Motyw Matki w literaturze

Motyw matki w literaturze. Z oczywistych chyba względów postacie matek pojawiają się w literaturze już od zarania dziejów. W kulturze spotykamy zarówno sielankowy wizerunek idealnej matki jak i obraz matki cierpiącej. Często też pojawiają się wizje macierzyństwa , do którego się dopiero dorasta. Rzadziej spotykamy postać matki, której nie można nazwać wzorcem. Jest to motyw tak obszerny, że zmuszony byłem do wybrania kilku przykładów dzieł literackich, które prezentować będą różne portrety i różne postawy tej, o której mówi Konstanty Ildefons Gałczyński w „Spotkaniu z matką” : „Ona mi pierwsza pokazała księżyc i pierwszy śnieg na świerkach , i pierwszy deszcz .

Motyw matki w literaturze.

Z oczywistych chyba względów postacie matek pojawiają się w literaturze już od zarania dziejów. W kulturze spotykamy zarówno sielankowy wizerunek idealnej matki jak i obraz matki cierpiącej. Często też pojawiają się wizje macierzyństwa , do którego się dopiero dorasta. Rzadziej spotykamy postać matki, której nie można nazwać wzorcem.
Jest to motyw tak obszerny, że zmuszony byłem do wybrania kilku przykładów dzieł literackich, które prezentować będą różne portrety i różne postawy tej, o której mówi Konstanty Ildefons Gałczyński w „Spotkaniu z matką” :

„Ona mi pierwsza pokazała księżyc i pierwszy śnieg na świerkach , i pierwszy deszcz .”

Za prawdziwy archetyp Matki w kulturze uznać możemy Matkę Boską.  Jest ona wzorem matki i łączącego się z macierzyństwem cierpienia, którego główną przyczyną jest śmierć ukochanego dziecka. Wizerunek matki cierpiącej znajduje różne realizacje w tekstach i dziełach kultury, bowiem motyw cierpienia jest niezmienny i ponadczasowy . Matka to Maryja , która uosabia cud stworzenia, ale i matczyny ból. Ból ten ukazany jest w utworze Posłuchajcie, Bracia miła. Utwór ten, zaliczany obok Bogurodzicy do arcydzieł liryki naszego średniowiecza, zwany jest również Żalami Matki Boskiej pod krzyżem lub Lamentem świętokrzyskim - od benedyktyńskiego klasztoru Św. Krzyża na Łysej Górze, gdzie był przechowywany. Zapisał go w latach siedemdziesiątych XV wieku przeor tegoż klasztoru, Andrzej ze Słupi. Jest to anonimowa sekwencja, pochodząca być może z jakiegoś dramatu pasyjnego, nawiązująca do popularnych w średniowieczu tzw. planktów - monologów cierpiącej Marii pod krzyżem.  
W wierszu tym widzimy rodzicielkę, która została udręczona do granic ludzkiej wytrzymałości, jest bezsilna, nie może ulżyć synowi co jeszcze pogłębia jej cierpienie. Jej przejmujący lament tworzy bardzo liryczny monolog skierowany do ludzi. Matka prosi o wysłuchanie i współczucie w cierpieniu. Maryja opowiada o swym wielkim cierpieniu, o tym, że chciałaby pomóc synowi, jednak nie może się do niego zbliżyć. Pragnie Ona  wziąć choćby część cierpienia na swe barki, ale nie może. Ostrzega też inne matki, aby modliły się za swoje dzieci, aby za ich sprawą nie podzieliły jej losu i cierpienia. W utworze tym widzimy, że Maryja pozbawiona jest atrybutów boskich, jest to bezradna i zrozpaczona kobieta, troskliwa matka kochająca swoje dziecko.  

„A ja pełna smutku i żałości. Sprochniało we mnie ciało i moje wszytki kości.”

