Polska i Polacy w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego. Przedstaw problem na podstawie analizy sceny 37 aktu III.

Zagadnienia dotyczące Polski i Polaków to ważny motyw literatury narodowej, szczególną rolę odgrywał w specyficznych momentach dziejowych, powstawały wtedy powieści ku pokrzepieniu serc, a poezja wzywała do walki o wolność i podnosiła na duchu. Portret ojczyzny i społeczeństwa nie był niezmienny, a na jego kształt miała wpływ przede wszystkim historia, to ona sprawiała, że narodowy wizerunek był skrajnie różny, od samouwielbienia i mitologizacji do wytykania wad i bolesnych rozważań, twórcy próbowali krytycznych ujęć, Polska przestawała być mitem o świetności.

Zagadnienia dotyczące Polski i Polaków to ważny motyw literatury narodowej, szczególną rolę odgrywał w specyficznych momentach dziejowych, powstawały wtedy powieści ku pokrzepieniu serc, a poezja wzywała do walki o wolność i podnosiła na duchu. Portret ojczyzny i społeczeństwa nie był niezmienny, a na jego kształt miała wpływ przede wszystkim historia, to ona sprawiała, że narodowy wizerunek był skrajnie różny, od samouwielbienia i mitologizacji do wytykania wad i bolesnych rozważań, twórcy próbowali krytycznych ujęć, Polska przestawała być mitem o świetności.

Pisarze polscy ostrzej wypowiadają się o Polakach jako narodzie, Polska - ojczyzna, traktowana jest z większym szacunkiem, to matka, święta rzecz. W ujęciach krytycznych lub ironicznych ciężar winy spoczywa na narodzie. Sama Polska nigdy nie przestała być świętością w literaturze polskiej.

„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to jedno z ważniejszych rozważań na temat polskiego społeczeństwa, to rzeczywisty obraz ówczesnego narodu oraz rozliczenie z błędów i solidaryzmu. Utwór odpowiada na pytanie czy ówcześni Polacy zdolni są podjąć walkę narodowowyzwoleńczą, czy potrafią się zjednoczyć.

Wyspiański poddał ocenie święty mit narodowy, wedle którego, kiedy nadejdzie odpowiedni moment dziejowy, naród powstanie i odzyska wolność. Został on zrealizowany w „Weselu” poprzez zaaranżowanie akcji powstańczej, kończy się ona całkowitym fiaskiem. O niepowodzeniu powstania zadecydowała niemoc, brak porozumienia, a szansa została zaprzepaszczona, gdyż oba stany zawiodły.

Inspiracją powstania utworu było wesele poety, Lucjana Rydla ożenionego z Jadwigą Mikołajczykówną, chłopką z podkrakowskich Bronowic Małych. Na wesele przybyli goście z Krakowa, głownie reprezentanci świata artystycznego oraz zaproszenie mieszkańcy Bronowic. Ślub Pana Młodego z prostą kobietą był idealnym powodem do przedstawienia dwóch najliczniejszych warstw społecznych: inteligencji i chłopów, ukazania niemożności ich porozumienia się, obalenia stereotypu solidarności społecznej, pokazania niedojrzałości Polaków wskazania że małżeństwa pańsko-chłopskie były efektem panującej wówczas ludomani, a nie przejawem braterstwa obu klas.

Polacy według Wyspiańskiego to naród pełen wewnętrznych podziałów, skazany na ofiarę życia w walce o ojczyznę. Bohaterowie w „Weselu” mówią wiele o ideałach, jednak to tylko puste słowa. W rzeczywistości na wielkie czyny brakuje im wiary i sił, są pogrążeni w niemocy i nie dorośli do powstania narodowego. Chłopom brakuje przywódców, natomiast inteligencji ducha walki. Wyspiański dostrzegł ten złożony problem i pokazał go na przykładzie zachowań swych bohaterów, jednocześnie charakteryzując dwie warstwy społeczne.

