Pierwsza lepsza- Aleksander Fredro

Miejsce akcji autor określił jako scenę w mieście, możliwe że jest to Warszawa. Z relacji Alfreda, dowiadujemy się, że żyje w środowisku ,, złotej młodzieży’’. Streszczenie i Bohaterowie: Alfred obiecuje sobie, że znajdzie żonę, idealnej szuka już od kilku lat, a teraz jest zdeterminowany, małżeństwo stawia sobie za punkt honoru, dlatego chce wyjść za pierwszą lepszą kobietę ( jeśli ta się zgodzi) która będzie przechodziła wymyśloną przez niego drogą. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Alfred rozmawia ze swoim przyjacielem Zdzisławem na temat swojego pomysłu.

Miejsce akcji autor określił jako scenę w mieście, możliwe że jest to Warszawa. Z relacji Alfreda, dowiadujemy się, że żyje w środowisku ,, złotej młodzieży’’. Streszczenie i Bohaterowie:

Alfred obiecuje sobie, że znajdzie żonę, idealnej szuka już od kilku lat, a teraz jest zdeterminowany, małżeństwo stawia sobie za punkt honoru, dlatego chce wyjść za pierwszą lepszą kobietę ( jeśli ta się zgodzi) która będzie przechodziła wymyśloną przez niego drogą. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Alfred rozmawia ze swoim przyjacielem Zdzisławem na temat swojego pomysłu. Główny rys charakteru Alfreda to to, że wszystko go znudziło – jest typem wczesnoromantycznego pokolenia. Zgorzkniały pesymista, niepotrafiący podjąć żadnej konstruktywnej decyzji. Jest przedstawicielem generacji końca wieku, dotyka go splin. Ma objawy ,, choroby wieku’’, wszystkiego już spróbował, w niczym nie znalazł smaku. Podejmuje ryzyko znalezienia żony w taki dziwny sposób, nie dlatego, że jest spontaniczny i szalony, tylko dlatego, że chce przestać być znudzony, chce być ekstrawagancki. Jest rozpieszczony i kapryśny. Jest ciotą. Jedyną jego zaletą jest to, że posiada rzetelnego przyjaciela, który służy mu zawsze dobra radą. Aby otrząsnąć życiowo Alfreda, potrzebny jest mu głęboki konflikt moralny, toteż jest osią komedii.
Z rozmowy przyjaciół wynika, że Alfred nie może zaniechać zamiaru, ponieważ wysłał do sądu dokumenty potrzebne do tego żeby się ożenić. Jeden egzemplarz został już wysłany przez Alfreda ( na końcu komedii okaże się, że jednak służący go nie wysłał). Alfred sam siebie stawia w takiej sytuacji, by nie mieć już odwrotu. Alfred dla swojej przyszłej żony ma kilka dokumentów: stan majątku, autocharakterystykę i prawną umowę małżeńską, i prośbę o ożenek. Zdzisław Wręcz ideał przyjaciela. Próbuje odwieść Alfreda od mało mądrego pomysłu, podaje mu racjonalne argumenty, tłumaczy, że jego myślenie jest błędne. Kiedy widzi, że to nie wyjdzie pomaga Alfredowi w zrealizowaniu dziwnego pomysłu, ale uprzedza, że wszystkie jego podboje w parku, będzie skrupulatnie notował.
Pierwszą osobą, jaką spotyka jest Elwira ( jak się potem okaże siostra Julii – byłej (?) ukochanej Alfreda). Jest rozbawiona jego propozycją, od razu poznała jego charakter, nie dziwi się, że on chce się żenić, nie gani sposobu w jaki to robi, ale daje mu do zrozumienia, że dla niej związek małżeński jest świętością, od męża oczekuje urody, majątku, grzeczności, ale przede wszystkim miłości. Alfred potrafi tylko zaoferować urodę i mały majątek.

