Kordian jako bohater romantyczny

Typowy bohater romantyczny, choć nie należy zapominać, że istnieje kilka jego odmian, jest samotnikiem i indywidualistą. Nie identyfikuje się on ze światem czy społeczeństwem, od którego doznaje cierpienia czy też spotyka się z ustawicznym niezrozumieniem. Jego osoba, ze względu na rażące niedopasowanie do otoczenia, ma niewiele wspólnego z innymi ludźmi. Poczucie wyobcowania potęguje w bohaterze romantycznym tak zwany „ból istnienia”, nazywany często „chorobą wieku”, gdyż publikacje romantycznych utworów uczyniły odczuwanie go w pewnym sensie modnym.

Typowy bohater romantyczny, choć nie należy zapominać, że istnieje kilka jego odmian, jest samotnikiem i indywidualistą. Nie identyfikuje się on ze światem czy społeczeństwem, od którego doznaje cierpienia czy też spotyka się z ustawicznym niezrozumieniem. Jego osoba, ze względu na rażące niedopasowanie do otoczenia, ma niewiele wspólnego z innymi ludźmi. Poczucie wyobcowania potęguje w bohaterze romantycznym tak zwany „ból istnienia”, nazywany często „chorobą wieku”, gdyż publikacje romantycznych utworów uczyniły odczuwanie go w pewnym sensie modnym. Tak więc bohater nie jest w stanie egzystować szczęśliwie we wrogim świecie, jest nieustannie trapiony przez cierpienie, które w pewien sposób sam w sobie wywołuje. Przeżyciem, które stanowi wspólną płaszczyznę dla wszystkich romantycznych bohaterów, jest nieszczęśliwa miłość. Nieodwzajemnione czy niespełnione uczucie często popycha te namiętne jednostki do destrukcyjnych działań, skierowanych przeciwko nim samym lub innym ludziom. Jeśli zawęzimy obszar badań do literatury polskiej, możemy wyróżnić kolejną cechę charakterystyczną dla bohatera romantycznego. Jest to różnie wyrażana, ale zawsze silnie zakorzeniona miłość do ojczyzny.

Jak na tle typowych cech bohatera romantycznego prezentuje się “Kordian”, główna postać dramatu Juliusza Słowackiego? Już jego imię, którego rdzeń - „cor” oznacza po łacinie „serce”, wskazuje na uczuciową naturę bohatera. Poznajemy go jako młodzieńca, ogarniętego wyżej opisanym bólem istnienia, poszukującego ideału wykraczającego poza rzeczywistość, ale jednocześnie niezdolnego do podjęcia jakichkolwiek działań. Pragnie on sławy i bohaterstwa, lecz, jak sam twierdzi: „…Ja nie mam wiary; gdzie ludzie oddychają, ja oddech utracam. (…) Jam bezsilny!…”. Rozdarcie miedzy pragnieniami dokonania wielkiego czynu, podsycanymi przez opowieści opiekuna Grzegorza, a sparaliżowaną wolą potęguje jeszcze nieszczęśliwa miłość do wyidealizowanej kochanki, Laury. To uczucie, w dużej mierze, jak sądzę, będące wynikiem próby autokreacji, dopasowania swojego własnej egzystencji do książkowych ideałów, stało się przyczyną, dla której Kordian targnął się na własne życie. Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem, gdyż nawet ten wybór, pełen determinacji, okazał się niemożliwy do zrealizowania przez ogarniętego marazmem młodzieńca.

Kolejny okres życia Kordiana był czasem konfrontacji jego młodzieńczych iluzji i wyobrażeń z rzeczywistością. Podróże po Europie, które podsumuje z goryczą słowami „gorzkie pocałowania kobiety- kupiłem, wiara dziecinna na papieskich padła progach..”, choć przyniosły mu wiedzę na temat przepaści dzielącej literaturę i świat realny, marzenia i rzeczywistość, nie wyleczyły bohatera z pasji i pragnienia dokonania wielkiego czynu, o którym marzył jeszcze jako młody chłopak.

Kluczowym momentem dla przemiany Kordiana stają się jego rozważania na szczycie Mont Blanc. Tutaj Kordian przyjmuje na siebie misję ocalenia Polski, którą nazywa „Winkelriedem narodów”. On sam pragnie, jak średniowieczny bohater, przyjąć na swoją pierś ciosy, aby umożliwić wyzwolenie kraju.

Wbrew pozorom program ten nie jest proponowaną przez Słowackiego alternatywą dla mickiewiczowskiego mesjanizmu czy walenrodyzmu, który zresztą sam wieszcz potępia. Kordian, choć podejmuje się zabicia cara, nie jest w stanie wypełnić tych zobowiązać, gdyż jego własny Strach i Imaginacja okazują się zbyt silne, aby umożliwić bohaterowi chwalebny, choć poniekąd i zbrodniczy czyn. Jest on zbyt dwuznaczny moralnie – car jest wszakże koronowanym królem Polski i zabicie go byłoby królobójstwem. Słabość Kordiana, a także jego późniejszy pobyt w domu wariatów, gdzie idee mesjanizmu przedstawione są jako rojenia chorych psychicznie ludzi, dowodzą negatywnego stosunku Słowackiego zarówno do idei mesjanizmu, jak i do winkleriedycznej postawy Kordiana. Według Słowackiego, co zawarł on w „Beniowskim”, przywódca narodu nie może działać samotnie i stawiać się ponad swoimi współobywatelami, lecz być częścią ludu, który będzie prowadzić. Alternatywną wobec mesjanizmu teorię możemy odnaleźć dopiero w twórczości genezyjskiej Słowackiego.