Motyw tańca w literaturze i sztuce

Taniec towarzyszy człowiekowi od zawsze. Pierwotnie taniec wykonywano na cześć bogów lub natury. W wielu religiach taniec, obok składania ofiary, jest najważniejszą czynnością kultyczną. Taniec może bowiem wprost wyrażać na zewnątrz to, co człowieka porusza od wewnątrz. W starożytnej Grecji tańczono przede wszystkim podczas święta ku czci boga Dionizosa, w średniowieczu popularnością cieszył się karnawał. Przez wieki powstawały nowe tańce przypisane zarówno do pewnego obszaru, jak i narodu. Niewątpliwie stanowił część kultury i tradycji, dlatego motyw tańca stał się popularny w literaturze i sztuce.

Taniec towarzyszy człowiekowi od zawsze. Pierwotnie taniec wykonywano na cześć bogów lub natury. W wielu religiach taniec, obok składania ofiary, jest najważniejszą czynnością kultyczną. Taniec może bowiem wprost wyrażać na zewnątrz to, co człowieka porusza od wewnątrz. W starożytnej Grecji tańczono przede wszystkim podczas święta ku czci boga Dionizosa, w średniowieczu popularnością cieszył się karnawał. Przez wieki powstawały nowe tańce przypisane zarówno do pewnego obszaru, jak i narodu. Niewątpliwie stanowił część kultury i tradycji, dlatego motyw tańca stał się popularny w literaturze i sztuce. Średniowieczna filozofia wykorzystała popularna formę tańca, by przedstawić poprzez nią siłę i potęgę śmierci. Dzięki motywom vanitas i głównemu średniowiecznemu hasłu memento mori, powstał szereg utworów i przestawień graficznych, obrazujących tzw. danse macabre, czyli taniec śmierci.

W średniowiecznych tekstach literackich bardzo rozpowszechniony był motyw tańca, jako alegorii śmierci. Antyczne i biblijne rozumienie, które wiązało go raczej z radością, euforią, wolą życia zostało zastąpione zupełnie innym spojrzeniem na jego rolę. Tańczący szkielet ludzki, czasem przyobleczony w jakieś strzępki białych całunów, z kosą w ręku stał się alegorią żądnej ludzkich istnień śmierci. jednym z przykładów dance makabr może być drzeworyt Hansa Holbeina „Taniec Śmierci” , który należy do najsławniejszych ujęć ikonograficznych tego tematu. Motyw dance macabre przedstawia również Hans Holbein na swoich drzeworytach z cyklu „Taniec Śmierci”. Cykl obrazków został zebrany w książeczkę, będącą średniowiecznym komiksem. Niemiecki artysta chciał oswoić przedstawicieli wszystkich stanów z wizja śmierci, która dotknie każdego. Motyw śmierci i zaświatów był często wykorzystywany w średniowiecznych dziełach. Ludzie interesowali się tą tematyką, ponieważ zgodnie ze słowami Horacego „Jesteśmy skazani na śmierć my i wszystko co nasze”. Tylko od tego, jak człowiek wykorzysta swoje życie zależy, czy trafi do raju pełnego dobra i szczęścia, czy do piekła, w którym czekają go wieczne cierpienia. Motyw Danse Macabre występował w głównej mierze, jednak nie w literaturze - a malarstwie. Przykładem przedstawiania Śmierci w sztuce średniowiecznej są właśnie drzeworyty Hansa Holbeina. Śmierć rzadko posługiwała się bronią, używała jedynie kosy lub miecza. Jej wszechwładność i zwycięstwo nad żywymi symbolizował wieniec laurowy. Na drzeworytach często występuje z klepsydrą, która przypuszczalnie odliczała czas pobytu na ziemi każdemu człowiekowi. Śmierć atakuje nagle, często złośliwie, nie dając grzesznikowi możliwości poprawy występnego życia. Udowadnia, że spodziewać się jej można wszędzie i o każdej porze, więc nie tylko w boju, czy w łożu śmierci, lecz także w parku, podczas wystawnej uczty, czy w trakcie zabaw w ogrodzie.

