Recenzja spektaklu teatralnego- "Władza" Teatr Powszechny im Jana Kochanowskiego

Dnia 13 maja 2016 roku w Teaatrze Powrzechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu wystawiono spektakl pt: „Władza”, w reżyserii Andrzeja Bubienia, który opowiada o władzy absolutnej. Francja ,podczas panowania Ludwika XIV. Po śmierci kardynała Mazarina, sprawujacego rzady państwem króla interesuje tylko życie miłosne. Z zoną nudno, to zaczał interesować się bratowa, a następnie dwórka Luiza. Ludwik zajmuje się tylko życiem dworskim, polowaniami i grami. Podczas kontroli okazuje się, ze krolewska kasa jest pusta a ktoś sfałszował dokumenty.

Dnia 13 maja 2016 roku w Teaatrze Powrzechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu wystawiono spektakl pt: „Władza”, w reżyserii Andrzeja Bubienia, który opowiada o władzy absolutnej. Francja ,podczas panowania Ludwika XIV. Po śmierci kardynała Mazarina, sprawujacego rzady państwem króla interesuje tylko życie miłosne. Z zoną nudno, to zaczał interesować się bratowa, a następnie dwórka Luiza. Ludwik zajmuje się tylko życiem dworskim, polowaniami i grami. Podczas kontroli okazuje się, ze krolewska kasa jest pusta a ktoś sfałszował dokumenty. Nie interesuje to króla,który zajęty jest innymi rzeczami. Pod wpływem matki uswiadmia sobie jaka ma władze i zmienia się w grożnego dyktatora. Głównym jego rywalem jest niedoszły minister finansów, Fouquet. Ludwik- Łukasz Stawowczyk, to doskonała rola młodego aktora, Gra ciałem, mimiką, gestem. Bezustannie zmienia okrycia, tańczy, wiruje wokół swojej osi Jarosław Rabenda w roli Fauqueta poradził sobie bardzo dobrze. Na początku chytry i przebiegły a w finale złamany i upokorzony przez króla. W inne role wcielili się: Izabela Brejtkop, jako krolowa wdowa Anna , włascza wobec synów, pragnie mieć jak najdłużej duzy wpływ na ich zycie; Karol Puciaty w roli wiecznego dziecka Filipa; Łukasz Węgrzynowski, wcielający się w postac Colberta. Wyraziste sa postaci pań- Henrietty(Maria Gudejko) i Luizy( Aleksandra Przybył). Urzekła mnie scenografia. Obracajacy się zaleznie od sceny drewniany podest oraz piękne stroje wszystkich postaci, które wzorowane były na epoce Ludwika XIV ale jest z nich nuta nowoczesności. Kostiumy wyczarowała Anita Bojarska. Dwórki i dworzanie są nieustannie w ruchu. Lekko i zgrabnie przebiegają i tu i tam. Dzięki nim przedstawienie zmienia tonacje z poważnej na radosną. I odwrotnie. Choreografia to dzieło Olgi Wałachy Muzyka stworzona przez Piotra Salbera. nie odegrała w spektaklu większego znaczenia, momentami była bardzo znaczna, ale w całokształcie nie pozostawiała śladu na widzu i słuchaczu. Spektakl emanuje bystrością, ciągłą akcją. Oglądając go nie można się nudzić, gdyż ciągle coś się dzieje, nie ma ani odrobiny wolnego miejsca, by można było wstawić jakąś poszczególną, małą scenkę. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Sztuka ogromnie mi się podobała, jest jedną z lepszych wystawionych w radomskim Teatrze Powszechnym.