Drugą damą jest Zosia – skromna dziewczyna z ludu, bardzo młoda, jak się okazuje ma narzeczonego – Pawełka ( też z ludu). Choć Alfred przekonuje ją i prosi by za niego wyszła, kusi pieniędzmi i uwłaszczeniem, ona odpowiada; ,, już ja tam Pawełka wolę’’ 	

Trzecia pojawia się Marta – korzystając z nieuwagi Alfreda, podpisuje dokument małżeński. Alfred jest przerażony. Mówi, że jest Żmudzinką, posługuje się litewskim akcentem, używa gwary kresowej; -żeż, rybeńko, da, taże, itp. Mówi, że jest hrabianką, ma dzwónek w herbie. Nie ma takiego herbu. Posługuje się zwulgaryzowanym symbolem miłości: ( nie wiem dlaczego, ale tak Pigoń pisze w przypisach) dwoma sercami gorejącymi, przebitymi strzałą. Daje tym do zrozumienia, że nie jest zbyt wykształcona. Kiedy Alfred próbuje przekonać ją, żeby nie wychodziła za niego, bo jest graczem, ma nałogi, jest popędliwy, rozpustny i ma liczne choroby, ona odpowiada mu tym samym. Ponadto nie jest zbyt urodziwa, bardzo dziwnie się ubiera. Marta zaznacza, że ,, nie ma jeszcze lat’’ żeby wyjść spod opieki opiekuna ( ma około 16 lat) Zdzisław bardzo się dziwi, i pyta czy na Żmudzi opieka trwa dwa wieki  Marta chce, aby razem zamieszkali w gospodzie ( ponieważ w domu kawalera nie wypada). W swoim oświadczeniu małżeńskim, Alfred zobowiązuje się, że jeżeli wycofa się z małżeństwa, to odda narzeczonej pół majątku. Marta, podpisawszy tenże dokument, szantażuje go odpowiedzialnością majątkową. Alfred chce uciec od Marty, kiedy Zdzisław jego przyjaciel, będzie odprowadzał kolaskę Marty za miasto. Rozpoczyna się kolejna scena, w której Elwira rozmawia ze Zdzisławem, wyjawia mu, że Marta, to tak naprawdę jej siostra, przebrana za Żmudzinkę, a Zosia to jej służąca. Kiedy Elwira usłyszała o tym, co chce zrobić Alfred wymyśliła ten ustawiony ,, spacer ‘’ obok obu przyjaciół. Julia kocha Alfreda, chciała za niego wyjść, ale on się wahał. W tej sytuacji nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko ożenić się z Julią. Julia zrozumiała jego przedsięwzięcie jako krok rozpaczy a nie fanaberię i przestraszyła się. Elwira dała Alfredowi także nauczkę, by miał w przyszłości świadomość, do czego prowadzą takie lekkomyślne poczynania. Elwira jest inicjatorką tego pedagogicznego incydentu. Jest mądra, obyta, dużo podróżuje. Chce ośmieszyć Alfreda, bo ośmieszenie jest dla pozera największą karą. Pojawia się Alfred. Zdzisław odradza mu ucieczkę, ten ma to przyjacielowi za złe. Po jakimś czasie Alfred rozpoznaje w Elwirze siostrę Julii. Alfred jest szczęśliwy i obrotu spraw. To, co wcześniej zdawało się być dla niego nudne u Julii – jej opanowanie, spokój i prostoduszność, teraz odczytuje jako zalety. Boi się jednak, że Julia kiedyś wypomni mu, że poślubiła go, kiedy on był w ciężkiej sytuacji majątkowej, a jej pieniądze ich uratowały, a on nie zniósłby takiego dyshonoru. Pozorny dobry obrót spraw, okazuje się dramatem wewnętrznym dla Alfreda. Młodzieniec dowiaduje się, że dokument dotyczący jego małżeństwa nie został wysłany przez sługę. Przeprasza przyjaciela za to że się na niego gniewał, wszystko kończy się dobrze 