Młodość jako temat i jako problem w literaturze polskiej. Omów na wybranych przykładach.

W życiu każdego człowieka można wyróżnić trzy etapy: dzieciństwo, młodość i dorastanie oraz starość. Młodość jest naturalnym etapem w życiu każdego człowieka. Obok marzeń o życiu wiecznym i wielkim szczęściu, pragnieniem ludzkości wydaje się być chęć zachowania wiecznej młodości. Może być szczęśliwa lub nie, wieczna albo przegrana czy utracona. Wiąże się z motywem konfliktu pokoleń – młodzi występują przeciwko starym, a kiedy sami się starzeją, przeciwstawiają im się kolejni młodzi. Młodość i dojrzewanie jest najważniejszym etapem, ponieważ wtedy człowiek kształtuje własną hierarchię wartości i światopogląd.

W życiu każdego człowieka można wyróżnić trzy etapy: dzieciństwo, młodość i dorastanie oraz starość. Młodość jest naturalnym etapem w życiu każdego człowieka. Obok marzeń o życiu wiecznym i wielkim szczęściu, pragnieniem ludzkości wydaje się być chęć zachowania wiecznej młodości. Może być szczęśliwa lub nie, wieczna albo przegrana czy utracona. Wiąże się z motywem konfliktu pokoleń – młodzi występują przeciwko starym, a kiedy sami się starzeją, przeciwstawiają im się kolejni młodzi. Młodość i dojrzewanie jest najważniejszym etapem, ponieważ wtedy człowiek kształtuje własną hierarchię wartości i światopogląd. Na przestrzeni wieków wizerunek młodych ludzi kształtował się pod wpływem zmian historycznych i cywilizacyjnych. Ten okres w życiu ludzkim odznacza się doskonałą formą fizyczną i psychiczną. Kojarzony jest zwykle z emocjonalnym stosunkiem do rzeczywistości, brakiem doświadczenia, beztroską i buntowniczym nastawieniem do świata. „Młodość(…)jest wprowadzeniem do całej reszty, jest fundamentem, na którym ma się oprzeć budowla życia”.(Jakub Alberione) Niektórzy ludzie uważają, że dzisiejsza młodzież jest „zepsuta”, ale Jan Paweł II, człowiek, który spotykał się z młodymi ludźmi na całym świecie postawił pytanie: „Kto mówi, że dzisiejsza młodzież jest pozbawiona wartości?”. Podobnie jak w poprzednich pokoleniach, młody człowiek odznacza się indywidualizmem i idealizmem. Tak wielki człowiek, jakim był Jan Paweł II zapewniał, że Kościół potrzebuje młodych już teraz, a nie dopiero wtedy, gdy dorosną. Okres młodości, to czas wielu pytań, a jednocześnie decyzji, które mają ogromny wpływ na nasze dalsze życie. Młodzi ludzie żyją w różnych środowiskach. Często pochodzą z rodzin rozbitych przez rozwody lub zranionych na skutek braku miłości. Wielu rodziców rezygnuje ze swojego autorytetu i należnego im szacunku, wychowując dzieci w atmosferze nadmiernej i przedwczesnej niezależności, rodzącej zagubienie i samotność. Ucieczka w alkohol, nikotynę czy narkotyki staje się coraz dostępniejsza, dając możliwość zapomnienia choć na chwilę o podstawowych problemach życia. W rzeczywistości jednak tych problemów nie da się ominąć. Żyjemy w kulturze, w której liczy się obraz - to, co zewnętrzne. Stale bowiem słyszymy, że nasze życie jest wartościowe o tyle, o ile spełniamy powszechne wymagania piękna, inteligencji, siły i sprawności. Jednak ci, którzy całe swoje życie starali się osiągnąć sukces w tych dziedzinach, często jak na ironię czują się nie kochani i sfrustrowani. W czasie VIII Światowego Dnia Młodzieży w sierpniu 1993 roku w Denver w Stanach Zjednoczonych Jan Paweł II nazwał tam młodych „pielgrzymami po drogach życia.” Młodość musi poszukiwać, badać i próbować zrozumieć sens życia, niekiedy jednak wchodzi to w konflikt z dorosłymi, którzy zapominają, że chwilę wcześniej sami przechodzili przez ten sam okres. Trzeba ciągle zadawać sobie pytania, aby przeżyć jak najlepszą przygodę jaką jest życie. Aby móc na końcu swoich dni powiedzieć, że ten wspaniały okres nie został zmarnowany. Młodość była również tematem wielu utworów literackich na przestrzeni różnych epok. Ukazana została z rożnych perspektyw. Uosobieniem idei młodości na zawsze pozostanie mitologiczny Ikar. To najbardziej