Niepełnosprawność wczoraj i dziś

Niepełnosprawność wczoraj i dziś. „Nie ma kaleki – jest człowiek” Maria Grzegorzewska Osoby o nietypowym rozwoju, jednostki trudne w wychowaniu, a także osoby niepełnosprawne, istnieją na całym świecie, we wszystkich środowiskach społecznych w każdym kraju. Ich liczba wciąż rośnie, stanowiąc swego rodzaju paradoks rozwoju cywilizacji oraz postępu naukowego naszych czasów . Aby móc podjąć się dzisiejszych rozważań trzeba na samym początku wyjaśnić czymże jest omawiana niepełnosprawność. Mimo XXI wieku wielu ludzi ma ogromne problemy z definiowaniem jej.

Niepełnosprawność wczoraj i dziś.

„Nie ma kaleki – jest człowiek” Maria Grzegorzewska

Osoby o nietypowym rozwoju, jednostki trudne w wychowaniu, a także osoby niepełnosprawne, istnieją na całym świecie, we wszystkich środowiskach społecznych w każdym kraju. Ich liczba wciąż rośnie, stanowiąc swego rodzaju paradoks rozwoju cywilizacji oraz postępu naukowego naszych czasów . Aby móc podjąć się dzisiejszych rozważań trzeba na samym początku wyjaśnić czymże jest omawiana niepełnosprawność. Mimo XXI wieku wielu ludzi ma ogromne problemy z definiowaniem jej. Obecne i wciąż powielane są stereotypy dotyczące ludzi z niepełnosprawnością. Tymczasem niepełnosprawność „ (…) towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów, to jeden z atrybutów losu człowieka. Rzec można: było, jest i zapewne będzie zawsze” . Zarówno definicji jak i koncepcji dotyczących niepełnosprawności jest tyle, ilu samych jej twórców. Światowa Organizacja Zdrowia niepełnosprawność definiuje w następujący sposób: „wszelkie ograniczenie lub brak – wynikający z uszkodzenia – zdolności wykonywania jakiejś czynności w sposób lub w zakresie uznanym za normalny dla człowieka” . Pojęcie niepełnosprawności obejmuje różne ograniczenia funkcjonalne jednostek ludzkich w każdym społeczeństwie, wynikające z uszkodzenia zdolności wykonywania jakiejś czynności w sposób uważany za normalny, typowy dla życia ludzkiego. Ograniczenia mogą mieć charakter stały lub przejściowy, całkowity lub częściowy, mogą dotyczyć sfery sensorycznej, fizycznej i psychicznej . Warto również przywołać definicję niepełnosprawności, która zawarta została w „Ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych”„Niepełnosprawnymi są osoby, których stan fizyczny, psychiczny lub umysłowy trwale lub okresowo utrudnia, ogranicza bądź uniemożliwia wypełnianie ról społecznych, a w szczególności ogranicza zdolności do wykonywania pracy zawodowej” . Termin „upośledzenie umysłowe” należy uznać za historyczny, obecnie używa się terminu niepełnosprawność intelektualna. Niestety zmiana ta nie znajduje nadal swojego odzwierciedlenia we współczesnym podejściu nozologicznym, pomimo tego, iż niepełnosprawność intelektualna jest zjawiskiem niezwykle częstym w społeczeństwie, ponieważ dotyczy około 1% populacji . Zofia Sękowska scharakteryzowała niepełnosprawność intelektualną w następujący sposób: „(…) jest to istotnie niższy niż przeciętny ogólny poziom funkcjonowania intelektualnego (…), któremu towarzyszą istotne ograniczenia w funkcjonowaniu przystosowawczym , przynajmniej w zakresie dwu spośród wielu takich sprawności, jak: komunikowanie się słownie,porozumiewanie się,samoobsługa, radzenie sobie w obowiązkach domowych,sprawności interpersonalne,korzystanie ze środków zabezpieczenia społecznego,kierowanie sobą,zdolności szkolne,praca,sposoby spędzania wolnego czasu,troska o zdrowie.” Oprócz niepełnosprawności intelektualnej występuje również m.in. niepełnosprawność ruchowa, uszkodzenie narządu słuchu lub wzroku, zaburzenie funkcji motoryczny i psychicznych oraz różnego rodzaju sprzężenia. Średniowieczne społeczeństwo jako ogół, było bardzo niechętnie nastawione do osób z niepełnosprawnością – zwłaszcza intelektualną. Niejednokrotnie osoby z takim deficytem były pozbawiane życia. W średniowieczu istniało również przekonanie, iż chorzy psychicznie i niepełnosprawni intelektualnie to ludzie opętani przez złego ducha, dlatego też wiele osób było skazywanych na śmierć na stosie lub zostawało zamykanych w niehumanitarnych warunkach . Sam Gall Anonim w swej „Kronice” napisał, iż „Kalectwo dziecka uchodziło za poniżające” . Średniowiecze było epoką naznaczoną ludzkim cierpieniem. Niewielu ludzi dożywało późnego wieku, a tylko nieliczne dzieci dożywały pełnoletności. Te, które przeżywały wczesne dzieciństwo, były narażone na rozmaite niebezpieczeństwa, ponieważ w tej epoce żyło najwięcej paralityków, trędowatych i ślepców - dzisiaj ta terminologia jest nie do przyjęcia, ponieważ prowadzi do stygmatyzacji osób niepełnosprawnych. Tymczasem ciągłe wojny i brak należytej opieki medyczne doprowadziły do tego, iż rannym bardzo często amputowano kończyny – to oczywiście doprowadzało, do wyeliminowania osób niepełnosprawnych – człowiek bez nogi lub ręki nie mógł dłużej służyć w wojsku ani podejmować żadnej pracy wymagającej sprawności fizycznej. Jedynym sposobem na życie takich osób było proszenie o jałmużnę i jedzenie u wrót zamków i klasztorów . Bardzo dużo szczegółowych informacji o chorobach (w średniowieczu słowo choroba również oznaczało niepełnosprawność) nękających dzieci znajdujemy w żywotach świętych. W opinii Jana Tyszkiewicza najczęściej w źródłach hagiograficznych opisane zostały właśnie choroby dziecięce . Tak więc w „Żywotach świętego Stanisława”, znajdujemy wzmiankę o „półrocznej dziewczynce, która ciężko chorowała przez trzy tygodnie, nie chciała nic jeść” - przyczyną takiego stanu rzeczy mogły być różnego rodzaju infekcje przewodu pokarmowego ale również mogło to wskazywać na problemy ze ssaniem, które występują u dzieci z zespołem Downa. Jednakże stan higieny – a raczej jej brak – jaki możemy zaobserwować w średniowieczu bardziej wskazuje na infekcję przewodu pokarmowego. Kolejnym przykładem jaki pragnę przywołać dotyczył córek Niegłosa „Dziewczynki (…) były bardzo chore: jedna cierpiała na opuchliznę, druga siedmioletnia, była sparaliżowana, miała wykrzywioną twarz oraz drżące i przykurczone kończyny” . Powyższy cytat może wskazywać, iż starsza dziewczynka cierpiała na dziecięce porażenie mózgowe, które charakteryzuje się „(…) niepostępującym zaburzeniem motoryki, postawy i ruchów ciała, jako rezultat uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Mimo, że porażenie mózgowe jest zaburzeniem motoryki współistnieje z wieloma innymi deficytami rozwoju, takimi jak: zaburzenia poznawcze, (…) niepełnosprawnością intelektualną, padaczką, zaburzeniami wzrastania, (…) słuchu wzroku i mowy.” Tymczasem opisane objawy mogą również wskazywać na uszkodzenie rdzenia kręgowego, który bardzo często jest skutkiem różnego rodzaju wypadków lub przemocy. W „Powieści lat minionych” możemy przeczytać o narodzinach Bliźniąt Syjamskich, „urodziny (…) dwojga dzieci – jednego o czterech nogach, drugiego, o dwóch głowach.” Średniowiecze charakteryzowało się bardzo znikomym poziomem wiedzy medycznej , dlatego też, gdy rodziło się dziecko, które odbiegało od tzw. normy, nie mogło liczyć na specjalistyczną pomoc medyczną, a jedyną aktywnością jaką podejmowano w jego kierunku były modlitwy do świętych o cudowne uzdrowienie. Co więcej w Kronice Thietmara można przeczytać, iż „kalectwo traktowano jako karę za grzechy.” Po przyjęciu chrześcijaństwa, duchowni coraz częściej wmawiali ludziom, iż dzieci chore i niepełnosprawne to kara Boża – te przekonania zakorzeniły się na bardzo długo w ludzkiej mentalności. W XXI wieku walka ze stereotypami powoduje polepszenie jakości życia osób z niepełnosprawnością. Duży wpływ ma na to rozwój nauki i techniki oraz coraz większa tolerancja. Prawdą jest, iż zawsze obawiamy się tego co nieznane, tego czego nie rozumiemy. Tak było zarówno w średniowieczu jak i dziś, jednakże czasami warto wyjść poza te wszystkie stereotypu jakie nas otaczają. Pamiętajmy, najpierw jest człowiek, a dopiero potem jego niepełnosprawność.

”A jednak często jest, że ktoś słowem złym, zabija tak, jak nożem” Czesław Niemen