Śmiejmy się z głupich choć i przewielebnych

ostaci mnichów oraz same zakony były jednymi z najczęściej ośmieszanych w dobie oświecenia. Poeci przedstawiali tych ludzi jako oderwanych od realiów życia, zajmujących się błahymi sprawami. Mnisi ukazywani byli jako kłótliwi, zacofani i dziecinni. Podkreślano ich lenistwo, obżarstwo, pijaństwo, kłótliwość i porywczość. Krytyka Krasickiego wymierzona właśnie w te wady, została znacząco złagodzona humorem i dowcipem. Ignacy sam był biskupem, dlatego z łatwością dostrzegł złe postępowanie mnichów. Najbardziej niepokoiły go zakony żebrackie, żyjące z jałmużny ludzi.

ostaci mnichów oraz same zakony były jednymi z najczęściej ośmieszanych w dobie oświecenia. Poeci przedstawiali tych ludzi jako oderwanych od realiów życia, zajmujących się błahymi sprawami. Mnisi ukazywani byli jako kłótliwi, zacofani i dziecinni. Podkreślano ich lenistwo, obżarstwo, pijaństwo, kłótliwość i porywczość. Krytyka Krasickiego wymierzona właśnie w te wady, została znacząco złagodzona humorem i dowcipem. Ignacy sam był biskupem, dlatego z łatwością dostrzegł złe postępowanie mnichów. Najbardziej niepokoiły go zakony żebrackie, żyjące z jałmużny ludzi. Opisał, jak bezsensowny spór teologiczny zmienia się w bitwę na pięści, kufle i uczone księgi, używane jako broń. Akcja toczy się bardzo dynamicznie. Opiera się na opisach i monologach, a bohaterowie – czyli zakonnicy, ukazani są w sposób dramatyczny. Przedstawienie sporu mnichów naznaczone jest groteskowym humorem. Monachomachia, czyli inaczej wojna mnichów została napisana przez Ignacego Krasickiego, jest to poemat heroikomiczny (parodia eposu bohaterskiego) wydany po raz pierwszy anonimowo w 1778. Przedstawia ona historię konfliktu między dwoma zakonnikami z różnych klasztorów: dominikanów i karmelitów. „Monachomachia” złożona jest z 6 pieśni o ośmiowersowych zwrotkach. Autor opisuje, jak bezsensowny spor teologiczny zmienia się w bitwę na pięści, kufle i uczone księgi, używane jako broń. Obalony został mit pokornego, ubogiego, pogrążonego w modlitwie i medytacji zakonnika. Zakony, ogólnie uważane za oazę skromności i medytacji, w rzeczywistości rywalizowały ze sobą w gromadzeniu bogactw. Krytyka ze strony wysokiego duchownego wywołała skandal, tym bardziej, że Ignacy Krasicki poddał krytyce osoby ze swojego otoczenia. Dlatego też początkowo nie podpisał dzieła, lecz wydał je anonimowo, jednak czytelnicy bez wątpienia stwierdzili, jego autorstwo. Chcąc odwołać to, co opisał w “Monachomachii” napisał “Anty-monachomachię”, będącą pozornym odwołaniem zarzutów z poprzedniego dzieła. W rzeczywistości jednak wykpił w niej już nie tylko samych zakonników, ale także ich obrońców. W celu przedstawienia sposobu, w jaki Ignacy Krasicki zrealizował swoje zalecenie: „Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych”, posłużę się interpretacją fragmentu pieśni trzeciej „Monachomachii”. Przedstawione jest w niej poszukiwanie przez mnichów biblioteki. Pieśń ta ukazuje niepokój karmelitów o wynik filozoficznej dysputy z dominikanami. Jeden z nich proponuje inną dziedzinę rywalizacji, w której mają szansę na zwycięstwo, a mianowicie zawody w piciu mocnych trunków. Ale ojciec Hilary nie jest przekonany do tego pomysłu wiedząc, że przeciwnik i w tym wypadku może okazać się lepszy, mówi “Znam ja ich dobrze, zna ich brat Antoni; Pijem my dobrze, ale lepiej oni”. W końcu Elizeusz proponuje, by zamiast pić sięgnęli po mądre książki w celu przygotowania się do dysputy. I znowu pojawia się problem, gdyż nikt nie wie gdzie jest biblioteka. Zakonnicy rozpoczynają poszukiwania. Nie wiedzą jednak, gdzie się ona znajduje, ponieważ ostatni raz, trzydzieści lat temu był w niej brat Arnolf i od tamtej pory nikt nie ma zwyczaju jej odwiedzać. Nikt nie chciał się podjąć poszukiwa