Organizacja Policji Państwowej

Organizacja Policji Państwowej Rok 1918 przyniósł Polsce odzyskanie niepodległości, a fakt ten został przyjęty przez naród bardzo entuzjastycznie. Nowo odrodzone państwo napotkało na swej drodze wiele trudności związanych m.in. z ustanowieniem nowego ustroju, władz, prawa. Problemem takim było również zorganizowanie jednolitej formacji mogącej zająć się ochroną porządku i bezpieczeństwa publicznego. Na terenach należących wcześniej do państw zaborczych istniał szereg różnych, lokalnych organizacji policyjnych, egzystujących obok siebie i często przeszkadzających sobie wzajemnie w pracy.

Organizacja Policji Państwowej Rok 1918 przyniósł Polsce odzyskanie niepodległości, a fakt ten został przyjęty przez naród bardzo entuzjastycznie. Nowo odrodzone państwo napotkało na swej drodze wiele trudności związanych m.in. z ustanowieniem nowego ustroju, władz, prawa. Problemem takim było również zorganizowanie jednolitej formacji mogącej zająć się ochroną porządku i bezpieczeństwa publicznego. Na terenach należących wcześniej do państw zaborczych istniał szereg różnych, lokalnych organizacji policyjnych, egzystujących obok siebie i często przeszkadzających sobie wzajemnie w pracy. Jedne z nich były paramilitarnymi organizacjami, zależnymi od poszczególnych partii politycznych (Milicja Ludowa PPS, Czerwona Gwardia SDKPiL, Straż Narodowa), natomiast drugie - to organizacje obywatelskie, podporządkowane władzom samorządowym (Straż Obywatelska, Milicja Miejska, Milicja Powiatowa). Wraz z przejęciem władzy przez lewicę, w listopadzie 1918 r., wzrosło znaczenie Milicji Ludowej PPS, którą upaństwowiono dekretem Naczelnika Państwa - Józefa Piłsudskiego 05.12.1918 r. Miesiąc po upaństwowieniu ML (9 stycznia 1919 r.) Józef Piłsudski powołał do życia Policję Komunalną - organ samorządu, instytucja porządkowa pozostająca pod nadzorem i zwierzchnictwem władz państwowych. Istnienie wielu niepowiązanych ze sobą organizacji, różniących się od siebie strukturą i kompetencjami odbijało się niekorzystnie na efektywności ich działania, utrudniało prowadzenie spójnej polityki w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego. Najważniejsze z organizacji - Milicja Ludowa i Policja Komunalna nie spełniały podstawowych wymogów ogólnopaństwowego organu bezpieczeństwa, gdyż pierwsza nie spełniała wymagań politycznych (ideologicznych), druga natomiast organizacyjnych. Ustawą z 24 lipca 1919 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej powołał do życia Policję Państwową - instytucję, która zorganizowana i szkolona na wzór wojskowy, miała być jedyną i jednolitą organizacją bezpieczeństwa na terenie całego państwa polskiego. W jej skład weszły jednostki milicji, policji komunalnej, część Straży Kolejowej oraz Straż Rzeczna. Policja określona została mianem państwowej organizacji służby bezpieczeństwa, będącej organem wykonawczym władz państwowych i samorządowych. Jej podstawowym zadaniem była ochrona bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego. Struktura organizacyjna przystosowana została do podziału administracyjnego kraju. W zakresie służby bezpieczeństwa i czynności wykonawczych policja podlegała przedstawicielom władzy administracji politycznej. Ustawa wprowadziła podział na funkcjonariuszy wyższych i niższych. Do pierwszej grupy zaliczono: komendanta głównego, komendantów okręgowych, powiatowych i komisarzy wraz z zastępcami oraz naczelników urzędów śledczych. Natomiast funkcjonariuszami