Obraz „Błękitne tancerki” powstał ok. 1890r., był więc dziełem ze schyłkowego okresu twórczości Degasa. Na płótnie ukazany został kwartet tańczących baletnic. Kolorystyka dzieła jest bardzo subtelna i delikatna. W centrum kompozycji znajduje się plama błękitu (sukienki tancerek). Tło stanowi mieszanina jasnych odcieni zieleni, brązu i pomarańczowego oraz noszonego przez kobiece postacie odcienia niebieskiego. Degas na swoim obrazie w mistrzowski sposób przedstawił zawieszone w ruchu artystki. Oglądając to płótno można mieć wrażenie, że za ułamek sekundy odwieczne koło tańca ponownie zacznie się obracać. Osadzone gdzieś wśród drzew baletnice tworzą wyłom w jednolitej strukturze kolorystycznej otoczenia. Błękit tworzy opozycję do kolorów charakterystycznych dla natury. „Błękitne tancerki” można oglądać jako przedstawienie szczególnej potęgi ruchu i tańca, który tak bardzo fascynował Degasa. Kolor przypisany tytułowym postaciom symbolizuje szczęście, uduchowienie, spokój oraz wolność. Być może właśnie barwa będących w ruchu tancerek ma przywodzić na myśl wszystko to, co człowiek może odnaleźć wtedy, kiedy wchodzi w taneczny trans. Zupełnie inaczej taniec został ukazany w najwybitniejszym dziele Adama Mickiewicza- “Panu Tadeuszu”, czyli naszej narodowej epopei. Słynny polonez tańczony przez mieszkańców Soplicowa i przybyłych gości, którego nie mogę pominąć analizując motyw tańca w literaturze, pełni rolę towarzyską i jest jednocześnie częścią obyczajowości szlacheckiej. Polonez ma pokazać całe piękno odchodzącej w przeszłość kultury szlacheckiej, dobrych obyczajów, które kultywowała i tradycji, które przekazywała z pokolenia na pokolenie. Jest kwintesencją staropolskiej kultury. W finałowym polonezie odbijają się jak w zwierciadle wszystkie wartości ważne dla soplicowskiej społeczności.Polonez to taniec tańczony parami, w większym gronie osób, posiadający zestaw figur, które wykonują wszyscy według wskazówek wodzireja stojącego w pierwszej parze. Ze względu na swój charakter wymagał obycia towarzyskiego, ogłady, szacunku zwłaszcza wobec kobiet i starszych urzędem oraz wiekiem. Był tańczony zwykle podczas wielkich uroczystych balów lub tak jak w utworze towarzyszył wystawnym ucztom. W Soplicowie zebrano się , by ogłosić zaręczyny Zosi i Tadeusza oraz Asesora z Teklą i Telimeny z Rejentem, a przy okazji uczcić wodzów legionów podążających za Napoleonem. Gospodarz zgromadził całą masę  gości, a blasku całej uroczystej kolacji ma przydać właśnie polonez, który rozpoczyna wspólne ucztowanie. Pozwala również określić rangę każdej przybyłej osoby, może być traktowany jako forma autoprezentacji w towarzystwie. W pierwszej parze tańczy Podkomorzy, który jest mistrzem w tym tańcu - “ostatnim, który tak poloneza wodzi”. Jednak to nie jego umiejętności, ale uznanie otoczenia, pełnione funkcje powodują, że zajmuje on tak zaszczytne miejsce. Każdy tancerz jest ubrany w tradycyjny strój szlachecki, a w ruchach odbija się dostojeństwo, powaga, odrobina dumy. Kobiety z wdziękiem oddają się prowadzeniu mężczyzn, a wszyscy razem pokonując drobne animozje muszą “zgrać” się w tańcu. Wspólne wykonywanie tanecznych figur przez całą szlachecką brać symbolizuje zgodę, jaka ma nastać od tej pory w Soplicowie. Panuje podniosła, ale i radosna atmosfera. Młodzi uczą się szlacheckich obyczajów, przyglądają i naśladują starszych, a starsi przypominają sobie inne polonezy, które tańczyli już w życiu w czasie jakichś doniosłych wydarzeń.Polonez staje się więc z jednej strony narzędziem podtrzymania staropolskiej tradycji i przekazania jej młodym pokoleniem -poloneza