Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych

Z lekcji historii chyba każdy z nas pamięta opis dramatycznej obrony Głogowa z 1109r. Niemiecki władca, Henryk V, przegrywając wojnę z Bolesławem Krzywoustym, złamał warunki pięciodniowego rozejmu i nikczemnie wykorzystał zakładników jako „żywe tarcze”, choć wcześniej dał słowo głogowianom, że niezależnie od tego, czy propozycja pokoju zostanie przez polskiego króla przyjęta czy odrzucona, zakładnicy wrócą bezpiecznie do domu. Tego typu podstępne działania, uderzające w niewinnych cywilów spowodowały, że z czasem zaczęto dostrzegać potrzebę stworzenia prawa wojennego.

Z lekcji historii chyba każdy z nas pamięta opis dramatycznej obrony Głogowa z 1109r. Niemiecki władca, Henryk V, przegrywając wojnę z Bolesławem Krzywoustym, złamał warunki pięciodniowego rozejmu i nikczemnie wykorzystał zakładników jako „żywe tarcze”, choć wcześniej dał słowo głogowianom, że niezależnie od tego, czy propozycja pokoju zostanie przez polskiego króla przyjęta czy odrzucona, zakładnicy wrócą bezpiecznie do domu. Tego typu podstępne działania, uderzające w niewinnych cywilów spowodowały, że z czasem zaczęto dostrzegać potrzebę stworzenia prawa wojennego. Międzynarodowe prawo humanitarne, zwane także prawem konfliktów zbrojnych, a dawniej prawem wojennym, jest częścią prawa międzynarodowego publicznego, które służy rozwiązywaniu problemów humanitarnych wynikających z konfliktów zbrojnych, w szczególności poprzez przepisy prawne zawierające ograniczenia w metodach i środkach prowadzenia działań zbrojnych, a także zasady ochrony mienia i ludności niezaangażowanej w działania zbrojne przed skutkami tych działań. Współczesne prawo konfliktów zbrojnych rozwinęło się XIX wieku. Zasadniczymi umowami międzynarodowymi z tego zakresu są przede wszystkim tzw. Konwencje Haskie z 29 lipca 1899 r. i 18 października 1907 r., a także tzw. Konwencje Genewskie z 12 sierpnia 1949 r., rozbudowane o dwa protokoły z 1977 r. Protokół dodatkowy z 1977 wyraźnie definiuje, że siły zbrojne strony w konflikcie to wszelkie zorganizowane siły zbrojne grupy i jednostki, które pozostają pod dowództwem odpowiedzialnym za swych podwładnych także wówczas, gdy ta strona jest reprezentowana przez rząd lub władzę nieuznaną przez stronę przeciwną, takie siły zbrojne powinny być poddane systemowi siły wewnętrznej, który między innymi powinien wymusić przestrzeganie przepisów prawa międzynarodowego, znajdującego zastosowanie w konfliktach zbrojnych”. Znajduje się tam także zapis, że najemnikom nie przysługuje status kombatanta i jeńca. Ludność cywilna w rozumieniu prawa nie jest uczestnikiem walki zbrojnej. Główne zasady międzynarodowego prawa humanitarnego można określić następująco:

