Czym jest sztuka? Kim jest artysta?

Dzieło artystyczne może być dla jego twórcy zarówno powodem do dumy , jak i źródłem frustracji i rozczarowań. Człowiek tworzący sztukę, to ktoś, komu często obce są pewne, narzucone standardy. Artysta tworząc opiera się na własnej koncepcji. Sprawia to , że w swojej pracy ma poczucie niezależności, a jego dzieła nabierają niepowtarzalnego charakteru. Każde stworzone arcydzieło jest odzwierciedleniem myśli i emocji autora, powstaje pod wpływem doznanych bodźców. Jest przejawem wszelkiej ekspresji, czyli wyrzucania z siebie uczuć i pokazania ich światu.

Dzieło artystyczne może być dla jego twórcy zarówno powodem do dumy , jak i źródłem frustracji i rozczarowań. Człowiek tworzący sztukę, to ktoś, komu często obce są pewne, narzucone standardy. Artysta tworząc opiera się na własnej koncepcji. Sprawia to , że w swojej pracy ma poczucie niezależności, a jego dzieła nabierają niepowtarzalnego charakteru. Każde stworzone arcydzieło jest odzwierciedleniem myśli i emocji autora, powstaje pod wpływem doznanych bodźców. Jest przejawem wszelkiej ekspresji, czyli wyrzucania z siebie uczuć i pokazania ich światu. Artysta jest osobą niezwykle wrażliwą. Często czuje się niezrozumiany przez społeczeństwo i otoczenie, prowadzi to do wielu kompleksów i braku samoakceptacji a także do niezadowolenia z efektów swej pracy. Powieść pt.”Mistrz i Małgorzata” autorstwa Michaiła Bułhakowa porusza wątek artysty i tworzonego przez niego dzieła. W utworze postać mistrza jest przedstawiona w opozycji do pseudoartystów, literatów z Massolitu. Ich tak naprawdę nie interesuje literatura, ale możliwość wyjazdu na wakacje poza Moskwę. Tworzą pod publiczkę, tak jak powinno się tworzyć. Wyjątek stanowi mistrz. Dzięki wygranej na loterii porzuca on pracę historyka i poświęca swój czas na stworzenie opowieści o Poncjuszu Piłacie. Angażuje się w nią bardzo, staję się ona sensem jego życia, obok miłości do Małgorzaty . Jednak utwór ten nie mieści się w narzuconych normach władzy ulegli krytycy mieszają go z błotem. Mistrz – artysta pozostaje osamotniony. Nie ma szans na publikację dzieła, zapada na chorobę. W przypływie złości wrzuca swój rękopis do ognia. Mężczyzna był bardzo rozżalony, rzucając w płomienie swe życie, chciał pozbyć się znienawidzonej powieści . Nadpalone fragmenty udaje się jednak uratować Małgorzacie, kobiecie która zawsze wspierała artystę w tworzeniu, była jego muzą, odnajdywała się w powieści ukochanego, ale i odeszła w najbardziej krytycznej dla niego chwili. Całość dzieła cudownie jednak powraca do mistrza za sprawą Wolanda, który twierdzi, że „rękopisy nie płoną”. Prawdziwa twórczość przetrwa wszystko. Świadczy o tym także to, że mistrz nie musi zabierać ze sobą w ostatnią podróż egzemplarza swojej powieści, ponieważ ma w głowie każde jej zdanie i nie zapomni żadnego jej fragmentu. Wartościowe dzieła nigdy nie ginął. „Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony…” Pieśń XXIV autorstwa Jana Kochanowskiego również podejmuje tematykę związaną ze sztuką, różnego rodzaju twórczością artystyczną oraz postacią samego poety. Artysta snuje refleksje z pozycji człowieka dojrzałego i przekonanego o ogromnej wartości swoich dzieł. Dominującym nastrojem w wierszu jest optymizm ,wyartykułowany w podniosłym stylu. Kochanowski wykorzystuje znane z poezji Horacego motywy exegi monumentum i non omnis moriar. Dar tworzenia, jeśli zostanie dobrze wykorzystany, wiedzie do wieczności. Sztuka nie przemija, jest trwalsza niż „pomnik ze spiżu”. Śmierć dla podmiotu lirycznego nie oznacza końca wszystkiego, będzie jedynie wyzwoleniem jego drugiej natury. W pieśni pojawia się motyw lotu i nawiązanie do postaci Ikara, który funkcjonuje jako metafora wyższości poety na zwykłymi ludźmi. W trzeciej strofie Kochanowski w obrazowy sposób ukazuje przemianę poety w łabędzia, co oznacza, że nie umiera on jak wszyscy, ale zamienia się w istotę natury duchowej. W ten sposób wznosi się ponad śmierć, a jako uskrzydlona istota jest nieśmiertelny. Wylicza kraje i narody, aby pokazać jak rozległa będzie jego sława. W apostrofie do przyjaciela poeta zwraca się z prośbą, aby nie opłakiwano jego śmierci. Nieśmiertelność, która jest przypisana poecie, wynika także z jego misji, jaką ma do spełnienia na ziemi. Jego zdaniem otrzymał on wielki dar, jakim jest dar tworzenia. Poprzez swoje dzieła pamięć po nim pozostanie we współczesnych oraz przyszłych pokoleniach. Poeta niewątpliwie dumny jest z otrzymanych umiejętnościach , wierzy w wielkość tworzonej poezji, jej szeroką i nieprzemijalną sławę. Jak widać Kochanowski słowa, które zawarł w swoim utworze nie były rzucone na wiatr, gdyż udało mu się pozostać nieśmiertelnym na zawsze. „Skazany na bluesa” to polski biograficzny film fabularny w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego. Opowiada on historię jednej z największych gwiazd polskiej estrady. W historii polskiej muzyki Ryszard Riedel do tej pory zajmuje miejsce szczególne. Niezrównany wokalista, autor prostych, ale wspaniałych i szczerych tekstów, charyzmatyczny piosenkarz, zdolny porwać na koncertach tłumy. Riedel nie był i nie potrafił zresztą być – zwykłym człowiekiem. Mimo postępujących lat był mężczyzną o wrażliwości i psychice dziecka, żyjącym w świecie własnych marzeń i iluzji. Bieg jego życia, tragicznego życia wspominający o braku rodziców, narkotykach , popularności i zagubieniu ukazuję artystę w świetle kamer, przy krzykach zachwytu publiczności. To opowieść pokazujący swoistą schizofrenię pomiędzy byciem uwielbianą i nienawidzoną gwiazdą, a prozą normalnego życia z jaką, gdy gasną światła – musi mierzyć się artysta. Jak musi walczyć o miłość i uznanie – przede wszystkim sam ze sobą, w świecie komercji, zazdrości, czy zwykłego chamstwa. Piosenek Ryśka słuchały miliony, jego twórczość wynoszono na piedestały zaś jego osobowość karcili wszyscy, każdy ze słuchaczy a nawet nie ,umiał powiedzieć o nim tylko złe słowa, tylko ćpun, tylko kasa, tylko sława. Film Jana Kidawy-Błońskiego jest nie tylko próbą spojrzenia na artystę, jako człowieka wrażliwego w kleszczach nałogu, ale przede wszystkim jest opisem historii upadku jednego z najbardziej oryginalnych talentów naszych czasów. Rysiek nie potrafił pisać bez swoich wspomagaczy, zatracał się w pogoni za osiągnięciem absolutnej wolności. Naiwnie wierzył, że dadzą mu ją narkotyki. Jak sami wiemy i jak przedstawia to film, nie przyniosły mu one wolności, ale uczyniły z niego niewolnika nałogu. Perfekcjonista działającym pod przymusem ciągłej potrzeby tworzenia i doskonalenia. Uzależnienie Sprzyjało wprawdzie budowaniu poetyckich metafor, dawało mu odczucie muzyki jako wyzwolenia duszy. Rysiek Riedel to przede wszystkim człowiek, który nie poradził sobie z dwojakim światem, ze stereotypowymi opiniami ludzi, z bezwzględnością show biznesu . Zniewolony przez wizerunek , osamotniony i uzależniony dzień w dzień szukał nadziei i wiary w ludzkość. Każdy z jego tekstów zawiera jakieś przemyślenia , każdy z nich może być drogowskazem , każdy z nich opisuje stan psychiczny z jakim mierzył się piosenkarz. Riedel może i zginał śmiercią narkomana, może i nie pokonał przeszkód życia ale ze swej twórczości w stu procentach był dumny. Muzyka, teksty, słowa były jego sensem istnienia, były powodem dla którego każdego dnia toczył walkę ze swą chorobą.