tańczą także Zosia i Tadeusz- a z drugiej przypieczętowania zgody między zwaśnionymi rodami. Towarzyska i kulturalna funkcja tańca została ukazana również w dramacie S. Wyspiańskiego “Wesele”, gdzie całość utworu obraca się wokół tego motywu. W przypadku dramatu mamy jednak do czynienia z inną społecznością i innym tańcem, kontrastującym znacząco z dostojnym polonezem. Bohaterowie “Wesela” to bratająca się z ludem inteligencja, a opisany obrzęd zaślubin i towarzysząca mu zabawa ma miejsce na wsi. Częścią każdego wiejskiego ślubu jest wesele, oczywiście obowiązkowo z  ludową muzyką, poczęstunkiem obficie zakrapianym alkoholem i hulankami trwającymi zwykle do rana albo nawet kilka dni. Opisane przez Wyspiańskiego żywe, pełne obrotów i podskoków tańce pełnią zatem między innymi funkcję obrzędową, są częścią wiejskiej tradycji i jej folkloru.  Towarzyszące zaślubinom chłopki z inteligentem pląsy w bronowickiej chacie, mają również za zadanie zintegrować gości przybyłych z miasta z gospodarzami i ich sąsiadami. Te dwa różne światy dzięki rozluźnieniu obyczajów, atmosferze entuzjazmu, jaką zawsze daje wspólna zabawa mają się lepiej poznać i zbliżyć do siebie. Mimo, że zabawa jest huczna i panuje powszechna radość, z zaprezentowanych rozmów, które toczą się między tancerzami wynika, jak wielka przepaść ich dzieli. Symbolem tej gry pozorów i dysonansu społecznego jest Pan Młody zdejmujący buty do tańca- uważający, że prosty lud zawsze chodzi na boso. Weselne podrygi to jednak nie jedyny taniec opisany w utworze. Podczas gdy goście bawią się w domu gospodarza, za oknem dzieje się coś niezwykłego. W dziwnym, rytmicznym ruchu ukazany zostaje stojący za oknem chochoł, czyli otulone słomą drzewko. Nie są to jednak wcale weselne pląsy, a powolny, pełen jakiegoś marazmu, bezwładu taniec, określany “chocholim”. W didaskaliach został on przez autora scharakteryzowany jako : “powolny, poważny, spokojny, pogodny, półcichy”.    W czasie wesela, jakby na drugim planie wydarzeń mamy ukazane to, co dzieje się na zewnątrz bronowickiej chałupy. Szykuje się powstanie, wszystko w zasadzie jest gotowe, wystarczy do niego dać znak, ale niestety przez waśnie, brak porozumienia, organizacji, odpowiedzialności (Jasiek gubi róg) ta szansa na wyzwolenie zostaje zaprzepaszczona. Symbolem tego staje się taniec chochoła. Pojawia się on juz w akcie I, gdy młoda para zaprasza go na wesele.  W końcowej scenie zjawia się on ponownie, wiedzie korowód weselnych gości, rzucając na nich jakby czar marazmu, usypiając ich. Podążają za nim jak zjawy, jak ludzie pozbawieni woli życia. Chochoł zaś jak wodzirej na czele tego pochodu kołysze się miarowo przygrywając zebranym na dwóch patykach. Ten taniec kontrastuje z pełną życia hulanką, jaka miała miejsce przed chwilą w izbie i ma wymowę symboliczną. O ile zwykle taniec to życie, entuzjazm, o tyle patrząc na chochoła i jego ruchy kojarzymy je raczej ze stanem uśpienia i jednocześnie zniewolenia, w jakim znajdowały się polskie elity i polski lud w ówczesnym czasie. Myślę, że można tę interpretację odnieść również do współczesności, gdyż chocholi taniec jest uważany za kwintesencję polskich wad narodowych. Natomiast w dramacie Stanisława Mrożka tango jako taniec odgrywa bardzo ważną rolę. Powtarzalność figur to następujące po sobie przemiany - bunt i rewolucja rodziców Artura, kontrrewolucja ich syna, przejęcie władzy przez Edka. Kurtyna zapada, lecz muzykę słychać nadal. Życie toczy się dalej utartym szlakiem. Tango symbolizuje w tym momencie powtarzalność historii, a w pewien przewrotny sposób daje nadzieję na zmianę na lepsze.