niższymi byli: starszy przodownik, przodownik, starszy posterunkowy i posterunkowy. Na czele policji stał Komendant Główny, który miał uprawnienia wykonawcze w zakresie organizacji, administracji, zaopatrzenia, uzbrojenia, uzupełnienia i wyszkolenia policji. Nie miał natomiast żadnego wpływu na charakter zadań wykonywanych przez podwładnych. Komendantowi Głównemu podlegali komendanci okręgowi stojący na czele policji w województwie, obejmującym kilka lub kilkanaście komend powiatowych. Komendy powiatowe kierowane były przez komendantów powiatowych, którym podlegały znajdujące się na ich terenie komisariaty obejmujące większe miasta w powiatach lub dzielnice dużych miast, oraz posterunki stałe w gminach. Komendanci powiatowi podlegali komendantom okręgowym w zakresie organizacji, administracji, zaopatrzenia, uzupełnienia i wyszkolenia, a w zakresie pełnienia podstawowych funkcji policyjnych - starostom i władzom sądowym. Jednostkami najniższego szczebla były posterunki w gminach, małych miastach i dzielnicach większych miast. Nie podlegały bezpośrednio władzom administracyjnym, lecz komendantom powiatowym lub miejskim. Były jednostkami wykonawczymi, spełniającymi podstawowe funkcje w zakresie zwalczania przestępczości, utrzymywania ładu i porządku publicznego. Na posterunku pracowało minimum 5 funkcjonariuszy, podległych komendantowi posterunku w stopniu przodownika. Zgodnie z zapisami ustawy o PP korpus policyjny uzupełniany był drogą dobrowolnego zgłaszania się kandydatów. Określone zostały następujące wymogi przyjęcia do policji: obywatelstwo polskie, nieskazitelna przeszłość, wiek od 23 do 45 lat, dobry stan zdrowia, wzrost „odpowiedni”, znajomość języka polskiego w piśmie i słowie, umiejętność liczenia. Ponadto kandydaci na stanowiska funkcjonariuszy wyższych musieli legitymować się średnim lub wyższym (od zastępcy komendanta okręgowego wzwyż) wykształceniem. Obok oficjalnie działającej policji mundurowej istniała również policja polityczna, która była tajną, wyspecjalizowaną służbą przeznaczoną do ścigania przestępstw antypaństwowych, do inwigilowania życia politycznego i społecznego, ze szczególnym uwzględnieniem działalności wywrotowej i komunistycznej. W latach 1919-1923 policja polityczna działała jako defensywa polityczna, którą kierował naczelnik Wydziału IV KGPP. W 1924 r. w KGPP utworzono Wydział V - Policję Polityczną. Przy komendach okręgowych utworzono wówczas Okręgowe Urzędy Policji Politycznej, a w powiatach - Ekspozytury Policji Politycznej, które po 1926 r. włączono do policji kryminalnej. Trzecim pionem organizacyjnym PP była policja kryminalna (śledcza), na czele której stał naczelnik Wydziału IV KGPP. Na szczeblu komend okręgowych utworzono urzędy policyjno - śledcze, a przy niektórych komendach powiatowych - ekspozytury śledcze. Do ich zadań należało prowadzenie rejestracji, statystyki przestępczości oraz w miarę możliwości pościgów lokalnych. W dziedzinie szkolnictwa policyjnego starano się w jak najlepszy sposób przygotować policjantów do pełnienia obowiązków służbowych. Do 1926 r. w Polsce istniały: Główna Szkoła Policji w Warszawie - szkoląca oficerów, Szkoły Okręgowe przy komendach okręgowych - dla posterunkowych i przodowników oraz Szkoły Powiatowe - dla posterunkowych. W 1926 r. zreformowano ten system poprzez stworzenie wykwalifikowanej kadry instruktorskiej oraz utworzenie stałych szkół: Szkoły Oficerskiej w Warszawie i Szkół dla Szeregowych w Żyrardowie, Sosnowcu i Mostach