Literackie portrety matek.

Samo pojęcie matki zawiera w sobie nieskończenie wiele odniesień, ról i znaczeń. Matka to ta, która daje nowe życie – zawierające część jej samej. Stąd niezwykła więź, łącząca matkę z dzieckiem. Matka to także osoba, która nade wszystko troszczy się o dziecko, które jest dla niej największą wartością. Sensem życia matki staje się „ciało z jej ciała” – syn lub córka. Dlatego też jest uosobieniem najwyższego poświęcenia się dla potomka. Jest istotą zdolną do współodczuwania nieszczęść i bólu dziecka.

Samo pojęcie matki zawiera w sobie nieskończenie wiele odniesień, ról i znaczeń. Matka to ta, która daje nowe życie – zawierające część jej samej. Stąd niezwykła więź, łącząca matkę z dzieckiem. Matka to także osoba, która nade wszystko troszczy się o dziecko, które jest dla niej największą wartością. Sensem życia matki staje się „ciało z jej ciała” – syn lub córka. Dlatego też jest uosobieniem najwyższego poświęcenia się dla potomka. Jest istotą zdolną do współodczuwania nieszczęść i bólu dziecka. Matka także staje się synonimem bezpieczeństwa i ogniska domowego. Tylko ona jest w stanie swojemu dziecku wszystko wybaczyć – bo darzy je bezinteresowną i czystą miłością. Jest symbolem stworzycielki i żywicielki. Słowo matka w ludzkiej świadomości kojarzy się z dobrocią, miłością, ciepłem, bezpieczeństwem – jest więc nacechowane pozytywnie. Archetyp matki jest jednym z najstarszych i najpierwotniejszych w ludzkiej cywilizacji (nie bez znaczenia jest fakt, że najczęściej pierwszym wypowiedzianym słowem niemowlaka jest wyraz ‘mama’). Już w kulturach pierwotnych macierzyństwo otaczane było kultem. Rolą kobiety było wydawanie na świat potomstwa,a płodność kobiety była warunkiem umożliwiającym przeżycie rodzinie, społeczności (liczne posążki kultowe kobiety – matki o obfitych kształtach były uosobieniem płodności). Stała się też uosobieniem żywicielki. W ten sposób kobieta – matka stała się symbolem rodzącej, płodnej ziemi – która daje początek wszelkiemu życiu i zapewnia wyżywienie. Kult matki - kobiety łączył się z kultem Matki Ziemi. Do takiego pojęcia matki nawiązuje w swojej filozofii Arystoteles – który kobietę uosabia z ziemią – a mężczyznę z siewcą. Co prawda w takiej filozofii kobieta jest stroną bierną, przyjmującą ziarno – ale nosi ona je w sobie, dopóki ono nie wyrośnie. Nadana jej zostaje więc rola żywicielki, która oddaje wszystko co ma, by wydać owoc. Przypisane zostają matce w ten sposób cechy szczodrości, cierpliwości, troskliwości. Także symbolicznego znaczenia nabiera archetyp matki jako lwicy, broniącej swojego potomstwa, która w ten sposób wykazuje się największą odwagą. Do pierwotnej roli matki jako archetypu rodzącej ziemi – mocy twórczej - nawiązują greckie mity. Szczególnie ważny portret matki, zarówno metaforyczny – jako Matki Natury, jak i dosłowny – jako matki kochającej swoje dziecko, zawiera mit „Demeter i Kora”. Imię Demeter oznacza „gleba – matka”, bogini ta była opiekunką całej przyrody, patronką plonów i urodzaju. Miała jedną córkę – Korę – która została porwana podstępnie przez Hadesa (pana podziemi), by stać się jego żoną. Demeter, dowiedziawszy się o tym, popadła w wielką rozpacz. Przez wiele miesięcy bez wytchnienia poszukuje córki, nie jedząc, nie pijąc. Jej żałoba okryła całą przyrodę smutkiem – ziemia przestała rodzić plony i stała się jałowa, wyschły rzeki i jeziora, ludzi nawiedził głód. By nie doprowadzić do zguby ludzkości, inni bogowie zawarli z Hadesem umowę – by córkę Demeter, Persefonę (inna wersja imienia to Kora) trzymał u siebie w podziemiach przez trzecią część roku, na resztę roku oddając ją troskliwej matce. Znakiem, że Persefona może powrócić do matki jest rozkwit całej przyrody – to wyraz radości matki z odzyskania dziecka. Natomiast gdy Persefona przebywa w mrocznym Hadesie, cała ziemia okrywa się żałobą, przestaje rodzić plon. Mit ten jest metaforycznym wyjaśnieniem występowania pór roku, ukazuje także