Refleksja o naturze człowieka w "Jądrze ciemności". Rozwijając temat, scharakteryzuj Kurtza oraz zwróć uwagę na przyczyny jego upadku i postawę narratora wobec tego bohatera. Wykorzystaj znajomość utworu.

Dzieło Josepha Conrada „Jądro ciemności” pochodzi z okresu młodej polski. Lektura głęboko porusza problem kolonializmu. Ukazuje jak człowiek opuszczając cywilizowany świat zmienia swój kodeks moralny, jak staje się niehumanitarny. Jeden z bohaterów – Kurtz jest niewątpliwie bardzo charyzmatycznym handlarzem kością słoniową, tym samym wyznacza portret szaleńca. W załączonym fragmencie utworu „Jądro ciemności” narratorem jest postać Marlowa. Główny bohater jest wyśmienitym marynarzem, bardzo oddanym swojej pracy. Marynarz ukazał się czytelnikowi jako osoba obserwująca oraz oceniająca z perspektywy poczynania innych.

Dzieło Josepha Conrada „Jądro ciemności” pochodzi z okresu młodej polski. Lektura głęboko porusza problem kolonializmu. Ukazuje jak człowiek opuszczając cywilizowany świat zmienia swój kodeks moralny, jak staje się niehumanitarny. Jeden z bohaterów – Kurtz jest niewątpliwie bardzo charyzmatycznym handlarzem kością słoniową, tym samym wyznacza portret szaleńca. W załączonym fragmencie utworu „Jądro ciemności” narratorem jest postać Marlowa. Główny bohater jest wyśmienitym marynarzem, bardzo oddanym swojej pracy. Marynarz ukazał się czytelnikowi jako osoba obserwująca oraz oceniająca z perspektywy poczynania innych. We wskazanym fragmencie wyobrażał on sobie postać Kurtza jako „Głos” i sam utwierdza się w tym przekonaniu, że jest on już jedynie „głosem”. Można to odbierać jako fakt, że handlarz kością słoniową potrafił jedynie pięknie mówić. Wszystko dobierał w piękne słowa, był doskonałym mówcą i tym przekonywał do siebie ludzi. Dalej główny bohater mówi, że Kurtz wkraczając do świata całkiem mu obcego, dzikiego, niebezpiecznego ale tym samym tajemniczego i pociągającego został przez niego pochłonięty. […] „dzicz popieściła – i oto zwiądł, zagarnęła go”[…] Jednak to oznacza jego kulturowy i moralny upadek. Zatracił się w nowym, dzikim świecie. Wkraczając na nowy ląd pozwolił sobie na całkowity brak humanitaryzmu, sądził, że skoro tam nie obowiązuje cywilizacja to każdy może się rządzić swoimi prawami. Marlow opisuje zatracenie się handlarza w poczuciu władzy.

[…] „Moja Narzeczona, moja kość słoniowa, moja stacja, moja rzeka, moje..” wszystko należało do niego.[…] Kurtz wszystko sobie przywłaszczał, czuł się panem i władcą „ciemnych” terytoriów. Narrator zauważa komizm, dostrzega śmieszność, ponieważ nie można sobie przywłaszczyć dzikiej nieokiełznanej natury. Żeglarz wspomina ile „czarnych potęg uważało go za własność” – Kurtz przez chciwość i zachłanność przeszedł na stronę zła. Nie tolerował sprzeciwu.Był bezwzględny, okrutny, jak określa narrator „Kurtz zajął wysokie miejsce wśród szatanów tego kraju” . Ścięte głowy znajdujące się przed domem handlarza są unaoczenieniem jego bezduszności. Marlow kontrastuje rzeczywistość cywilizowanego – moralnego świata z dzikim światem, w którym obowiązuje prawo silniejszego. Narrator zauważa, że pełna samowola, „nieskrępowane kroki” mogą doprowadzić człowieka do samotności, poczucia niezrozumienia i odosobnienia. Marlow widzi, że samotność oraz dzikość afrykańskich terytoriów zgubiły Kurtza .Wegług Marlowa Kurtz był człowiekiem słabym. Osobą, której zabrakło siły i odwagi by sprostać zadaniu jakie na nim ciążyło. Marynarz stwierdza, że w takim dzikim świecie tylko człowiek silny psychicznie, wytrwały, z mocną osobowością pozostanie przy ideałach i będzie należycie wykonywał powierzone mu zadania. Marynarz uważa, że siłą człowieka jest umiejętność radzenia sobie z życiem w normalny, etyczny sposób.
Narrator uważa, że Kurtz „tkwi w nieprzeniknionej ciemności”– która jest symbolem moralnego zła i zepsucia. Kurtz czuje się bogiem, zupełnie zatracił się w swoich marzeniach i popędach. Uległ własnemu sumieniu. Jednak Marlowa nadal interesuje postać Kurtza. Określa go jako osobę „niepospolitą”. Zauważa, że miał łatwość do zdobywania sobie ludzi – przez swoje piękne mowy czy też przez tyranię, która stosował. Jednak jest w nim coś fascynującego, jest osobą, o której nie sposób zapomnieć. Podsumowując postać Kurtza kreuje portret tyrana. W utworze jest opisywany jako przedstawiciel diabła szatana. Jest człowiekiem chciwym, bezwzględnym. Doskonale wskazuje na to fakt jak postępował z ludźmi – bezwzględne kary oraz słowa jakie umieścił w swoim referacie: „wytępić te wszystkie bestie!”. Kurtz cieszy się niemal boską chwałą. Stworzył wokół siebie kult. Roztaczał aurę kłamstwa. Handlarz stracił balans pomiędzy normalnością i ambicjami a szaleństwem i tyranią. Jednak pomimo zezwierzęceniu jakiemu uległ nadal fascynuje. Sam Kurtz ma świadomość, że wkroczył na ścieżkę zła i dał mu się opętać, dlatego ostatecznie Marlow go popiera. Narrator spotyka się z Kurtzem kiedy ten jest już mocno wyniszczony chorobą. Wtedy to Kurtz podsumowując swoje życie tuż przed śmiercią używa słów: „Zgroza, zgroza!” najprawdopodobniej zauważa jakim szaleńcem i tyranem został. Kurtz miał zdolność manipulowania ludźmi, już za życia był legendą. I sam Marlow takowy jego wizerunek utrzymał kiedy podczas spotkania z narzeczoną Kurtza mówi jej, że ostatnim wypowiedzianym przez niego słowem było jej imię.