Zdrowy rozsądek czy gwałtowny impuls? Czyli analiza i interpretacja listu z 12sierpnia.

Czy kiedykolwiek zastanowiliśmy się dogłębnie dlaczego Lotta nigdy nie traktowała Wertera jako mężczyznę-kochanka? Był jedynie bratem, którego nigdy nie miała mimo licznej gromadki rodzeństwa. Był bratem, ponieważ nigdy nie chciał być kimś więcej. Natomiast Albert,Albert był i nie był, ale wiedział co zrobić aby usidlić kobietę, wiedział jak kochać i być kochanym. Porównując tych dwóch mężczyzn do siebie zauważamy, że jedyne co ich łączy to, to iż są szlachetni, pochodzą z mieszczaństwa i darzą uczuciem piękną Lottę.

Czy kiedykolwiek zastanowiliśmy się dogłębnie dlaczego Lotta nigdy nie traktowała Wertera jako mężczyznę-kochanka? Był jedynie bratem, którego nigdy nie miała mimo licznej gromadki rodzeństwa. Był bratem, ponieważ nigdy nie chciał być kimś więcej. Natomiast Albert,Albert był i nie był, ale wiedział co zrobić aby usidlić kobietę, wiedział jak kochać i być kochanym. Porównując tych dwóch mężczyzn do siebie zauważamy, że jedyne co ich łączy to, to iż są szlachetni, pochodzą z mieszczaństwa i darzą uczuciem piękną Lottę. Nic więcej ich nie łączy, są jak dwa światy. Dwie różne osobowości, których nawet miłość do jednej osoby nie jest w stanie połączyć. Albert jest typowym racjonalistą, dla którego najważniejsze jest “tu i teraz”, stara się być odpowiedzialny nie tylko za siebie ale wszystkich wokół, twardo stąpa po ziemi. Stara się wyróżniać z tłumu jako stateczny, młody człowiek bez przeszłości, czego nie można powiedzieć o jego rywalu. Gra w otwarte karty, nie lubi kłamstw jak i ludzi w sobie zakłamanych. Brzydzi się wszystkim co chodź na chwilę odbiega od rzeczywistości. Nadawca listu,Werter jest trudnym przypadkiem dla krytyków. Jak można być tak zakłamanym w sobie masochistą? Wertera nie interesuje to co przyniesie kolejny dzień, “carpe diem” towarzyszy mu aż przesadnie w każdej godzinie życia. Jego niby “miłość” do Lotty nie jest miłością! To tylko zauroczenie, które pogłębia podświadomie. Mógłby to być ktokolwiek, zapewne niezależnie od płci, ponieważ dla Wertera liczyła się tylko wrażliwość wnętrza człowieka, dusza nic więcej. Dlatego też gdy dochodzi do konfrontacji na temat śmierci obaj bohaterowie mają różne punkty widzenia. Dla Wertera samobójstwo jest aktem wielkiej odwagi człowieka, natomiast Albert uważa, że człowiek tak postępujący nie jest zdrowy na umyśle. Taki przejaw ukazywania emocji brzydzi go, doprowadzając do gwałtownych refleksji i osądów ludzi. Nie potrafi zrozumieć widząc jak Werter przystawia sobie pistolet do głowy, dlaczego osoba może tak brutalnie targnąć się na własne życie. Nie pomyślawszy o tym co będzie? Jak wpłynie to na ludzi z otoczenia tej osoby. Dla Wertera tak jak wspomniałam wcześniej jest to odwaga jaką człowiek podejmuje w imię miłości, czy głębszego sensu istnienia ludzkości. Samobójca-osoba szalona jest jego ideałem. Każdy pretekst do postąpienia tak ze swoim życiem nie jest zły bo czy złem jest umrzeć w imię miłości? Złem jest morderstwo drugiej osoby, ale nie samego siebie. Ta polemizacja była trudna dla obu stron, dlatego rozmowa nie została rozstrzygnięta, pozostawiono ją w martwym punkcie, ponieważ żadna ze stron nie chciała pójść na kompromis, tylko upierała się przy swoich rozważaniach na temat egzystencji ludzkiego ciała i duszy. Czytając ten list dostrzegamy jak prostolinijną postacią był Werter. On nie zdając sobie sprawy ukazuje płytkośc jaką w sobie nosi, myśląc jedynie o cierpieniu jakie przynoszą każdemu z nas kolejne dni. Albert był ukształtowany, postawił sobie priorytety jakimi była rodzina czy uznanie w oczach innych. Pracował, myślał przyszłościowo, zastanawiał się nad tym co przyniesie kolejny brzask słońca. Dbał o bliskich nie samego siebie. Werterchodź z pozoru uczuciowy, zwracający uwage na krzywdę ludzką tak naprawde myśłał tylko i wyłaącznie o sobie. Gdyby tak nie było nie pożuciłby jedynego przyjaciela Wilhelma, z którym korespondował. Nie zostawiłby matki. Może to właśnie był jego problem? Może właśnie przez to, że nie umiał rozmawiać i współegzystować z bliskimi zauroczył się Lottą? Zazfrościł jej tego co dawało jej życie? Zatracał się w jej szczęsciu na co nie pozwalał sobie Albert. To mógł być punkt zwrotny w jego myślach samobójczych. Dlatego pragną poparcia ze strony swojego wroga Alberta. A to, że nie uzyskał tego co chciał mogło popchnąć go jeszcze bardziej w kierunku śmierci. Ten list jest ciężki do opisania i rozważania nad nim, ponieważ z każdym kolejnym zdaniem kierujemy sie do pytania. Uważam, że lektura Goethego byłaby świetnym scenariusze, godnym wyreżyserowania. Dramat pszychologiczny z nutą komedii romantycznej. Nietykalność miłości, smutek samotności, rozpacz śmierci. Werter nie potrafił dalej walczyć, smutek przelał czarę rozpaczy, srebrna kula przyciągała coraz bardziej, dlatego bez pożegnania odszedł, pozostawiając kilka listów i drobne zapiski. Nie wiemy jak wpłynęło to na Alberta. czy zmienił podejściie do samobójców? To pytanie pozostawimy retorycznym.