Dzuma

Każdy człowiek, zastanawia się nad tym, czy istnieje taka zbrodnia którą można usprawiedliwić, czy mamy prawo, w imię wyższych idei, decydować o życiu lub śmierci drugiego człowieka ? Rozmyślamy nad tym, czy każda zbrodnia jest tak samo zła. Takie pytania nurtują ludzi od całych stuleci, jednak według mojego przekonania nie istnieje odpowiednie oraz zadowalające usprawiedliwienie zbrodni, zabicia drugiego człowieka w celu stworzenia lepszego świata. Rozpocznę swoje rozważania od analizy fragmentu “Dżumy” Alberta Camusa, który opisuje część historii z życia Jeana Tarrou - bohatera książki.

Każdy człowiek, zastanawia się nad tym, czy istnieje taka zbrodnia którą można usprawiedliwić, czy mamy prawo, w imię wyższych idei, decydować o życiu lub śmierci drugiego człowieka ? Rozmyślamy nad tym, czy każda zbrodnia jest tak samo zła. Takie pytania nurtują ludzi od całych stuleci, jednak według mojego przekonania nie istnieje odpowiednie oraz zadowalające usprawiedliwienie zbrodni, zabicia drugiego człowieka w celu stworzenia lepszego świata. Rozpocznę swoje rozważania od analizy fragmentu “Dżumy” Alberta Camusa, który opisuje część historii z życia Jeana Tarrou - bohatera książki. Opowieść ta dotyczy jego ojca, który był poczciwym i niewystającym ponad przeciętność człowiekiem jednak w roli zastępcy prokuratora okazał się być całkiem innym niż w życiu rodzinnym. Gdy jego syn osiągnął odpowiedni wiek, zaprosił go do uczestnictwa w jednej z prowadzonych przez niego rozpraw. Walczył o kare śmierci dla winowajcy i osiągnął swój cel, po czym zgodnie z przepisami, uczestniczył w egzekucji. Od dnia rozprawy młody Tarrou zaczął nienawidzić sądów, wyroków śmierci i egzekucji. Świadomość o tym , czym jego ojciec zajmuje się z zawodu spowodowała w nim wielką odrazę i niechęć, wyprowadził się z domu a ostatecznie w życiu dorosłym zajął się polityką i zaczął zwalczać między innymi karę śmierci, którą uznawał za morderstwo. Od czasu, gdy bohater oglądał egzekucje, uważał, że nie wolno przyznawać komukolwiek prawa do wydawania wyroku śmierci w imię jakichkolwiek wyższych racji, stan zaś taki uznał za swoistą dżumę. Doszedł tez do wniosku, że należy odrzucić każde postępowanie, które prowadzi do odebrania komuś życia lub w sposób bezpośredni je odbiera. Wszyscy ludzie dzielą się według niego na trzy kategorie: zarażonych, ofiary i lekarzy. Tarrou zaś postanowił zawsze stawać po stronie ofiar i w ten sposób dążyć do wejścia do trzeciej kategorii, której osiągnięcie, według niego, było równoznaczne z osiągnięciem spokoju. Wiele ludzi utożsamia się z tym bohaterem, który uważał, że świat opiera się na karze śmierci a walcząc z nią, zwalczał morderstwo. Jean Tarrou to bohater który za wszelką cenę nie zgadzał się, by ludzie umierali w imię stworzenia lepszego świata, według niego wydanie wyroku śmierci na człowieka czyniło świat gorszym. Zwykły człowiek nie jest istotą boską, więc nie może decydować o życiu czy śmierci innego człowieka, w imię tej tezy Jean Tarrou poświęcił swoje życie, by walczyć ze śmiercią we wszelkich jej przejawach. Kolejny argument, potwierdzający moją tezę, przytoczę na podstawie powieści Fiodora Dostojewskiego “Zbrodnia i kara”, która jest wspaniałą oraz głęboką powieścią psychologiczną. Główny bohater Raskolnikow jest przekonany o swojej wyjątkowości. Podejrzewa, że jest jednym z ,,nadludzi", dzięki którym możliwy jest rozwój ludzkości. Niestety, aby świat nie stał w miejscu, genialne jednostki muszą zadbać o jego rozwój. Aby ,,naprawić" ludzkość Raskolnikow decyduje się na popełnienie zbrodni. Chce pozbyć się jednostki złej, która nie powinna żyć w społeczeństwie. Jako cel swojego ataku wybiera lichwiarkę. Śmierć okrutnej kobiety ma poprawić funkcjonowanie całego społeczeństwa. Niestety plan nie wiedzie się. Oprócz lichwiarki giną też niewinne osoby. Mało jest w literaturze światowej równie dogłębnych analiz psychiki człowieka, który popełnił zbrodnie świadomie, wspierając ją logicznymi, racjonalnymi argumentami, a następnie przekonał się, że popełnił błąd, nie licząc się ze swą wrażliwością i uczuciowością, które nie pozwalają mu normalnie żyć i zapomnieć o winie. Dostojewski swoją powieść wzbogacił w problematykę moralną. Dotyczy ona motywacji ludzkich działań i zawiera uniwersalne przesłanie, że nie ma usprawiedliwienia dla zabójstwa, że nie wolno szukać argumentów uzasadniających łamanie Bożego przykazania “nie zabijaj”. Analizując przytoczone przeze mnie przykłady, widzimy, że nie można usprawiedliwiać zbrodni. Żaden zbrodniarz nie jest w stanie obiektywnie ocenić, czy została ona popełniona słusznej sprawie. To , co dla jednego jest walką o lepsze jutro dla siebie i całego świata, dla innego będzie tylko bestialskim mordem.