Na podstawie fragmentu "Nie-Boskiej komedii" przygotujcie przemówienie Męża na temat: Rewolucja. I co dalej?

Widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tańcem i pragnę przywołać w tym miejscu postawy moich wielkich przodków, którzy zapewnili obecnym rewolucjonistom swoją krwawicą i chwalebnymi czynami zboże gdy głodowali, szpitale gdy chorowali oraz szkoły gdy chcieli się edukować. Szli walczyć, gdy byliście w niebezpieczeństwie zostawiając niejednokrotnie swoje rodziny i domy. Obecnie arystokracja musi zmagać się z Waszą plugawą rewolucją, która jest wymierzona w osoby, które zapewniły Wam byt oraz co najgorsze w Boga.

Widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tańcem i pragnę przywołać w tym miejscu postawy moich wielkich przodków, którzy zapewnili obecnym rewolucjonistom swoją krwawicą i chwalebnymi czynami zboże gdy głodowali, szpitale gdy chorowali oraz szkoły gdy chcieli się edukować. Szli walczyć, gdy byliście w niebezpieczeństwie zostawiając niejednokrotnie swoje rodziny i domy. Obecnie arystokracja musi zmagać się z Waszą plugawą rewolucją, która jest wymierzona w osoby, które zapewniły Wam byt oraz co najgorsze w Boga. Ta Wasza rewolucja tak naprawdę prowadzi donikąd, nie jest spowodowana żadnymi szlachetnymi ideami tylko chęcią zdobycia władzy i bogactw, na które arystokracja tak długo pracowała. Nie walczycie o coś tylko przeciw komuś, nie mając żadnych planów na nowy ład i porządek. W przyszłości pragniemy wolności, ale nie zdobytej obustronnym przelewem krwi, który i tak zakończy się klęską nas wszystkich, a Wasze przelotne zwycięstwo okaże się tylko złudzeniem. Podkreślam, że główną przyczyną Waszej zguby będzie przeciwstawienie się Bogu, który czuwa nad nami, rozjaśnia nam drogę i czujemy Jego obecność.