Sztuka przebaczania

Przebaczenie jest bardzo trudną sztuką, można pokusić się o stwierdzenie, że dla zwykłego człowieka prawie niemożliwą do opanowania. Tylko święci i sam Pan Bóg opanowali tę sztukę do perfekcji, natomiast zwykli ludzie, którzy nie potrafią kochać, są w tym temacie amatorami, bo „owocem miłości jest przebaczenie”. W naszym życiu często stajemy przed problemem czy wybaczyć komuś, czy nie. Bardzo trudno jest wybaczyć szczególnie osobom, które nas bardzo zraniły. Jednakże w myśl chrześcijańskiej idei „Bądźcie dla siebie nawzajem łagodni i miłosierni.

Przebaczenie jest bardzo trudną sztuką, można pokusić się o stwierdzenie, że dla zwykłego człowieka prawie niemożliwą do opanowania. Tylko święci i sam Pan Bóg opanowali tę sztukę do perfekcji, natomiast zwykli ludzie, którzy nie potrafią kochać, są w tym temacie amatorami, bo „owocem miłości jest przebaczenie”.

W naszym życiu często stajemy przed problemem czy wybaczyć komuś, czy nie. Bardzo trudno jest wybaczyć szczególnie osobom, które nas bardzo zraniły. Jednakże w myśl chrześcijańskiej idei „Bądźcie dla siebie nawzajem łagodni i miłosierni. Jedni drugim wybaczajcie, tak jak Bóg wybaczył wam w Chrystusie.” (Ef 4, 32) powinniśmy sobie przebaczać zawsze w imię miłości, bo miłość - której owocem jest przebaczenie – zaleczy i zniweluje wszystkie rany zadane przez tego, który zadał nam cierpienie.

Motyw przebaczenia w literaturze ma swoje początki już w Biblii. Nowy Testament opisuje przypowieść o synu marnotrawnym. Przedstawiono w niej dwóch braci. Jeden z nich postanowił zabrać swoją część majątku ojca i ruszyć w świat. Bawił się, nie zważając na konsekwencje. Szybko roztrwonił pieniądze. Zaczął żałować swej decyzji. W tym czasie drugi brat pomagał ojcu. Wkrótce syn marnotrawny upadł tak nisko, że musiał wrócić do domu ojca. Wiedział, że popełnił błąd, nie chciał od ojca litości, po prostu miał zamiar pracować u niego jak zwykły robotnik. Jednak ojciec okazał się wyrozumiały i potrafił przebaczyć synowi. Widząc go idącego, wybiegł do niego i ucieszył się. Jego radość była tak wielka, że kazał zorganizować przyjęcie z okazji powrotu syna. Drugi syn nie był tak szczęśliwy jak ojciec. Nie potrafił odpuścić win bratu. Zdziwił się, że ojciec nigdy nie wyprawił mu takiej uczty, choć on ciągle mu pomagał. Starzec tłumaczy to tak: „ten twój brat był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. Ojciec symbolizuje Boga, a synowie ludzi. Bóg podpowiada nam, że przebaczenie jest ważne w naszym życiu. Bez niego życie człowieka byłoby nic niewarte. Przypowieść ta pokazuje nam również, że nie wszyscy ludzie potrafią przebaczać.

Następnym bohaterem, który według mnie potrafił wybaczać, jest święty Aleksy. Bohater był ukochanym dzieckiem swoich rodziców. Rodzice bardzo modlili się o jego przyjście na świat i ich prośby zostały wysłuchane. Aleksy postanawia poświęcić swe życie jedynej ukochanej osobie, którą dla niego był Bóg. Pozostawił swą rodzinę i wyruszył w tułaczkę, poświęcając swą myśl i osobę Bogu. Rozdał cały swój majątek, a sam żebrał u bramy kościelnej przez wiele lat. Z wyroków Boskich powrócił do rodzinnego miasta i tu przez szesnaście lat pokutował pod schodami domu swego ojca. Znosił liczne niewygody i upokorzenia. Nie buntował się, gdy wylewano na niego pomyje. Wybaczał ludziom krzywdę, którą mu wyrządzali. Gdy bohater zmarł, zaczęły się pojawiać przeróżne cuda. Kolejnym bohaterem, na którego chciałabym zwrócić uwagę, jest święty Franciszek z Asyżu. Bohater ten, choć także głosił ubóstwo, pragnął żyć zgodnie z rytmem natury, pracą zarabiał na chleb, wielbił świat i ludzi, jako dzieło Boskie i był przeciwnikiem dręczenia ciała ludzkiego. Bohater znajdował się w sytuacji, gdy ludzie nie chcieli go słuchać i dlatego postanawiał mówić o Bogu roślinom, zwierzętom. Wybaczał ludziom to, że nie chcą się od niego dowiadywać o Bogu. Wybaczał im również, że nie żyją zgodnie z wolą Stwórcy.

W epoce romantyzmu także występował motyw przebaczenia. Adam Mickiewicz w utworze „Pan Tadeusz” przedstawia nam dwie postacie: Jacka Soplicę i Gerwazego. Jacek Soplica w młodych latach był hulaką i warchołem. Po wypadku i śmierci Stolnika staje się cichym i pokornym zakonnikiem. Dalsze swoje życie poświęca na odpokutowanie win i oddaleniu od siebie oskarżeń o zabójstwo. Gerwazy natomiast był ostatnim sługą Horeszków, który całe życie poświęcił zemście na zabójcy swojego pana Stolnika. Gerwazy nie potrafił przebaczyć Soplicy tego, co uczynił. Jednak podczas spowiedzi księdza Robaka przypomniał sobie coś, czego nie chciał pamiętać. Gdy podszedł do swego umierającego pana, ten w skazał na bramę, w której stał Jacek i uczynił znak krzyża. Gerwazy zrozumiał, że jego pan przebaczył mordercy. Doszedł do wniosku, że skoro Stolnik mu przebaczył, to on też musi to uczynić. Po tym, jak ksiądz Robak otrzymał przebaczenie, mógł sam sobie przebaczyć, bo zrozumiał, że śmierć Horeszki to nie do końca jego wina. Przecież on nie chciał tego zrobić. To tylko nieszczęśliwy wypadek. Przebaczenie w rzeczywistości jest najtrudniejszym kunsztem, a jeszcze trudniejsze jest odpuszczenie win samemu sobie.