Charakterystyka Jagienki

Jagienka jest najstarszą córką Zycha i Małgorzaty. Mieszka w Zgorzelicach, wsi sąsiadującej z Bogdańcem. Po stracie matki zajmuje się domem i opiekuje się licznym rodzeństwem, doskonale prowadząc gospodarstwo, które dzięki jej rządom kwitnie i jest zadbane. Ma piętnaście lat, jest zdrowa, silna i harda. Stary opat mawia o niej, że „wygląda jak na wpół kalina, wpół sosenka”. Zachwyca urodą: „wszystko w niej było piękne: i wysmukła postawa, i szerokie ramiona, i piersi jak ze skały wykute, i czerwone usta, i modre oczki bystro patrzące”.

Jagienka jest najstarszą córką Zycha i Małgorzaty. Mieszka w Zgorzelicach, wsi sąsiadującej z Bogdańcem. Po stracie matki zajmuje się domem i opiekuje się licznym rodzeństwem, doskonale prowadząc gospodarstwo, które dzięki jej rządom kwitnie i jest zadbane. Ma piętnaście lat, jest zdrowa, silna i harda. Stary opat mawia o niej, że „wygląda jak na wpół kalina, wpół sosenka”. Zachwyca urodą: „wszystko w niej było piękne: i wysmukła postawa, i szerokie ramiona, i piersi jak ze skały wykute, i czerwone usta, i modre oczki bystro patrzące”. Na co dzień chodzi ubrana w „kożuszek otwarty na przodzie, kryty zielonym suknem, spódnicę z samodziału w prążki i nowe buty” a na szyi nosi korale. Na specjalne okazje zakłada „odzież z czerwonego sukna podbitą gronostajami, czerwone rękawiczki i gronostajowy, naszyty złotem kapturek na głowie”.

Jagienka jest pełna energii i odważna. Jeździ konno, siedząc po męsku, poluje i pływa. Bez wahania wyrusza za Zbyszkiem na niedźwiedzia i tylko dzięki jej pomocy młodzieniec unika śmierci. Jest troskliwa, opiekuńcza i bezinteresowna. Zajmuje się Maćkiem podczas choroby, a później zastępuje Jurandowi utraconą córkę. Umiejętnie potrafi przeforsować swoje postanowienia i z łatwością przekonuje ojca, aby posłał za rycerzem z Bogdańca Hlawę. Za dobre serce, szczerość i radość kochają ją wszyscy: ojciec, opat, stary Maćko, Hlawa oraz dwaj zalotnicy Cztan i Wilk. Jest litościwa i szanuje drugiego człowieka. Widząc ślepego Juranda na drodze, nie potrafi przejść obojętnie obok nieszczęsnego człowieka i chce się nim zaopiekować. Po samobójstwie Zygfryda rozkazuje, aby pogrzebano jego ciało, tłumacząc, że to chrześcijański obowiązek. Modli się za ocalenie Danusi, stawiając na pierwszym miejscu szczęście ukochanego mężczyzny.

Zychównę zmienia miłość do Zbyszka. Młodzieńca pamięta jeszcze z czasów, kiedy byli dziećmi. Kiedy spotykają się ponownie po latach, jest oczarowana jego urodą i siłą. Zawsze zadziorna, łagodnieje i pokornieje, starając się być przy ukochanym, chronić go i spełniać jego wolę. Kiedy dowiaduje się, że rycerz jest zaręczony z inną, pragnie jego szczęścia, choć sama cierpi z powodu nieodwzajemnionego uczucia. Po porwaniu Jurandówny wyrusza razem z Maćkiem do Spychowa, chcąc być blisko Zbyszka i mając nadzieję, że z czasem zdobędzie jego serce. Odnalezienie Danusi upokarza Jagienkę, jest zawstydzona tym, że młody rycerz mógłby dowiedzieć się, iż przebywała w domu Juranda. Ucieka więc, sądząc, że nie zazna już szczęścia: „w jej życiu coś się skończyło, coś złamało […] czuła, że wszystko, czym dotychczas żyła, zawiodło i poszło na marne, że rozwiała się w niej wszelka nadzieja, jako poranna mgła rozwiewa się nad polami, że wszystkiego trzeba się będzie wyrzec, wszystkiego zaniechać, o wszystkim zapomnieć i zacząć życie jakby całkiem nowe”. Udręczona własnym nieszczęściem i zagubiona, chce zostać mniszką, wiedząc, że nie potrafiłaby poślubić innego mężczyzny.

Cierpienie, miłość do Zbyszka i pobyt na dworze księżnej Aleksandry sprawiają, że Jagienka poważnieje, a jej uroda subtelnieje, sprawiając, że piękna chłopianka zmienia się w dostojną i pełną dworskich manier pannę, która wzbudza ogólny podziw rycerzy. Onieśmiela rycerza z Bogdańca, który „spoglądał kolejno to na złotą przepaskę, która obejmowała jej białe jak śnieg czoło i ciemne włosy spadające w dwóch warkoczach na plecy, na niebieską, obcisłą, a bramowaną purpurowym szlakiem szatę, pod którą rysowała się wyraźnie jej strzelista postać i dziewicza pierś – i mówił sobie: Iście prawa księżniczka!”. Również jej uczucia stają się dojrzalsze; kocha Zbyszka, „ze wszystkich sił duszy i serca”, zbliżając się do niego coraz bardziej w obliczu nieszczęść, jakie przeżył. Jej miłość zmienia się w zapamiętanie, przesłania cały świat, lecz jednocześnie w jej sercu pojawia się obawa, że ukochany nią wzgardzi. Dawna Jagienka, która nieopacznie wiele razy okazywała młodzieńcowi uwielbienie, teraz staje się ostrożna i milcząca. Cierpliwość, dobroć i wierność Zychówny będą wynagrodzone. Po wielu latach zostaje żoną tego, którego pokochała miłością pierwszą, dziewczęcą i „przynosi mężowi wielkie wiano, ale i więcej niż wiano, bo wielkie kochanie i urodę olśniewającą oczy ludzkie, i dworność, i dzielność taką, że niejeden rycerz mógłby sam się nią pochlubić”. Zdobywa szacunek i miłość wszystkich. „Kochał ją tedy jak źrenicę oka mąż, kochał stary Maćko, kochała czeladź, dla której ludzkie miała serce, a w Krześni, gdy w niedzielę wchodziła do kościoła, witał ją szmer podziwu i uwielbienia. […] Obok bogactwa, urody i dworności czczono także jej czerstwość i siłę i był o tym jeden głos, że „to dopiero niewiasta, co niedźwiedzia w borze podeprze, a orzechów nie potrzebuje gryźć, jeno na ławie ułoży i z nagła przysiędzie, to ci się wszystkie tak pokruszą, jakobyś je młyńskim kołem przycisnął”.

Po ślubie ze Zbyszkiem staje się doskonałą panią domu, kochającą żoną i matką czterech synów. Bije od niej „blask zdrowia, młodości, siły i urody”. Stwarza dom, w którym jest miejsce dla każdego.

Jagienka to postać pozytywna, wzbudzająca sympatię. Kieruje się dobrym sercem i stawia szczęście innych ponad własnym.