Wydawać by się więc mogło, że podczas bronowickiego wesela nastąpiło symboliczne „zbratanie” tych dwóch klas, połączenie odmiennych do tej pory środowisk. Rzeczywistość jest jednak inna- chłopi i inteligenci nie rozumieją się nawzajem, obie grupy są sobie obce, nastawione do siebie nieufnie.

Już pierwszy akt dramatu sugeruje, że ślub Rydla z Mikołajczykówną jest raczej efektem panującej wówczas ludomanii. Pan Mody wyznaje żonie jak bardzo podoba się mu jej strój, zachwyca się wyglądem kobiety „Jak mi serce wali młotem,/jak cię widzę z tą koroną” W tym wyznaniu więcej jest zachwytu nad oryginalnością i urodą dziewczyny niż nad jej istotnymi zaletami, liczy się tylko barwna i wesoła powierzchowność. Sam Pan Młody uczciwie przyznał, że zainteresowanie chłopami wynika głównie z inności ich świata, jest zafascynowany obyczajami i tradycjami chłopów, bezmyślnie je przejmuje – przebiera się w ludowe stroje, rezygnuje z noszenia bielizny, a wieś traktuje jako miejsce odpoczynku od miejskiego życia. Jego wiedza o chłopach jest bardzo pobieżna, nie potrafi zrozumieć ich natury. Jest to jedynie ślepe podążanie inteligencji za panującą modą, a nie realna sympatia i ciekawość.

Przypadkowe rozmowy gości weselnych dowodzą, że obie klasy niewiele łączy, a niemal wszystko dzieli. Żyd powiedział wyraźnie Panu Młodemu: „…my jesteśmy tacy przyjaciele, co się nie lubię”, a Radczyni w rozmowie z Kliminą szczerze wyznała „Wyście sobie, a my sobie. Każden sobie rzepkę skrobie” Jej słów dopełnił Poeta podczas rozmowy z Czepcem: “…my do Sasa, wy do lasa”.

Szczególna wymowę ma scena I dramatu, wyjaśnia ona przyczyny braku prawdziwej więzi panów z chłopami. Dziennikarz z niepokojem słuchał pytań Czepca dotyczących polityki, które dowodziły jego szerokich zainteresowań, dalekich od granic wsi. Właśnie tego obawiała się inteligencja – siły chłopów, którzy już za Kościuszki próbowali walczyć o swoją wolność podczas słynnej rzezi galicyjskiej z 1846 r., w której polała się pańska krew. Nie raz ktoś o niej przypominał podczas weselnej zabawy np. Dziad, Pan Młody również powracał do czasów buntu chłopskiego. Intelektualiści bali się powtórzenia takich wydarzeń.

Inteligencja nie ma pojęcia o wiejskim życiu, zwyczajach tam panujących i rolnictwie. Przykładem jest osoba Radczyni, kobieta pyta Kliminę czy zasiała już zboże mimo, że trwa listopad. Jest to przejaw ignorancji i lekceważenia chłopstwa oraz nie dostrzegania zachodzących zmian. Inteligencja żyje błędnym, nieaktualnym wyobrażeniem o wsi jako miejscu cichym i spokojnym.

W wypadku podjęcia walki o wolność, rola przewodnia powinna przypaść inteligencji. Wyraźnie mówi o tym Czepiec: „ino kto by nos chciał użyć – kosy wisom nad boiskiem”. Wyspiański ukazał, że panowie nie dorośli do tej roli, Polska była dla nich „wielką rzeczą” jedynie w słowach, a nie posiadali ani twórczej siły, ani programu działania. Dekadenckie nastroje pozbawiły ich aktywności, odsunęły od problemów narodu i spowodowały ucieczkę od rzeczywistości. Poeta tylko marzył o stworzeniu wielkiego dzieła, a dziennikarz usypiał dusze swoją i braci.

