Charakterystyka Izabeli Łęckiej

Izabela Łęcka jest bohaterka powieści Bolesława Prusa zatytułowanej “Lalka”. Ma dwadzieścia parę lat. Wywodziła się z bogatej szlachty, jednak spory majątek, jakiego dorobił się jej dziadek, została roztrwoniona (także na skutek przemian politycznych) przez Tomasza Łęckiego, ojca Izabeli. Pomimo tego, nie przejmowała się ona coraz gorszą sytuacją materialną, lecz starała się wykorzystać każdą okazję, by wieść – tak bardzo jej miłe – życie salonowe. Izabela Łęcka należała do tych kobiet, obok urody których żaden mężczyzna nie jest w stanie przejść obojętnie.

Izabela Łęcka jest bohaterka powieści Bolesława Prusa zatytułowanej “Lalka”. Ma dwadzieścia parę lat.

       Wywodziła się z bogatej szlachty, jednak spory majątek, jakiego dorobił się jej dziadek, została roztrwoniona (także na skutek przemian politycznych) przez Tomasza Łęckiego, ojca Izabeli. Pomimo tego, nie przejmowała się ona coraz gorszą sytuacją materialną, lecz starała się wykorzystać każdą okazję, by wieść – tak bardzo jej miłe – życie salonowe. Izabela Łęcka należała do tych kobiet, obok urody których żaden mężczyzna nie jest w stanie przejść obojętnie.  Była : „niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. Wzrost więcej niż średni, bardzo kształtna figura, bujne włosy blond z odcieniem popielatym, nosek prosty, usta trochę odchylone, zęby perłowe, ręce i stopy modelowe. Szczególne wrażenie robiły jej oczy, niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy pełne iskier wesołości, czasem jasnoniebieskie i zimne jak lód.”

       Będąc piękną była jednocześnie bardzo próżna i zapatrzona w siebie. Wiedziała, jakie wrażenie jej uroda wywiera na mężczyznach lecz każdy wydawał się dla niej niegodny . Jej idealny kandydat na męża powinien wyglądać jak marmurowa rzeźba Apollona . Izabela nie była zdolna do głębszych uczuć. Uważała, że małżeństwo jest rzeczą konieczną. Nie wyrażała jednak specjalnego upodobania ku takim związkom. Zdążyła się przyzwyczaić, że adorowały ją dostojne osobistości, jednak nie potrafiła się pogodzić z tym, że grono wielbicieli malało proporcjonalnie z jej majątkiem. Izabela nie słynęła jako osoba zdolna do takich uczuć jak miłość. Co do wyboru męża kierowała się trzema warunkami: pięknym nazwiskiem, wyglądem i majątkiem. Jednak jak się okazało nikt nie spełniał wszystkich trzech kryteriów.

Izabela dostarczała Wokulskiemu złudnych nadziei. Nawet przez chwilę nie przychodzi jej na myśl, że mogłaby obdarzyć miłością zwykłego kupca. Woli wyjść za mąż za człowieka, który wprawdzie budzi w niej obrzydzenie, ale ma tę wyższość nad Wokulskim, że jest arystokratą. Jej zachowanie w stosunku do Wokulskiego jest nacechowane obłuda i zakłamaniem.

      Uważała, że cały świat jest tylko dla niej, ludzie są tylko na jej usługi a wszystkie zjawiska natury są spektaklem odgrywanym specjalnie dla niej. Pracę uważa za przykrą konieczność, a jej istnienie tłumaczy sobie tym, iż ludzie muszą w jakiś sposób odpokutować za swoje grzechy. Sama Łęcka nigdy nie pracowała, toteż chwilami czuła się jak postać bez skazy. Niestety jej życie w żaden sposób tego nie potwierdzało. Nawet w czasie wielkich kłopotów finansowych ojca nie starała się zminimalizować wydatków, a nad sprzedawanymi przez nich srebrami roniła gorzkie łzy.          Panna Izabela żyła w innym świecie – świecie salonów, pięknych dam i panów. Wszyscy jej dogadzali, każdy jej kaprys był natychmiast spełniany. Można powiedzieć, że żyła pod kloszem, który chronił ją przed wszystkim, co niemiłe. Często odnosi się wrażenie, że nawet cudzą biedę postrzegała tylko i wyłącznie przez pryzmat swojej osoby. Izabela chętnie pomagała w różnych akcjach charytatywnych, ale nie dlatego, że czuła taką potrzebę, lecz po to, aby zademonstrować swoją wspaniałomyślność. Tym kierowała się, gdy wzięła udział w kweście. Nie uczyniła tego, by pomóc, ale chcąc zaznaczyć swoją obecność w towarzystwie. Takie same intencje towarzyszyły jej podczas wypraw do teatrów, gdzie najbardziej pragnęła pochwalić się nowymi wymyślnymi kreacjami.

        Największym dowodem na jej braku skrupułów i ignorancję jest sytuacja, kiedy w towarzystwie Wokulskiego rozmawiała z Kazimierzem w języku angielskim, będąc przekonana o tym, że prosty handlarz ich nie zrozumie. Ostatecznie kończy źle, wszyscy konkurencji się od niej odsuwają, Wokulski ginie bez wieści, ojciec umiera, a dziewczyna wstępuje do klasztoru.

      Izabela Łęcka to postać niebudzącą sympatii czytelnika. Niektórzy badacze interpretują tytuł powieści Prusa w odwołaniu do osoby Łęckiej – jest ona wyrachowana i wyrafinowana, nie potrafi przejawiać prawdziwych (bezinteresownych) uczuć, brakuje jej empatii i zrozumienia dla innych ludzi. Jest sztuczna i nieczuła. Chłód ten ukrywa się jednak pod powierzchnią pięknej, niezwykle urodziwej i przykuwającej wzrok twarzy, gustownego ubrania, nienagannych manier – jak u prawdziwej lalki.