Czy każdy z nas jest Edypem?

W pełni zgadzam się z tezą postawioną w tytule, że można powiedzieć, że każdy z nas jest w pewnym sensie Edypem. Jestem pewna, że w lekturze Sofoklesa pt. “Król Edyp” poznajemy tragiczne lody rodu Labdakinów. Moim argumentem jest to, że Edyp sądzi, że uda mu się pokonać przeznaczenie i uniknąć spełnienia przepowiedni. Jednak kim on był, że mógł tak sądzić, był zwykłym człowiekiem. Sądzę, że Edyp, gdy dowiaduje się treści przepowiedni, stara się za wszelką cenę od niej odejść, zmienić ją a tak naprawdę wiemy, że przybliżał się do niej myśląc, że udało mu się oszukać los.

W pełni zgadzam się z tezą postawioną w tytule, że można powiedzieć, że każdy z nas jest w pewnym sensie Edypem.

Jestem pewna, że w lekturze Sofoklesa pt. “Król Edyp” poznajemy tragiczne lody rodu Labdakinów. Moim argumentem jest to, że Edyp sądzi, że uda mu się pokonać przeznaczenie i uniknąć spełnienia przepowiedni. Jednak kim on był, że mógł tak sądzić, był zwykłym człowiekiem.

Sądzę, że Edyp, gdy dowiaduje się treści przepowiedni, stara się za wszelką cenę od niej odejść, zmienić ją a tak naprawdę wiemy, że przybliżał się do niej myśląc, że udało mu się oszukać los. Tak naprawdę my w życiu też żyjemy tak jakby żadnego końca nie było, myślimy tylko o tym, co jest teraz, a nie o tym, co będzie potem. My również za wszelką cenę staramy się zmienić nasze życie, ale los jest przewrotny i okrutny, i tak naprawdę nie wiemy jakie pisze nam scenariusze. Edyp tak naprawdę nie chciał popełnić tego zła, był dobrym królem, chciał uchronić lud przed zabójcą Lajosa, a tak naprawdę to on nim był. Tak samo jest z naszym życiem, popełniamy błędy, chociaż ich nie chcemy popełniać.

Z tego co napisałam wynika, że każdy z nas jest w pewnym sensie Edypem, bo my również tak jak on staramy się uciec od zła, ale nieświadomie i tak je popełniamy.