Samotność - szansa czy zniewolenie?

Samotność to stan, który nierozerwalnie związany jest z życiem człowieka. Najczęściej kojarzy się z poczuciem braku i pustki, wyobcowaniem, izolacją, odrzuceniem i bolesną świadomością, że brakuje nam bliskości i kontaktów z innymi ludźmi. Istnieje jednak pozytywny aspekt samotności: daje ona okazję do rozwoju, lepszego poznania siebie, zdefiniowania swoich pragnień, dotarcia do prawdy o sobie, zrozumienia rzeczywistości, odnalezienia sensu życia czy też realizacji własnych celów, marzeń. W mojej wypowiedzi postaram się udowodnić, że samotność może być daną człowiekowi szansą w szerokim tego słowa znaczeniu.

Samotność to stan, który nierozerwalnie związany jest z życiem człowieka. Najczęściej kojarzy się z poczuciem braku i pustki, wyobcowaniem, izolacją, odrzuceniem i bolesną świadomością, że brakuje nam bliskości i kontaktów z innymi ludźmi. Istnieje jednak pozytywny aspekt samotności: daje ona okazję do rozwoju, lepszego poznania siebie, zdefiniowania swoich pragnień, dotarcia do prawdy o sobie, zrozumienia rzeczywistości, odnalezienia sensu życia czy też realizacji własnych celów, marzeń. W mojej wypowiedzi postaram się udowodnić, że samotność może być daną człowiekowi szansą w szerokim tego słowa znaczeniu. Na początku posłużę się powieści Hermana Hessego, nazywanym „wilkiem stepowym”. był człowiekiem, który zdecydował się na samotność z własnej woli. Nie uznawał jej bowiem za karę czy przykrą konieczność – była dla niego „marzeniem i szczęściem”. Nade wszystko cenił poczucie wolności i swobody. Dążył do zachowania niezależności za wszelką cenę, nawet wówczas, gdy wiązało się to z ofiarą, wyrzeczeniami, poświęceniem. Z tego powodu unikał sytuacji, w których musiałby wykonywać polecenia i rozkazy, być komuś posłusznym, podległym. Co prawda samotność była dla niego czasami dokuczliwa i przytłaczająca, zwłaszcza wtedy, gdy uniemożliwiała mu nawiązanie głębszej relacji z drugim człowiekiem i zaspokojenie potrzeby bliskości. Była jednakże szansą na nadanie swemu życiu określonego kształtu, podążanie własnymi ścieżkami, decydowanie o sobie. Dzięki samotności nie był zniewolony, mógł podejmować własne, niezależne decyzje i wybory, nie musiał postępować wbrew sobie. Powieść oscyluje wokół tematu odosobnionej jednostki – sugeruje to już sam tytuł. Wilk jest zwierzęciem, któremu tradycyjnie przypisuje się „ciemne” cechy: dzikość, nieokiełznanie, brak litości. Step natomiast jest synonimem samotności, pustki, otwartej, niezamieszkanej przestrzeni. Główny bohater, Harry Haller, nazywa siebie wilkiem stepowym. Utożsamia się z tą stworzoną przez siebie figurą, która z jego perspektywy stała się prostą metodą tłumaczenia sobie własnej osobowości i stosunku do otoczenia. Bo w nim, Harrym, cechy ludzkie spajają się z wilczymi. Poza tym czuje się inny i cały czas podkreśla swoją inność – Anglika wśród Niemców. Wilk Stepowy to powieść o człowieku o duszy rozdartej na dwoje. Albo na więcej. Na tysiąc. O człowieku, w którym spotkały się dwie osobowości. Wilcza i ludzka. Wilk stepowy to istota dzika i nieokiełznana, antymieszczańska, wolna, nieskrępowana, dusza, która nienawidzi wbicia w brzuchem w fotel i ciepłych kapci zdrowego rozsądku. Druga dusza należy do intelektualisty i myśliciela, człowieka mądrego, dla którego najważniejsza jest niezależność i który gotowy jest zapłacić za nią najwyższą cenę – cenę skazania na samotność. Obie te dusze nie są pogodzone ze sobą, toczą wieczną walkę, walkę na śmierć i życie. Kolejnym przykładem, umożliwiającym potwierdzenie postawionej przeze mnie tezy będą “Dziady cz. III”. Słowa wypowiedziane w tej części dzieła przez Konrada stanowią apogeum jego pychy i poczucia wyższości nad innymi. To tutaj romantyczny poeta ogłosił wszystkim swoje poglądy dotyczące Boga, miłości i wolności.

W początkowych fragmentach improwizacja Konrada stanowiła pochwałę samotności – poeta głosił, iż tylko człowiek samotny może dokładnie wsłuchać się w swoje myśli i je zrozumieć, bowiem żadne słowa nie oddadzą tego, co chcieliśmy powiedzieć, zatracając czasem nawet cały sens myśli. Konrad w swych słowach kreował się na osobę niepohamowaną w dążeniu do opanowania innych i do okazania im swej pogardy. Ubliżał poetom, prorokom i wielkim tego świata. Poeta twierdził – tak mu się zdawało – iż całe dobro ziemskie skupiło się właśnie na nim, tylko on wiec jest godny nazywać się poetą, mędrcem, prorokiem, a wręcz - Bogiem. W tej wypowiedzi Konrad ujawnił uniwersalną tezę o człowieku, który zawsze dążył i będzie dążyć do wywyższenia siebie oraz do władzy. W gruncie rzeczy Konrad był jednak samotny – tworzył sam dla siebie, pozwalając jedynie słuchać Bogu i fakt ten starał się wykorzystać w polemice z Bogiem. Na skrzydłach swojego natchnienia uleciał aż do Boga, uzurpując sobie prawo do walki z Nim. Ostatnim przykładem będzie bohaterka adaptacji filmowej powieści Johna Greena “Papierowe miasta”. Filmowa Margo narzeka w jednej ze scen na papierowe miasta, papierowych ludzi, papierowe ulice. Odnosi się to zapewne do monotonii, codziennego banału, w którym ludzie wypełniają niejako nakreślone na papierze role. „Papierowe miasta” to historia o miłości i dojrzewaniu, o momentach przełomowych i absorbujących do tego stopnia, jakby poza nimi nic nie było. Pochwała wolności – bez jej idealizowania. Głównym bohaterem jest Q., niezbyt popularny nastolatek, który ma niezwykle popularną sąsiadkę – Margo Roth Spiegelman – szkolną legendę, dziewczynę, której ulubionym zajęciem zdaje się być przekraczanie granic i łamanie zasad. Margo nie była typową nastolatką. Pomimo tego, że życie układa jej się całkiem dobrze - nie jest szczęśliwa. Tłum przyjaciół, jej chłopak, rodzice nie wystarczają jej. To wszystko nie jest, jak twierdzi całkiem pasujące do niej. Decyduje się na ucieczkę, nie tylko w sensie fizycznym. Odkrywa, że samotność jest tym, czego było jej trzeba, przestają męczyć ją papierowe miasta, papierowe ulice… Wreszcie czuje się dobrze. Sądzę, że zgromadzone argumenty potwierdzają słuszność postawionej przeze mnie tezy. Liczne utwory literackie pokazują, że samotność nie jest wyłącznie stanem negatywnym, destrukcyjnym, kojarzącym się ze smutkiem, żalem i rozpaczą. Może być również szansą na głębsze zrozumienie rzeczywistości, poznanie własnych pragnień i marzeń oraz osiągnięcie wyznaczonych celów.