Radio, a kultura i życie codzienne człowieka.

Radio, a kultura i życie codzienne człowieka. Jak bardzo radio zmieniło się na przestrzeni lat? Jak wielu miało zwolenników? Czy radio zostanie wyparte w końcu przez telewizje i internet? Jaki wpływ miało na kulturę? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w dalszej części mojej pracy. Krótka historia radia. Ze słownika możemy wyczytać, że radio to dziedzina techniki zajmująca się przekazywaniem informacji na odległość za pomocą fal elektromagnetycznych. Za wynalazcę radia uważa się Guglielmo Marconiego syna włoskiego kupca z Lombardii, który w 1894r.

Radio, a kultura i życie codzienne człowieka.

Jak bardzo radio zmieniło się na przestrzeni lat? Jak wielu miało zwolenników? Czy radio zostanie wyparte w końcu przez telewizje i internet? Jaki wpływ miało na kulturę? 

Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w dalszej części mojej pracy.

Krótka historia radia. Ze słownika możemy wyczytać, że radio to dziedzina techniki zajmująca się przekazywaniem informacji na odległość za pomocą fal elektromagnetycznych. Za wynalazcę radia uważa się Guglielmo Marconiego syna włoskiego kupca z Lombardii, który w 1894r. rozpoczął doświadczenia z przesyłaniem i odbiorem fal radiowych. W 1895 roku uzyskał łączność już na odległość 1km, co w tamtych czasach było dość niewiarygodnym odkryciem. Niestety wynalazek Marconiego nie spotkał się w jego rodzinnym kraju z popularnością, dlatego też młody wynalazca postanowił wyjechać w 1896r. do Anglii. Tam też trafił na naczelnego inżyniera Poczty Brytyjskiej, który z chęcią pozwolił młodemu Guglielmo zainstalować sprzęt nadawczy na dachu Poczty. Nadajnik odbiorczy wraz z drukarką morse’a umieszczono na dachu budynku oddalonego od Poczty o zaledwie kilometr. Sam młody Marconi operował kluczem telegraficznym, a widzowie przy drukarce mogli odczytać przekazywany przez niego tekst. Zdarzenie to zostało uznane jako pierwszą publiczną próbę radia. W 1899r. odbyła się próba przekazu przez kanał La Manche. W dwa lata później przekazano wiadomość przez Ocean Atlantycki z Kanady do Anglii. Pierwszym sygnałem, który nadano przez Atlantyk była litera „S” alfabetu morse’a.

Konkurentami do tytułu wynalazcy byli Nikola Tesla serbski inżynier i wynalazca, oraz Aleksandr Popow. W 1943r. rozprawa Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych ostatecznie rozstrzygnęła i przyznała prawa patentowe Tesli. Rozprawa rozstrzygnęła się już po śmierci wynalazcy, przez co za twórcę radia powszechnie uznaje się Marconiego, mimo iż przyznał, że użył do swoich prac wcześniejsze odkrycia Tesli. 1Tesla opracował konstrukcję cewki wysokonapięciowej, wysyłającej silne fale elektromagnetyczne i zaczął pracować nad urządzeniem, które mogłoby te fale odbierać. Jego patent na urządzenie do przesyłania i odbioru fal elektromagnetycznych był gotowy w 1900 roku, jednak ubiegł go w tym o kilka dni Marconi. Tesla walczył z Marconim o patent na radio, dowodząc, że jego wynalazek stosuje bez jego zgody wcześniej opatentowaną przez siebie cewkę, ale długie procesowanie się doprowadziło Teslę do bankructwa. Ostatecznie dobił go fakt przyznania Marconiemu nagrody Nobla za skonstruowanie radia, mimo iż korzystał on przy tym z teorii stworzonych przez Teslę. Ironią losu jest to, że ostatecznie odwołanie Nikoli Tesli w sprawie patentu na radio do sądu najwyższego USA zostało wygrane już po jego śmierci w 1943 roku.

Jest kilka sposobów transmisji radiowej. Informacja może być przekazywana w postaci: *zakodowanej (np. alfabet morse’a) – wymaga wówczas odkodowania przez odbiorcę. *zapisu fali dźwiękowej - wymaga wówczas radioodbiornika Zmiany w kulturze!

Żyjemy w czasach, w których świadomość społeczna jest nieomal w całości zdominowana przez media, w tym również radio jako środek przekazu informacji, muzyki, rozrywki, gry politycznej. O czym się nie mówi w radiu, telewizji, prasie bądź internecie to znaczy, że tego nie ma. Tym samym najmniejsza błahostka, która przechodzi przez eter, urasta do rangi najważniejszej. Myślę, że najczęściej otrzymujemy informacje z radia. Słuchamy go w pracy, w samochodzie, na zakupach. Jesteśmy cały czas otaczani przez odbiorniki gdziekolwiek byśmy się ruszyli. Jest to bardzo wygodna metoda przesyłu informacji. Nie skupia całej naszej uwagi, a informacje dla nas cenne są wyłapywane, kiedy tylko w eterze zabrzmi temat, który nas interesuje. Z biegiem lat radio również się zmieniło. Na początku swojego „żywota” odbiorniki posiadali tylko najważniejsi i najbogatsi ludzie w mieście, we wiosce, na prowincji. Radio służyło do przekazywania komunikatów, informacji na skalę narodową, a w czasach II wojny światowej - na skalę europejską, a nawet światową. Był to chyba najszybszy środek przekazu (nie wliczając w to poczty pantoflowej). Po II wojnie światowej radio zaczęło się przekształcać. Nadawane zostają pierwsze rozrywkowe audycje radiowe. Zostają zakładane coraz to nowe stacje. Każde o innej tematyce, każde z innymi poglądami politycznymi, każde nastawione na konkretną grupę słuchaczy. Audycje, sposób przekazywania newsów ze świata, z europy, z Polski w każdej stacji jest zupełnie różny, nastawiony na konkretne poglądy polityczne, konkretne zamiłowania, konkretny rodzaj muzyki. Jak to wszystko wpływa na kulturę? Przede wszystkim skupiając się na samym języku prowadzonych audycji – jest to bełkot. Dobrze wypracowany przez inżynierów społecznych, specjalistów od manipulacji, fachowców od „zasmarowania rdzy i brudu” bełkot. Ponieważ język mediów, radia wciska się nieomal wszędzie, słychać go w domach, na ulicach, w biurach, w szkołach, w kawiarniach chcę wyjaśnić na czym polega ten bełkot. Są trzy podstawowe rodzaje bełkotu: *syntaktyczny polega na łączeniu ze sobą wyrazów bez respektowania reguł gramatycznych, np. w jednej z rozgłośni radiowych padły następujące słowa: “członek elity”, “dramatyczna sytuacja”, “wyrok dwa lata i osiem miesięcy”. Gdy bliżej się zastanowić nad tą wypowiedzią, to kompletnie nie wiadomo, o co chodzi. *semantyczny dotyczy manipulowania znaczeniem słów. Klasycznym przykładem bełkotu semantycznego, wprowadzanego z wielkim wyrafinowaniem, jest określanie Polaków, kochających swoją Ojczyznę mianem “nacjonalistów”, a katolików wiernych Bogu i Kościołowi - mianem “fundamentalistów”. Jest to przykład bełkotu semantycznego. Prawidłowa nazwa dla pierwszego przypadku to “patriota”, a nie “nacjonalista”. Natomiast “fundamentalista” to osoba duchowna, która oficjalnie rządzi państwem, a nie duchowny-obywatel czy wierzący obywatel. *pragmatyczny, a więc taką wypowiedź, która choć poprawna, jest dla innych niezrozumiała. Słowo “pragmatyczny” odnosi się bowiem do języka jako środka porozumiewania się między ludźmi. W radiu wiele jest wyrażeń noszących znamię bełkotu pragmatycznego. Są to najczęściej słowa pochodzenia obcego. Są to słowa zadomowione w języku rodzimym, ale słabo rozumiane z uwagi właśnie na obce pochodzenie. Pułapka tej manipulacji polega na tym, że słowo jest znane, bo się je słyszy i to często, ale jest nie rozumiane. A nie rozumiane jest dlatego, że jest słowem obcego pochodzenia. Takich bełkotliwych słów pojawiają się w radiu tysiące. Ludzie nauki nie mają dostępu do większości środków masowego przekazu, zwłaszcza jeśli są to humaniści związani z tradycją, z jakąkolwiek religijnością. Najczęściej dopuszcza się do głosu socjologów i psychologów, których zadaniem jest interpretacja poszczególnych ludzkich kompleksów, interpretacja dzieł sztuki i oddziaływanie na człowieka. W skutek tego przeciętny odbiorca sądzi, że troska o kulturę to coś nienaukowego lecz normalnego. Zdarza się, że zostaje zaproszony profesor, którego wiedza jest rozległa na kilka tysiącleci kultury. Są różne metody postępowania z takim człowiekiem. Jedna polega na tym, że obstawia się go „stadem płotek”, aby doprowadzić, żeby jego głos zagubił się gdzieś w przestrzeni kilkunastu innych. Takie zadanie ma dziennikarz, który kieruje dyskusją. Rzadko dopuszcza się profesora do głosu, zbywa komentarzami nie na temat. Jaki to ma wpływ na życie człowieka i na kulturę? Kultura zanika, zamienia się w inną, bezbarwną, bez emocji, uczuć, bez tradycji. Zamiast twardych, solidnych fundamentów kultury mamy karykaturę, która jest wykrzywiana tak, aby sprostać wszystkim wymaganiom poszczególnej stacji radiowej. Teraz radio to nie świeża informacja, ale nawał bezsensownych wiadomości, pranych publicznie brudów, a jak to wszystko wpływa na człowieka? Człowiek jest zdezorientowany przy masie tylu informacji, przy słuchaniu niemelodyjnych piosenek bez treści, bez jakiegokolwiek sensu. Jak na mnie to wpływa? Radio towarzyszy mi przez cały dzień. Słucham go przychodząc do pracy, wracając do domu. Wiele informacji – czasami mam wrażenie, że przydatnych informacji zalewa mnie, kiedy tylko je włączam, a po całym dniu marzę tylko o ciszy, żeby żadna „zła”, albo „dobra” wiadomość nie przecisnęła się do mojego ucha. Ja już czasami nie wiem kompletnie o co chodzi.