interpretacja wiersza "Koniec podróży" Józefa Barana

Prawie każdy z nas w pewnym etapie swojego życia zmaga się z pytaniami dotyczącymi celu naszych dotychczasowych oraz przyszłych działań. Zastanawiamy się wówczas, czym jest nasza egzystencja i co możemy w niej zmienić, aby była jak najbardziej satysfakcjonująca. Nieraz dochodzimy do konkluzji, że ludzki żywot dzieli się na pewne etapy, przedzielone istotnymi granicami, które bywają mniej lub bardziej widoczne. Podobną refleksję możemy odnaleźć w wierszu pt. „Koniec podróży” autorstwa Józefa Barana, znanego polskiego poety i podróżnika.

Prawie każdy z nas w pewnym etapie swojego życia zmaga się z pytaniami dotyczącymi celu naszych dotychczasowych oraz przyszłych działań. Zastanawiamy się wówczas, czym jest nasza egzystencja i co możemy w niej zmienić, aby była jak najbardziej satysfakcjonująca. Nieraz dochodzimy do konkluzji, że ludzki żywot dzieli się na pewne etapy, przedzielone istotnymi granicami, które bywają mniej lub bardziej widoczne. Podobną refleksję możemy odnaleźć w wierszu pt. „Koniec podróży” autorstwa Józefa Barana, znanego polskiego poety i podróżnika. Swoje głębokie myśli przelał on na papier poprzez przyrównanie życia do tytułowej podróży. Sam zdołał przemierzyć już pięć kontynentów: Europę, Amerykę, Australię, Azję oraz Afrykę, a zdobytymi doświadczeniami do tej pory dzieli się z reporterską pasją. W dalszej części mojej pracy postaram się przybliżyć ów utwór, opierając się na głównej tezie - podzielności egzystencji na poszczególne etapy.

Wiersz Józefa Barana składa się z dwóch wyraźnie odrębnych części. Pierwsza przedstawia wrażenia podmiotu lirycznego, który odbywał odległą podróż „na drugi koniec świata”, gdzie zamiast Wielkiej Niedźwiedzicy błyszczy na niebie Krzyż Południa. Przyrównuje się on do iluzjonisty-prestidigitatora, wokół którego krążą wspomnienia odwiedzonych miast, poznanych ludzi i podziwianych widoków. Te doznania wywołują u osoby mówiącej zawroty głowy, które porównane zostają do uczuć dziecka w wesołym miasteczku. Wspomnienie przeszłości jest bowiem przesycone zachwytem i dziecięcą radością. Drugą część oddziela od poprzedniej dramatyczne słowo „wtem”, co ma symbolizować nagłość zmiany sytuacji, podobnej poniekąd do wybudzenia ze snu i niesie ze sobą element rozczarowania. Pojawia się obraz codzienności: podmiot liryczny wraca do znajomego miasta, zaś sam powrót jest gwałtowny i nieprzyjemny. Przed oczyma ukazują mu się znajome widoki, wszystko wraca na „właściwe” miejsce, a podróże pozostają jedynie wspomnieniem, gdyż „świat / zwija się w kawałek globusa”. Podmiot liryczny staje się zwykłym człowiekiem, przestaje być cyrkowym artystą, traci poczucie lekkości i oderwania od ziemi. Wrażenia nie są już tak intensywne, jak były niegdyś.

W utworze „Koniec podróży” przewodnim motywem jest skontrastowanie sytuacji człowieka, który przeżywał bardzo głęboko uroki podróży, ze stanem osoby powracającej do rzeczywistości codziennego życia. Ta podróż ma symbolizować wspaniałą i niepowtarzalną młodość, zakończoną druzgocącym etapem dojrzałości. Wyrażona zostaje tęsknota jednostki, która na czas wyjazdu, czyli lat młodzieńczych, stała się kimś innym - wędrowcem, zbieraczem wspomnień i doświadczeń. Skojarzona z podeszłym wiekiem codzienność („dom z żoną biurkiem”) wymaga, by wejść w już uprzednio przypisaną sobie rolę, stać się postacią przewidywalną, która nie odznacza się niczym ponadprzeciętnym. Autor „rzuca” różnymi obrazami, zmieniającymi się jak w kalejdoskopie, co dodatkowo podkreśla tę nagłość przejścia ze stanu euforii w stan nudy i stałości związanej z dorosłym życiem. Podmiot liryczny ujawnia się używając pierwszoosobowych form czasowników i zaimków, mamy więc do czynienia z liryką bezpośrednią. Ten zabieg pozwala na jeszcze większą indywidualizację i intymność opisu przeżytych lat, jednocześnie wprowadzając pewną dozę uniwersalności. Koniec końców każda istota ludzka znajdzie się w tym metaforycznym samolocie, wiozącym ją ku kolejnemu etapowi życia, na którego następstwo nie mamy żadnego wpływu.