znana i wszechstronna postać w całej kulturze europejskiej. Ikar był synem Dedala, który był wszechstronnym artystą, architektem, rzeźbiarzem oraz wynalazcą skomplikowanych mechanizmów. Pracował on u króla Minosa na Krecie, gdzie pewnego dnia zakończył budowę labiryntu, gdzie król Minos miał zamknąć potwora Minotaura. Dedal bardzo tęsknił za rodzinnym miastem. Minos wiedząc o tym zakazał mu opuszczać Kretę. Wtedy pomysłowy Dedal sporządził dla siebie i swego syna - Ikara skrzydła z piór, które przymocował woskiem do ramion. Przed tą podróżą ojciec ostrzegł syna, aby nie leciał zbyt nisko, gdyż pióra nasiąknęłyby wtedy wilgocią i mógłby spaść, ani zbyt wysoko, bo wosk mógłby się roztopić w promieniach słonecznych. Po ostrzeżeniach ojca obaj wzbili się w powietrze. Ikar jednak pełen dumy nie usłuchał rad ojca i wznosząc się coraz wyżej tak bardzo zbliżył się do słońca, że wosk roztopił się i śmiałek runął na ziemię, która od tego czasu zwie się Ikarią, a morze wokół niej Ikaryjskim. Dedal zaś cały i zdrowy dotarł na Sycylię. Wzlatujący ku słońcu Ikar, to symbol młodzieńczej nierozwagi. W naszej świadomości jest on ucieleśnieniem marzeń i tęsknoty młodego człowieka do wielkich odkryć, do przekraczania niemożliwych granic, do oderwania się od rzeczywistości. Jednocześnie los Ikara jest przestrogą dla tych, którzy podejmują się karkołomnych czynów. Ikar reprezentuje młodzieńczy idealizm - lekkomyślność, marzycielstwo i wzniosłość ideałów. Młodość ma to do tego, że nie pozwala nam ocenić własnych możliwości i nie rzadko prowadzi do zguby. Ów Ikar, to także idea walki w swoim wnętrzu. Należy próbować rzeczy niemożliwych, bo może one tylko z pozoru wyglądają na niemożliwe. Wprawdzie można spaść, ale zawsze warto spróbować, bo nas może czekać inny los niż Ikara i możemy się wzbić bardzo wysoko. Kolejnym młodym bohaterem jest Kordian. Poznajemy go jako nastoletniego chłopaka, który czuje, że brak mu sensu życia. Nie rozumie świata, a świat jego potrzeb jest zagubiony. Kordian fascynuje się patriotami walczącymi w armii napoleońskiej. Pragnie być tacy jak oni, czyli: szalony, odważny, patriotyczny. Wszystko to jednak schodzi na drugi plan, kiedy słyszy wołanie swojej ukochanej Laury. Szybko jednak okazuje, że i ona nie potrafi zrozumieć jego nastrojów i lęków. To wszystko doprowadza do tego, że Kordian próbuje popełnić samobójstwo. Jednak Kordian nie jest perfekcjonistą w swoich działaniach. W rezultacie wyrusza w podróż po Europie. Wędrówka ta wiąże się z poszukiwaniem autentycznej wartości, która stałaby się szansą zdobycia określonej tożsamości. Wyprawa zamiast wyrwać go z okupów niepoprawnego marzycielstwa przynosi gorzkie wtajemniczenie - światem rządzi pieniądz. Miejscem ucieczki przed tym rozczarowaniem staje się Mont Blanc. Tu następuje przełom w życiu chłopca. Młodzieniec zaczyna wierzyć w siebie uważając się za „posąg człowieka na posągu świata”, Może Kordian chciał udowodnić swoją dojrzałość, ale w efekcie ukazał swoją emfatyczna naturę. Później Kordian jednak stwierdza że będzie walczył o niepodległość Polski. Przeistacza się w spiskowca, postanawia sam dokonać zamachu na cara. Ujawnia się w ten sposób dandysowskie upodobanie Kordiana do pięknych i niezwykłych gestów, daje o sobie znać romantyczny indywidualizm. I pomimo tego bohater znowu zawodzi, pokonuje go fanatyzm wyłoniony z jego wnętrza. Czyn, którego się podjął wydał mu się pełnym grozy krwawym koszmarem, obrzydliwością estetyczną i moralną. Dopiero w szpitalu dla chorych umysłowo Mefistofeles uświadamia mu, że chciał „zabić widmo, poświęcić się za nic”. Skazany na śmierć, dokonuje czynu żołnierskiego przeskakuje konno szpaler szwolezerców. W każdym wcieleniu Kordian przegrywa. Właściwie trudno powiedzieć, że to on dokonuje wyborów, to raczej jego wrażliwa konstrukcja psychiczna decyduje za niego. Kordian był skrajnie samotny, nie miał przyjaciół, a raczej sam nie chciał być niczyim przyjacielem. Zbyt