Wielkich. Ponadto organizowano różnego rodzaju kursy specjalistyczne, w tym również za granicą. Uzupełnieniem wykształcenia nabywanego w szkołach była edukacja wewnętrzna w jednostkach oraz lektury pism policyjnych (np. Na posterunku, Przegląd Policyjny, Gazeta Administracji i Policji Państwowej). W ostatnim okresie przed wybuchem II wojny światowej dążono do zwiększenia stanu etatowego policji, który na początku 1938 r. wynosił w Polsce ogółem 32 513 funkcjonariuszy, w tym 790 oficerów. W okresie od odzyskania niepodległości w 1918 r. do września 1939 r. Policja Państwowa, nie dysponując żadnymi tradycjami, przełamując pozostałe z okresu zaborów uprzedzenia, wypracowała zarówno we własnym społeczeństwie jak i za granicą należny sobie autorytet. Budowana od podstaw, stała się przykładem nowoczesnej, jak na ówczesne lata, sprawnej organizacji policyjnej, godnej do naśladowania przez inne państwa. Unifikacja służb policyjnych II RP Unifikacja policji państwowej na obszarze II Rzeczypospolitej nie była łatwa i następowała stopniowo. Proces tworzenia się niepodległego państwa polskiego wpłynął na to, że ujednolicenie policji przebiegało w różnym czasie i w różny sposób na poszczególnych terenach Polski 20-lecia międzywojennego. Były zabór rosyjski Najlepiej sytuacja przedstawiała się w byłym Królestwie Polskim, gdzie w chwili wydania ustawy o policji państwowej (1919 rok) likwidacja różnorodnych organizacji bezpieczeństwa była już w toku. Ciągle jednak, aż do roku 1920, odrębnie funkcjonowały Wojskowa Straż Kolejowa i Straż Rzeczna. 2 sierpnia 1919 r. utworzono sześć okręgów policyjnych: warszawski, łódzki, kielecki, lubelski, białostocki i m.st. Warszawy. Pierwszym komendantem głównym Policji Państwowej został Władysław Henszel, a jego zastępcą Marian Borzęcki. Małopolska Kolejne kroki zmierzające do zunifikowania różnorodnych organizacji w jednolite okręgi policyjne podjęto w Małopolsce. Na terenie tym, oprócz Żandarmerii Krajowej i Polowej w Krakowie i Lwowie, służbę bezpieczeństwa pełniły policje wojskowe. Na mocy rozporządzenia Ministra Spraw Wojskowych i Ministra Spraw Wewnętrznych z 12 listopada 1919 r. nadzór nad galicyjską żandarmerią krajową i policją wojskową przejęło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jednocześnie utworzono urząd Komendanta Policji na Małopolskę. Stanowisko to zajął Wiktor Hoszowski – dotychczasowy komendant małopolskiej żandarmerii. Rozporządzenie to było jedynie wstępem do dalszej unifikacji służb policyjnych. Kolejnym etapem było przejście 1 marca 1920 r. pod zwierzchni nadzór MSW żandarmerii polowej. 15 sierpnia 1921 r. przekształceniu uległy oddziały policyjne pozostające w zarządzie Dyrekcji Policyjnych we Lwowie i Krakowie. Proces ujednolicenia instytucji policyjnych w Małopolsce zakończono ostatecznie 14 października 1921 r., kiedy zlikwidowano stanowisko Komendanta Policji Państwowej na Małopolskę. Były zabór pruski Za pierwszą organizację polskiej służby bezpieczeństwa na tym obszarze można uznać Prezydium Policji m. Poznania, które 29 grudnia 1918 roku zostało objęte przez komendanta polskiej Straży Ludowej. 