Autor „Końca podróży” posługuje się generalnie prostym językiem. Utwór jest bogaty w różnorodne środki stylistyczne, co nadaje mu wyrazisty oddźwięk i wiele walorów artystycznych. Występują liczne metafory, mające na celu skutecznie uchwycić trudne do sformułowania myśli i pojęcia. Przykładem może być obracająca się „karuzela / odświętnych dni”, będąca w tym przypadku symbolem ludzkiego życia - raz obfitującego we wzloty, a raz w upadki, pełnego drastycznych zmian sytuacji. Można napotkać tu także epitety, takie jak „stałe miejsca” czy „cudze piórka”, które uplastyczniają i uwydatniają poszczególne elementy utworu. Zastosowane porównania pozwalają autorowi przekazać główny sens rozważań w jeszcze bardziej dobitny sposób i ułatwiają przyswojenie utworu przez czytelników. Został on zbudowany na zasadzie kontrastu, co podkreśla sama jego forma. Pojawiają się również przerzutnie: „wprawiały mnie w ruch / krajobrazy”, co dodatkowo wprowadza pewną dynamikę. Utwór jest nieregularny, chaotyczny, liczba wersów w poszczególnych strofach różni się, podobnie jak ilość sylab w wersach. Na dodatek jest to wiersz biały oraz wolny - nie występują w nim żadne rymy, brak też znaków interpunkcyjnych. Dzięki temu staje się on nadzwyczaj żywym i realistycznym obrazem przemyśleń podmiotu lirycznego, przywodzącym na myśl kadr ze współczesnego filmu.

Podobna koncepcja została wcielona w życie w wielu innych wybitnych dziełach literackich, a zwłaszcza w utworach epickich. Jednym z nich jest homerowska „Odyseja”, uznawana wraz z „Iliadą” za najstarszy zabytek literatury greckiej oraz europejskiej. Główny bohater eposu, czyli Odyseusz, syn Laertesa i Antyklei, powraca do rodzinnej Itaki z toczonej przez dziesięć lat wojny trojańskiej. Powrót ten obfituje w niezliczone niebezpieczne przygody, które przedłużają jego czas trwania i pozbawiają bohatera wszystkich towarzyszy. Zarówno podróż, jak i napotkane przeciwności losu to idealne odzwierciedlenie nieobliczalnej drogi życia. Innym utworem, który porusza podobną problematykę, jest „Kordian” autorstwa Juliusza Słowackiego. Tutaj tytułowy bohater wyrusza na wyprawę po różnych miejscach w Europie, podczas której styka się z brutalną rzeczywistością. Po wizycie w Londynie, Dover, Watykanie czy na Mont Blanc traci on złudzenia co do otaczającego go świata. Podróż Kordiana sprawia, że z nadwrażliwego chłopca zmienia się on w dojrzałego i doświadczonego młodego mężczyznę. Ostatnim przykładem dzieła zawierającego zbliżony motyw jest powiastka filozoficzna Antoine’a de Saint-Exupéry’ego pt. „Mały Książę”. Tytułowy bohater to dziecko, które poprzez swoje przygody zdobywa przede wszystkim istotną wiedzę na temat ludzi i świata. Jego wędrówka pełna jest zachwytów, ale także wielkich rozczarowań. Mały Książę poznaje fundamentalne wartości, które rządzą sercami dorosłych, co wprawia go w niezadowolenie i sprawia trudność w zrozumieniu cudzych popędów. Ostatecznie jednak i on dzięki temu, co przeżył, staje się nieporównywalnie dojrzalszy, niż był uprzednio.

Omawiany wiersz Józefa Barana pobudza nas do refleksji nad koniecznością i nieuchronnością zmian w życiu każdego człowieka, odstąpienia od rzeczy fascynujących i włączenia się w nużącą rutynę. Niejedna osoba musi z pewnością przeżyć to uczucie smutku i rozgoryczenia, nierozerwalnie złączone z minionymi przygodami oraz doznaniami. Możliwość powrotu do nich zaczyna istnieć tylko we wspomnieniach. Podobnie jest właśnie z ludzką egzystencją: to, co przeżyliśmy, powoli, acz stanowczo odchodzi w niepamięć, zaś to, co nas czeka, nieraz przynosi ogromne rozczarowanie. Jedynym rozwiązaniem staje się pogodzenie z panującym stanem rzeczy i przezorna gotowość na dalsze niespodzianki losu.