Charakterystyka Zenona Ziembiewicza "Granicy" Zofii Nałkowskiej

Zenon we własnym mniemaniu jest uczciwy, moralny, usprawiedliwiony dobrymi intencjami, jednak po jego śmierci opinia publiczna ocenia go zupełnie odmiennie. Potwierdzają się słowa wypowiedziane przez niego samego:” Jest się takim jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest”. Główny bohater staje w wielu sytuacjach przed ważnymi wyborami: między moralnością a materializmem, karierą, między miłością a pożądaniem lub zdradą. Te decyzje powinien podejmować po dokładnym przemyśleniu ich skutków.

Zenon we własnym mniemaniu jest uczciwy, moralny, usprawiedliwiony dobrymi intencjami, jednak po jego śmierci opinia publiczna ocenia go zupełnie odmiennie. Potwierdzają się słowa wypowiedziane przez niego samego:” Jest się takim jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest”. Główny bohater staje w wielu sytuacjach przed ważnymi wyborami: między moralnością a materializmem, karierą, między miłością a pożądaniem lub zdradą. Te decyzje powinien podejmować po dokładnym przemyśleniu ich skutków. Jednak Zenon okazuje się być typowym egoistą – nie myśli o ewentualnych konsekwencjach swoich czynów, tylko wybiera to, co dla niego samego będzie najlepsze. Jako młody człowiek miał postępowe, radykalne poglądy, które sprawiały, że raził go konserwatyzm u ojca. Chciał żyć uczciwie, w zgodzie ze samym sobą, tzn. ze swoim sumieniem i swoimi poglądami. Tymczasem robiąc karierę stopniowo rezygnuje z tej niezależności i uczciwości. Podporządkowuje się swoim przełożonym, których poglądami wcześniej gardził. Przyjmuje od nich kolejne stanowiska, a pełniąc je, realizuje życzenia Czechlińskiego i jego przyjaciół. Tym samym przekracza granicę odpowiedzialności moralnej, sumienia, granicę, której nie wolno przekroczyć, gdyż jak powiedziała Elżbieta: „Chodzi o to, że musi coś przecież istnieć! Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”. Jednocześnie realizuje pewne schematy, wzorce postępowania, nawet wbrew własnej woli, wbrew swej negatywnej ocenie tych schematów. Zenon, widząc w domu rodzinnym zachowanie ojca - Waleriana, który zdradzał matkę, koniecznie chciał być innym człowiekiem, wiernym i kochającym swoją przyszła małżonkę. Mimo wszelkich starań i postanowień, okazał się człowiekiem słabym psychicznie. Wbrew własnej woli ulega schematom jakie wytworzyły się w Boleborzy i, analogicznie do ojca, dopuszcza się zdrady. Oczekuje od Elżbiety tej samej tolerancji i zgody na swoje grzechy, której nie rozumiał i nienawidził u swojej matki. Elżbieta, podobnie jak matka Zenona, przebacza mu wszystkie perypetie miłosne. Tym samym sama się poniżyła przed Ziembiewiczem, jednak zrobiła to z miłości do niego. Drugą osobą skrzywdzoną przez głównego bohatera jest Justyna Bogutówna. Dziewczyna, do której Zenon czuł jedynie pociąg fizyczny, została wykorzystana przez niego – zaszła w ciążę. Ziembiewicz, obawiając się o własną skórę, własna posadę, nie chcąc wywołać skandalu, zasugerował kochance usunięcie dziecka. Justyna poddała się zabiegowi, jednak później żałowała tego wyboru. Zenon, nie czując się choćby trochę winny, spogląda na zaistniałą sytuacje z innego punktu widzenia. Tłumaczył się swoimi czystymi intencjami, uczciwym stawianiem sprawy wobec Justyny, której niczego nie obiecywał. Oceniał zatem swe postępowanie jako uczciwe, a w każdym razie usprawiedliwione. Wszystko co myślał i czuł w związku z tą sprawą, zniknęło. Zenon nie tylko w sferze uczuciowej wykazał się brakiem moralności. Również w kwestii materialnej. Potrzebował pieniędzy na kontynuowanie studiów i w celu ich zdobycia rozpoczął pracę w redakcji gazety „Niwa”. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie treść artykułów, które pisał. Otóż były one narzucone przez jego przełożonych, co gorsza – sprzeczne z jego własnymi poglądami! Z jednej strony patrząc , Zenon chciał uczciwie zapracować na własną edukacje, z drugiej zaś, wyrzekł się „swojego sposobu myślenia”, znowu okazał się słaby i uległy.