Rola wielkiej Brytanii w rozwoju Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony

Idei bezpieczeństwa stale przyświeca wyidealizowana wizja wiecznego pokoju i pewności braku zagrożeń. Myśli o europejskiej polityce bezpieczeństwa czy obrony pojawiły się znacznie wcześniej niż miało miejsce powstanie wspólnoty atlantyckiej. Unia zdawała sobie sprawę, że ,,wspólnota bezpieczeństwa, jakkolwiek bezcenna w stosunkach wzajemnych państw członkowskich, nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa zewnętrznego, czyli ochrony przed ewentualnymi zagrożeniami z zewnątrz.” I to własne stało się przedmiotem wysiłku podjętego przez państwa Unii Europejskiej ’’ Dążono do tego, by sąsiedzi Unii wiedzieli że w sytuacji kryzysu nie będzie ona bezbronna, tylko stawi czoła zagrożeniu.

Idei bezpieczeństwa stale przyświeca wyidealizowana wizja wiecznego pokoju i pewności braku zagrożeń. Myśli o europejskiej polityce bezpieczeństwa czy obrony pojawiły się znacznie wcześniej niż miało miejsce powstanie wspólnoty atlantyckiej. Unia zdawała sobie sprawę, że ,,wspólnota bezpieczeństwa, jakkolwiek bezcenna w stosunkach wzajemnych państw członkowskich, nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa zewnętrznego, czyli ochrony przed ewentualnymi zagrożeniami z zewnątrz.” I to własne stało się przedmiotem wysiłku podjętego przez państwa Unii Europejskiej ’’ Dążono do tego, by sąsiedzi Unii wiedzieli że w sytuacji kryzysu nie będzie ona bezbronna, tylko stawi czoła zagrożeniu. Przełomowe dla pomysłu wspólnej polityki obronnej okazały się być lata 1998-1999, kiedy państwa zrozumiały, że aby przystąpić do prawdziwych działań muszą zaangażować się bardziej, a także uporządkować sprawy dotyczące bezpieczeństwa. Podczas spotkania przywódców państw członkowskich w Kolonii w dniach 3-4 czerwca 1999 roku, zgodnie ustalono, iż niezbędne jest zwiększenie kompetencji samej radu Unii. W tym celu Unia ,,powinna mieć zdolność do autonomicznych działań, opartych o wiarygodnie siły zbrojne, środki do ich użycia i gotowość do podejmowania takich działań w razie kryzysów międzynarodowych bez oglądanie się na działanie NATO”. Z podanych pomysłów narodziły się założenia Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.

Pomimo ogólnego entuzjazmu Europejczyków na myśl, o tworzeniu własnej polityki, umożliwiającej zapewnienia względnego spokoju na ,,własnym podwórku”, nie każde państwo podzielało ten optymizm. Mowa o Wielkiej Brytanii, która w tamtym czasie miła nieco inne poglądy w tej kwestii. Wizja zastąpienia głównych funkcji NATO z inicjatywy europejskiej była dla Brytyjczyków nieprzyjemnym zaskoczeniem. Mianowice już  w okresie zimnej wojny, przynależność do NATO było dla nich,, najważniejszym instrumentem polityki bezpieczeństwa”. Tym bardziej że do Sojuszu tego, należały też Stany Zjednoczone( z którymi Londyn utrzymywał przyjazne stosunki) które to dla Brytyjczyków były gwarancją bezpieczeństwa Europy Zachodniej i dalszym rozwojem przyjaznych relacji z Waszyngtonem. Według Wielkiej Brytanii sojusz zapewniał ciągłość polityki bezpieczeństwa swoich członków i podtrzymywał ciągłą obecność Stanów Zjednoczonych w Europie. Nie tylko polityczną,ale i wojskową. Tak więc NATO było dla Londynu wystarczającą instytucją w dziedzinie bezpieczeństwa w Europie. Nie naruszało kontaktów ze Stanami, a nawet gwarantowało ich ciągłą obecność w Europie, co było zadowalające dla Wielkiej Brytanii. 

Tak więc, Londyn permanentnie dbał o niezmniejszanie roli NATO w Europie. Podczas konfederacji Międzyrządowej, której to efektem było zatwierdzenie Traktatu z Maastricht Brytyjczycy byli przeciwni włączeniu kompetencji w sprawach polityki obronnej w zakresie Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (WPZiB) powstającej właśnie UE. Wielka Brytania miała także nadzieję, że działania Unii Zachodnioeuropejskiej będą się ograniczały jedynie do wyspecjalizowanych zadań, zgłoszono też głośny bunt przeciwko jej zaangażowania w byłej Jugosławia. Premier major nie zgodził się też na fuzję UE i UZE, a jako uzasadnienie podał że kwestie obrony powinny pozostać w zakresie współpracy międzyrządowej.

