Czy szczególne okoliczności mogą być sprzeczne z podstawowymi zasadami etyki?

Ludzie, którzy zrobili coś złego, mają zwykle skłonność do usprawiedliwiania swojego czynu. Często twierdzą, że w istocie chcieli dobrze, że mieli uczciwe intencje. Tłumaczą się szczególnymi okolicznościami, które sprawiły, że musieli postąpić niezgodnie z podstawowymi zasadami etyki. To im pomaga uspokoić sumienie. Ale czy to wystarczy, by zmazać ich winę? Czy szczególne okoliczności mogą usprawiedliwić postępowanie sprzeczne z podstawowymi zasadami etyki? Czy mogą one całkowicie zwolnić sprawcę od odpowiedzialności? Odpowiedź na te pytania wydaje się trudna.

Ludzie, którzy zrobili coś złego, mają zwykle skłonność do usprawiedliwiania swojego czynu. Często twierdzą, że w istocie chcieli dobrze, że mieli uczciwe intencje. Tłumaczą się szczególnymi okolicznościami, które sprawiły, że musieli postąpić niezgodnie z podstawowymi zasadami etyki. To im pomaga uspokoić sumienie. Ale czy to wystarczy, by zmazać ich winę? Czy szczególne okoliczności mogą usprawiedliwić postępowanie sprzeczne z podstawowymi zasadami etyki? Czy mogą one całkowicie zwolnić sprawcę od odpowiedzialności? Odpowiedź na te pytania wydaje się trudna. Czytając „Inny świat” Gustawa Hurlinga – Grudzińskiego możemy dojść do wniosku, że utwór ten opiera się na założeniach teorii marksistów: normy moralne nie mają racji bytu, a człowiek zachowuje się adekwatnie do warunków, w jakich przystało mu żyć. Otóż przebywanie w tak okrutnym i nieludzkim miejscu jak obóz sowiecki, gdzie do nadzwyczaj brutalnych czynów dochodziło codziennie, niosło za sobą zmiany w funkcjonowaniu. Skoro nieustające widoki krzywdy ludzkiej sprawiają, ze stajemy się mniej wrażliwi emocjonalnie, to w związku z tym i nasza moralność może zostać nadszarpnięta. Czy jednak nawet tak nadzwyczajne okoliczności zwyciężają nad naszym sumieniem, nad budowanym przez nas przez lata systemem wartości i kręgosłupem moralnym? Jewriej w rozmowie z Gustawem, potrzebując zrozumienia, przyznał się do złożenia zeznań, które obciążyły czterech więźniów. Rozumiem, że okoliczności, w których znalazł się wtedy Jewriej, były nadzwyczaj ciężkie, aczkolwiek w mojej opinii nie usprawiedliwiają one jego czynu. Nie moim zadaniem jest osądzać drugiego człowieka, ale chciałbym dodać, że przebywając w podobnych warunkach i wydawać by się mogło, że w sytuacji bez wyjścia – wielu więźniów zachowywało się jednak o wiele bardziej heroicznie, dzieląc się jedzeniem, kochając, współczując, a nawet ryzykując życie za drugiego człowieka.

  Podobny pogląd na kwestie moralne miał też Sofokles. Ja jednak myślę inaczej niż autor starożytnej tragedii. Moim zdaniem istnieją wypadki, gdy można usprawiedliwić postępowanie człowieka sprzeczne z zasadami etyki, ze stanowionym prawem moralnym, jeżeli jest ono związane z koniecznością działania w imię wyższych racji państwowych. Taki właśnie przypadek przedstawiony został w „Antygonie". Kreon, władca Teb, chcąc zachować porządek społeczny w państwie, wydał wyrok śmierci na Antygonę. Wiedział, że ta, grzebiąc ciało brata, działa zgodnie z prawem boskim i ludzkim obyczajem nakazującym pochówek zmarłych. Chcąc jednak uchronić miasto przed naśladowaniem jej bezprawnego czynu i ocalić własny autorytet, postanowił zlekceważyć zasady moralne i dla przykładu ukarać surowo osobę, która narusza prawo stanowione przez władzę. Kreon nie działa ani w imię urażonych ambicji, ani też z chęci zemsty. Jego działanie wynikało z przekonania, że postępuje w imię społecznego porządku, że jest w tej kwestii  autorytetem. W istocie wielu dawnych i współczesnych rządzących stało przed dylematami podobnymi do tego, który miał Kreon.

  Postępowanie niezgodne z zasadami etyki, ewidentne czynienie zła, działanie w sposób naruszający podstawowe zasady moralne, można usprawiedliwić niewłaściwym rozpoznaniem zaistniałej sytuacji, brakiem możliwości odkrycia zła. Przykładem bohatera, który z tego powodu naruszył zasady etyki, jest Andrzej Kmicic z powieści Henryka Sienkiewicza „Potop". Dopuścił się on zdrady ojczyzny. W sytuacji, kiedy oficerowie Janusza Radziwiłła rzucali pułkownikowskie buławy i odmawiali służby zdrajcy, Kmicic został wierny tyranowi, bo uważał, że mimo jego złego postępowania jest z nim nadal związany przysięgą posłuszeństwa, ponadto nie wierzył, że jego pan, którego uważał za patriotę, może działać przeciwko ojczyźnie. W momencie, w którym rozpoznał prawdziwe intencje Radziwiłła, przestał mu być posłuszny, a potem wielokrotnie ryzykował własne życie, aby zmazać swoje winy i ocalić kraj. Sienkiewicz pokazuje, że jeśli ktoś łamał normy etyczne, to swoje złe postępowanie musiał najpierw nazwać (przyznać się do winy), a następnie mu zadośćuczynić (naprawić zło).

    Problemy moralne to sfera niezwykle skomplikowana. Zanim więc wyda się w tych kwestiach ostateczny werdykt, należy zastanowić się nad wieloma czynnikami, które składają się na ludzkie postępowanie oraz rozważyć różne okoliczności, które to postępowanie warunkują.