Niejako podobnie ukazał postać matki, Adam Mickiewicz w swoim utworze Do Matki Polki. Ma ona przygotować swego syna do męczeńskiej śmierci. Wzorem Matki Boskiej będzie ona przeżywać martyrologię swego dziecka. Podmiot liryczny ostrzega matkę, że jej syna  nie czeka chwalebna śmierć na polu walki, lecz katorżnicza praca na dalekiej Syberii. Toteż polskie matki zawczasu powinny przyzwyczajać swych synów do czekającego ich losu:

“Wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem, Do taczkowego każ zaprzęgać woza, By przed katowskim nie zbladnął obuchem Ani się spłonił na widok powroza. " Jest to jeden z najbardziej drastycznych wierszy polskich tego okresu. Podmiot liryczny nie stara się pocieszyć rodzicielki lecz wprost mówi o tym, że jej syn zginie, a ona będzie cierpiała. Niezwykle ciężkie i niewdzięczne zadanie stoi przez matką, która musi jednocześnie nauczyć swoje potomstwo żyć godnie jak i umierać.

Postać kochającej i zrozpaczonej matki występuje też w innym utworze Mickiewicza, mianowicie Dziadach. Spotykamy tutaj postać pani Rollisonowej, matki młodego chłopca, który jest okrutnie torturowany na rozkaz Nowosilcowa. Matka wie, że jej syna okrutnie pobito, błaga o możliwość widzenia się z nim. Jest zrozpaczona, złamana bólem, zaniepokojona o los syna jedynaka. Jest wdową, a syn to jedyna nadzieja jej życia. Błaga ona Nowosilcowa o łaskę dla jej syna. Słyszała wielokrotnie pogłoski o tym, że jest on torturowany w więzieniu.Wyostrzony słuch kobiety pozwolił jej usłyszeć głos syna zza murów klasztoru zamienionego na wiezienie. Senator zbywa jednak kobietę. Twierdzi, że bredzi ona jak w gorączce. Na pewno słyszała głos innego mężczyzny. Ta jednak zaprzecza. Wszędzie pozna głos swojego syna. Fragment kończy się zapewnieniem, że senator będzie pamiętał o synu Rollisonowej. Nowosilcow jednak zgadza się na wprowadzenie w życie planu doktora Bécu. Zakłada on upozorowanie samobójstwa młodego Rollisona poprzez wyrzucenie go przez okno wiezienia. Matka dowiedziawszy się o wypadku syna znów udaje się do senatora. Jest roztrzęsiona, pała rządzą zemsty. Chce rozerwać Nowosilcowa na strzępy. Jej uczucia spotęgowane są faktem, że jest przekonana o śmierci swojego jedynego syna. Ksiądz Piotr informuje ją, że jest on ciężko ranny, ale żyje. Rollisonowa porównuje senatora do Boga, który może stanowić o życiu lub śmierci. Jej wypowiedzi są przepełnione bólem. Po wypadku była pod murami więzienia. Nie mogła widzieć syna, jednak czuła jego krew. Twierdzi, że teraz też ja czuje. Krwią syna zbryzgany jest senator, do którego idzie. Ten jednak ucieka, a Rollisonowa mdleje.
W Balladynie Juliusza Słowackiego, również widzimy postać matki. Jawi się ona jako starsza kobieta, samotnie wychowująca dwie córki. Kocha ona swoje dzieci i troszczy się o nie. Pragnie dobra każdej z nich. Uważa, że obie zasługują na bogatego i troskliwego męża, nie chce bowiem aby powielił się im jej los. Opowiada im fikcyjne historie o księciu. Gdy pojawia się Kirkor wdowa widzi w nim kandydata dla starszej córki, bo to ona, tradycyjnie, powinna pierwsza wyjść za mąż. Boleśnie przeżywa rzekomą ucieczkę Aliny i cierpi, gdy Balladyna wyrzuca ją z zamku. Kirkor żywi szacunek dla teściowej, nie tylko jako do kobiety, staruszki, której doświadczył los i czas, ale jako matki swojej żony,:

„(…) Gdzie jest nasza matka? Może śpi jeszcze, pożegnaj staruszkę (…)”

Wdowa uosabia miłość rodzicielską, uczucie, którego nic nie jest w stanie zniszczyć. Właściwie świadomość zaniku tego uczucia ze strony Balladyny wiedzie ją do autodestrukcji. Po wygnaniu z zamku planuje odebrać sobie życie, ale łamie się gałąź na której miała zawisnąć. Podczas procesu tai imię nikczemnej córki. Nie ujawnia go nawet na torturach, bo wie, że za takie przestępstwo, dziewczyna zostałaby ukarana śmiercią. Woli umrzeć niż pozwolić, by skrzywdzono jej dziecko. Wdowa to ikona cierpienia, statua najczystszego i najbardziej bezinteresownego z uczuć – miłości matki do dziecka.