,,Brytyjczycy opowiadali się za stworzeniem europejskiej zdolności wojskowych,jednak wyłącznie poprzez NATO,stąd aktywny udział w rozwoju koncepcji Europejskiej Tożsamości Bezpieczeństwa i obrony( European Security and Defence Identity) i Połączonych Sił Wielonarodowych do Zada Specjalnych (CJTF). Koncepcje ESCI podzielały poglądy Brytyjczyków, o tym iż obecność NATO i USA jest niezbędna dla bezpieczeństwa europejskiego.”

Nic nie wskazywało, na zmianę nastawienie Wielkiej Brytanii do spornej kwestii,aż do roku 1998(październik), w którym to odbyło się nieformalne spotkanie przywódców w Portschach. ,,Premier Blair zadeklarował, ze Londyn opowie się za przyznaniem UE pewnych zadań w dziedzinie obronności, pod warunkiem że zwiększeniu unijnych kompetencji będzie towarzyszyło wyposażeniu je w wiarygodne zdolności militarne, działania UE będą koordynowane na szczeblu międzynarodowym oraz że krok ten nie doprowadzi do osłabienia NATO.” -akceptacja tych warunków przez Francję, zaowocowała podpisaniem  Deklaracji w sprawie obrony Europejskiej w grudniu 1998roku. Dzięki zangażowaniu się w rozwój europejskiej współpracy w tej dziedzinie, Wielka Brytania uzyskiwała kontrolę nad kierunkiem rozwoju EPBiO i możliwość kształtowania jej zgodnie z założeniami narodowej polityki bezpieczeństwa .  

Decyzja Blaira była bardzo przemyślana i miał dwa dna. Po pierwsze: obronności i bezpieczeństwo mogło wypełnić się bez ingerencji Instytucji Unijnych, następnie integracja przy okazji której rząd brytyjski mógłby ukazać swoje odpowiednie kompetencje( za czym przemawiało członkostwo w RB ONZ i wysoko rozwinięta a armia brytyjska), dodatkowo rząd brytyjski osiągnął by poparcie opinii publicznej , okazując swoja proeuropejską postawę. Jeśli chodzi o drugie zjawisko,w Wielkiej Brytania obawiano się wzrastającej w Stanach Zjednoczonych popularności ,,postulatów nowego podziału w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego tj. de facto redukcja amerykańskiego zaangażowania w Europie, głownie za sprawą rozwoju konfliktu w byłej Jugosławii”. Blair zmieniając swoje nastawieni, miał głownie zamiar ustabilizować więzi transatlantyckie. Brytyjczycy uznali, że działania Unii Europejskiej w kierunku obrony, nie zagrażają spójności NATO, ani przejęciu kluczowych zadań sojuszu, wręcz przeciwnie. Dzięki nim Unia Europejska może stać się narzędziem w rękach sojuszu, który w efekcie będzie bardziej wiarygodny i skuteczny. Oczywiście dalej miało się to odbywać, przy odgrywaniu głównej roli przez Sojusz. 

Wielka Brytania mimo wspóltworzenia EPBiO, nadal pozostała państwem silnym i liczącym się na arenie międzynarodowej, nic więc dziwnego,że szereg ich projektów dotyczących EPBiO stało się podstawą późniejszych działań podjętych przez Unię Europejską. Przykład może stanowić Brytyjsko-francuska deklaracja z 25 listopada 1999 roku, która to poprzedziła przyjęcie ,,celu operacyjnego” (Headline Goal) na posiedzeniu Rady Europejskiej e Helsinkach w grudni 1999 roku.  Silna pozycja Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej wymogła na jej pozostałych członkach liczenie się ze zdaniem tego państwa. To do Brytanii należało zawsze ostateczne słowo w sprawach spornych jeśli chodzi o kwestię EPBiO,a osiągnięcie postępu w rozwoju EPBiO wiązało się z uwzględnieniem większości brytyjskich postulatów i zastrzeżeń. 

Siła Wielkiej Brytanii nie jest bezpodstawna. Kolejnym powodem decydującym o tak dużych znaczeniu tego kraju dla Europy jest jego armia. Położono w niej nacisk na mobilność, elastyczność i wykorzystanie najnowocześniejszego uzbrojenia. Ta pełna mobilizacja za procentował, czego dowodem może być między innymi interwencja w Iraku w 2003 roku.