31 grudnia urząd prezydenta policji powierzony został z ramienia Rady Ludowej Karolowi Rzepeckiemu. Służba ta zapewniała bezpieczeństwo tylko na obszarze Poznania, dlatego też rozpoczęto prace nad stworzeniem policji na pozostałych terenach. Dla ośrodków pozamiejskich organizowano umundurowaną i uzbrojoną na sposób wojskowy Żandarmerię Krajową. W miastach służbę pełniły podporządkowane burmistrzom policje komunalne, których funkcjonariusze umundurowani na wzór niemiecki nosili orzełki polskie jedynie na czapkach. Na mocy rozporządzenia Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej z dnia 11 czerwca 1920 r. wszelkie instytucje porządkowe działające na terenie województwa poznańskiego i pomorskiego wcielono do Policji Państwowej. Komendantem Policji Państwowej b. Dzielnicy Pruskiej został Saturnin Mrovincisics, komendantem okręgu pomorskiego Zygmunt Wiza, a poznańskiego – Wiktor Ludwikowski. Ostatecznie Policja Państwowa na tym obszarze ukształtowała się 25 maja 1921 r. Górny Śląsk W swoistego rodzaju autonomii pozostawała nadal policja śląska, tworzona w warunkach walki wyzwoleńczej. W czerwcu 1922 r., gdy nastąpiło ostateczne rozstrzygnięcie kwestii Górnego Śląska, służbę bezpieczeństwa na przyznanych Rzeczypospolitej terenach objęła Policja Wojewódzka, podlegająca bezpośrednio Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Obejmowała ona swoim zasięgiem zarówno Górny Śląsk jak i Śląsk Cieszyński. Ziemie wschodnie Na tym obszarze proces unifikacji przebiegał najtrudniej. Po przełamaniu ofensywy radzieckiej w 1920 r. zadanie organizacji policji na ziemiach wschodnich przekazane zostało Komendzie Głównej Policji, która powołała do życia Komendę Policji Terenów Przyfrontowych i Etapowych z siedzibą w Konstancinie pod Warszawą. Podstawowym zadaniem tej instytucji było tworzenie jednostek policyjnych w miarę odzyskiwania wschodnich terenów RP. 13 grudnia 1920 r. rozciągnięto moc obowiązującej ustawy o Policji Państwowej na ziemię wołyńską, poleską i nowogrodzką, tworząc z nich dalsze okręgi, a 14 marca 1921 r. zlikwidowano Komendę Terenów Przyfrontowych i Etapowych. Najdłużej proces unifikacji przebiegał na Wileńszczyźnie. W okresie tworzenia się młodego państwa polskiego kwestia przynależności tych terenów była przyczyną wielu konfliktów. Kiedy w marcu 1922 roku Litwa Środkowa została ostatecznie połączona z państwem polskim, rozpoczął się ostatni etap unifikacji policji wileńskiej z policją ogólnopolską. W lipcu 1922 r. Komendę Główną Ziemi Wileńskiej przekształcono w Komendę XVI Okręgu w Wilnie. Był to ostatni akt unifikacyjny policji państwowej. Uprawnienia i obowiązki Policji Państwowej Państwo polskie, powołując do życia policję państwową, wyposażyło ją w szereg uprawnień i przywilejów, umożliwiających realizację jej zadań i obowiązków. Zapewniając ład, porządek i spokój publiczny, bezpieczeństwo osób i ich mienia, jak również wykonując rozporządzenia władz państwowych i samorządowych, funkcjonariusze policji upoważnieni byli do stosowania w granicach swych kompetencji wszelkich środków prawnych w celu zapobiegania, ujawniania oraz ścigania czynów niedozwolonych, prowadzenia Każdego policjanta obowiązywały ramy prawne, których nie wolno mu było przekroczyć, gdyż wówczas działanie jego mogło zostać poczytane jako nadużycie władzy, bądź jako bezczynność - co poza skutkami dyscyplinarnymi i karnymi pociągało za sobą również pogorszenie stosunków ze społeczeństwem. Ustawa o Policji Państwowej z 24.07.1919 r., podstawowy akt prawny regulujący organizację i działalność policji w II Rzeczypospolitej, jak również wydane na jej podstawie: Tymczasowa Instrukcja dla Policji Państwowej oraz inne akty regulujące pracę policji, miały na celu ścisłe sprecyzowanie kompetencji funkcjonariuszy, zasad doboru kandydatów do służby, zakresu współpracy z innymi organami