Z drugiej strony tango to taniec popularny, co oznacza zwycięstwo tandetnej kultury masowej, polegającej głównie na odtwarzaniu w nieskończoność tych samych elementów. To, że muzyka gra nadal, nawet po zapaleniu się świateł na widowni, może oznaczać jeszcze jedno. Sztuka się skończyła, lecz coś pozostało. Dźwięki płynące z magnetofonu nie są ostrzeżeniem, to raczej stwierdzenie faktu. Kultura masowa już nas zalała, a my właśnie tańczymy swój chocholi taniec, do końca nie zdając sobie nawet z tego sprawy Motyw tanga po raz pierwszy pojawia się w wypowiedzi Stomila, gdy tłumaczy on Arturowi, co osiągnęło jego pokolenie: “Gdybyś żył w tamtych czasach, wiedziałbyś, ile zrobiliśmy dla ciebie. Ty nie masz pojęcia, jak wtedy wyglądało życie. Czy wiesz, ile trzeba było odwagi, żeby zatańczyć tango?”. Tango to dla Stomila symbol odejścia od konwencji, zerwania ze starym, zapowiedź nowej, szczęśliwszej epoki.

Motyw tańca ukazuje również wiersz Kazimierza Przerwy – Tetmajera. Utwór ten jest przykładem liryki roli, a zbiorowym podmiotem lirycznym są mgły nocne śpiewające nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. To wiersz stychiczny, ciągły, bez podziału na strofy. Tematem opisu wiersza jest pejzaż górski uchwycony w specyficznej porze świtu, kiedy zaciera się granica między dniem a nocą. W utworze została użyta technika impresjonizmu poetyckiego, polegająca na opisie chwilowych wrażeń artysty oraz technika oniryzmu czyli sennego obrazowania, łączenia elementów snu i jawy oraz prawdy i fikcji. Opis jest niezwykle dynamiczny, obraz ulega ciągłej metamorfozie,  ale jednocześnie cechuje go subtelność, delikatność i zwiewność Taniec odgrywany przez naturę jest metaforą zmienności świata. Poeta chciał zaznaczyć, że jest on chwilowy i ulotny, ale ludzie nie są w stanie zapamiętać i zatrzymać obrazów przyrody na dłużej. Rzeczywistość jest odmienna, różnorodna i fascynująca, a artysta chciał właśnie zatrzymać piękno chwili.
Każdy Taniec jest odkryciem nas samych, sposobem na obnażenie pewnych cech danej grupy społecznej, jest elementem charakteryzującym daną zbiorowość; znakiem tradycji, nośnikiem informacji. Różne funkcje wyznaczała tańcowi każda epoka, lecz bez względu na to jak bardzo są one do siebie niepodobne, wszystkie świadczą o uniwersalności i ważności motywu tańca. Bo przecież Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem.