"Inny świat" Gustaw Herling Grudziński

Niemożnośc zaspokojenia głodu seksualnego sprawiała, że jakiekolwiek formy życia erotycznego w obozie przybierały postac brutalnych, wynaturzonych aktów. Ofiarami mężczyzn padały więźniarki, które raz wykorzystane seksualnie staczały się na dno upodlenia. Wieczorem, kiedy już było ciemno, niektórzy więźniowie zaczajali się wśród opustoszałych baraków na kobiety. “Nocne łowy” stanowiły w Jarcewie zjawisko powszechne, a ich ofiarami padało wiele kobiet. Grudziński opisuje szczególnie dwa drastyczne przykłady seksualnego wykorzystywania więźniarek. Jedna z dziewczyn, Marusia,wracając kiedyś ze szpitala do baraku kobiecego została napadnięta i brutalnie zgwałcona przez kilku więźniów.

Niemożnośc zaspokojenia głodu seksualnego sprawiała, że jakiekolwiek formy życia erotycznego w obozie przybierały postac brutalnych, wynaturzonych aktów. Ofiarami mężczyzn padały więźniarki, które raz wykorzystane seksualnie staczały się na dno upodlenia. Wieczorem, kiedy już było ciemno, niektórzy więźniowie zaczajali się wśród opustoszałych baraków na kobiety. “Nocne łowy” stanowiły w Jarcewie zjawisko powszechne, a ich ofiarami padało wiele kobiet. Grudziński opisuje szczególnie dwa drastyczne przykłady seksualnego wykorzystywania więźniarek. Jedna z dziewczyn, Marusia,wracając kiedyś ze szpitala do baraku kobiecego została napadnięta i brutalnie zgwałcona przez kilku więźniów. Następnego dnia posiniaczona i skrwawiona zaczęła regularnie odwiedzac w baraku jednego z napastników, Kowala. Któregoś wieczoru, kiedy obydwoje siedzieli w objeciach na pryczy, jeden z urków zaczął zalecac się do dziewczyny. Wściekły Kowal uderzył go w twarz, ale gdy zobaczył, że przeciwników jest więcej, kazał Marusi rozebrac się i oddac po kolei siedmiu urkom. Po trzech dniach, na własną prośbę, Marusia odeszła z transportem więźniów do innego łagru. Drugi opisany przez Grudzińskiego przypadek dotyczył młodej polskiej dziewczyny, córki oficera, zwanej przez urków “generalską doczką”. Dziewczyna początkowo zachowywała sie z godnością rzadko w obozie spotykaną. Gdy pewnego dnia jeden z więżniów zgwałcił ją w składzie jarzyn, “generalska doczka” zmieniła się całkowicie. Oddawała się każdemu. “Miał ją kto chciał, pod pryczą, na pryczy,w separatkach techników, w składzie ubrań”. Kiedy Grudziński spotkał ją w 1943 roku w Palestynie, wyglądała jak stara, zniszczona kobieta.