państwowymi i samorządowymi i na tej podstawie można było jasno określić co należało do zakresu ich zadań, a co stanowiło nadużycie, za popełnienie którego groziła odpowiedzialność dyscyplinarna i karna. Za wykroczenia służbowe, nieobjęte kodeksem karnym, można było wobec policjantów stosować następujące kary dyscyplinarne: nagana (zwykła – przez przełożonego, bez świadków i formalna, z zapisem do rozkazu dziennego, areszt do 7 dni (nie mógł być on krótszy niż 24 godziny), przeniesienie na urząd o mniejszych dodatkach funkcyjnych, degradacja, wydalenie. Oprócz ustawy o Policji Państwowej i wydanych na jej podstawie przez ministra spraw wewnętrznych przepisów dyscyplinarnych, sprawy związane z nieprawidłowym zachowaniem się funkcjonariuszy na służbie i poza nią regulowała „Tymczasowa instrukcja dla Policji Państwowej”, będąca swojego rodzaju etycznym kodeksem postępowania. Już we wstępie do Instrukcji scharakteryzowano ogólnie trzy grupy zadań, do realizacji których zobligowano policję, a których nieprzestrzeganie uznawane było surowo karane. I tak do obowiązków funkcjonariuszy PP należało: „1) mieć nadzór nad ścisłym przestrzeganiem przepisów prawa i rozporządzeń obowiązujących, żądać zastosowania się do nich, winnych zaś sprzeciwiania się żądaniom prawnym pociągać do odpowiedzialności, w sposób przez przepisy prawne przewidziany; 2)stosować w granicach swej kompetencji wszelkie prawne środki w celu zapobiegania, ujawniania oraz przerywania czynów przestępnych, zgodnie z przepisami niniejszej instrukcji; 3)wykonywać wszelkie prawne rozporządzenia i polecenia władz państwowych i samorządowych zgodnie z przepisami prawa.” Sformułowane na ich podstawie szczegółowe wytyczne zawarte w kolejnych paragrafach Instrukcji, obejmowały nie tylko stosunki służbowe, ale w wielu przypadkach wkraczały również w sferę życia prywatnego. Od funkcjonariuszy policji wymagano nienagannego prowadzenia się zarówno na służbie, jak i w życiu prywatnym. „Policjant zawsze powinien pamiętać o tem, że jego zachowanie się w życiu prywatnem szczególnie zwraca na siebie uwagę i poddane jest nie zawsze życzliwemu sądowi.”- przypominał §2 Instrukcji. Ścisłe przestrzeganie prawa, unikanie w zachowaniu wszystkiego, co mogłoby uwłaczać powadze funkcjonariusza policji, co mogłoby wywołać nieprzychylność opinii publicznej – to obowiązki, których musiał przestrzegać nie tylko sam policjant, ale również jego rodzina. Za nieodpowiednie zachowanie, pociągające za sobą odpowiedzialność dyscyplinarną, uznawano przebywanie po służbie w „podejrzanych lokalach”, utrzymywanie kontaktów z osobami nie cieszącymi się dobrą opinią, nadużywanie alkoholu, grę w karty, lekkomyślne zaciąganie długów, gorszący tryb życia. Analizując dalsze paragrafy części ogólnej Tymczasowej Instrukcji dla Policji Państwowej można opracować katalog cech jakimi powinien charakteryzować się funkcjonariusz Policji Państwowej. Należą do niego: sumienność, dokładność, przezorność, prawdomówność, opanowanie, roztropność, wytrwałość, stanowczość, schludność. „Zachowanie lękliwe lub bojaźliwe, oraz umyślne unikanie zajść przykrych, czy niebezpiecznych jest sprzeczne z obowiązkami policjanta, a tem samem karygodne.” – ostrzegał paragraf 6 Instrukcji. Ponadto funkcjonariusze PP podczas kontaktów służbowych z obywatelami, zobligowani byli do przestrzegania zasad kultury osobistej i dobrego wychowania. Komendant Główny pismem okólnym z 28. grudnia 1928 r. przypomniał, że troską każdego przełożonego