Hitoria gospodarcza- Łódz, miasto przemysłowe

Pierwsze wzmianki o Łodzi sięgają lat 1240-50. Dopiero w 1423 r. król Władysław Jagiełło nadał Łodzi prawa miejskie, a tym samym przywileje handlowe, co za tym idzie prawo do odbywania targów we środy i dwóch jarmarków rocznie. Przed 1484 rokiem pojawiła się pierwsza notatka historyczna na temat Księżego Młyna na rzece Jasień. W okolicy stało wiele innych młynów (Lamus, Wójtowski, Kulam), Księży Młyn był jednak największy. Po 1792 roku liczba młynów zmniejszyła się do dwóch.

Pierwsze wzmianki o Łodzi sięgają lat 1240-50. Dopiero w 1423 r. król Władysław Jagiełło nadał Łodzi prawa miejskie, a tym samym przywileje handlowe, co za tym idzie prawo do odbywania targów we środy i dwóch jarmarków rocznie. Przed 1484 rokiem pojawiła się pierwsza notatka historyczna na temat Księżego Młyna na rzece Jasień. W okolicy stało wiele innych młynów (Lamus, Wójtowski, Kulam), Księży Młyn był jednak największy. Po 1792 roku liczba młynów zmniejszyła się do dwóch. Księży Młyn spłonął w 1822 roku. Niestety nigdy go już nie odbudowano i tereny posiadłości Księżego Młyna przeistoczyły się w ulicę Przędzalnianą, która dziś nosi miano ulicy bpa W. Tymienieckiego.
Do roku 1820 Łódź była małą, niewiele znaczącą osadą rolniczą. Dopiero wtedy przeobraziła się w miejscowość mającą większe znaczenie dla państwa, oczywiście głównie pod kątem przemysłowym. Namiestnik Królestwa Polskiego, Józef Zajączek, ogłosił zarządzenie, mówiące o tym, że na terenie miast rządowych można tworzyć osady fabryczne skierowane dla tzw. fabrykantów – sukienników, tkaczy, prządków. Łódź była idealnym miejscem do powstania w jej granicach osady sukienniczej. Było to możliwe dzięki licznym czynnikom, np.: położenie geograficzne, które zapewniało ogromną ilość wód powierzchniowych dla potrzeb technologicznych; bezproblemowe pozyskiwanie materiałów budulcowych (drewno pochodzące z sąsiednich lasów i cegły z licznych cegielni); dogodna lokalizacja na szlaku handlowym (Łęczyca - Piotrków). Gdy w 1821 r. przyjęto program rozwoju przemysłowego, pociągnęło to za sobą wydanie dekretów dotyczących kwestii osadnictwa na tym terenie. Rzemieślnicy, którzy chcieli się tu osiedlić, dostali gwarancję wszelakiej pomocy, jak bardzo dogodne ulgi, przywileje oraz wsparcie pieniężne. Każda osoba, która była w stanie udowodnić swoje umiejętności rzemieślnicze przed władzami oraz wykazywała chęć zamieszkania na terenie miasta, dostawała 3-morgową działkę i materiały budowlane potrzebne do budowy, a także pożyczki finansowe. Dzięki temu Łódź szybko przeistoczyła się w poważną osadę fabryczną. Nowi mieszkańcy, którzy zapewniali wykwalifikowaną siłę roboczą, pochodzili w przeważającej ilości ze Śląska, państw niemieckich, a nawet z Francji i Anglii. Znaczący procent osadników pochodził również z ziem polskich zaboru pruskiego. Wówczas powstało Nowe Miasto, założycielami byli majstrzy i czeladnicy sukienniczy. W kolejnej osadzie- Łódce, osiedlali się natomiast tkacze bawełny i lnu. Kolonia- Ślązaki, powstałą na terenie wójtostwa Zarzew. Za względu na liczne emigracje, znacznie wzrosła liczba ludności miasta z 767 osób w 1820 r. do 4343 w roku ’30. Na przełomie tego dziesięciolecia do Łodzi sprowadziło się ponad 100 rękodzielników. Pierwszą w kolejności- elitę fabryczną- tworzyli głównie przedsiębiorcy pochodzący z Saksonii i Śląska. Kolejnych nazwać by można ojcami przewrotu technicznego w łódzkim przemyśle.