W 2003 roku, po tzw. kryzysie Irackim, pomimo wcześniejszych konfliktów między Brytanią i Francją, 24 listopada 2003 roku, państwa te wydały wspólną deklarację na temat wzmocnienia współpracy w dziedzinie europejskiej obrony poprzez utworzenie sił szybkiego reagowania, co dało początek nad grupami bojowymi UE.

W tym samym roku (kwiecień) odbyło się spotkanie przywódców „Francji, Niemiec, Belgii i Luksemburga, kiedy to  rząd francuski zaproponował stworzenie utworzenia stałej europejskiej kwatery główniej w Tervuren w Belgii. Propozycja spotkała się z ostrym sprzeciwem zarówno Wielkiej Brytanii jak i Ameryki- to wydarzenie świadczy o tym,że Wielka Brytania potrafi stanowczo bronić swoich interesów,aczkolwiek czasem można odnieść wrażenie że zanadto powielają się one z interesami Stanów Zjednoczonych. Można więc przypuszczać, że współpraca z Wielką Brytanią, która swoje poglądy ma tak zależne od poglądów Ameryki,  może być chwilami uciążliwa dla innych Europejskich państw. Dobrym na to przykładem może być  Francja. Ta w  przeciwieństwie do Brytanii traktuje rozwijanie autonomii strategiczne i zdolności wojskowych Unii Europejskiej jako główne dążenia polityczne bezpieczeństwa. Podczas gdy, Wielka Brytania ma co do tego sceptyczne nastawieni, traktuje je raczej jako element pomocniczy, będący formą zacieśniania współpracy Europejczyków w ramach NATO. 

Kolejnym na to przykładem może być broń atomowa. Wiadomo że w Europie jedynie Francja i Wielka Brytania są posiadaczami tego typu broni. Francja traktuje ją jak dumę narodową i chciałby dzięki niej wzrastać do prestiżowego mocarstwa. Według nich jest to też skuteczna metoda odstraszająca, natomiast Brytania jest w tej kwestii bardzo powściągliwa, gdyż w dziedzinie doktryny atomowej i technologi jądrowej polegają całości na Stanach.

Trudność prowadzenia polityki Wielkiej Brytanii polega na stałym balansowaniu między sojusznikami z Europy,a sojusznikiem zza oceanu. Z jednej strony chce ona ,,żyć w zgodzie” z Niemcami czy Francją,co przejawi się np. w urzeczywistnieniu koncepcji Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, mających na celu uzyskanie jak największej niezależności strategicznej Europy, a z drugiej kraj ten w swoim postępowaniu, na każdym kroku 'reprezentuje' interesy Stanów: zgodnie z zasadą ,,non-3D” administracji Billa Clintona(nie dublować, nie dyskryminować, nie rozpraszać) stanowczo buntuje się przeciwko tworzeniu w Europie ,,tworu” podobnego do NATO, gdyż zmniejszyło by to wpływ Sojuszu,a co za tym idzie USA.  Według Brytyjczyków sojusz powinien zostać podstawą europejskiego systemu bezpieczeństwa.   Dodatkowo rząd brytyjski, podobnie jak Ameryka oczekuje rozwoju potencjału ekspedycyjnego i globalnego zaangażowania NATO zgodnie z zasadą fit-for-purpose. Zgodnie z tym sojusz winien reagować na aktualne zagrożenia jakimi według nich są:państwa upadłe i upadające, terroryzm czy proliferacja broni masowego rażenia.
Z drugiej strony zmiana stanowiska Wielkiej Brytanii wobec utworzenia komórki planistyczne UE była przełomowym momentem, który pozwolił na uzyskanie kompromisu który był niewątpliwie dużym krokiem w przód. Świadczy to o mądrości rządu brytyjskiego, który zdaje sobie sprawę, że współpraca i niedopuszczenie do wykluczenia, jest jedynym sposobem na ciągły wzrost pozycji i role w kształtowaniu EPBiO. 

BIBIOGRAFIA

Bezpieczeństwo międzynarodowe po zimnej wojnie, R. Zięba Europejska Strategia Bezpieczeństwa, R.Kuźniar www.pism.pl oficjalna strona Polskiego Instytutu Spraw Zagranicznych Biuletyn opinie, Francusko-brytyjska współpraca w dziedzinie obrony, Michał Cholewa