musi być stałe czuwanie nad tym, aby ich podwładni nie zapomnieli, że obowiązek grzeczności nie zna żadnych wyjątków ani zależności czy to od stanowiska osoby, z którą policjant się styka, czy charakteru wystąpienia służbowego, czy też humoru funkcjonariusza. Szczególnie surowo piętnowano wszelkie przypadki łapownictwa. Policjantowi w żadnym wypadku nie wolno było przyjąć, albo żądać jakiejkolwiek korzyści majątkowej za odstąpienie od nakazanych prawem czynności służbowych, lub podjęcie czynności niezgodnych z obowiązującymi normami prawnymi. Takie nadużycia władzy urzędowej, popełnione z chęci zysku, zagrożone były karą śmierci przez rozstrzelanie. Nagrodzenie funkcjonariusza PP przez osoby trzecie, instytucje publiczne mogło mieć miejsce jedynie za pośrednictwem przełożonego, który mógł wyrazić zgodę na przyjęcie nagrody bądź też sam rozdzielał nagrodę pomiędzy policjantów. Tworząc Policję Państwową zakładano, że takie zjawiska jak upolitycznienie, stronniczość będą obce tej formacji. Definicja apolityczności, jaką zawarto w „Dodatku do tymczasowej Instrukcji dla Policji Państwowej” wskazywała, że „Wszyscy funkcjonariusze Policji Państwowej bez wyjątku mają zachować bezwzględną obiektywność pod względem politycznym”. Funkcjonariusze Policji Państwowej nie mogli np. być członkami żadnego stowarzyszenia lub stronnictwa politycznego. Nie mogli bez zgody swojego przełożonego uczestniczyć w jakichkolwiek publicznych demonstracjach, pochodach, zebraniach i wiecach. Bez tejże zgody nie mogli być członkami stowarzyszeń kulturalnych, oświatowych i społecznych. Sami mogli tworzyć stowarzyszenia i urządzać zebrania jedynie po uzyskaniu drogą służbową zgody Komendanta Głównego Policji Państwowej. Aby wykluczyć podejrzenia o stronniczość stróżów prawa, zabroniono im prowadzenia dodatkowej działalności zarobkowej, której wykonywanie byłoby sprzeczne z obowiązkami służbowymi, przeszkadzałoby w ścisłym wykonywaniu czynności służbowych lub wywoływało uzasadnione przypuszczenie stronniczości funkcjonariusza. O każdym zajęciu ubocznym należało poinformować władzę zwierzchnią i zaniechać jej w przypadku kiedy uzna ona działanie takie za niedopuszczalne. Ograniczenia związane z prowadzeniem dodatkowej działalności zarobkowej dotyczyły również współmałżonków funkcjonariuszy, którym nie wolno było posiadać żadnego zakładu handlowego, przemysłowego, wymagającego koncesji (np. restauracji, kawiarni, kinematografu), nie wolno było prowadzić handlu artykułami spożywczymi i wyrobami fabrycznymi z wyjątkiem handlu rękodziełami. Dozwolone było jedynie prowadzenie w domu zakładu rzemieślniczego (np. krawiectwa), natomiast poza domem możliwym było płatne zajęcie, nie wchodzącego w kolizję z obowiązkami funkcjonariusza policji i godnością jego stanowiska. Wszystkie tego rodzaju ograniczenia miały na celu zwiększenie wiarygodności i podniesienie autorytetu Policji Państwowej. Z autorytetem silnie była powiązana zasada poczucia odpowiedzialności. Trzecią z wymienionych powyżej zasad była zasada podporządkowania interesów osobistych interesom ogólnym, polegająca na tym, że interes jednego pracownika czy grupy musiał ustąpić zawsze interesom instytucji. Mimo tak jasno sprecyzowanych norm prawnych, stan dyscypliny w policji państwowej w początkowych latach jej funkcjonowania pozostawiał wiele do życzenia, przy czym najczęstsze przewinienia policjantów związane były z zarzutami niewłaściwego stosunku do obywateli. W pierwszych latach państwowości