Dzieje Ani Shirley, czyli „Ania z Zielonego Wzgórza” w pigułce

Ania Shirley przyszła na świat w drugiej połowie XIX wieku w Bolingbroku w Nowej Szkocji. Urodziła się wczesną wiosną w małym żółtym domku. Rodzice dziewczynki – Walter i Berta Shirley – byli nauczycielami w tamtejszym liceum. Oboje zmarli na chorobę zakaźną niedługo po narodzeniu upragnionego dziecka. Dziewczynka, po stracie rodziców, trafiła pod opiekę pani Thomas – posługaczki jej rodziny. Była ona pierwszą matką zastępczą dla Ani. Pani Thomas wychowywała Anię wraz ze swoimi dzieci, która przebywała u nich do ósmego roku życia.

  1. Ania Shirley przyszła na świat w drugiej połowie XIX wieku w Bolingbroku w Nowej Szkocji. Urodziła się wczesną wiosną w małym żółtym domku.
  2. Rodzice dziewczynki – Walter i Berta Shirley – byli nauczycielami w tamtejszym liceum. Oboje zmarli na chorobę zakaźną niedługo po narodzeniu upragnionego dziecka. Dziewczynka, po stracie rodziców, trafiła pod opiekę pani Thomas – posługaczki jej rodziny. Była ona pierwszą matką zastępczą dla Ani.
  3. Pani Thomas wychowywała Anię wraz ze swoimi dzieci, która przebywała u nich do ósmego roku życia. Jednak, gdy jej mąż zginął śmiercią tragiczną pod kołami pociągu, niebyła w stanie utrzymać piątego dziecka, więc poprosiła swoją teściową, aby przyjęła ją wraz z dziećmi pod swój dach. Matka pana Thomasa zgodziła się, ale nie chciała wychowywać obcej dla niej sieroty, jaką była Ania. Dziewczynka wkrótce znalazła tymczasowy dom u państwa Hammondów, gdzie wychowywała ósemkę ich dzieci. Pani Hammond sama zgłosiła się po Anię wiedząc, że będzie miała darmową opiekunkę do dzieci. Niestety, pewnego dnia śmierć zabrała męża pani Hammond. Zrozpaczona wdowa rozdała swoje pociechy krewnym, a samo wyjechała do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia.
  4. Niestety, Ania znów została bez domu - bliscy Hammondów nie mieli ochoty opiekować się obcą dla nich osobą, więc oddali ją do domu sierot w Hopetown. W przytułku dziewczynka spędziła cztery miesiące, aż do przyjazdu pani Spencer, która zabrała ją na Zielone Wzgórze do jej nowego domu.
  5. Ani było przykro, gdy okazało się, że dom, o którym zawsze marzyła, okazał się wielką pomyłką. Maryla i Mateusz Cuthbert – rodzeństwo zamieszkujące gospodarstwo na Zielonym Wzgórzu - chcieli oddać dziecko, które otrzymali zamiast chłopca z Domu Sierot, który mógłby pomagać w prowadzeniu gospodarstwa. Przygarnąć dziewczynkę chciała pani Bewett – złośliwa i niesympatyczna kobieta, której Maryla nie powierzyłaby nawet psa. Rodzeństwo nie chciało oddawać dziecka i postanowili, że Ania zamieszka jednak z nimi na Zielonym Wzgórzu – że będzie miała rodzinę, o której tak marzyła. Dziewczynka w nowym miejscu spędziła wiele nowych przygód: pierwsza modlitwa, szkolna rywalizacja z Gilbertem, nowa przyjaciółka, pomyłka z winem, przypadkowe „zatrucie” tortu przez krople walerianowe – to tylko nieliczne. Niestety, był też i ten najgorszy moment. Otóż opiekun Ani - Mateusz Cuthbert – dostał śmiertelnego w skutkach zawału po tym, jak otrzymał pismo, że bank, w którym Cuthbertowie złożyli swój cały majątek, zbankrutował. Całe życie Maryli wywróciło się do góry nogami – postanowiła sprzedać Zielone Wzgórza. Ania nie mogła znieść tego, że dom, w którym doznała tyle miłości, tyle przeżyła, mógł być czyjś inny. Postanowiła, że rzuci wymarzone czteroletnie studia wyższe, na które tak ciężko pracowała, dla ratowania Zielonego Wzgórza.