Wzorce i antywrozce. Omów temat, analizując podany fragment powieści E. Orzeszkowej. Zwróć uwagę na środki nadające tekstowi charakter dydaktyczny.

Odkąd sięgnąć pamięcią wszystkie epoki charakteryzują się własnymi ideami, filozofiami czy prądami, a wraz ze zmianami historyczno-społecznymi tworzą się wciąż nowe wzorce i modele zachowań człowieka. Istota ta egzystuje zgodnie z regułami swego czasu, który nieustannie brnąc do przodu wciąż zmienia oblicze zarówno jej jak i otaczającego ją świata. To wszystko odbija się także w literaturze, w której spotykać można stale zmieniające się i wzory (czyli takie postawy ludzi, które należy podziwiać, naśladować) i antywzory (czyli przykłady negatywne, których powinniśmy się wystrzegać).

Odkąd sięgnąć pamięcią wszystkie epoki charakteryzują się własnymi ideami, filozofiami czy prądami, a wraz ze zmianami historyczno-społecznymi tworzą się wciąż nowe wzorce i modele zachowań człowieka. Istota ta egzystuje zgodnie z regułami swego czasu, który nieustannie brnąc do przodu wciąż zmienia oblicze zarówno jej jak i otaczającego ją świata. To wszystko odbija się także w literaturze, w której spotykać można stale zmieniające się i wzory (czyli takie postawy ludzi, które należy podziwiać, naśladować) i antywzory (czyli przykłady negatywne, których powinniśmy się wystrzegać). Wzorem do naśladowania dla danej jednostki może być zarówno ktoś bliski jak i osoba znana ze świata mediów czy bohater książki. Jest to ktoś, z kim się ona identyfikuje, podziwia za wyznawane wartości, styl życia lub osiągnięcia. Lecz jakimi wartościami kierować powinien się wzorzec ogółu społeczeństwa? Jakie cechy i wartości musi posiadać, aby przykład brali z niego wszyscy? Jak zauważyć można śledząc po kolei każdą epokę na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W średniowieczu na piedestał wynoszony zostawał dzielny, waleczny i wierny rycerz, lecz to zmienia się już w epoce, jaką był renesans, gdzie zaproponowano nowy wzór parenetyczny, którym był wszechstronny humanista i myśliciel. Następnie w epoce oświecenia, ideałem zwano człowieka dążącego do poznania świata za pomocą nauk doświadczalnych i rozumowych - ideał człowieka myślącego trzeźwo, racjonalnie i krytycznie. Lecz i on nie utrzymał się zbyt długo jako wzór do naśladowania. Już w romantyzmie powstał nowy typ osobowy, preferujący w miejsce rozumu - uczucia, serce i intuicję. Czy zmieniło się to w kolejnych czasach zwanych pozytywizmem? Samo słowo “pozytywizm” określa postawę człowieka odwracającego się od poglądów romantyków, nie ufającego zjawiskom irracjonalnym, uważającego rozum za jedyne, prawidłowe źródło poznania. Osoba realizująca swoje cele w życiu i w pracy. Poza tym był to człowiek, który realizował ideały istniejącego czasu. Znał świat i jego wszystkie realia, a literatura pochodząca z tamtego okresu zdecydowanie przewartościowuje człowieka, mimo iż spotkać tam można także wiele antywzorów i bohaterów negatywnych. Przykładem takiej lektury jest “Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej. Ta realistyczna powieść ukazująca panoramę polskiego społeczeństwa XIX wieku i nawiązująca także do powstania styczniowego idealnie obrazuje podział bohaterów na dobrych i złych. Ukazuje postawy godne naśladowania, których kontrast odnaleźć można w postaciach realizujących hasła z regóły przyjęte jako negatywne w tamtych czasach. Społeczeństwo dziel się na dwie grupy: pozytywną - ludziom tym praca daje zdrowie i jest dla nich aktem patriotyzmu, są szczęśliwi i piękni oraz spełniają się ich marzenia. Drugą grupą - negatywną są osoby schorowane i nieszczęśliwe. Ich życie nie ma sensu, nie są w stanie zaangażować się uczuciowo i żyją kosztem innych. Bohaterowie powieści są nie jednak tylko reprezentantami różnych postaw i środowisk. Autorka dobitnie zaznacza również ogólniejszy podział ludzi na „starych” i „młodych”, wyraźnie różnicując dwa pokolenia, stanowiące przede wszystkim dwie odrębne propozycje postaw wobec rzeczywistości popowstaniowej i – w wymiarze uniwersalnym – wobec życia w ogóle. Przykładami postaci negatywnych są: Emilia Korczyńska – żona Benedykta, kobieta wiecznie