskutowana w Waszyngtonie i Seulu w 2011 r., nakreśla szeroki program kroków zabezpieczających wrażliwe materiały nuklearne na świecie – w szczególności przed terrorystami – obejmujący także wymiary rozbrojeniowy i nieproliferacyjny. W okresie po zimnej wojnie szereg państw zdecydowało się, z różnych względów, odstąpić od programów, które mogły prowadzić lub prowadziły do zbudowania broni jądrowej – Argentyna, Białoruś, Brazylia, Kazachstan, Libia, Republika Południowej Afryki, Tajwan i Ukraina. Jednak od wielu lat najpoważniejszymi wyzwaniami i zagrożeniami w zakresie nieproliferacji dla bezpieczeństwa międzynarodowego są programy nuklearne Iranu i Korei Północnej. Ich korodujący wpływ na globalny reżim nieproliferacji broni jądrowej absorbuje uwagę społeczności międzynarodowej, która szuka sposobów i środków rozwiązania tych problemów. Międzynarodowe kontrowersje wokół Iranu datują się od 2002 r., kiedy ujawniono jego tajny program nuklearny. Początkowo władze irańskie demonstrowały wolę do współpracy. Jednak, gdy udowodniono im nabycie technologii i sprzętu nuklearnego za pośrednictwem siatki Pakistańczyka A.Q. Khana, Iran zaostrzył swoją politykę, a jego prezydent Mahmud Ahmadineżad stwierdził, że kraj ten ma „niezbywalne prawo” do produkcji paliwa jądrowego. Wkrótce Iran wznowił wzbogacanie uranu, za co był kilkakrotnie karany sankcjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wbrew kolejnym świadectwom dostarczanym przez MAEA i społeczność międzynarodową, że program jądrowy Iranu ma albo może mieć wojskowe implikacje lub konsekwencje, państwo to konsekwentnie twierdzi, że jego przedsięwzięcia mają wyłącznie pokojowy charakter. Administracja Baracka Obamy bez powodzenia sugerowała swoisty „reset” w stosunkach z reżimem irańskim, gdyby ten porzucił nielegalny program. Tymczasem Iran przeprowadzał kolejne próby z nuklearnymi technologiami i rakietami dalekiego zasięgu, uruchamiał kolejne wirówki do wzbogacania uranu, podejmował próby zakupu materiałów do zbudowania broni jądrowej oraz budował kolejne zakłady związane z produkcją wzbogaconego uranu, w tym, ostatnio, niezadeklarowany podziemny kompleks w Qum (Fordow). Jednocześnie grał na zwłokę i „na zmęczenie” członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemiec (grupa P5+1, którzy reprezentują społeczność międzynarodową w rozmowach z irańskim reżimem), przystępując do rozmów, występując z kontrpropozycjami, a następnie wycofując się z obietnic, a także uciekając się do kłamstw. Niemniej USA zdecydowały się nie bojkotować rozmów z Iranem. Według propozycji P5+1 z jesieni 2009 r., mógłby on wysłać gros swojego nisko wzbogaconego uranu za granicę (do Rosji) w celu wzbogacenia go do 19,75 proc. i przetworzenia, niezbędnego do zastosowania w teherańskim naukowym reaktorze medycznym. Znowu jednak powtórzył się scenariusz, w konsekwencji którego Iran wycofał się z porozumienia. Ponadto Iran uparcie ignorował wezwania Rady Bezpieczeństwa ONZ do zawieszenia wszelkich działań zmierzających do wzbogacania uranu, a także odmawiał ratyfikowania i implementacji dodatkowego protokołu do swojego wszechstronnego porozumienia o zabezpieczeniach, co przywróciłoby wiarę społeczności międzynarodowej w pokojowe intencje irańskiego programu. Brak postępu w rozmowach społeczności międzynarodowej z Iranem ma obok globalnych reperkusje regionalne. Państwa Zatoki Perskiej przekazują nieoficjalne sygnały o możliwej silniejszej koordynacji polityk bezpieczeństwa i bardziej skwapliwie goszczą amerykańskie instalacje i wojska w swoich krajach. Izrael coraz bardziej agresywnie grozi interwencją zbrojną, być może w stylu ataków na reaktory Osirak w Iraku w 1981 r. i al-Kibar w Syrii w 2007 r. Rząd izraelski inaczej niż USA rozkłada akcenty w odniesieniu do „czerwonych linii” tolerancji dla postępowania Iranu: o ile Amerykanie zdają się skłaniać do reakcji, gdy Iran będzie gotów do uzyskania broni atomowej, o tyle Izrael grozi atakiem, gdy Irańczycy będą zdolni do produkcji tej broni. W obliczu odmowy współpracy i nieustępliwości władz irańskich w czerwcu 2010 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ po raz czwarty nałożyła sankcje na Iran. W listopadzie 2011 r., po serii raportów inkryminujących to państwo, dyrektor generalny MAEA Yukiyo Amano ogłosił sprawozdanie, które po raz pierwszy (poprzedni dyrektor Mohamed ElBaradei był bardziej wstrzemięźliwy w kwestii nuklearnego dossier Iranu) uznało, że Iran prowadził wielokierunkową aktywność bezpośrednio związaną z tworzeniem nuklearnego ładunku wybuchowego, jakkolwiek uchylił się od stwierdzenia, czy Iran postanowił zbudować broń jądrową. Oczywiście Teheran odrzucił wnioski sprawozdania i zaprzeczył, jakoby miał pracować nad bronią nuklearną, oskarżając głównie USA o polityczną inspirację raportu MAEA. Rezolucja Rady Gubernatorów tej organizacji z listopada 2011 r. – w wyniku zabiegów Rosji, Chin i kilku państw ruchu niezaangażowania – nie skrytykowała bezpośrednio Iranu i nie uchwaliła środków karnych. To skłoniło USA, Wielką Brytanię i Kanadę oraz inne państwa zachodnie do nałożenia jednostronnych sankcji na irańskie sektory energetyczny i finansowy. W ślad za tym poszła Unia Europejska. UE nałożyła embargo na import, zakup lub transport przez swoich członków irańskiej ropy i produktów petrochemicznych, istniejące kontrakty były wygaszane do 1 lipca 2012 r. Unia także zamroziła aktywa Centralnego Banku Iranu na swoim terytorium. W efekcie narastały pogłoski o bliskim konflikcie zbrojnym z Iranem. W atmosferze rosnącego napięcia międzynarodowego, wiosną 2012 r. znowu pojawiły się spekulacje na temat możliwego izraelskiego ataku wojskowego na instalacje irańskie, którego dokonanie sekretarz obrony Leon Panetta przewidywał na wiosnę 2012 r. Rząd izraelski prowadzi ostrą politykę wobec Iranu, jakkolwiek sygnały płynące z Izraela zdają się wskazywać, że trwa spór wewnętrzny w kwestii irańskiej. W marcu 2012 r. w wyniku porozumienia wszystkich 27 członków UE elektroniczna sieć bankowa SWIFT – światowe centrum elektronicznych transakcji finansowych – odłączyła banki irańskie od ich międzynarodowych połączeń. Te kroki skłoniły Iran do, z jednej strony, wystosowania gróźb zablokowania cieśniny Ormuz, a z drugiej, zajęcia bardziej koncyliacyjnej postawy wobec grupy P5+1. Podobnie jak Iran, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD) pozostaje na cenzurowanym w związku z jej programem nuklearnym. W 2003 r. Korea Północna wystąpiła z NPT. Problem tego państwa w kontekście nuklearnym przez wiele lat bezskutecznie usiłowano rozwiązać w ramach rozmów sześciostronnych (obie Koree, Chiny, Japonia, Rosja i USA). W 2006 r. Korea Północna przeprowadziła próby rakietowe oraz (nieudany) test jądrowy. Mimo sankcji nałożonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, wydarzenie to paradoksalnie przyspieszyło rozwój wypadków i następnego roku osiągnięto w ramach sześciostronnych porozumienie o denuklearyzacji. Okazało się ono, jak dotąd, martwe.