bezgraniczną miłość matki – Demeter, dla której życie bez dziecka nie ma żadnego sensu (znakiem jest wegetacja przyrody w okresie zimowym – będąca odbiciem nastroju matki pozbawionej córki). Cierpienie, jakie znosi kochająca matka jest wyrazem szczególnej więzi i miłości, do jakiej zdolna jest tylko matka. Demeter staje się archetypem ‘matki natury’ – hojnej rodzicielki i żywicielki, czułej i troskliwej – gdy ma przy sobie dziecko, oraz matki cierpiącej, okrytej boleścią – gdy traci dziecko. Motyw cierpiącej matki wyjątkowo często pojawia się w literaturze. Cierpienie jest bowiem wpisane w rolę matki od początku. Krzywda jej potomstwa napełnia ją bólem nie do zniesienia – który przeżywa tak jak swój własny. Poruszającą opowieścią o cierpieniu matki (ale też o dumie ze swojego potomstwa), związanym z losem jej dzieci jest historia mitycznej Niobe. Niobe, potężna królowa tebańska, i błogosławiona matka, miała liczne potomstwo (7 synów i 7 córek). Była z nich niezwykle dumna (co doprowadziło do zniewagi, jaką dotknęła Latonę – matkę Apolla i Artemidy)– duma ta nie spodobała się bogom. Uśmiercili oni wszystkie jej dzieci. Zrozpaczona matka, która na świecie nie widziała nic poza nimi – dniami i nocami przesiadywała na skale, zanosząc się płaczem – póki bogowie nie zamienili jej w kamień. Ale nawet wtedy cierpiała jeszcze – ze skały, w którą została przemieniona, wciąż spływały łzy, tworząc strumień. Niobe stała się uosobieniem największego cierpienia, jakie może spotkać matkę – śmierć własnych dzieci. Odtąd motyw ten, jako szczególnie poruszający i bolesny, przewijać się będzie w całej literaturze, czerpiącej z greckich wzorców. Cierpienie, które przypisane zostało każdej matce, wytłumaczenie znajduje w Starym Testamencie. Ewa, jako pramatka, pierwsza kobieta, która nie oparła się grzechowi, słowami Boga skazana została na wieczne znoszenie cierpienia. Bóg, wypędzając pierwszych rodziców z Raju, zaznaczył, że odtąd kobieta ‘rodzić będzie w bólu’. Tak więc bycie matką zaczyna się od bólu, i ciągłym bólem jest przepełnione. Motyw matki cierpiącej jest szczególnie częsty w literaturze. Głównym powodem matczynego cierpienia jest śmierć i nieszczęście, dotykające istotę jej najbliższą (nie istnieje bliższa więź niż ta łącząca dziecko z matką – wynika ona nie tylko z przyczyn psychicznych, ale też fizycznych – jest to „ciało z ciała”). Powodem cierpienia jest bezsilność wobec bólu dotykającego dziecko, tragedia, gdy, wbrew prawom natury, matka zmuszona jest przeżyć śmierć dziecka. W kulturze chrześcijańskiej pierwszym (może najważniejszym) portretem matki jest postać Maryi – matki Jezusa. Jest ona uosobieniem ideału matki – wskazaniem jej roli i zadań, obrazem cierpienia, nieodłącznie związanego z jej losem. Pierwszą z jej cech jest pokora – gdy godzi się ona nosić w swoim łonie przyszłego Zbawiciela, świadoma ogromnej odpowiedzialności tego zadania i czekających ją w konsekwencji cierpień. Towarzyszy swojemu synowi do końca – w całym Nowym Testamencie zauważalna jest jej obecność i troska o Syna – często jednak usuwa się w cień, by nie krępować swojego dziecka (jest to także wyraz obowiązku matki, by dziecku zapewnić swobodę – mimo wszystko jest istotą integralną). Maryja jest uosobieniem cierpliwości i oddania, wiary w sens swojego powołania, nadziei. Stanowi najlepszy przykład miłości macierzyńskiej – bezwarunkowej, godzącej się na ból, cierpliwie znoszącej trud swojego zadania. W Ewangelii świętego Jana motyw bolejącej matki ukazany jest w sposób metaforyczny – Jezusowi podczas całej Drogi Krzyżowej towarzyszą rozpaczające niewiasty – łączące się w bólu z Maryją. Matka towarzyszy Jezusowi aż do samego końca. Z jej niezmiernym, ludzkim bólem przeplata się głęboka wiara i nadzieja, zgoda na swój los. W Piśmie Świętym brakuje dokładnych opisów cierpienia Maryi, większość obrazów lamentu Matki Boskiej, obecnych po dziś w kulturze pochodzi z późniejszych apokryfów i interpretacji.