Syzyfowe prace

Na lekcjach polskiego dowiedziałem się o Syzyfie, który został ukarany za zdradzenie ważnej tajemnicy bogów, toczeniem głazu na górę, i gdy kamień był już u szczytu, spadał na dół. Nazywamy taką pracę „syzyfową pracą”, czyli pracą skazaną na niepowodzenie, bez skutku. Chciałbym podać kilka przykładów takich prac, z którymi spotykamy się w życiu codziennym. Pierwszą taką pracą jest grabienie liści w wietrzny dzień. Jest to „syzyfowa praca”, ponieważ gdy zagrabimy liście na jedną kupkę to wiatr i tak je rozwieje.

Na lekcjach polskiego dowiedziałem się o Syzyfie, który został ukarany za zdradzenie ważnej tajemnicy bogów, toczeniem głazu na górę, i gdy kamień był już u szczytu, spadał na dół. Nazywamy taką pracę „syzyfową pracą”, czyli pracą skazaną na niepowodzenie, bez skutku. Chciałbym podać kilka przykładów takich prac, z którymi spotykamy się w życiu codziennym.

Pierwszą taką pracą jest grabienie liści w wietrzny dzień. Jest to „syzyfowa praca”, ponieważ gdy zagrabimy liście na jedną kupkę to wiatr i tak je rozwieje. Ta praca nie ma sensu.

Druga taka praca to uczenie się przy włączonym telewizorze, komputerze lub muzyce. Jest to „syzyfowa praca”, ponieważ gdy uczymy się i mamy włączony telewizor, komputer lub muzykę, to nawet jeśli byśmy bardzo chcieli, to i tak się nie skupimy i nie przyniesie to także dobrych rezultatów w nauce. Ta praca jest skazana na niepowodzenie.

Trzecią taką pracą jest pompowanie dziurawej opony, jest to „syzyfowa praca”, dlatego, że gdy nawet uda się napompować oponę, to i tak powietrze ucieknie przez dziurę. Jest to praca bez skutku, skazana na niepowodzenie.

Wybrałem te przykłady, ponieważ wyraźnie widać, że są to „syzyfowe prace”.