W Łodzi dominowała produkcja włókiennictwa bawełnianego i to w jakimś stopniu pozwoliło przetrwać kryzys, który nastąpił po klęsce powstania listopadowego i represji gospodarczych Rosji wobec Królestwa Polskiego. Łatwo było pozyskać nabywców na wewnętrznym rynku, dzięki niskim cenom tkanin bawełnianych. Kolejnym etapem w rozwoju przedsiębiorstw były ogromne zmiany strukturalne, które nastąpiły wraz z przełomem technicznym. Krokiem w przód okazało się rozrastanie i zwiększanie ilości wydziałów, pozyskiwanie kapitałów zza granicy oraz tych państwowych i co za tym idzie, znaczne zmechanizowanie zakładów. Inne gałęzie przemysłu łódzkiego też rozwijały się prężnie, jak np. rodzimy przemysł lniarski, dziewiarski, pasmanteryjny, pończoszniczy czy jedwabniczy. Produkowano tu m.in. zegary, meble, kapelusze, aksamit i plusz oraz dywany. Znacząco rozwijał się także przemysł spożywczy, wtedy powstało wiele piekarni, wytwórni octu, olejarni, browary oraz przedsiębiorstwa zajmujące się wytwarzaniem wyrobów cukierniczych, alkoholowych, miód i napoje.

Kolejnymi gałęziami prężnie rozwijającymi się w tym okresie był przemysł metalowy. Musiał bowiem zwiększyć produkcję, przemysł włókienniczy potrzebował części do maszyn, a z czasem i krosna. Procesom rozwoju gospodarczego Łodzi sprzyjało poszerzenie komunikacji kolejowej, ochronna polityka celna władz Petersburga, rozwój instytucji kredytowych oraz ogromne zapotrzebowanie na tego typu towary na rynku w Rosji. Łódź na przełomie lat stała się swoistą metropolią europejską. Posiadała gazownię, a więc mogła oświetlać ulice latarniami gazowymi, sieć telefoniczną, tramwaje elektryczne oraz już nieco później elektrownię miejską. Różnorodność strojów, języków, religii, poglądów, sposobów spędzania wolnego czasu była bardzo widoczna. Łódzcy emigranci byli odrębni kulturowo, mimo to można było zaobserwować powolne procesy asymilacji. Oczywiście różnie przebiegały one w środowiskach niemieckich i wśród np. społeczności żydowskiej, które stymulowała carska administracja. U schyłku XIXw., pojawiła się nowa grupa ludzi, nie posiadająca jak reszta mocno określonej tożsamości narodowej czy nie uległa procesom upodabniania się do siebie. Mowa o rodzimych obywatelach Łodzi, którzy nie czuli się ani Niemcami, ani Polakami, czy też Żydami. Pochodzili z różnych środowisk, najliczniejsi to energiczni przedsiębiorcy, urzędnicy, rzemieślnicy i kupcy. To czym się kierowali, to głównie własny interes, zysk czyli racje ekonomiczne. Pogarda czy obojętności z jaką traktowani byli przez polską inteligencję, mowa tu głównie o warszawskiej, nie stanęła im jednak na przeszkodzie w byciu swoistymi współtwórcami tego wielkoprzemysłowego miasta. Główną rolę w tej nieprzeciętnej grupie łódzkiego społeczeństwa, odgrywali królowie i książęta bawełny- Karol Scheibler i Izrael Poznański. Zaraz za nimi były rodziny Heinzlów, Biedermannów, Silbersteinów i Kindermannów, które tworzyły łódzką elitę burżuazji. Kolejnymi znaczącymi postaciami są Grohman, Huffer i Geyer.

