Adaptacja filmowa panny z wilka

1wstęp Od początku swojego istnienia film czerpał z dorobku innych dziedzin sztuki. Najpierw z wiedzy odnoszącej się do tworzenia obrazów i fotografii, a potem stał się komentarzem, pewnego rodzaju ilustracją do pierwowzoru literackiego. Szybko jednak adaptacja filmowa stała się samodzielnym dziełem sztuki. Czym zatem jest adaptacja filmowa? Słowo adaptacja pochodzi od łacińskiego ,,adaptera” - co znaczy przystosować. Jest to przetworzenie utworu, zmiana jego cech, właściwości, form, kształtu, języka, sposobu prezentacji fabuły, dokonania w celu dostosowania dzieła np.

1wstęp

Od początku swojego istnienia film czerpał z dorobku innych dziedzin sztuki. Najpierw z wiedzy odnoszącej się do tworzenia obrazów i fotografii, a potem stał się komentarzem, pewnego rodzaju ilustracją do pierwowzoru literackiego. Szybko jednak adaptacja filmowa stała się samodzielnym dziełem sztuki. Czym zatem jest adaptacja filmowa? Słowo adaptacja pochodzi od łacińskiego ,,adaptera” - co znaczy przystosować. Jest to przetworzenie utworu, zmiana jego cech, właściwości, form, kształtu, języka, sposobu prezentacji fabuły, dokonania w celu dostosowania dzieła np. do oczekiwań i potrzeb jakiejś grupy odbiorców lub do wymogów nowej formy przekazu. Czyli adaptacja filmowa to proces przetwarzania dzieła literackiego, w dzieło filmowe. Adaptacją nazywamy także rezultat tego procesu, a więc sam film. Warto jeszcze dodać, że utwór filmowy będący adaptacją, jest oparty o tekst literacki nieprzeznaczony pierwotnie do filmu. Adaptacji podlega najczęściej literatura beletrystyczna pisana prozą, rzadziej dzieła dramatyczne czy utwory poetyckie. Oryginał może być przeniesiony na ekran bardzo wiernie, może być oparty na motywach danego dzieła literackiego, najczęściej jednak adaptacja jest filmową interpretacją dzieła literackiego. Język filmu operuje innymi znakami niż język literatury. Jest bardziej złożony. Film oddziałuje za pomocą obrazów, układów, linii barw za pomocą dialogów, a także za pomocą muzyki. Wszystko to jest w filmie stopione w jedną nową całość. Szczególną i główną cecha filmu jest ruch. Jest on ukazany w filmach wszechstronnie. Ruchome są poszczególne obrazy na ekranie. Porusza się także kamera , która dokonuje zdjęć tych obrazów, a wreszcie istnieje ruch obrazów pomiędzy sobą(montaż). Różnorodność języka filmu znacznie różni się od możliwości którymi dysponuje pisarz. A zatem dokonując adaptacji filmowej reżyser może zastosować cztery typy zabiegów adaptacyjnych.: może zredukować pewne elementy, dokonać inwersji niektórych elementów, ich wymiany lub uzupełnienia (wzbogacenia) o nowe elementy.