niedomagająca. Wychowana na sentymentalno-romantycznej literaturze, nigdy nie pracowała, nie rozumie świata, który postrzega wyłącznie przez pryzmat swoich lektur, Zygmunt Korczyński – arystokrata, nie odzwierciedla patriotycznych poglądów swego ojca Andrzeja poległego w powstaniu. Kosmopolita i malarz. Teofil Różyc – arystokrata, człowiek próżny, morfinista, bogaty hulaka. Pozytywnymi zaś, zasługujących na pochwałę, podchodzących do świata i ludzi w sposób uczciwy w tym utworze są Marta Korczyńska, Justyna Orzelska, Benedykt Korczyński - dziedzic Korczyna, patriota dążący do zgody z sąsiadami, Anzelm Bohatyrowicz – strażnik mogiły, opiekun Jana, doświadczony, powszechnie szanowany, Jan Bohatyrowicz – dobry gospodarz, ma powodzenie u kobiet – jest wesoły i przystojny oraz Witold Korczyński – syn Benedykta, entuzjasta rolnictwa i pracy u podstaw. W zamieszczonym fragmencie akcja dzieje się w dworku szlacheckim, gdzie rozmowę toczą: bohater pozytywny (Witold Korczyński) oraz bohaterowie negatywni (Teofil Różyc i brat Witolda Zygmunt). Witold Korczyński, jak już wczesniej wspomniano był jedym z osób godnych naśladowania. Ten dwudziestoletni, śrdeniego wzrostu, szczupły i nezwykle podobny do swego ojca Benedykta chłopak mimo młodego wieku okazał się być dzielnym i uczciwym bohaterem - okazał się być wzorcem. Naturalny, tryskający energią i wykształcony student z zapałem stara się dowiedzieć czegokolwiek na temat reform, które rzekomo miały być wprowadzone w Wołowszczyźnie - miejscu zaniedbanym i potrzebującym ratunku ze strony społeczeństwa. Realizując więc hasła pozytywistyczne takie jak praca u podstaw, praca organiczna, scjentyzm, czy solidaryzm społeczny początkowo, myśląc iż jego rozmówca stara się wspomóc miasto jest on bardzo podekscytowany. Fakt, iż ktoś podją się tak heroicznego czynu wzbudza w nim szczęście i szacunek do tej osoby. Niestety jego radość nie trwała zbyt długo. Z biegiem rozmowy okazuje się bowiem, iż Teofil oraz Zygmunt nie mają w planach żadnych reform ani zmian. Wtedy bohatera stać na gniew i rozczarowanie. Nie potrafi zrozumieć jak można tak lekceważyć los innych biedniejszych ludzi. Niestety poprzez swego brata i hrabiego postrzegany jest on jako małoletniego, nie znającego się na tym co ważne człowieka. Niejednokrotnie zwracają się oni do niego “Widziu” i starają się tłumaczyć swoje postępowanie jak dziecku uważając, że mimo wykształcenia nie ma on właściwych wartości i poglądów dotyczących świata. Obaj przedstawiciele arystokracjii twierdzą, iż każdy powinien dbać o własne dobra w tym głównie materialne. Są obojętni na biedotę i cierpienia niższych warstw społecznych dlatego w tym utworze figutują oni jako antywzorce. Samym swoim zachowaniem wywołują u czytelnika niechęć. Uważają się za lepszych od innych warstw społecznych, z którymi spoufalać się nie wypada. Teofil i Zygmunt mimo, iż nie są sobie zbyt dobrze znani postanowili zaprzyjaźnić się ze sobą tylko ze względu na to, że oboje są zamożni i dobrze sytułowani co wskazuje na ich prożność. Już po samym stylu mówienia tonem nieznoszącym sprzeciwu, gdzie próbując ukazać swą wielkość wplatają w zdania francuskie wyrazy oraz stylu ich ubioru da się wywnioskować, iż uważają się za najlepszych. Ich rozmowa polega jedynie na przechwałkach o swoich dokonaniach, podróżach, doświadczeniach. Zygmunt korczyński jest kosmopolitą, który lepiej czuje się przebywając poza Polską. To esteta, który pragnie przebywać wśród rzeczy pięknych, nie doceniając przy tym piękna ojczyzny. Liczy się dla niego rozrywka i walory estetyczne. Zygmunt jest pozbawiony wiary, przyjmuje cyniczną postawę ateisty, ponieważ wyzbył się miłości do Boga. Przedstawiony został również jako hedonista nastawiony wyłącznie na czerpanie przyjemności z życia. Dlatego właśnie popada w konflikt z matką, która jest pewna, że Zygmunt sprzeda odziedziczony po niej majątek i w ten sposób zerwie więzi z Polską. Korczyński nie czuje się patriotą, uważa walki powstańcze za bezsensowne, porównując je z grą hazardową. Nałkowska przedstawia go jako bohatera negatywnego, uważającego się za syna cywilizacji, który kocha wygodne życie i jest znudzony polskością. Mężczyzna