II Rzeczypospolitej niemal każdy obywatel był przekonany, że policja bije przestępców i wymusza zeznania. Nie inaczej przedstawiała się ta sprawa w przypadku osób podejrzanych przez policję i defensywę o działalność polityczną. Tu więźniowie skarżyli się, protestowali, nie odmawiali wyjaśnień. Nie było niemal procesu sądowego, w toku którego zarzut bicia przez policję nie stanowiłby jednego z najpoważniejszych atutów zmierzających do podważenia oskarżenia. Opozycyjni działacze partii lewicowych, mniejszościowych i ludowych, kierując się w tym względzie instrukcjami swoich władz organizacyjnych, bardzo często na rozprawach sądowych przytaczali, wręcz nieprawdopodobne, opisy wymuszania zeznań, co wśród społeczeństwa wywoływało wzrost oburzenia i dezaprobatę wobec Policji Państwowej. Niejednokrotnie powodem takiego stanu rzeczy były rozbieżności pomiędzy istniejącymi przepisami a codzienną praktyką PP, oraz permanentne zaniedbania proceduralne przy prowadzeniu dochodzeń dyscyplinarnych. W styczniu 1924 r. w trakcie 94. posiedzenia Sejmu poseł Stanisław Pławski z PPS-u przedstawił sytuację jaka miała miejsce w Wilnie 17 listopada 1924 r., kiedy to o godzinie 7 rano oddział policji z komisarzem na czele wtargnął do lokalu związku zawodowego robotników przemysłu spożywczego i po wyważeniu drzwi powyrzucał przez okna na podwórze wszystkie meble. Następnie w pomieszczeniach tych utworzono posterunek PP. Jak się okazało, zanim doszło do tego zdarzenia, Komendant PP w Wilnie skierował do Delegata Rządu prośbę w sprawie zajęcia wolnych lokali w domu robotniczym, który, pomimo tego, że proces o eksmisję związku zawodowego z domu robotniczego jeszcze był w toku, a sąd okręgowy jeszcze tej sprawy nie rozpatrywał, wydał stosowne zezwolenie. Niejednokrotnie kolejni ministrowie spraw wewnętrznych z trybuny sejmowej usprawiedliwiali działania organów ścigania oskarżanych o nieodpowiednie, czasem wręcz brutalne traktowanie ludności. W czerwcu 1924 r. minister Zygmunt Hübner zapewniał, że każdy przypadek nadużycia jest przedmiotem szczegółowego śledztwa, a winni są zawsze pociągani do odpowiedzialności dyscyplinarnej względnie karno-sądowej, czego dowodem jest cały szereg wydaleń ze służby i wyroków sądowych za tego rodzaju wykroczenia. Stan dyscypliny w Policji był tematem goszczącym bardzo często na łamach ówczesnej prasy polskiej, o czym świadczyć mogą liczne artykuły prasowe z tego okresu. To właśnie za pośrednictwem tego medium prowadzono wielkie i małe batalie ideologiczne i polityczne. Szczególnym zainteresowaniem dziennikarzy cieszyły się wszelkiego rodzaju przestępstwa popełnione przez policjantów, szczególnie zaś te związane z użyciem broni palnej, siły fizycznej, czy też z łapownictwem. W gazetach bardzo chętnie publikowano artykuły piętnujące tego rodzaje nadużycia, które, teoretycznie, nigdy nie powinny mieć miejsca w szeregach instytucji chroniącej ład i porządek publiczny. I tak np. w „Kurierze Porannym” (reprezentant bulwarowej prasy liberalnej) z 14 maja 1921 r. w artykule pt. „Policjanci czy kaci?” opisano fakt aresztowania, a następnie zamordowania przez policjantów z XI Komisariatu Policji w Warszawie Adama Wrońskiego – stróża domu nr 67 na ul. Wspólnej. Ciało denata, które pokazano żonie zmarłego, było pokaleczone, sine, pokłute bagnetami w taki sposób, że kobieta z trudem rozpoznała zwłoki swojego męża. Lekarze i świadkowie obecni przy obdukcji stwierdzili liczne rany kłute, złamania obu rąk i pięciu żeber.