Ludwik Grohman otrzymał w 1842 r. od władz Młyn Lamus, który był posiadłością wodno- fabryczną. Dwa lata później, właśnie tam, otworzył przędzalnią i tkalnię bawełny, poruszane siłą wody. Nieco ponad dziesięć lat później, to samo przedsiębiorstwo zmieniło charakter z manufakturowo- fabrycznego na fabryczny. A to głównie za sprawą uruchomienia tu pierwszej maszyny parowej o mocy 18KM. Bracia Hufferowie w 1880 r. wybudowali dwupiętrową fabrykę przy ul. Wólczańskiej. Otworzyli tam wytwórnię artykułów trykotowych. Do 1912 r. interes rozwijał się prężnie. Następnie ze spółki wystąpił Willi Huffer, zniszczenia wojenne zmusiły drugiego z braci do dzierżawy znacznej części zakładu innym fabrykantom. W ’39 firma została przejęta przez Oskara Dietzela, a po wojnie w ’46 przyłączona całkowicie do fabryki braci Dietzel. Powstały z tego połączenia zakład otrzymał nazwą Zakłdu Przemysłu Odzieżowego ,,Wólczanka’’ (obecnie ,,Wólczanka S.A’’’) W latach 1828-1839 r. Ludwik Geyer prowadził drukarnię tkanin bawełnianych. Kolejnym jego krokiem było uruchomienie mechanicznej przędzalni. Wtedy uruchomiono kolejną maszynę parową, ale pierwszą w Łodzi o takiej mocy- 60KM, która poruszała nawet 7,5 tysiącami wrzecion. Geyer posiadał również inny kompleks fabryczny, na który składała się tkalnia, farbiarnia, drukarnia perkali i blich. Założył, także kopalnię torfu, która była jednym z pierwszych wielowydziałowych przedsiębiorstw w Łodzi. Od 1854 roku rozpoczął się upadek fabryki, rosło zadłużenie Geyera, po czym nastąpiło przejęcie firmy przez innych przedsiębiorców. Ostatecznie obiekty fabryczne Geyera przeistoczyły się w Centralne Muzeum Włókiennictwa. W 1859 r. Franciszek Kindermann założył ręczny warsztat tkacki, w ’96 r. posiadał już około 70 krosien ręcznych i wyrabiał tkaniny bawełniane, chustki i korty. Mniej więcej po roku przeniósł zakład do gmachu fabrycznego i zmechanizował go. Rozwój firmy uległ zahamowaniu wraz ze stratami poniesionymi podczas I wojny światowej. W latach trzydziestych, przez kryzys Kindermann ogłosił upadłość firmy, hale fabryczne wydzierżawił innym zakładom. Od 1952 r. mieści się tam Łódzka Drukarnia Akcydensowa, czyli ŁDA S.A. Markus Silberstein w 1863 r. rozpoczął samodzielną działalność gospodarczą, dopiero w 1878 r. rozpoczął działalnośc produkcyjną, tworząc tkalnię mechaniczną. Po kolejnych dziesięciu latach wybudował przędzalnię bawełny. W ’91 r. potwierdzono statut Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów Wełnianych i Bawełnianych M. Silbersteina. Jego firma w krótkim czasie uzyskała renomę jednej z największych i najlepszych w państwie fabryk. Juliusz Heizel w 1855r. odziedziczył po ojcu tkalnię ręczną. Niedługo potem założył manufakturę wyrobów bawełnianych i następnie w ’66 r. fabrykę wyrobów wełnianych i półwełnianych. W wielokondygnacyjnym gmachu fabrycznym Heizel stworzył nowoczesną tkalnię. Towarzystwo Akcyjne Fabryki Wyrobów Wełnianych powstało w 1890 r. właśnie z inicjatywy Heizela. Oferowali szeroki zakres tkanin w tym kaszmir czy atłas, tkaniny konfekcyjne damskie, męskie, tkaniny na ubrania i podszewki. Po śmierci Juliusza Heizela (1895 r.) fabrykę przejął jego syn Juliusz Teodor. Do 1925 r. firma podupadała, również na skutek I wojny światowej i ostatecznie właśnie w ’25 ogłosiła upadłość. Obecnie w tym miejscu znajduje się Urząd Miasta Łodzi i Urząd Wojewódzki. Izrael Poznański w 1852 r. przejął interesy prowadzonego przez ojca. W latach 50. i 60. prowadził i z powodzeniem ulepszał działalność wytwórczo- handlową w Łodzi i Zduńskiej Woli. I ta w niedługim czasie stała się znaczącą konkurencją dla Scheiblera. Była drugim producentem wyrobów bawełnianych na rynku łódzkim. W 1872 r. rozpoczął budowę potężnego kompleksu, zwanego z upływem czasu ,,dzielnicą fabryczną’ Poznańskiego. W jego skład wchodziła tkalnia bawełny, przędzalnia, bielnik, farbiarnia, drukarnia tkanin, szereg obiektów pomocniczych, które dostarczały gaz i materiały budowlane oraz oddział budowy maszyn. Wzniesione przedsiębiorstwa tworzyły ,,dzielnicę fabryczną’’ wraz z osiedlem robotniczym, szpitalem, własną szkołą i sklepami. W latach 30. XX wieku włoscy udziałowcy przejęli zarząd firmy Poznańskiego. Fabryka została włączona pod zarząd państwowy po wojnie, by ostatecznie ulec likwidacji. Karol Scheibler po otrzymaniu placu przy Wodnym Rynku, w 1855 r. wybudował tam dom mieszkalny, wraz z przędzalnią bawełny, używając w niej maszyny parowej o mocy 40KM. W kolejnych latach przedsiębiorstwo rozwijało się i ulegało rozbudowie. Do istniejących już budynków dobudowywano inne. W 1967 r. kompleks został administrowany przez ŁZPB im. Obrońców Pokoju i do dnia dzisiejszego jest zachowany w bardzo dobrym stanie. Scheibler inwestował w kolejne tereny. To na jego ziemiach postał największy w Łodzi budynek przędzalni bawełny, osiedle robotników firmy, szpital, szkoła, sklepy firmowe, zakładowa straż pożarna oraz inne obiekty, które łącznie przeistoczyły się w zwartą dzielnicę mieszkalno- przemysłową na Księżnym Młynie. W 1880 r. zatwierdzono statut pierwszej w Łodzi, właśnie jego spółki akcyjnej, tj. Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów Bawełnianych K. Scheiblera. Niecałe dziesięć lat później postała Nowa Tkalnia, wyposażone o maszynę parową o mocy aż 1200KM i blisko 2 tyś. krosien. W 1919 r. na skutek strat poniesionych w I wojnie światowej połączona przedsiębiorstwa Scheiblera i Grohmana. W 1863 r. Robert Biedermann, po otrzymaniu 14 ha gruntu, założył farbiarnię przędzy i tkanin wełnianych i bawełnianych. W 1877 r. utworzył apreturę towarów wełnianych oraz pluszu meblowego i konfekcyjnego. Przedsiębiorstwem zarządzał jego syn Adolf Biedermann. Po II wojnie światowej były to Zakłady Przemysłu Bawełnianego, obecne po remoncie i konserwacji budynku siedziba firma ,,ATLAS’’. Na przełomie XIX i XX wieku pojawił się różnie pojmowany snobizm łódzkich notabli. Przejawiał się on przede wszystkim łożeniem znacznych środków finansowych na rozwój miasta. Na wielu płaszczyznach tworzyli sobie własną, niepowtarzalną Łódź. Być może dlatego właśnie nazwano ich twórcami i mieszkańcami ,,ziemi obiecanej’’. ,, Na rozkaz Hitlera dokonuje się proces intensywnego zniemczenia Kraju Warty w bardzo szybkim tempie. Germanizacja najsilniej jest stosowana we wschodniej części tego okręgu, który nie należał do Niemiec. Proces ten zostanie sfinalizowany po zwycięskim zakończeniu wojny w ramach ukształtowania całego niemieckiego Wschodu, zgodnie z wolą Hitlera.’’ Prezes rejencji łódzkiej Friedrich Übellhör Łęczyca 14.08.1942

Na mocy dekretu kanclerze III Rzeszy Adolfa Hitlera z dnia 9.10.1939 r. przyłączone do państwa niemieckiego znaczną część Ziemi Łódzkiej. Miejscowi Niemcy, przy wsparciu działań partyjnych, policyjnych, administracyjnych i gospodarczych wpłynęli na decyzję Hitlera o wcieleniu Łodzi do III Rzeszy. W ’40 roku Łódź otrzymała prawa samorządu niemieckiego i uprawnienie miasta wydzielonego. Kolejnym krokiem było przeniesienie siedziby rejencji z Kalisza do Łodzi i zmiana nazwy miasta na Litzmannstadt. Łódź zajmowała znaczące miejsce w planach okupanta hitlerowskiego. To właśnie tu działało najdłużej w Europie getto żydowskie, tu także znajdowały się jedyne w swoim rodzaju miejsca odosobnienia- obóz dla dzieci i filia Urzędu Rasowego. Zlikwidowano wszelkiego przejawy polskości, eksperymentowane na polu wyznaniowym i wykorzystywano w monstrualny sposób ludność polską, np. maksymalna eksploatacja siły roboczej, grabież mienia, inwigilacja, egzekucje, wywożenie do obozów koncentracyjnych, wysiedlenia.