zajęty był sobą i szukaniem celu egzystencji. Ale czy przez to można jego młodość określić jako szczęśliwą? Sztandarowym przykładem młodości w literaturze jest „Oda do młodości” Adama Mickiewicza, która jest wezwaniem do działania. W założeniu skierowana była do młodzieży filomackiej, jednak jej znaczenie jest szersze, gdyż można nazwać ją manifestem programowym młodego pokolenia romantyków wchodzących w dorosłe życie. Utwór jest również polemiką Mickiewicza względem oświeceniowych konserwatystów. Autor przedstawia w nim swoje stanowisko, wyraża swoje poglądy na temat sporu, jaki w ówczesnych czasach miał miejsce, między obozami „młodych” i „ starych”. W „Odzie do młodości” za pomocą kontrastu zostały ukazane dwa ścierające się ze sobą i walczące o dominację światy. Jeden z nich, to świat stary, stworzony przez ludzi pokolenia oświecenia. Drugim jest natomiast świat nowy, pełen młodości i romantyków. Mickiewicz zdecydowanie odcina się od minionego świata, jest mu nieprzychylny, wręcz wrogi. Staje on po stronie młodych, uważając, że fundamentem świata jest właśnie młodość. Jest ona siłą sprawczą wielkiej przemiany dziejowej, możliwej dzięki pokonaniu tego, co stare, martwe i przeżyte. Mickiewicz ukazuje stare pokolenie jako bezwzględnych racjonalistów, ludzi, dla których istnieje tylko świat materialny. Uważa, że nie potrafią zobaczyć świata w pełnej krasie, ponieważ nie są w stanie dostrzec wszystkich jego sfer, nie umiejąc patrzeć sercem i nie mając w sobie życia:„Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy”. Mickiewicz zarzuca staremu światu wewnętrzną pustkę, egoizm, zdominowanie przez ciemnotę i zacofanie. Starzy mięli już swoje miejsce w historii i ich czas już przeminął. Ludzie ci nie mają perspektyw na przyszłość, brak im jakichkolwiek nowych idei. Żyją przeszłością, w marazmie i zacofaniu. Nie są w stanie podjąć jakichkolwiek działań mających na celu rozwój, polepszenie świata. Każdy z nich jest zajęty własnymi, przyziemnymi i błahymi sprawami. Wyraża się o nich „To samoluby!”. Podmiot liryczny ma już dość tego świata, dlatego woła „Młodości! Dodaj mi skrzydła!”, gdyż chce uciec przed „ martwym światem” konserwatystów. Świat ludzi przedstawia jako „Obszar gnuśności zalany odmętem”. Uważa, iż świat oddany w ręce młodych będzie lepszy. Czynnikiem hamującym postęp jest pokolenie ludzi oświecenia. Świat nie może się rozwijać, dalej będzie światem zepsutym, dopóki kierują nim konserwatyści. Uważa, że tylko, gdy świat z „ opleśniałej zbywszy się kory” przejdzie przemianę, będą mogły nastać lepsze czasy. Budowa nowego świata powinna być oparta na miłości, przyjaźni, braterstwie i młodości: „Oto miłość ogniem zionie,/ Wyjdzie z zamętu świat ducha:/ Młodość go pocznie na swoim łonie,/A miłość w wieczne skojarzy spojnie.” Świat ludzi młodych jest pełen marzeń, planów na przyszłość, która jest dla nich otwarta. Młodość jest potęgą, która może czynić cuda, przenosić góry, tworzyć „ rajską dziedzinę ułudy”, ruszyć ziemską bryłą „ z posad świata”. W wierszu “Do młodych” Asnyk mówi o tym, co jest dla młodzieży najistotniejsze. Proponuje młodemu pokoleniu odkrywanie nowych dróg i rozwiązań. Jednocześnie autor wiersza domaga się poszanowania przeszłości, oddawania jej czci: „Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść;" Asnyk wskazuje, aby młodzi przejęli z dorobku poprzednich pokoleń to, co najważniejsze i wzbogaciwszy to o swoje dokonania pozostawili potomnym. Wiersz mówi o konieczności kształcenia najniższych warstw społecznych. Wiersz “Do młodych” jest wskazówką dla młodego pokolenia pozytywistów. Jest w nim zawarta prośba o odrobinę tolerancji i o “niesienie pochodni wiedzy” najuboższym. Poeta wzywa, aby „zapomnieć o wczorajszych snach i nieść wiedzy pochodnię”. Ostatnim przedstawionym przeze mnie przykładem młodości jest bohater „Przedwiośnia”- Cezary Baryka. Urodził się w Rosji. Tam niczego mu nie brakowało, był rozpieszczany, miał