Miłość - siła budująca czy niszcząca?” Odwołaj się do jednego utworu literackiego i jednego filmu lub sztuki teatralnej.

„Miłość jest jak wulkan, chociaż nieraz jego lawa spływa po naszych ramionach.” Artur Ziurkowski Na przestrzeni wieków aspekt miłości był jednym z najczęściej poruszanych tematów. Stał się inspiracją dla twórców, którzy niejednokrotnie rozważali jej zalety oraz wady. Powstawały różnorodne wiersze, serenady, pieśni, dramaty etc., mające na celu ukazanie jej wyjątkowość i ponadczasowość. Trudno by było znaleźć utwór, w którym nie znajdowałby się wątek miłosny. Prawdą jest, że gdyby pominąć motyw miłości, poezja i proza znacznie by zubożały, tak samo jak malarstwo, muzyka czy film.

„Miłość jest jak wulkan, chociaż nieraz jego lawa spływa po naszych ramionach.” Artur Ziurkowski Na przestrzeni wieków aspekt miłości był jednym z najczęściej poruszanych tematów. Stał się inspiracją dla twórców, którzy niejednokrotnie rozważali jej zalety oraz wady. Powstawały różnorodne wiersze, serenady, pieśni, dramaty etc., mające na celu ukazanie jej wyjątkowość i ponadczasowość. Trudno by było znaleźć utwór, w którym nie znajdowałby się wątek miłosny. Prawdą jest, że gdyby pominąć motyw miłości, poezja i proza znacznie by zubożały, tak samo jak malarstwo, muzyka czy film. Można zatem założyć, że jest to uczucie budujące, wręcz niezbędne w życiu człowieka. Już od najwcześniejszych lat słowo „miłość” budzi w ludziach pozytywne emocje. Zaczynając od tej pierwszej, jaką jest miłość matki do dziecka, poprzez pomniejsze, chociaż nie mniej przez to ważne jak np. miłość do ojczyzny, pracy, sztuki, aż do tej, którą człowiek zwykł nazywać „zakochaniem”. W książce „Gwiazd naszych wina” autor ukazuje różne oblicza tego uczucia. Można zauważyć, że główna bohaterka – Hazel Grace, dziewczyna chorująca na raka płuc, bierze chemie, chodzi na spotkania grupy wsparcia wyłącznie przez wzgląd na rodziców. Chce ich zadowolić. Dlaczego? Ponieważ inaczej raniłaby ich bardziej. Rozumie, że rzeczą okropniejszą od umierania na raka jest posiadanie dziecka, które na tego raka umiera. Matka Hazel pragnęła dla córki normalnego życia, pełnego przygód i przyjaciół, lecz gdy postawiono diagnozę poczuła bezradność. Wiedziała, że nie może zabrać od niej cierpienia, ale próbowała. Zapisała Hazel na spotkania grupy wsparcia. Dziewczyna nie była tym faktem zachwycona, wolała oglądać American Next Top Model, czytać swoją ulubioną książkę „Cios udręki”, no i rozmyślać o śmierci. Lekarze nazywali to depresją, a dla niej był to tylko skutek uboczny umierania. Brak jakiejkolwiek chęci do życia zmienia poznanie Augustusa. Chłopak od razu ją intryguje, ale nie ze względu na wygraną walkę z rakiem lecz wygląd i osobowość. Jego pozytywne nastawienie do świata i szalone pomysły sprawiają, że Hazel zaczyna doceniać chwile. Miłość, która rodzi się między nimi daje nadzieje, powoduje, iż uśmiech coraz częściej pojawia się na twarzy 16-latki. Zatraca się w uczuciu, które sprawia, że zapomina o czyhającej na nią śmierci, bawi się, żartuje… Nie zamyka się w swojej bańce i zaczyna dopuszczać do siebie bliskich. Dostaje namiastkę normalności, o której tak marzyła jej mama. Można powiedzieć, że jej życie nabiera barw. Miłość w ich historii jest realna, nie zabarwiona ckliwością czy litością. Razem tych dwoje tworzy bardzo specyficzną parę, która nieustannie próbuje znaleźć swoje miejsce na ziemi. I, jak to zwykle z miłością nastolatków bywa, miewają oni lepsze i gorsze chwile. Nie są lepsi ani gorsi. Pomijając brakującą nogę i maszynę do podtrzymywania oddechu, są całkiem normalni. Śmieją się i płaczą, kłócą i kochają, a miłość pozwala im uwierzyć, że życie to coś więcej niż choroba kończąca się zapomnieniem. Oglądając ekranizację książki Nicholasa Sparksa „Pamiętnik” zagłębić się można w miłość czystą, która potrafi pokonać każdą przeszkodę. Uczucie rozkwitło między dwójką diametralnie różniących się ludzi. Allie i Noah spotykają się pewnego lata i zakochują bez pamięci. Dla nich nie jest to tak jak wszyscy uważają – wakacyjne zauroczenie. To coś głębszego, coś co sprawia, że robią szalone rzeczy, niezrozumiałe dla innych. Gorące uczucie, którym darzą siebie nawzajem daje im prawo do marzeń o wspólnej przyszłości. Miłość dla nich to zatracenie się w sobie, bez utraty swojego „ja”. Pomimo niespodziewanego i gwałtownego rozstania, nie są w stanie o sobie zapomnieć i znajdują drogę do siebie. Widać tutaj tę jedność dusz, jaką jest miłość. Mimo wielu przeciwności Noah i Allie zostają razem, aż do końca, czyli śmierci. Spisany przez nich Pamiętnik to kronika ich życia, którą 80-letni już mężczyzna czyta swojej chorej na Alzheimer żonie. On w ten sposób na nowo przeżywa ich historię, a Allie zyskuje chwilę świadomości, w której ponownie pamięta o nich. Ta prosta z pozoru opowieść ukazuje miłość jako uczucie silniejsze od losu, wymagające wiele pracy, ale w efekcie dające człowiekowi poczucie bezpieczeństwa, spełnienia oraz wiary w to, że jest jedną z niewielu trwałych rzeczy. Wielu twierdzi, że miłość to tylko jedno z ludzkich pragnień. Pragnień, które człowiek musi zaspokoić. Moim zdaniem jest to o wiele więcej. Jest ona potrzebna człowiekowi, ponieważ nadaje życiu barw, dodaje sił i motywuje do działania. W każdej miłości zdarza się lawa spływająca po ramionach, lecz skupiając się na destrukcyjnej stronie tego uczucia zapominamy, że bez niego świat byłby tylko pustą skorupą, a ludzie nieczułymi egoistami.