kochanowski

Kochanowskiego jako poety jest niezaprzeczalna. Jego zasługi dla rozwoju polskiego języka poetyckiego i poezji w ogóle są niepomierne. Duża część jego utworów jest powszechnie znana, frazy z jego wierszy zaczęły żyć własnym życiem i stanowią element języka, którym posługujemy się na co dzień. Do pojawienia się Adama Mickiewicza (ponad 200 lat później!) historia literatury nie notuje większej osobowości literackiej niż Jan z Czarnolasu. Fenomen jego twórczości polega między innymi na tym, że stworzył poezję, w której jednocześnie wypowiada prawdy uniwersalne i zapisuje swoje życie.

Kochanowskiego jako poety jest niezaprzeczalna. Jego zasługi dla rozwoju polskiego języka poetyckiego i poezji w ogóle są niepomierne. Duża część jego utworów jest powszechnie znana, frazy z jego wierszy zaczęły żyć własnym życiem i stanowią element języka, którym posługujemy się na co dzień. Do pojawienia się Adama Mickiewicza (ponad 200 lat później!) historia literatury nie notuje większej osobowości literackiej niż Jan z Czarnolasu.

Fenomen jego twórczości polega między innymi na tym, że stworzył poezję, w której jednocześnie wypowiada prawdy uniwersalne i zapisuje swoje życie. Wystarczy spojrzeć na Treny czy Fraszki by zrozumieć, że to Kochanowski rozpoczyna historię polskiej liryki. Między Kochanowskim a jego poprzednikami (Biernatem z Lublina czy Rejem) istnieje ogromna przepaść nie tylko kunsztu poetyckiego, ale również wachlarza podejmowanych tematów, ilości wypowiedzianych prawd i uczuć. Jana z Czarnolasu podziwiali twórcy polskiego Baroku, czytali go pisarze oświeceniowi, romantyczni i późniejsi. Nie bez powodu Cyprian Kamil Norwid pisał: Czarnoleskiej ja rzeczy chce, ta serce uleczy…