Analiza wiersza "Żal" Józefa Czechowicza

Podmiot liryczny w wierszu jest 1-osobowy, co pozwala zaliczyć go do liryki bezpośredniej. Jest to mężczyzna w średnim wieku (siwizna), odbywający jesienną wędrówkę po zaułkach miasteczka i obserwujący niski lot jaskółek, który zapowiada burzę i budzi niepokój. W wierszu występuje wiele zjawisk wskazujących na zagładę świata wg. apokaliptycznej wizji św. Jana. Występują klęski żywiołowe takie jak woda, ogień. W wierszu panuje powszechność śmierci: śmierć rolnika, prawnika, dziewczyny, dziecka. Osoba mówiąca utożsamia się z każdym z nich, przeżywa też tragedie osób, które giną “ja, czarny krzyżyk na listach”.

Podmiot liryczny w wierszu jest 1-osobowy, co pozwala zaliczyć go do liryki bezpośredniej. Jest to mężczyzna w średnim wieku (siwizna), odbywający jesienną wędrówkę po zaułkach miasteczka i obserwujący niski lot jaskółek, który zapowiada burzę i budzi niepokój. W wierszu występuje wiele zjawisk wskazujących na zagładę świata wg. apokaliptycznej wizji św. Jana. Występują klęski żywiołowe takie jak woda, ogień. W wierszu panuje powszechność śmierci: śmierć rolnika, prawnika, dziewczyny, dziecka. Osoba mówiąca utożsamia się z każdym z nich, przeżywa też tragedie osób, które giną “ja, czarny krzyżyk na listach”. Poeta dostrzega też zanik dorobku cywilizacyjnego- strawienie przez pożar statków. Charakterystyczny sla apokalipsy jest rozkład porządku moralnego, zanik człowieczeństwa, o czym świadczą: zezwierzęcenie “nozdrza wietrzą czerwony udój”, śmierć niewinnych ludzi, ale też skażonych złem “dziecko i powieszony podpalacz”, bratobójstwo- rzeka z braterskiej krwi. Czechowicz stosuje obrazowanie apokaliptyczne, o czym świadczą ciemne barwy skontrastowane z czerwienią, negatywne wrażenia wzrokowe i słuchowe, np. huk, płacz, ryk, blask, pożar, wizje zniszczenia i rozpadu. Autor odwołuje się do wielu kontekstów historycznych i politycznych, widzimy echa I wś odnowione w wyobraźni autora przez pamięć wojny 1920. Odnajdujemy aluzje do kryzysu gospodarczego, głodu i protestu robotników, a także do narastania antysemityzmu: “roztrzaskane szyjki synagog”. Poeta daje jednak nadzieję, pisząc o odbudowie Nowego Jeruzalem. Pisze także o płomieniu miłości, który się odradza.