zapewnionych nauczycieli, dorastał w atmosferze miłości do Polski, słowem dziecko szczęścia. Sielanka kończy się jednak z chwilą rozstania z ojcem. Pozbawiony autorytetu moralnego z fascynacją w oczach biega na wiece. Rewolucja staje się jego miłością. Czaruś to arogancki, zbyt pewny siebie, buntownik. Nie jest już ukochanym jedynakiem, wobec matki jest drwiący, uszczypliwy, kłótliwy i napastliwy. Porażającym doświadczeniem dla bohatera staje się śmierć matki i praca przy grzebaniu trupów uświadamiają mu one, że rewolucja niesie tylko śmierć i zniszczenie. Czarek „Jakoś spoważniał, zesmutniał. Począł spostrzegać rzeczy i zjawiska, które dawniej nie wpadały mu w oczy". Kolejnym etapem dojrzewania jest spotkanie z ojcem. Cezary zaczyna odczuwać gorącą synowską miłość. Jego szczęście nie trwa długo, osierocony, zagubiony w obcym świecie usamodzielnia się. Młodzieniec bierze udział w wojnie polsko-rosyjskiej jest pochłonięty walką. Po wojnie zaczyna się kolejny etap dojrzewania. Baryka cały czas szuka sposobu na życie, prawdy, idei, która by go pociągnęła. Czuje się jednak zbyt wyalienowany, by móc integrować się z kimkolwiek lub czymkolwiek.. Nawłoć staje się dla niego nadzieją na uleczenie dotychczasowych ran zadanych przez życie. To jego drugi dom. Uwikłany w męsko-damskie rozrywki wykorzystuje uległość kobiet, jest egoistyczny. W końcu sam staje się zabawką w dojrzałych kobiecych rękach. Zraniona męska duma daje o sobie znać. W miłości - tak jak w całym życiu - jest młody Baryka nieco lekkomyślny i bardzo impulsywny, by być z ukochaną, “. Rozdrażniony do szaleństwa i poniżony postanawia zająć się polityką. Młodzieniec o nieukształtowanym światopoglądzie i niesprecyzowanej tożsamości narodowej stanowi materiał podatny na wpływy i manipulacje. Zostaje postawiony w sytuacji rozdarcia wewnętrznego wobec dwóch różnych postaci Lulka i Gajowca i ich ideologii i znowu nie potrafi się odnaleźć. Dlaczego więc maszeruje na Belweder? Czy jest to rozstrzygnięciem walki dwóch przeciwstawnych sił o duszę bohatera? Cezary świadomy swego życiowego bankructwa w każdej płaszczyźnie, prywatnej jak i ideowej, zdobywa się jedynie na akt szaleństwa, jak człowiek zdesperowany, któremu wszystko jedno. Baryka to “człowiek znikąd”, człowiek nieszczęśliwy szukający własnego miejsca w świecie, miejsca, w którym nie będzie outsiderem. Podsumowując stwierdzić mogę, iż literatura, jak i życie nasuwają następujące wnioski, że młodość jest rozdziałem wyrwanym z życia. Jest wprowadzeniem do całej reszty, jest fundamentem, na którym ma się oprzeć budowla życia, żeby wygrać szczęśliwe życie niekoniecznie trzeba szczęśliwie przeżyć okres młodości. Czy gdyby Kordian był silniejszy psychicznie, Cezary nie czuł się wyobcowany, to ich życie potoczyłoby się inaczej? Ale czy byliby wtedy tymi samymi osobami? Popełnianie błędów to najlepszy sposób na naukę. To wychowanie, przeżyte problemy i niepowodzenia ukształtowały ich osobowość. Choć czasem niektóre błędy są zbyt duże jak w przypadku Ikara, by móc je naprawić, dlatego też czasem warto iść na kompromis, posłuchać starszych od siebie bardziej doświadczonych ludzi, żeby nie było za późno. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach, najważniejsze jednak jest to, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski, co za procentuje w przyszłości. Gąsienica przeobrażając się w pięknego motyla, ochraniana jest przez kokon, człowiek niestety nie posiada takiej ochrony, i z zaciśniętymi zębami musi przejść chrzest życia, i albo przeobrazi się w motyla albo do końca życia pozostanie ćmą. Lecz bez względu na wszystko człowiek we wspomnieniach zawsze będzie wracał czasem do trudnego, ale zarazem pięknego okresu swojej młodości. Jako młodzi obywatele świata wyznaczamy sobie granicę, do której pozwalamy zbliżyć się innym do siebie. „Młodość to piękna rzecz. Nie dlatego, że pozwala robić głupstwa, lecz dlatego, że daje czas, by je naprawić”(Jean Bernard)