 2

Jako przykład adaptacji filmowej chciałbym przedstawić ekranizacje Panien z Wilka w reżyserii A. Wajdy. Opowiadania Iwaszkiewicza cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem, twórców filmowych a także czytelników. Przyjrzyjmy się zatem jakie problemy musiał przezwyciężyć reżyser dokonując tej adaptacji. Warto pamiętać, że dzieła Iwaszkiewicza nie były przecież pisane z myślą o filmie tak jak scenariusze filmowe. Wybrane opowiadanie to historia Wiktora Rubena który po śmierci przyjaciela udaje się na wieś by odpocząć i ukoić nerwy. Podróż ta staje się dla niego swoistą podróżą w czasie, zaczyna wspominać wydarzenia sprzed 15 lat, szczególnie Wilko z sąsiedztwa. Mieszkały tam panienki, siostry, do których Wiktor przychodził jako korepetytor. Wiktor rozkochiwał w sobie te panienki, wzbudzał w nich pierwsze niezapomniane uczucia i pozostawił w ich życiu wiele wspomnień, stał się pewnego rodzaju symbolem, legendą, dla mieszkańców Wilka. Był to nie wątpliwie najpiękniejszy okres w życiu bohatera, on także przeżywał pierwszą miłość, przyjaźń. Był młodym energicznym człowiekiem, miał w sobie wiele zapału do pracy, nauki, wiele planów na przyszłość, wiele zainteresowań. Wszystko to zostało zniweczone przez wybuch wojny i wyjazd Wiktora. Gdy po 15 latach odwiedza Wilko, po tak długiej nieobecności, Wiktor uświadamia sobie jak bardzo zmieniło się jego życie, że mogło potoczyć się ono zupełnie inaczej gdyby związał się z którąś z panien z Wilka. W świadomości Wiktora obrazy z przeszłości mieszają się z obrazami z teraźniejszości. Wszystko to jednocześnie uświadamia mu, że przeszłości nie da się cofnąć. Można przywołać wspomnienia ale trzeba pogodzić się z tym, że nastąpiły w ich życiu istotne zmiany. Wiktor wie, że musi żyć dalej mimo że wiele w życiu utracił, zwłaszcza w sferze uczuciowej. Jakich zmian dokonał reżyser w stosunku do tego opowiadania? Pierwszą rzeczą, która jest bardzo widoczna, to wprowadzenie dodatkowej postaci, która pojawia się w początkowych oraz końcowych partiach filmu. Jest to starszy mężczyzna, osoba, która nie wypowiada ani jednego słowa. Niejako z boku obserwuje głównego bohatera, przygląda mu się, wydawało by się z pewną nostalgią ale też z sympatią. Postać tą możemy interpretować np.. jako samego Wiktora już u kresu życia, który dokonuje jeszcze raz analizy tego co przeszedł. W postać tę wcielił się sam autor opowiadania Jarosław Iwaszkiewicz, w ten sposób akceptując niejako zmiany których dokonał reżyser. W opowiadaniu Iwaszkiewicza Wiktora unieruchamia niejako śmierć przyjaciela, bohater nie może otrząsnąć się po tym zdarzeniu. Od uderzenia przedwczesną śmiercią zaczyna się także fabuła filmu. Kolejną zmianą w stosunku do opowiadania jest brak retrospekcji. Reżyser całkowicie z nich rezygnuje. W opowiadaniu wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości nieustannie się przeplatają, niemalże nakładają się na siebie. Na filmie o rzeczach z przyszłości bohaterowie rozmawiaj, ale czynią to na ogół dosyć zdawkowo. Pewne zmiany dotyczą postaci jednej z sióstr – Zosi. Postać tę gra Stanisława Celińska. Filmowa Zosia nienawidzi Rubena, ponieważ jest przekonana, że Fela popełniła samobójstwo z miłości do Wiktora samobójstwo. Ostrość sądów Zosi wobec Wiktora ma źródło w jego poprzednim pobycie w Wilku. Miała wtedy dopiero 12 lat, ale doskonale czuła, jakie nadzieje z osobą Wiktora wiążą siostry. Jako jedyna doskonale dostrzega jego wady – brak odpowiedzialności, strach przed podejmowaniem decyzji, brak świadomości konsekwencji własnych czynów. Zosia zaczyna pogardzać Wiktorem jeszcze bardziej kiedy widzi, że rozkochuje on w sobie najmłodszą siostrę Tunie. Aby nadać dworkowi w Wilku jakąś tajemnice, reżyser zdecydował się na kolejną zmianę. W jego wersji Fela popełniła z miłości do Wiktora samobójstwo. Wie o tym jedynie Zosia i dlatego tak ostro krytykuje bohatera. Reżyser rozbudowuje znacznie wątek z Tunią. Film pięknie ukazał samotność tej młodej dziewczyny. Mimo różnicy lat Tunia obdarzyła Wiktora silnym młodzieńczym uczuciem i chce wiązać z nim poważne plany. Nie potrafi pogodzić się z tym, że Wiktor tak po prostu wyjeżdża z Wilka. Wszystkie siostry przeżywają moment wielkiego strachu przed niebezpieczeństwem – śmiercią Tuni. Tak samo jak w opowiadaniu Tunia nie popełnia samobójstwa. W rolę Wiktora wcielił się Daniel Olbrychski. Moim zdaniem jest to ciekawa kreacja, wnosząca do filmu nastrój melancholii. Zwróciłem uwagę na interesujące odegranie pewnych scen które zapadają w pamięć. Ciekawa jest np. niewielka scena badania lekarskiego – świetnie oddaje ona ,, rozdźwięk między rytmem pośpiechu życiowego, a rytmem wewnętrznych uczuć przyjaźni”. Postać ta jest pełna delikatności wobec sióstr. Widocznie jest też, że Wiktor jest jak gdyby nie obecny myślami. Niezapomniane są także role kobiece. Kazię zagrała Krystyna Zachwatowicz – przedstawiała ona wielką miłość przeciętnej, pełnej kompleksów kobiety, bardzo pracowitej, wartościowej, ale nie atrakcyjnej zewnętrznie, cierpiącej z tego powodu. Dla Kazi przyjazd Wiktora jest odnowieniem dawnych uczuć, ale upatruje ona w nim także szansy na wyrwanie się z obecnego życia. Gwiazdorska i niezapomniana jest także obsada pozostałych sióstr. Anna Seniuk to filmowa Julcia. W książce w postaci Julci i jej stosunku do Wiktora ważne są wspomnienia, ale reżyser i w tym wypadku zrezygnował całkowicie z retrospekcji. Przeszłość powraca w scenie w pokoju Julci, ma przymknięte oczy, zwiewną koszulkę. Światło jest przyciemnione i bohaterowie rozmawiają o dawnych wspólnych nocach. Rola Anny Seniuk jest pełna kobiecości, ciepła. Kolejna rola siostry to Jola – w tę postać wcieliła się Maja Komorowska. Aktorka miała niełatwe zadanie, odegrania gadatliwej, nerwowej ciągle zakochanej w Wiktorze postaci. Jednocześnie musiała to być postać pełna piękna i uroku.

