Klęska Zenona Ziembiewicza

Zenon Ziembiewicz niewątpliwie poniósł klęskę zarówno w aspekcie moralnym, jak i jeśli mowa o życiu zawodowym. Aby mówić o przyczynach tej klęski, należy najpierw przypomnieć, jak wyglądała kariera Ziembiewicza. Początkowo Zenon zajął się pisaniem artykułów do tygodnika „Niwa”. Przystał na żądania właścicieli pisma i wyrażał ich poglądy, firmując je swoim nazwiskiem. Zarabiał w ten sposób na ukończenie studiów. Niedługo później dzięki tym samym ludziom robi karierę polityczną, co powoduje, że zostaje prezydentem miasta.

Zenon Ziembiewicz niewątpliwie poniósł klęskę zarówno w aspekcie moralnym, jak i jeśli mowa o życiu zawodowym. Aby mówić o przyczynach tej klęski, należy najpierw przypomnieć, jak wyglądała kariera Ziembiewicza. Początkowo Zenon zajął się pisaniem artykułów do tygodnika „Niwa”. Przystał na żądania właścicieli pisma i wyrażał ich poglądy, firmując je swoim nazwiskiem. Zarabiał w ten sposób na ukończenie studiów. Niedługo później dzięki tym samym ludziom robi karierę polityczną, co powoduje, że zostaje prezydentem miasta. Wykazuje duże zainteresowanie pomocą dla mieszkańców. Angażuje się w budowę domów dla bezdomnych oraz innych obiektów poprawiających poziom życia ludzi. Jego działania jednak zostają zatrzymane, gdyż brakuje na nie środków. Zenon zaczyna mieć problemy nie tylko zawodowe, ale i osobiste. W końcu zaczyna słuchać podpowiedzi innych co do działalności społecznych idąc w ten sposób na kompromisy. Staje się prezydentem, który nie ma własnego zdania i zdaje się na opinie innych. Staje się również zupełnie bezradny podczas strajku w fabryce. Rozkazuje strzelać do manifestantów, sam jednak przed nimi ucieka. W końcu popełnia samobójstwo samobójstwo, którego przyczyną jest utrata wzroku spowodowana przez obłąkaną Justynę. Przyczyn klęski bohatera jest wiele. Najważniejsza jest taka, że już na samym początku kariery zrezygnował z własnych ideałów i poglądów. Pozwolił sobą manipulować, przestał dążyć do wyznaczonych przez siebie, na początku, celów. Całkowicie podporządkował się tym, dzięki którym mógł coś osiągnąć. Pisał to, co mu kazano, wyrzekając się w ten sposób resztek moralności i uczciwości. Tak było w „Niwie”, później zaś jako prezydent miasta robił to samo. Postępując w ten sposób, jednocześnie ciągle się usprawiedliwia. Znajduje wytłumaczenie dla swojego działania po to, by nie czuć się winnym. Jako prezydent Zenon odniósł ogromną porażkę. Nie poradził sobie z powagą sytuacji, właściwie nawet nie próbował sobie poradzić. To wszystko jest skutkiem tego, że sam nie zapracował na swoją karierę, gdyż nigdy nie zrobił niczego samodzielnie i z własnej woli. Zawsze ktoś nad nim stał, podpowiadał, decydował za niego. Dojście do władzy w ten sposób musiało przynieść opłakane skutki. Do końca kariery Ziembiewicza przyczyniły się także, wspomniane już, problemy osobiste. Zenona przerosła sytuacja z Justyną oraz jej choroba, która znacząco wpłynęła na jego małżeństwo. Połączenie tych dwóch porażek sprawia, że Zenon nie miał szansy wyjść z trudności obronną ręką. Jednak najwięcej winy za to ponosi on sam.