Sachem Henryk Sienkiewicz

Miejsce akcji: Miasto Antylopa w USA w stanie Teksas. Powstała na ziemi dawnej osady indiańskiej Chiavatty. Czas akcji: Jeden dzień czasowo obejmujący przedstawienie. W ujęciu retrospektywnymnarrator sięga do historii losów plemienia Czarnych Węży. Trwają przygotowania do cyrkowego przedstawienia. Najciekawszym punktem programu ma być występ “słynnego gimnastyka Czerwonego Sępa”. Mieszkańcy miasta znają jego historię. Jest to bowiem syn wodza indiańskiego, ostatni z plemienia Czarnych Węży. Jego plemię mieszkało na tej ziemi, dopóki nie przybyli tutaj niemieccy koloniści i nie wybili Indian posiłkując się Meksykanami.

Miejsce akcji: Miasto Antylopa w USA w stanie Teksas. Powstała na ziemi dawnej osady indiańskiej Chiavatty. Czas akcji: Jeden dzień czasowo obejmujący przedstawienie. W ujęciu retrospektywnymnarrator sięga do historii losów plemienia Czarnych Węży. Trwają przygotowania do cyrkowego przedstawienia. Najciekawszym punktem programu ma być występ “słynnego gimnastyka Czerwonego Sępa”. Mieszkańcy miasta znają jego historię. Jest to bowiem syn wodza indiańskiego, ostatni z plemienia Czarnych Węży. Jego plemię mieszkało na tej ziemi, dopóki nie przybyli tutaj niemieccy koloniści i nie wybili Indian posiłkując się Meksykanami. Tak to Niemcy na terenie dawnej wioski indiańskiej Chiavatta wybudowali swoje miasto o nazwie Antylopa. W kartach historii miasta zapisał się również hańbiący czyn powieszenia ostatnich wojowników indiańskich. Pozbawieni wrogów - “dzikusów” miasto rozwija się i szybko rośnie w potęgę, nawet rozrywkową. Powstaje w mieście cyrk, a jedną z jego atrakcji jest właśnie ostatni z Czarnych Węży. Zarządca cyrku - Hon. M. Dean - opowiada, iż znalazł tego Indianina, gdy ten miał dziesięć lat. Był to syn sachema - wodza plemienia. Niemiec przyjął go pod dach, wychował i nauczył cyrkowych sztuczek, które teraz Indianin ma zaprezentować bezczeszcząc tym samym pamięć przodków. Pokaz Czerwonego Sępa - ostatniego Indianina zaczyna się. Wychodzi on na scenę w tradycyjnym stroju swego ojca. Płaszcz z białych gronostajów robi furorę wśród publiczności. Sam Indianin wygląda pięknie i postawnie. Ale ten wygląd zewnętrzny nijak ma się do jego dumy, której w rzeczywistości Czerwony Sęp nie posiada. Indianin zatracił swą godność i narodowość. Na zgliszczach swego plemienia śpiewa pieśń zemsty dla zabawy mieszkańców Antylopy. Profanuje ziemię, świętą pieśń, rytualny taniec i strój ojca. Po zakończonym przedstawieniu sachem powraca na scenę, tym razem z naczyniem na drobniaki. Prosi o pieniądze dla ostatniego z ocalałych Indian, a ludzie kierując się fałszywym wzruszeniem rzucają mu drobniaki: Jakże odmówić ostatniemu z Czarnych Wężów - w Antylopie, na zgliszczach Chiavatty! Ludzie mają serce. Nowela ta jest aluzją do zachowania Polaków uciskanych pod jarzmem zaborów, jest tez przestrogą ukazującą losy narodu, który zamiera i zapomina o swojej przeszłości, godności narodowej.