Warto jeszcze wspomnieć, że tak naprawdę adaptacja ta jest wierna wobec tekstu pierwowzoru, większość dialogów jest zaczerpnięta wprost z opowiadania, uwzględnione są wszystkie postaci oraz większość ważnych wydarzeń.

Film Wajdy spotkał się z wielkim uznaniem nie tylko w Polsce. Uzyskał nawet nominację do Oskara. Jednocześnie spotkał się także z krytyką i niepochlebnymi opiniami. Tak czy inaczej było to duże wydarzenie w dziejach polskiej kultury. Myślę , że na ten sukces złożyło się kilka elementów: znakomita gra aktorów, ale także np. piękna nastrojowa muzyka, na którą składają się utwory Karola Szymanowskiego oraz pomysłowa scenografia Alana Starskiego. Przede wszystkim operowanie światłem a także ukazanie pewnych detali – zarówno strojów jak i rzeczy – mebli, obrazów, sprzętu kuchennego, porcelany, także krajobrazu, który zmienia się współgra z przeżyciami bohaterów. Film ten tak jak i opowiadanie Iwaszkiewicza jest bardzo nastrojowy, pobudza do rozmyślania nad czasem, który wciąż płynie, choć niektóre chwile chcielibyśmy zatrzymać. Po lekturze dzieła Iwaszkiewicza i obejrzeniu filmu nasuwa się jednak wniosek, że proza Iwaszkiewicza jest trudna do zaadaptowania dla potrzeb filmu. Na pewno film nie jest w stanie zastąpić dzieła literackiego na podstawie, którego powstał. Warto, zatem sięgnąć zarówno po książkę jak i po film, pozostaniemy jak ich bohaterowie pobudzeni do rozmyślania o upływie czasu, cenie miłości i ulotności ludzkiego życia.

Moim zdaniem jest to udana adaptacja. Pewne zmiany i interpretacje które wprowadza reżyser pozwalają zachować nastrój panujący w opowiadaniu. Wydaje mi się jedynie, że film byłby dużo ciekawszy gdyby sceny z przeszłości zostały przywołane, a nie jedynie opowiadane.

Podsumujmy zatem. Omówiona przeze mnie adaptacja jest interpretacją reżysera ale pozostaje wierna oryginałowi. Reżyserowi udało się przenieść na ekran dzieło nie przeznaczone pierwotnie do filmu. Andrzej Wajda wspaniale opowiedział historię już raz opowiedzianą przez Jarosława Iwaszkiewicza.