Uwarunkowanie geopolityczne bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej na bazie analizy historycznej

Uwarunkowanie geopolityczne bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej na bazie analizy historycznej W swojej pracy chciałbym omówić uwarunkowanie geopolityczne bezpieczeństwa Polski, gdyż to właśnie ono jest moim zdaniem najważniejszym uwarunkowaniem bezpieczeństwa narodowego. Aby należycie przedstawić ten ważny temat, trzeba wpierw powiedzieć czym tak naprawdę jest geopolityka. Najprościej rzecz ujmując nauka ta umożliwia badanie problemów bezpieczeństwa kraju w kategoriach geograficznych i dzięki temu prowadzenie stosownej polityki zagranicznej. Nie sposób jednak mówić o geopolitycznym uwarunkowaniu bezpieczeństwa państwa, nie uwzględniając czynników geopolitycznych.

Uwarunkowanie geopolityczne bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej na bazie analizy historycznej

W swojej pracy chciałbym omówić uwarunkowanie geopolityczne bezpieczeństwa Polski, gdyż to właśnie ono jest moim zdaniem najważniejszym uwarunkowaniem bezpieczeństwa narodowego. Aby należycie przedstawić ten ważny temat, trzeba wpierw powiedzieć czym tak naprawdę jest geopolityka. Najprościej rzecz ujmując nauka ta umożliwia badanie problemów bezpieczeństwa kraju w kategoriach geograficznych i dzięki temu prowadzenie stosownej polityki zagranicznej. Nie sposób jednak mówić o geopolitycznym uwarunkowaniu bezpieczeństwa państwa, nie uwzględniając czynników geopolitycznych. Czynniki te dzielą się na stałe i zmienne. Stałe czynniki geopolityczne są to: przestrzeń, położenie, wielkość, kształt, kultura narodu, zasoby naturalne i warunki klimatyczne. Do czynników zmiennych zalicza się stan, rozmieszczenie ludności, gospodarkę, technologię, instytucje polityczne wewnętrzne i międzynarodowe, transport oraz systemy telekomunikacyjne i informacyjne. Najlepszym historycznym przykładem wielkiej wagi uwarunkowania geopolitycznego jest sytuacja Polski jaka zaistniała w latach 30 XX wieku. Nasz kraj znalazł się wtedy w najgorszym geopolitycznym położeniu na świecie – między wielkimi totalitaryzmami, III Rzeszą, a Związkiem Sowieckim. Dochodził do tego problem braku naturalnych granic na zachodzie, jak i wschodzie naszego państwa, oraz słabe uzbrojenie armii i jej liczebność w stosunku do wojsk sąsiadów. Po 120 latach zaborów niepodległość Polski wisiała na krawędzi. Co się stało w następnych latach każdy Polak doskonale wie – wojna która w 1939 roku zaczęła się od Polski wyniszczyła nasz kraj i ponownie skazała nasz naród na niemal pięć dekad niewoli. A to wszystko właśnie wskutek fatalnej polityki prowadzonej przez polskich polityków tamtych czasów, która kompletnie lekceważyła uwarunkowanie geopolityczne naszego kraju, wręcz je ignorowała. Niewybaczalne jest podejście do tego problemu przez polskie elity , które bezgranicznie wierzyły w sojusz z Francją i siłę naszego wojska. Wyjątek stanowił Józef Piłsudski i publicyści obozu konserwatywnego. To właśnie wśród nich największą popularność zdobyła, nie rozumiana przez większość Polaków nauka, jaką była i jest geopolityka. To właśnie te grono ludzi opowiadało się za zaczęciem uprawiania przez Polskę polityki realnej – Realpolitik – czyli polityki opartej na kalkulacji siły i narodowych interesów, która to odrzuca czynniki moralne i etyczne jako te, które zakłócają realistyczne podejście do danej sprawy. To właśnie ci ludzie opowiadali się za sprzymierzeniem z Niemcami. A wbrew pozorom taka szansa jak najbardziej istniała i nie oznaczała dla Polski haniebnego sojuszu. Wszakże celem ekspansji militarnej tej koalicji miał być wschód. To co się dzisiaj całkowicie przemilcza, jest nastawienie III Rzeszy do Polski, oraz relacje jakie panowały między tymi państwami. Może to być szokujące dla niektórych osób, ale relacje między Niemcami, a Rzeczpospolitą po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku stały się wręcz przyjazne. Zazwyczaj to słabsze państwo stara się o poparcie państwa silniejszego, jednak tym razem było na odwrót. Zawiązanie sojuszu z Polską było przez Berlin bardzo pożądane. Powraca temat świetnych stosunków między III Rzeszą, a naszym krajem od 1933 do 1939 roku. Podkreślam, to właśnie Adolf Hitler upatrywał w nas, Polakach, wymarzonych sojuszników, z którymi to chciał zniszczyć imperium Stalina na wschodzie. Po prostu uznał, iż Polska jest mu potrzebna do pokonania Związku Sowieckiego. I nie rezygnował z tego planu, aż do katastrofalnego zawarcia w 1939 roku sojuszu między naszym krajem, a Wielką Brytanią, przez Józefa Becka, ówczesnego polskiego ministra spraw zagranicznych, człowieka, który przez swą głupotę doprowadził Polskę do katastrofy. Zawiązał on sojusz z krajem, który na wypadek wybuchy wojny nie mógł i wręcz nie miał zamiaru w żaden sposób wesprzeć swego sojusznika. Tak samo było z Francją. Wielce wymowne jest, iż dopiero do tego momentu Hitler w swych planach podboju Europy nawet nie przewidywał wojny z Polską. Po zawarciu tego iluzorycznego przymierza wydarzenia potoczyły się błyskawicznie – kilka dni później Niemcy wypowiedziały Polsce układ o nieagresji z 1934 roku, a kilka miesięcy później zawiązały pakt o nieagresji z ZSRR, pakt do którego to był dołączony tajny protokół, którzy został wprowadzony w życie już 1 września 1939 roku kiedy to III Rzesza zaatakowała Polskę, a 17 września ze wschodu napadł na nas sowiecki moloch. I właśnie w ten oto sposób nasz kraj znowu został zniewolony. Mimo 68 lat od zakończenia wojny, oraz przesunięciu granic Rzeczypospolitej, sytuacja naszego kraju jest niezmienna, wciąż od zachodu mamy Niemcy, a od wschodu Rosję. Dalej państwa te są o wiele potężniejsze od nas. Nie można się łudzić, iż teraz jest inaczej, że nie ma przecież już Hitlera, ani Stalina. Można mieć jedynie nadzieję, iż dzisiejsi Polscy politycy przykładają większą uwagę do uwarunkowania geopolitycznego bezpieczeństwa naszego państwa, oraz potrafią wyciągać wnioski z historii naszego państwa.