Literackie portrety kochanka romantycznego

Już w raju Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, by mogli być razem szczęśliwi, pomagać sobie w każdej sytuacji, rozmnażać się. Człowiek jako pojedyncza jednostka nie jest w stanie w pełni cieszyć się życiem, potrzebuje kogoś z kim mógłby dzielić swoje rozterki i chwile radości. „Człowiek żyje po to, aby kochać. Jeśli nie kocha – to nie żyje” to właśnie miłość nadaje naszemu życiu sens, bez niej jest ono jedynie marnym istnieniem pozbawionym tego, co najważniejsze.

Już w raju Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, by mogli być razem szczęśliwi, pomagać sobie w każdej sytuacji, rozmnażać się. Człowiek jako pojedyncza jednostka nie jest w stanie w pełni cieszyć się życiem, potrzebuje kogoś z kim mógłby dzielić swoje rozterki i chwile radości. „Człowiek żyje po to, aby kochać. Jeśli nie kocha – to nie żyje” to właśnie miłość nadaje naszemu życiu sens, bez niej jest ono jedynie marnym istnieniem pozbawionym tego, co najważniejsze. Niektórzy oczekują prawdziwej, szaleńczej miłości, która każdą myśl przepełniłaby drugą osobą, a niektórym wystarcza znalezienie w partnerze ostoi, ciepła by wieść z nim spokojne i ustatkowane życie. Wydaje mi się, że na przestrzeni różnych epok spojrzenie człowieka na miłość się nie zmienia. Od niepamiętnych czasów towarzyszy mu to uczucie i mimo tego, że każdy przeżywa je na swój własny sposób, chce osiągnąć dzięki niemu przynajmniej jedną rzecz – szczęście. W swojej prezentacji pragnę przybliżyć portrety literackich kochanków romantycznych, którzy przeżywają chwile uniesień dzięki miłości, cierpią w jej imię oraz dokonują niekiedy drastycznych decyzji z jej powodu. W epoce romantyzmu można odnaleźć kilka przykładów literackich kochanków, gdyż epoka ta skupiła się na sferze uczuć, miłości. Pierwszym, którego przedstawię będzie Werter z utworu Johana Wolfganga Goethego, pt. „Cierpienie młodego Wertera”. Historia miłości Wertera i Lotty przypomina wiele innych romansów znanych z literatury, nie tylko romantycznej. Młodzieniec z miejsca poczuł uczucie do kobiety, gdy zobaczył ją po raz pierwszy w leśniczówce. Zafascynowała go nie tyko jej uroda, ale dobroć i opiekuńczość nad młodszym rodzeństwem i schorowanym ojcem. Po raz drugi spotkali się na balu. Wtedy to Werter przekonał się, że dziewczyna odwzajemnia jego uczucie, mimo że jest już prawie zaręczona z Albertem. Młodzieniec przeżywał wówczas najpiękniejsze chwile swojego życia. Wkrótce okazało się, że Werter zakochał się bez pamięci, a miłość stała się sensem jego życia. Werter jest typowym bohaterem romantycznym, który przeżywa nieszczęśliwą miłość i cierpi z jej powodu. Idealizuje obiekt swoich westchnień, wypowiada się o Lottcie, jako o kimś najcudowniejszym. Sytuacja Wertera oraz Lotty jest bardzo skomplikowana, gdyż w grę pomiędzy uczuciami wchodzi jeszcze narzeczony, a później mąż Lotty – Albert. Miłość Wertera i Lotty nie miała przyszłości, mimo tego, że były to bratnie dusze. Werter jest z jednej strony szczęśliwy, wydaje mu się i wierzy w to, że Lotta odwzajemnia jego uczucie, z drugiej jednak wie, że nie powinien dalej brnąć w ten związek. Uczucie niszczy go, rujnuje jego wnętrze, a mimo to nie potrafi on w imię własnego życia z nim walczyć. W końcu przywodzi go ono do obłędu: “Włóczę się po lesie, a wróciwszy do Lotty, widząc jak siedzi z Albertem w altanie pod lipą, nie mogę wytrzymać i zaczynam takie błazeństwa, takie wybryki, takie stroje miny i wyplatam głupstwa, że trudno to sobie wyobrazić.” Miłość do kobiety, której nigdy nie zdobędzie jest bólem nie do zniesienia. To, że ona nigdy nie dojdzie do skutku, czyni go wciąż smutnym i zrozpaczonym. Werter patrzy na szczęśliwe życie Lotty z innym mężczyzną i nie mogąc nic uczynić, zaczyna pisać listy by na papier przelać swoje uczucia i myśli. Z nieszczęścia postanawia popełnić samobójstwo, lecz zanim to zrobił spotkał się ostatni raz z ukochaną i wziął ją w ramiona. Gdy odwzajemniła jego pocałunek, przekonał