Wnikliwe poznanie siebie samych umożliwiło inteligentom pojawienie się „osób dramatu”, które ujawniły „Co się w duszy komu gra”. To sumienia postaci, którym się ukazały, ich problemy i wątpliwości, słabości i pragnienia, które przerastały ich możliwości.

Drugą grupą społeczną są chłopi przedstawieni z ich zaletami i wadami, nie w koncepcji ludomanii jak można by się spodziewać po autorze, który sam ożenił się z chłopką.

Wyspiański przedstawił mieszkańców wsi jako grupę zróżnicowaną, pojawia się tutaj Panna Młoda prosta i niewykształcona, której przeciwieństwem jest Czepiec zorientowany w sprawach politycznych i ciekawy świata.

Chłopi są silnie związani z własnymi tradycjami, jednak nie zamykają się na świat, a interesują się kwestiami politycznymi, bez wstydu wypowiadają się o swoim pochodzeniu, przywołując na przykład Głowackiego, wykazują poczucie własnej wartości. Są patriotami i mają wolę walki, manifestują swoja siłę w chęć do działania, którą pokazali już w trakcie powstania kościuszkowskiego. Próbują nawiązać dialog z przedstawicielami inteligencji, są bystrzy, nie czują respektu przed swymi rozmówcami, starają się podtrzymać rozmowę, pytają się o wydarzenia na świecie. Czepiec rozmawia z Dziennikarzem jak z równym sobie, Klimina nie jest onieśmielona damą z miasta, w rozmowie z Radczynią wykazuje się sprytem i ciętym językiem. Wszelkie próby i starania chłopów nie przyniosły rezultatów gdyż inteligencja nie tylko nie rozumie chłopów, ale nawet nie stara się ich poznać, gardzi ich elokwencją, przyjaznym stosunkiem do ich warstwy społecznej.

Z drugiej strony, mimo tak wielu zalet, większość chłopów jest ograniczona, skłonna do awanturnictwa i bijatyk, ma wielki zapał do działania, który również może okazać się wadą. Mają skłonności do pijaństwa, Czepiec, tak zainteresowany polityką, w najważniejszym momencie upił się i zasnął. Mieszkańcy wsi wykazują zbyt duże przywiązanie do własności prywatnej, sprawa własnego dobrobytu i osobistych korzyści była ważniejsza dla chłopa niż problemy narodu i kraju. Jasiek gubi złoty róg, gdy schyla się po czapkę z pawich piór, a podkowa od Wernyhory zostaje schowana do skrzyni.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie „kto zawinił?, autor ma do coś do zarzucenia zarówno reprezentantom wsi jak i miasta. Chłopów zgubiła bezmyślność, pochopność, nieodpowiedzialność, natomiast inteligencję ospałość, obojętność na sprawy narodowe, życie ideałami, lekceważenie innych warstw społecznych.

Sens końcowej sceny Wesela odczytać można jednoznacznie, mimo jej symbolicznego nacechowania: Polacy schyłku XIX stulecia nie są zdolni do odzyskania niepodległości, skazani są na nieskończone krążenie w błędnym kole nie spełnionych pragnień, marzeń i mitów.

Zakończenie dramatu Wyspiańskiego ukazane w scenie 37 to podsumowanie kondycji całego społeczeństwa polskiego. Kiedy gromada chłopów i inteligencji oczekuje dźwięków złotego rogu, pojawia się Chochoł, który porywa wszystkie postacie w niezwykły, senny taniec w takt muzyki, którą sam tworzy. Zgromadzeni pogrążeni w letargu dreptają w kółko. Jest to symbol marazmu i uśpienia narodu, ukazuje bierność i słabość Polaków, którzy pozwalają odebrać sobie wolną wolę.

Nie można jednak poprzestać na pełnym pesymizmu osądzie ówczesnego społeczeństwa. Nie był przypadkiem fakt, że poruszającym się w ospałym tańcu weselnikom przygrywał właśnie Chochoł, symbol nadziei na nadejście czasów kiedy naród dorośnie do podjęcia wielkich czynów w obronie wielkich spraw.