POLITYKA ZAGRANICZNA FRANCJI

Centralnym założeniem francuskiej polityki zagranicznej od lat 50-tych jest uczynienie z Europy jednolitej siły gospodarczej i politycznej. W rachubach francuskich taka wizja Europy jest środkiem do zapewnienia Francji utrzymania pozycji mocarstwowej i dużego wpływu na sprawy międzynarodowe, wykraczającego poza potencjał gospodarczy państwa. Europa jest uznawana za organizm, który może pomnożyć narodowy potencjał Francji, co symbolizuje slogan “silna Francja w silnej Europie”; jest więc postrzegana przez Francję podobnie jak USA przez Wielką Brytanię.

Centralnym założeniem francuskiej polityki zagranicznej od lat 50-tych jest uczynienie z Europy jednolitej siły gospodarczej i politycznej. W rachubach francuskich taka wizja Europy jest środkiem do zapewnienia Francji utrzymania pozycji mocarstwowej i dużego wpływu na sprawy międzynarodowe, wykraczającego poza potencjał gospodarczy państwa. Europa jest uznawana za organizm, który może pomnożyć narodowy potencjał Francji, co symbolizuje slogan “silna Francja w silnej Europie”; jest więc postrzegana przez Francję podobnie jak USA przez Wielką Brytanię. Europa w oczach Francji ucieleśnia ideę ścisłej współpracy ponadnarodowej z zachowaniem tożsamości narodowych. Dążąc do odgrywania wiodącej roli w procesie integracji europejskiej, Francja uznaje za bardzo istotne zajmowanie czołowych stanowisk w organizacjach europejskich, takich jak UE czy Rada Europy. Na arenie międzynarodowej Francja stara się aktywnie uczestniczyć w najistotniejszych forach, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ czy Grupa G-8, jednocześnie przeciwstawiając się ich zdominowaniu przez jakiekolwiek z innych mocarstw, zwłaszcza USA (np. NATO, Grupa G-8). Generalnie Francja uważa nadmierne wpływy USA w Europie za niepożądane i stanowi główną siłę zmierzającą do ich ograniczenia poprzez wzmocnienie struktur europejskich. Na początku lat 90-tych Francja proponowała wzmocnienie roli OBWE w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa Europy Zachodniej i Wschodniej w okresie post-zimnowojennym, jednak poniosła na tym gruncie porażkę, gdyż rolę tę spełniły NATO i Partnerstwo dla Pokoju, w których wiodącą rolę odgrywały USA. Dopiero po objęciu prezydentury przez Jacquesa Chiraca w 1995 roku, Francja zaakceptowała pierwszorzędną rolę NATO, w pełni normalizując stosunki ze strukturami wojskowymi i koncentrując się na budowie europejskiego filara wewnątrz sojuszu; w marcu 2009 roku o formalnym powrocie do zintegrowanej struktury dowodzenia NATO postanowił prezydent Nicolas Sarkozy. Deklarując dążenie do utworzenia ładu międzynarodowego na zasadzie wielobiegunowości, Francja przykłada dużą wagę do działalności ONZ i wśród państw rozwiniętych pozostaje czołowym krytykiem unilateralnych posunięć USA w polityce zagranicznej, co najwyraźniej było widoczne na przykładzie opozycji wobec inwazji amerykańsko-brytyjskiej na Irak w 2003 roku. W ostatnich latach Paryż opowiada się za przyznaniem najbardziej liczącym się państwom rozwijającym się większego głosu w czołowych instytucjach międzynarodowych, np. Radzie Bezpieczeństwa ONZ czy Grupie G-8. Francja jest jednym z czołowych oponentów globalizacji, którą ucieleśnia liberalizm gospodarczy i amerykański sposób życia, postrzegając ją jako zagrożenie swojej wyjątkowej kultury i stąd opowiada się za promocją różnorodności kulturalnej i przeciwstawia nieskrępowanej liberalizacji różnych sfer życia międzynarodowego (gospodarki, kultury). Szerzej, uważa się że Francja, podobnie jak USA, aspiruje do wzorca i źródła modelu cywilizacyjnego, który pragnie rozprzestrzenić na całym świecie. Od zawsze pierwszoplanowym partnerem Francji były Niemcy, historyczny rywal, z którym stosunki określa się mianem specjalnego partnerstwa. We Francji uważa się, że oba państwa są lokomotywą integracji europejskiej i jej postęp zależy głównie od zgodnej współpracy Paryża i Berlina, co miało miejsce zwłaszcza za rządów prezydenta Francoisa Mitteranda i kanclerza Helmuta Kohla. Natomiast w ostatnich latach współpraca Sarkozy’ego z kanclerz Angelą Merkel stanowiła kluczowy element w wysiłkach na rzecz przezwyciężenia bezprecedensowego kryzysu gospodarczego w strefie euro. Francja jednocześnie stara się utrzymywać przywódczą rolę wśród byłych kolonii w Afryce. Regularnie odbywają się szczyty głów państw Francji i Afryki, w mocy pozostaje wspólnota monetarna Afryki oparta na franku francuskim. We wrześniu 2007 roku Sarkozy przewodniczył specjalnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconej pokojowi i bezpieczeństwu w Afryce. Francuskie wpływy w Afryce wydają się jednak maleć. Krytykę Francji wywołały kontrowersyjne posunięcia, jak Operacja Turkus w Rwandzie podczas ludobójstwa w 1994 roku, czy podtrzymywanie poparcia dla dyktatora Mobutu Sese Seko aż do jego obalenia w 1997 roku. Przypadki te udowodniły, że francuska obecność wojskowa nie gwarantuje stabilności politycznej. W 1998 roku Francja miała traktaty obronne z 8 państwami afrykańskimi i porozumienia o współpracy wojskowej z kolejnymi 26. Szczególnie istotną pozycję w polityce zagranicznej Francji zajmują państwa Afryki Północnej, czyli Maghrebu (Algieria, Maroko, Tunezja). Francja utrzymuje na tym obszarze znaczące interesy gospodarcze i wpływy kulturalne i polityczne i jest żywotnie zainteresowana stabilnością tego obszaru. Historycznie Francja odgrywała również kluczową rolę na Bliskim Wschodzie, jednak ostatnio jej rola w tym regionie była drugorzędna i w praktyce polityka Francji wobec tego regionu była realizowana w ramach polityki europejskiej, czego przykładem było powołanie Unii dla Śródziemnomorza w lipcu 2008 roku. Podczas przełomowych wydarzeń „arabskiej wiosny” w 2011 roku, głównie za sprawą osobistego zaangażowania prezydenta Sarkozy’ego, Paryż powrócił do roli jednego z najbardziej liczących się aktorów międzynarodowych na tym obszarze, przewodząc kampanii powietrznej w Libii i dążeniom do napiętnowania reżimu prezydenta Baszara Assada w Syrii.