wyraźnie odcina się od ideałów głoszonych przez ojca, ironicznie też zwraca się do matki podczas rozmowy z nią. Takie zachowanie świadczy o braku szacunku do rodziców, którzy powinni być najważniejsi w życiu tego młodego człowieka. Po śmierci męża jedyną pociechą Korczyńskiej i jedynym celem w jej życiu było wychowywanie syna na dobrego człowieka. Matka izolowała go od innych ludzi. Broniła go od wszystkiego, co było pospolite. Broniła go przed widokiem pobliskiej wsi, izolując przy tym od chłopów. Przez to wysłała go na studia za granice. Skutkiem takiej izolacji jest brak szacunku Zygmunta do ludzi niższych klas i brak poczucia bliskości z ojczyzną. Z tego tez wynika postawa egoisty, jaką prezentuje młody Korczyński. Prezentowany jest tu model wychowania, gdzie matka chcąc, by jej dziecko było w przyszłości dobre, doprowadza do tego, że staje się ono egoistycznym kosmopolitą. Teofil Różyc natomiast to trzydziestokilkuletni mężczyzną, który większość życia spędził w zagranicznych kurortach na hulankach i salonowych rozrywkach. Jest leniwy, a interesują wyłącznie przyjemności płynące z życia. Mimo, iż zamieszkał we Włowszczyźnie jest obojętny na cierpienia jakie tam panują. W to miejsce wrócił jedynie by odpocząć po światowych „trudach” przy których nabawił się chorowy nerwicowej. Jest to człowiek nie widzący żadnego sensu w życiu, wiecznie znudzony, zadufany w sobie, cynicznie podchodzący do wszelkich ludzkich poczynań. Pełny marazmu i apatii. Nie znajduje sensu w pracy, ziemia nie przedstawia dla niego żadnej wartości. Jest kosmopolitą, który nie ceni ani ideałów narodowych, ani rodaków. Mimo, iż posiada pieniądze i możliwość wprowadzenia reform by pomóc innym ludziom w miasteczku nie robi tego, ponieważ jest zbyt leniwy i interesuje go jedynie jego własna wygoda. Autorka używa kontrastu pomiędzy dobrocią Witolda, a złym postępowaniem Różyca i Zygmunta. Zabieg ten ma na celu uwypuklenie pozytywnych zachowań Witolda, jego heroiczną postawę, patriotyzm i zainteresowanie losem innych poprzez obrazowanie obojętności, znudzenia, zblazowania, pychy i próżnóżności arystokracji. Jest to także powodem do chwalenia wartości, którymi kierował się młody Korczyński, a wyśmiewania i hańbienia jego rozmówców. Indywidualizm studenta wysuwa się na pierwszy plan. Wielokrotnie podkreślano jego zaangażowaniem w sprawy niższych warstw społecznych. Dialog kręci się wokół jego wypowiedzi, a słowa Zygmunta i Witolda są jedynie ogólną charakterystyką postaci negatywnych. Fragment utworu Elizy Orzeszkowej “Nad niemnem” ma charakter dydaktyczny. Przekazywanie są użyteczne wiadomości, prawdy i pouczenia moralne, jak należy postępować, a czego robić nie powinniśmy. Ukazuje wzory takie jak Witold Korczyński - ideał godziwego życia oraz dobrych przekonań politycznych czy społecznych oraz antyzwory, które powinniśmy odbierać jako przestrogę i chęć bycia lepszym człowiekiem. Bohaterowie wykazują zdecydowaną różnicę postaw wobec programu pozytywistycznego. Witold realizując wszystkie hasła tego okresu staje się postacią pozytywną i godną podziwu. Nie jest obojętny na los innych mniej zamożnych czy wykształconych ludzi. Zygmunt i Teofil natomiast uważają patriotyzm za coś pozbawionego sensu. Walki powstańcze porównują z grą hazardową. Nie są dumni z polskości czy też osiągnięć swoich przodków oraz uważają, że nie należy przejmować się życiem niższych warstw społecznych. Do wszystkich walk wyzwoleńczych czy obecnego stanu życia innych ludzi mają ambiwalentne uczucia. Postawy takie jak Witolda sprawdziły się nie tylko w pozytywiźmie, ale zapewne były by chwalone także w czasach dzisiejszych, bo mimo, iż bohater często podchodzi on do spraw zbyt emocjonalnie i wybuchowo jest w tym wszystkim autentyczny, nikogo nie udaje, ma wewnętrzną potrzebę niesienia pomocy biedniejszym czy słabszym, a przecież od wieków nie ma na świecie nic ważniejszego od bycia człowiekiem. A człowiekiem stajemy się tylko dzięki życiu w zgodzie z sobą, ludzmi nas otaczającymi oraz “wypuszczeniu” na światło dzienne choć odrobiny dobroci, która czasami bardzo głęboko skrywana, blokowana przez umysł drzemie przecież w każdym z nas.