       Wpływ, jaki może mieć dzieło na twórcę, jest różnorodny i zawsze indywidualny. Mistrz tworzył dla siebie, dla ukochanej. Pragnął artystycznego spełnienia, jednak zostało ona poddane próbie. Doprowadzony do szału spowodowanego odejściem Małgorzaty, krytyką powieści ,a także chorobą ,rzuca swe dzieło do ognia. Mimo tego, że był dumny z napisanych przez siebie słów, znienawidził swe dzieło przez trudności losu jakie go spotkały. Kochanowski zaś jest pewny swego talentu. Doskonale zna swoje teksty, jest świadomy swojego przemijania, wie jednak że zostanie po nim nieśmiertelna i doskonała poezja. Poezja zapewniająca poecie chwałę i pamięć o nim . Historia Ryszarda Riedla przedstawiona w filmie „Skazany na bluesa” jak i realistyczna postać piosenkarza , ukazuje tragizm bycia artystą. Wokalista zespołu Dżem nie potrafił żyć bez tworzenia, oddawał się muzyce bez opamiętania, jednak jego praca była napędzana przez prochy , dające siłę do kolejnego komponowania. Jak widać wielka wrażliwość, osamotnienie , brak społecznego zrozumienia, chęć bycia doskonałym czy też niemożność poradzenia sobie z samym sobą, mogą prowadzić do rozgoryczenia i być źródłem frustracji oraz rozczarowań . Nie oznacza to jednak, że twórca nie jest dumny ze swej pracy , poświęca jej przecież swe życie, oddaje się napisanym słowom, pamiętając je do końca swych dni.