makbet

27 lipca 1054 król Szkocji Makbet został pokonany w bitwie pod Dunsinnan przez Siwarda z Northumbrii. Szekspir mocno opierał się na historii prawdziwego Makbeta, jednak trudno zaprzeczyć, że pewnymi faktami manipulował w ten sposób, by zwiększyć dramaturgię dzieła. Makbet faktycznie pochodził z możnowładczej szkockiej rodziny i był spokrewniony z władcami Szkocji. Angielski dramatopisarz w swojej tragedii pokazuje, że to właśnie kwestia podniesienia ręki na dobrego i sprawiedliwego króla Dunkana, motywowana żądzą władzy, stała się przyczyną upadku prawego rycerza Makbeta.

27 lipca 1054 król Szkocji Makbet został pokonany w bitwie pod Dunsinnan przez Siwarda z Northumbrii. Szekspir mocno opierał się na historii prawdziwego Makbeta, jednak trudno zaprzeczyć, że pewnymi faktami manipulował w ten sposób, by zwiększyć dramaturgię dzieła. Makbet faktycznie pochodził z możnowładczej szkockiej rodziny i był spokrewniony z władcami Szkocji. Angielski dramatopisarz w swojej tragedii pokazuje, że to właśnie kwestia podniesienia ręki na dobrego i sprawiedliwego króla Dunkana, motywowana żądzą władzy, stała się przyczyną upadku prawego rycerza Makbeta. Prawda wyglądała jednak inaczej: dziad Makbeta od strony matki, król Malcolm II, bezprawnie wprowadził Dunkana (również swojego wnuka) na tron. Makbet zabił króla-uzurpatora. Dunkan był kimś, kogo należało zabić . Szekspir ukazuje Makbeta jako tyrana siejącego terror i z zimną krwią usuwającego przeciwników. Tymczasem to za panowania tego króla, który zasiadał na tronie w latach 1040-1057, ukrócona została anarchia, zaś kraj wzrósł w siłę. Panowanie Makbeta zakończyło się w 1057, kiedy Malcolm – potomek Duncana – wtargnął do Szkocji z siłami zebranymi przy pomocy Anglików. Makbet poległ w bitwie pod Aberdeen. Z czasem historia króla zaczęła obrastać czarną legendą. Ten obraz Makbeta-zbrodniarza utrwalił William Szekspir w 1606 roku opisując historię szkockiego władcy.

     „Makbeta” można odczytywać na wiele sposobów. Jest to równocześnie opowieść o upadku tyrana, tragedia człowieka owładniętego ambicją, studium psychologiczne zbrodniarza, filozoficzny traktat na temat zła, przede wszystkim zaś – pasjonująca historia o władzy, winie i karze. 

Główny bohater tragedii to człowiek, którego zgubiła przesadna ambicja. Z dzielnego przywódcy, przestrzegającego kodeksu rycerskiego stał się okrutnym zbrodniarzem i znienawidzonym tyranem. Makbet jest bohaterem dynamicznym, zmieniającym się na oczach widzów. Przepowiednia wieszcząca mu koronę, popycha go do królobójstwa. Bohater toczy wewnętrzną walkę: sumienie ukazuje mu całą ohydę tego czynu, w końcu jednak zwycięża ambicja i Makbet morduje swojego króla pod własnym dachem. Jest to dopiero początek jego krwawych czynów. Utrzymanie władzy i zachowanie pierwszej zbrodni w tajemnicy wymagają bowiem kolejnych ofiar. Ważną rolę w nakłonieniu Makbeta do morderstwa odgrywają nie tylko wiedźmy, ale również jego nie mniej ambitna żona. Lady Makbet nie ma tych skrupułów co jej mąż. Od początku jest pewna, że król musi umrzeć; sama jest gotowa pchnąć go nożem, byle tylko osiągnąć upragniony cel. Szekspir rozważa na kartach Makbeta problem istnienia zła. Istnieje ono w wymiarze ludzkim i ponadludzkim. Czarownice reprezentują zło samo w sobie, ich bogini Hekabe nazywa siebie „mistrzynią krzewiącą głównie wszystko złe”. Ale zło to także część ludzkiej natury. Wyraźnie widać to na przykładzie tytułowego bohatera, który ma złożoną osobowość, jednak skłania się jej ku jej mrocznej stronie. Losy Makbeta można też odczytać jako nowe spojrzenie na tragizm. Inaczej niż w antycznej tradycji – bohater sam sprowadza tu na siebie klęskę. To nie boskie Fatum skazuje go na haniebną śmierć, lecz jego własne ambicje i złe decyzje.