Charakterystyka Zosi z Pana Tadeusza

Jedną z kobiecych postaci pojawiających się w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza jest Zosia. Po śmierci matki, Ewy Horeszkówny, opiekę nad nią powierzono Telimenie, która bardzo dbała o jej wychowanie. W chwili rozpoczęcia akcji utworu Zosia miała czternaście lat. Jasne, błyszczące oczy, złote włosy i rumiane policzki dodawały jej niezwykłego uroku. Była delikatną, szczupłą dziewczynką, która poruszała się z niebywałą lekkością i zwinnością. Swoją typowo słowiańską urodą potrafiła oczarować mężczyzn – zafascynowała Tadeusza, Hrabiego ( „(…) Tyle wdzięków w tajemnej nimfie upatrywał, W tyle ją cudów ubrał, tyle odgadywał!

Jedną z kobiecych postaci pojawiających się w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza jest Zosia. Po śmierci matki, Ewy Horeszkówny, opiekę nad nią powierzono Telimenie, która bardzo dbała o jej wychowanie. W chwili rozpoczęcia akcji utworu Zosia miała czternaście lat. Jasne, błyszczące oczy, złote włosy i rumiane policzki dodawały jej niezwykłego uroku. Była delikatną, szczupłą dziewczynką, która poruszała się z niebywałą lekkością i zwinnością. Swoją typowo słowiańską urodą potrafiła oczarować mężczyzn – zafascynowała Tadeusza, Hrabiego ( „(…) Tyle wdzięków w tajemnej nimfie upatrywał, W tyle ją cudów ubrał, tyle odgadywał!”), a także, w dniu zaręczyn, większą część męskiego grona gości („(…) Zachwyceni dziewczyny urodą, postawą (…) Wszyscy chwalą, klaskają.”). Wygląd Zosi niewątpliwie odpowiada jej temperamentowi. Charakteryzowały ją przede wszystkim dobroć, serdeczność i odwaga, o czym świadczy fakt, że podczas kłótni zasłoniła Gerwazego przed atakiem gości Soplicy. Ponadto była skromna, niekiedy wstydliwa: „Zofija z opuszczonym ku ziemi wejrzeniem, Zapłoniwszy się, gości witała dygnieniem.” Zosia była wrażliwą, uczuciową osobą. Emocjonalnie podeszła do faktu, że ktoś ją kocha: „Słyszała, jak Tadeusz po prostu i śmiało Opowiedział swą miłość, serce w niej zadrżało, I widziała tych wielkich dwoje łez w źrenicach. Choć dojść nie mogła wątku w jego tajemnicach: Dlaczego ją pokochał? (…) Pierwszy raz posłyszała z życiu z ust młodziana Dziwną i wielką nowość, że była kochana”. Uczucie, którym darzyła Tadeusza było niezmiernie gorące, szczere i dojrzałe. Z jej zamiłowania do przyrody a także sposobu spędzania wolnego czasu wyłoniły się kolejne charakterystyczne cechy, a mianowicie szczerość, naturalność oraz prostota. Mickiewiczowska Zosia lubiła bowiem wiejskie życie, pełne zabaw, radości a także i pracy, co potwierdziła Tadeuszowi słowami: „Wsi nie lękam się (…), wieś zawsze lubiłam; I wierz mi, że mnie moje kogutki i kurki Więcej bawiły niźli owe Peterburki; Jeśli czasem tęskniłam do zabaw, do ludzi, To z dzieciństwa; wiem teraz, że mnie miasto nudzi; Przekonałam się zimą po krótkim pobycie W Wilnie, że ja na wiejskie urodzona życie; Pośród zabaw tęskniłam znów do Soplicowa. Pracy też nie lękam się, bom młoda i zdrowa, Umiem chodzić około domu, nosić klucze”. Bohaterka, choć mogła wydawać się uległa i zależna od innych, sama potrafiła decydować o sobie. Świadczyć o tym mógł chociażby fragment utworu, w którym Zosia przeciwstawiła się Telimenie, nie zgadzając się na ubranie, będącego wówczas w modzie, stroju: „Dosyć, że Zosia pierwszy raz w życiu dziś z rana Była od Telimeny za upor łajana, Nie chcąc modnego stroju, aż wymogła płaczem, Że ją tak zostawiono, w ubraniu prostaczem”. Mickiewiczowską Zosię nie sposób ocenić jednoznacznie. Choć wydawała się niedojrzała, to z biegiem czasu w jej wnętrzu tkwiła już nie tylko Zosia, lecz Zofia – dojrzała, pewna siebie kobieta, gotowa na związek małżeński z ukochanym Tadeuszem.