
Opis przeżyć wewnętrznych Monny Giovanny
Podczas pobytu w naszej posiadłości, mój synek poważnie zachorował. Każdego dnia strasznie się bałam , że mogę go stracić. to najgorsze uczucie, jakiego może doznać matka. Nie mogłam spać, myśląc, że może akurat mnie potrzebuje. Wieczorami, gdy już zasypiał , płakałam i modliłam się do Boga o uzdrowienie. Cierpiałam razem z nim. Każdego ranka okropny ból przeszywał moje serce, ale nie mogłam się poddać, nie mogłam pokazać po sobie, co tak naprawdę przeżywam.
Podczas pobytu w naszej posiadłości, mój synek poważnie zachorował. Każdego dnia strasznie się bałam , że mogę go stracić. to najgorsze uczucie, jakiego może doznać matka. Nie mogłam spać, myśląc, że może akurat mnie potrzebuje. Wieczorami, gdy już zasypiał , płakałam i modliłam się do Boga o uzdrowienie. Cierpiałam razem z nim. Każdego ranka okropny ból przeszywał moje serce, ale nie mogłam się poddać, nie mogłam pokazać po sobie, co tak naprawdę przeżywam. Wiedziałam, że muszę być silna i pomóc mojemu synkowi przejść przez tę chorobę. Cal;y czas przy nim byłam i nie odstępowałam go na krok. Tak bardzo go kochałam ! Nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Czasem jednak myślałam o najgorszym. Był taki słaby…I znowu fala bólu paraliżowała moje ciało. Nie było dnia , żebym nie płakała gdzieś w kącie i nie myślała o moim synku. Wielokrotnie wpadałam w panikę i wiłam się z bólu w agonii. To było straszne. W końcu , pewnego dnia , mój chłopiec się nie obudził… Czułam , jakby ktoś wbił mi nóż w serce i zabrał coś najważniejszego w moim życiu. Wszystkie uczucia , które odczuwałam podczas jego choroby , nasiliły się i czułam , że cała płonę. jakby ktoś palił mnie żywcem. Nie wiedziałam , co się wokół mnie dzieje.