  • strony konfliktu zbrojnego muszą w każdym momencie rozróżniać siły zbrojne od ludności cywilnej, która nie może być atakowana. Ataki zbrojne mogą być skierowane wyłącznie na cele wojskowe. Osoby, które zaprzestały walki muszą być traktowane w sposób humanitarny. Niedozwolone jest zabijanie lub ranienie przeciwnika, który nie może już brać udziału w walce;
  • ani strony konfliktu zbrojnego, ani członkowie ich sił zbrojnych nie mają pełnej swobody w wyborze metod i środków prowadzenia działań zbrojnych. Zabronione jest używanie metod i środków, których użycie może spowodować nieuzasadnione straty lub nadmierne cierpienie;
  • ranni i chorzy muszą być objęci opieką przez stronę, która ma ich w swojej kontroli. Personel, budynki i sprzęt medyczny podlegają ochronie od ataków;
  • jeńcom pojmanym przez stronę przeciwną należy się poszanowanie dla ich życia, zdrowia, praw osobistych oraz ochrona przed aktami agresji i represji. Odpowiedzialnymi za wdrażanie norm prawa humanitarnego są przede wszystkim konkretne państwa. Zgodnie z art. 1 Konwencji Genewskich państwa są obowiązane nie tylko do przestrzegania przepisów Konwencji, ale także do dopilnowania przestrzegania ich we wszystkich okolicznościach. Ważnym krokiem na drodze egzekwowania naruszeń na tym polu było powołanie Międzynarodowego Trybunału Karnego, odpowiedzialnego za sądzenie osób fizycznych winnych przestępstw wojennych. Art. 8 Statutu Rzymskiego MTK stanowi, iż Trybunał ma jurysdykcję, m.in. w sprawach zbrodni wojennych rozumianych jako naruszenie Konwencji Genewskich z 12 sierpnia 1949 r. Dużą rolę w monitorowaniu przestrzegania przez państwa MPH odgrywa Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Będąc organizacją pozarządową o specyficznym charakterze, MKCK nie tylko stoi na straży przestrzegania prawa humanitarnego, przede wszystkim Konwencji Genewskich, ale także czynnie uczestniczy w jego rozwoju i szerzeniu zasad mu przyświecających. Zgodnie z art., 27 IV Konwencji Genewskiej ludność cywilna, która nie bierze frontalnego udziału w działaniach zbrojnych podlega ochronie i szacunkowi wobec wszelkich niebezpieczeństw wynikających zarówno z konfliktów międzynarodowych, jak wewnętrznych. Norma ta wynika z kardynalnych zasad i norm praw człowieka, a jej wyrazem są liczne konwencje międzynarodowe i prawo zwyczajowe. Z obowiązkiem ochrony ludności cywilnej wiąże się kategoryczny zakaz atakowania ludności cywilnej. Zabójstwa i ciężkie ranienia w działaniach zbrojnych oraz podczas okupacji w myśl obowiązujących przepisów stanowią zbrodnię wojenną. Bezwzględnie zabronione jest torturowania ludności cywilnej, okrutne i poniżające traktowanie oraz eksperymenty medyczne. Zakazane są również wszelkie środki zastraszania lub terroryzowania. Wobec ludności cywilnej nie może być także stosowany żaden przymus fizyczny lub moralny, w szczególności ukierunkowany na uzyskanie określonych informacji. Zabrania się także stosowania środków odwetowych w stosunku do osób podlegających ochronie, w tym jeńców. Obowiązuje też zakaz pozbawiania ludności cywilnej dóbr niezbędnych do przetrwania (wody, żywności), ograniczania dostępu do dóbr kultury i działalności podmiotów świadczących usługi na rzecz ludności cywilnej, deportacji ludności , stosowania kar zbiorowych, przymusowego wcielanie do sił zbrojnych, wykorzystywania ludności cywilnej w charakterze „żywych tarcz”. W Polsce ochroną ludności, zakładów pracy i urządzeń użyteczności publicznej oraz dóbr kultury, ratowaniem i udzielaniem pomocy poszkodowanym w czasie wojny, a także współdziałaniem w zwalczaniu klęsk żywiołowych i zagrożeń środowiska, zajmuje się Obrona Cywilna RP. Funkcjonuje w oparciu o Protokół dodatkowy I z 1977r. do Konwencji Genewskich z 1949r. Jest zespolona ze wszystkimi szczeblami administracji państwowej i samorządowej oraz podmiotami gospodarczymi.
    Istnieje coś takiego jak neutralność w konflikcie zbrojnym. Państwo, które zadeklarowało bezstronność w określonym konflikcie zbrojnym ma obowiązek nieuczestniczenia w konflikcie zbrojnym oraz nieudzielania pomocy żadnej ze stron konfliktu. Na jego terytorium nie mogą bazować oddziały wojskowe państw wojujących. Zabronione jest też werbowanie do armii walczących w konflikcie. Z kolei państwa pozostające w konflikcie zobowiązane są do nienaruszania integralności terytorialnej tego państwa, a jeśli ją naruszą, będą rozbrojone i internowane. Instytucja neutralności, mimo że dotyczy wyboru natury politycznej, uregulowana została przez normy prawno-międzynarodowe. Państwo neutralne traci swój status, a tym samym przestaje czerpać korzyści z neutralności, gdy w czasie wojny traktuje jednego z jej uczestników inaczej niż pozostałych. Obowiązek ten nie istnieje w czasie pokoju i nie dotyczy postaw, o ile te można odróżnić od działań. Ważnym obowiązkiem państwa neutralnego jest obrona własnej neutralności nawet przy użyciu siły, jeżeli zachodzi taka konieczność, nie zaś jedynie jej głoszenie. Sama niechęć do walki nie pomoże jej uniknąć, sprzyjają temu koneksje i położenie geograficzne. Kwintesencją państwa neutralnego dla większości Europejczyków jest Szwajcaria. Na czas bezpośredniego zagrożenia działaniami zbrojnymi na podstawie art. 15 IV Konwencji Genewskiej tworzy się tzw. strefy zneutralizowane. Mają one charakter prowizoryczny, tymczasowy. Strona konfliktu może zaproponować drugiej stronie bezpośrednio bądź za pośrednictwem państwa neutralnego lub organizacji humanitarnej utworzenie strefy zneutralizowanej, w celu ochrony przed niebezpieczeństwem walk rannych i chorych, walczących lub nie walczących, osób cywilnych, nie biorących udziału w działaniach wojennych i nie wykonujących prac o charakterze wojskowym podczas swego pobytu w tych strefach. Układ o utworzeniu strefy zawiera się na piśmie, zaznaczając czas obowiązywania paktu. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że prowadzenie polityki nieangażowania w zakresie bezpośredniego zwalczania terroryzmu i asymetrycznych działań wojennych poza granicami państwa, a z takimi mamy dzisiaj głównie styczność, wcale nie daje gwarancji pewnej ochrony. Zapominamy o zjawisku globalizacji, a co za tym idzie zmniejszeniu czasu i przestrzeni oraz zatarciu dotychczasowych granic. Wszędzie można szybko dotrzeć, bronią może stać się samolot pasażerski lub samochód ciężarowy, a ofiarą – każdy z nas, niezależnie od poglądów, narodowości czy płci. Dlatego tak ważne jest stosowanie prawa międzynarodowego i zawieranie sojuszy, by wspólnie dbać o bezpieczeństwo, zwłaszcza bezpieczeństwo osób cywilnych, wśród których przeważają dzieci i one cierpią najbardziej, co widzimy na przykładzie Syrii. Jeśli świat zachodni nie zareaguje odpowiednio, te dzieci, porzucone, zaniedbane i sfrustrowane, w przyszłości mogą stać się „narybkiem” dla organizacji typu ISIS. Przypomniały mi się piękne słowa Martina Niemöllera, niemieckiego pastora i więźnia Dachau, które są wyśmienitym uzupełnieniem mojej konkluzji, dlatego pozwolę je sobie zacytować. „Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą. Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.” Obowiązuje system zbiorowego bezpieczeństwa, w postaci przynależności chociażby do ONZ, NATO czy Unii Europejskiej. I to najlepsze rozwiązanie jakie dotąd wymyślono.