Piękną postacią literacką jest bohaterka noweli Marii Konopnickiej „Dym”.

Prosta kobieta, której celem życia i bodźcem do wszelkich działań jest syn Marcyś. Jest ona wzorem idealnej matki, która gotowa wszystko dla syna poświęcić, byle tylko zabezpieczyć mu podstawowe potrzeby. Nie dojada z obawy, by wystarczyło dla chłopca . Wypatruje jego przyjście z fabryki, poznaje po kształtach fabrycznego dymy, kiedy wróci do domu. Strażniczka domowego ogniska, skromna cicha kobieta , która swoją pracą i zachowaniem buduje atmosferę wzajemnej serdeczności. I ją dotknie najgorsze z nieszczęść- śmierć jedynego dziecka. Od tragicznego wybuchu w fabryce czas przestaje się dla niej liczyć. Siedzi przy oknie swego pokoiku wpatrzona w fabryczny dym, który jest dla niej znakiem szczególnym, jakby pamiątką po ukochanym synu. Pozytywistyczna nowela Marii Konopnickiej daje jeden z najpiękniejszych obrazów matki kochającej bezgranicznie swe dziecko.

Niewątpliwie postacią - matką negatywnie ukazaną w literaturze jest Anieli Dulskiej, w utworze Gabrieli Zapolskiej wydanym po raz pierwszy w  1907, pt. Moralność Pani Dulskiej  Matka przedstawiona w tym utworze to osoba  despotyczna. Córki traktuje jak niepotrzebny balast, stara się jak najdłużej traktować je jak dzieci, a tymczasem Hesia i Mela to już dorastające panny. Tresuje je, jednocześnie faworyzując syna i przymykając oko na jego wybryki. Jest matką -tyranem, to ona wyznacza zasady postępowania, często odmienne od ogólnie przyjętych, uczy obłudy i zakłamania , tworzy własne zasady moralne. Toleruje wybryki syna , ale nie może się pogodzić z jego decyzją o małżeństwie ze służącą Hanką. Tłumi chęć usamodzielnienia się swoich dzieci, ubezwłasnowolnia ich. Zachłanna, bezwzględna, żyje w świecie pozorów i kłamstw przekonana, że działa w imię dobrze pojętych obowiązków matczynych.

Innym przykładem złej matki w literaturze, jest kobieta przedstawiona w Tangu  Mrożka. Eleonora jest niejako zaprzeczeniem zarówno typowej matki, jak i żony. Eleonora jest kobietą lekceważącą wszelkie zasady estetyczne i moralne. Jest osobą płytką i bezmyślną, pozbawioną wrażliwości. Nie stara się pomóc swemu zagubionemu we współczesnej rzeczywistości synowi. Jest kobietą amoralną. Kobieta nie potrafi nawet dokładnie określić daty narodzin swojego jedynego syna. Nie podoba się jej także pomysł, by Artur został lekarzem. Przez cały czas była przekonana, że bohater zostanie artystą. Gdyby znała go bliżej, wiedziałaby, iż gardził artystami, takimi jak jego ojciec. Śmierć Artura przykuwa uwagę matki, jednak na krótko.
Gustaw Flaubert również przestawił w swym utworze Pani Bovary, matkę jako postać negatywną. Emma jako matka, to osoba pozbawiona troskliwości i czułości, przyznaje się do niechęci wobec córki Berty „jakie to brzydkie dziecko” mawiała. Antypatia wobec dziecka zdaje się być skutkiem matczynej opieki i ciepła jakiej wymagała mała dziewczynka, co odrywało Emmę od świata marzeń. Nie interesowała się jej zdrowiem ani rozwojem. Początkowo małą wychowywała mamka. Zdarzyło się też, że Emma w rozdrażnieniu popchnęła Bertę tak, iż dziecko rozbiło sobie twarz.