Opowiadanie z wykorzystaniem słów z filmu "Tajemniczy Ogród" które nabrały symbolicznego znaczenia.

Pewnego dnia bawiłam się w ogrodzie z moim psem, który wabi się Puszek. Rzuciłam mu piłeczkę, a on szybko za nią pobiegł i przyniósł ją do moich stóp. Za którymś razem piłeczka poleciała za bramę.Piłeczka leżała w trawie. Ale obok niej coś zabłysło: to był mały, złoty kluczyk. Zabrałam go razem z piłeczką i w drodze powrotnej zastanawiałam się co jakich drzwi pasuje. Niestety ten klucz nie otwierał żadnych drzwi w moim domu.

Pewnego dnia bawiłam się w ogrodzie z moim psem, który wabi się Puszek. Rzuciłam mu piłeczkę, a on szybko za nią pobiegł i przyniósł ją do moich stóp. Za którymś razem piłeczka poleciała za bramę.Piłeczka leżała w trawie. Ale obok niej coś zabłysło: to był mały, złoty kluczyk. Zabrałam go razem z piłeczką i w drodze powrotnej zastanawiałam się co jakich drzwi pasuje. Niestety ten klucz nie otwierał żadnych drzwi w moim domu. Schowałam go do kieszeni i poszłam dalej bawić się z moim pieskiem Puszkiem. Nagle zobaczyłam w starej jabłoni, tuż nad ziemią, dość dużą dziuplę. Dziwne było to, że dziupla miała drzwiczki, a w nich był zamek. Mój mały, złoty klucz! Drżącymi rękami wyjęłam klucz z kieszeni i włożyłam do zamka. Pasował! Kiedy otworzyłam drzwi, ukazał mi się przepiękny widok: niewiarygodnie zielona trawa, bezchmurne błękitne niebo i kolorowe kwiaty, a na środku wielkie, kwitnące drzewo wiśni, a na nim wielka ogromna, drewniana huśtawka. Stwierdziłam, że muszę jak najszybciej na nią usiąść. Weszłam na ścieżkę, którą wyścielały płatki róż. Kiedy usiadłam na huśtawkę, usłyszałam piękny śpiew ptaków. Nad łąką latały wielkie,kolorowe motyle, a na niebie lśniła ogromna tęcza. W tym tajemniczym ogrodzie było tak pięknie..lecz musiałam już wracać. Pomyślałam, że przecież mogę wchodzić do niego w każdej chwili, ponieważ mam klucz! Może jutro zabiorę ze sobą rodzinę, weźmiemy kiełbaski i zrobimy ognisko?