się, iż naprawdę go kochała. Była to ostatnia przyjemna chwila w życiu młodzieńca. Po napisaniu pożegnalnego listu Werter strzelił sobie w głowę z pistoletu należącego do Alberta, męża Lotty. Tragizm miłości Lotty i Wertera polegał na tym, że ich uczucie, choć piękne i namiętne, od samego początku skazane było na klęskę. Kobieta nie potrafiła złamać danego słowa narzeczonemu, a Werter nie miał na tyle odwagi, by przejąć inicjatywę. Przez to oboje kochankowie cierpieli wielkie katusze, które w ostateczności doprowadziły do samobójstwa Wertera, a Lottę wpędziły w chorobę. Obojgu kochankom zabrakło odwagi i zdecydowania do tego, żeby zrealizować swoje marzenia. Ich miłość padła ofiarą moralnych konwenansów, romantycznej bierności i apatii. Kolejnym przykładem, jaki omówię w swojej prezentacji to postać Giaura, tytułowego bohatera powieści Georga Byrona. Historia tytułowej postaci, która właściwie nie ujawnia swojego życiorysu, a jedynie tylko imię, jest opowieścią o miłości niespełnionej – miłości, której przeszkadzały twarde reguły prawa oraz zbrodnia. Piękna dziewczyna zachwyciła młodzieńca, poruszając wszystkie jego zmysły i budząc w jego sercu namiętność, która stała się sensem jego egzystencji. Leila odwzajemniła jego miłość, dała mu szczęście i poczucie spełnienia. Giaur ubóstwiał ją ponad wszystko, nie zastanawiając się nad konsekwencjami ich miłości, nie myśląc o tym, że ich sekretny związek jest zakazany i łamie muzułmańskie normy społeczne. Liczyło się dla niego wyłącznie to, że kochał i był kochany. Giaur kochał Lellę, o czym świadczyły jego słowa: „Leilo! Byłaś myśli moich treścią, Moją rozkoszą i moją boleścią, Tyś była cnotą, Tyś zbrodniami memi, Nadzieją w niebie i wszystkim na ziemi!” Nieszczęśliwie nie mógł jednak być ze swoją lubą, ponieważ Leila poślubiła wcześniej Hassana i mimo tego, że mąż ją kochał, ona nie odwzajemniała jego uczucia. Zakochana Leila pozwoliła wykraść się Giaurowi z haremu, lecz szczęście kochanków nie trwało długo. Hassan odkrył zdradę i postąpił zgodnie z prawem, które pozwalało mu ukarać niewierną nałożnicę śmiercią. Pod osłoną nocy Leila została uprowadzona z pałacu przez najemników i wrzucona do morza. Wkrótce wszyscy odkryli jej zniknięcie, lecz sądzono, iż dziewczyna uciekła z Giaurem. Giaur nie zdołał zapobiec tragedii. Pogrążył się w bólu i rozpaczy, winiąc się za jej śmierć. Utracił to, co było najważniejsze w jego życiu – miłość. Po śmierci ukochanej Giaur nie przestaje jej kochać „ ciebie dotąd kocham, jak kochałem. Ty jesteś lubym serca mego ciałem”. Dla ukochanej Leili jest gotowy uczynić wszystko, „ Jeśli krwi burza, oczu błyskawica, ust nieme drżenie, mieniące się lica, serce katowania i głowy szaleństwo, śmiałość w zamiarach i w spełnieniu męstwo, chciwa zemsty, dłoń zbrojna kindżałem. Wszystko, co czułem i co dokonałem, jeśli to znakiem kochania – kochałem!”, popada w rozpacz i mści się na Hassenie zabijając go, „Tak! Tyś pochował w falach mą Leilę, Jam cię pochował w czerwonej mogile”. Zabójstwo Muzułmanina wywoływało jedynie wyrzuty sumienia, sprawiając, że stał się wewnętrznie rozdarty i uciekł przed światem, by w samotności szukać zapomnienia. Z własnej woli wstąpił do klasztoru, choć nie zamierzał pojednać się z Bogiem, wiarę w którego odrzucił po przeżytym dramacie. Miłość, która za życia Leili dawała mu szczęście, sprawiła, że po utracie kochanki stał się innym człowiekiem, wzbudzającym powszechny lęk i niechęć. Ucieczka przed światem za mury klasztoru nie zakończyła jego tragedii. Miłość do wybranki przetrwała w sercu Giaura aż do chwili jego śmierci. Nieustannie tęsknił za ukochaną i nie zapomniał o tym, co ich łączyło i nadawało sens jego życiu. W odosobnieniu rozpamiętywał utracone szczęście, rozkosz, która zmieniła się w nieutulony ból. Opłakiwał błędy przeszłości, winiąc się za śmierć Leili. Jego serce było zbyt wrażliwe i wierne, aby mógł poszukać szczęścia u boku innej kobiety. W chwili śmierci nie żałował jednak tego, jak żył i co przeżył.