  W minionym okresie rywalizacji nuklearnej supermocarstw zastanawiano się nad kwestiami „nie do pomyślenia” (słynne thinking about the unthinkable), czyli co należałoby zrobić, gdyby broń atomowa miała być lub została użyta. Dzisiaj społeczność międzynarodowa ma szansę myśleć o innej, pozytywnej rzeczy „do pomyślenia”. Jak stwierdziła w 2006 r. wspomniana uprzednio komisja Blixa: „Wynalazku broni masowego rażenia nie można zniwelować (uninvented), ale może ona zostać wyjęta spod prawa, tak jak to zrobiono z bronią chemiczną i biologiczną i uczynić jej użycie nie do pomyślenia. Przy niezbędnej woli skutecznie zastosuje się reguły przestrzegania, weryfikacji i egzekwowania. I z taką wolą nawet ostateczne wyeliminowanie broni jądrowej nie będzie pozostawać poza zasięgiem świata”. Nie stanie się to z dnia na dzień, wiele spraw trzeba pod drodze rozwiązać, na gruncie politycznym (zwłaszcza stworzyć nowy ład bezpieczeństwa międzynarodowego) oraz technicznym, materialnym i „wirtualnym” (znacząco utrudnić raptowną odbudowę zlikwidowanego nuklearnego potencjału wojskowego), ale warto do tego dążyć tak, aby świat skutecznie utrwalał normy odpowiedzialności, przejrzystości, zaufania i wzajemnego upewniania się aktorów sceny międzynarodowej w kwestiach wyzwań i zagrożeń nuklearnych, w tym dalszego rozbrojenia, nieproliferacji, a przede wszystkim niestosowania i nieuciekania się do użycia takiej broni. Inaczej światu grozi nieprzewidywalność, niepohamowana proliferacja i chaos ze wszelkimi negatywnymi skutkami, niepoddającymi się klasycznym politycznym instrumentom powstrzymywania i kontroli.

BIBLIOGRAFIA

  1. Mateusza ZATORSKI: „Nieproliferacja broni jądrowej – sukcesy i porażki, Wydawnictwo Prawnicze 3/2008
  2. Tadeusz Gadkowski: Międzynarodowa kontrola pokojowego wykorzystania energii atomowej, Poznań 1985,.
  3. Broń masowego rażenia w świetle prawa międzynarodowego - wybrane problemy, Akademia Obrony Narodowej, Warszawa, 2004