Historia Giaura jest niesamowita. Z jednej strony widzimy wielką miłość, z drugiej zaś krwawą zbrodnię. Również, kiedy przebywa w zakonie nie szuka pocieszenia u Boga, w modlitwie. Chce się zwierzyć człowiekowi, bo tylko inny człowiek wie, co może uczynić nieszczęśliwa dusza. Ostatnim przykładem kochanka romantycznego, którego omówię jest Gustaw z IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Gustaw zakochał się w dziewczynie – Maryli, która odwzajemniała jego uczucia. Wspólne ideały, poglądy i zainteresowania były fundamentem wiążącym związek młodych serc. Na przeszkodzie ich miłości stanęła ziemska, prozaiczna rzeczywistość społeczno – obyczajowa. Rodzice dziewczyny wzięli sprawy w swoje ręce i przerwali miłosną idyllę kochanków, wydając córkę za bogatego mężczyznę. Brutalne rozdzielenie z Marylą złamało serce Gustawa, a dzień wesela kobiety jego życia pogrążył go w rozpaczy i doprowadził do obłędu. Po odejściu ukochanej, Gustaw zniewolony uczuciem staje się rozgoryczony oraz przezywa wewnętrzne rozterki. Jak sam przyznaje, duszą i sercem roztopił się w ukochanej, myślał jej myślą, oddychał jej oddechem, zatracając tym samym własną tożsamość i już za życia, będąc tylko cieniem. Szukał wielkiego szczęścia na ziemi, ale przeżył tylko rozczarowanie: kobietą, jej niestałością uczuciową, panującymi stosunkami społecznymi. Gustaw buntuje się przeciw tym wszystkim normom, nie akceptuje świata, który jest tak nieprzyjazny prawdziwemu uczuciu - kobieta wybrała małżeństwo z bogatszym i lepiej urodzonym mężczyzną, neguje wartość małżeństwa - małżeństwo to pogrzebanie kobiety za życia, ważniejszy jest związek dusz. Skoncentrowany cały czas na sobie nie myśli zupełnie o uczuciach ukochanej i jej męża, także w trakcie rozmowy z Księdzem widać jego indywidualizm i egoizm. Do wszystkiego podchodzi niezwykle emocjonalnie, nie stać go na dystans i chłodną ocenę sytuacji. Życie w samotności, bez kochanej osoby, nie ma dla niego sensu, funkcjonuje gdzieś na granicy obłędu. Pod wpływem wstrząsu, jaki przeżywa, dochodzi do wniosku, że tylko śmierć może uwolnić od uczucia, które go przerasta. Gustaw to bohater cierpiący za życia i po śmierci. Śmierć nie ukoiła jego bólu – przeciwnie: Gustaw, jak cień błądzi za ukochaną i męka ta będzie trwała aż do jej śmierci, wówczas to oboje połączą się w raju. Co roku powraca więc na ziemię, aby odbyć swą karę i jeszcze raz przeżyć całe swoje życie. Miłość Gustawa – romantycznego kochanka, wypełnia całe jego życie, sprawia, że – jak sam mówi – sięga nieba, ale jednocześnie stanowi siłę niezwykle destrukcyjną, niszczącą bohatera, prowadzącą go ku śmierci. To miłość indywidualisty, człowieka skupionego na sobie, nie potrafiącego myśleć racjonalnie, obiektywnie, człowieka słabego, który poddaje się nieszczęściu i wybiera ucieczkę od życia. Miłość w IV części Dziadów jest uczuciem silniejszym niż śmierć i wszelkie przeciwieństwa losu. To jednocześnie największe szczęście i największe cierpienie. Werter, Giaur i Gustaw jako romantyczni kochankowie, wyróżniają się spośród innych postaci literackich. Dla każdego uczucie jest indywidualnym, głębokim przeżyciem. Jako romantyczni kochankowie dostarczają nam emocji wewnętrznych. Kochankowie dawniej jak i dziś są osobami, które łączy wielkie uczucie bez względu na zdanie osób trzecich. Po przeanalizowaniu wybranych utworów i przyjrzeniu się portretem kochanków, można zauważyć, że w literaturze jest więcej opisów miłości nieszczęśliwej mimo wielkiego uczucia, jakim darzą się kochankowie. Wiele przeciwności napotkanych na ich drodze sprawia, że nie mogą kroczyć przez życie wspólnymi ścieżkami.