Pieśń nad pieśniami

Pieśń nad Pieśniami - natchniony erotyk Radość, podziw i fascynacja pierwszego mężczyzny ze stworzenia kobiety zostają opisane w Pieśni nad pieśniami w o wiele bogatszy sposób niż w Księdze Rodzaju. Jej liryczne wyznania odsłaniają prawdę o miłości małżeńskiej objawioną przez Boga. Opiewa ona różne aspekty tej miłości. Subtelnie wyraża uczucie tęsknoty zakochanych w sobie serc, gloryfikuje wierność, wyłączność, wzajemność, nie zapomina także o przyjemności seksualnej, o której kilkakrotnie wspomina (1,1-3; 2,6; 4,16-5,1; 7,8-9.

Pieśń nad Pieśniami - natchniony erotyk

Radość, podziw i fascynacja pierwszego mężczyzny ze stworzenia kobiety zostają opisane w Pieśni nad pieśniami w o wiele bogatszy sposób niż w Księdze Rodzaju. Jej liryczne wyznania odsłaniają prawdę o miłości małżeńskiej objawioną przez Boga. Opiewa ona różne aspekty tej miłości. Subtelnie wyraża uczucie tęsknoty zakochanych w sobie serc, gloryfikuje wierność, wyłączność, wzajemność, nie zapomina także o przyjemności seksualnej, o której kilkakrotnie wspomina (1,1-3; 2,6; 4,16-5,1; 7,8-9.13-14). Natomiast aspekt płodności nie jest poruszony. Warto uwypuklić to, co Pieśń nad pieśniami mówi o ludzkim erotyzmie, o uczuciu, któremu towarzyszy szukanie przyjemności seksualnej. Tekst nawiązuje do obrazu rajskiego ogrodu jako miejsca rozkoszy, za którą tęskni człowiek (Pnp 4,12-13). Nieprzypadkowo więc mężczyzna określa kobietę jako ogród. Gdy on w ten sposób wyznaje swoją miłość, ona zaprasza go do “jego ogrodu”, by spożywał wyborne owoce. Mężczyzna przyjmuje to zaproszenie (4,12-5,1). Gdy są już blisko siebie, on opisuje jej usta “podobne do wybornego wina”, ona przerywa mu, mówiąc, że “płynie ono delikatnie dla mego ukochanego, zwilżając wargi i zęby” (7,10). Podczas pocałunku on wychwala jej wargi, które wydają mu się najświeższym miodem, który zbiera spod jej języka (4,11). Ona z kolei wyznaje, że usta ukochanego są słodkością (5,16) i doprasza się jego pocałunków (1,2). Oblubieniec porównuje ukochaną do drzewa palmowego, na które chce się wspiąć, aby zerwać dojrzale owoce ukryte pośród gałęzi. Myśli wtedy o piersiach ukochanej, które pragnie smakować jak grona winne (7,9). Gdy oblubieniec już sięgnął po te owoce, ona poruszona wyznaje, że jego zapach jest dla niej woreczkiem mirry i gronem henny “wśród piersi mych położonym” (1,13n). Spoczywając na łożu wśród zieleni oblubieniec zachwyca się jej pięknem, wykrzykując w uniesieniu: “O, jak piękna jesteś przyjaciółko moja” (1,15). Te nieliczne przykłady ilustrują atmosferę uczuciową, jaka przenika Pieśń nad pieśniami. Jest ona przesiąknięta erotyzmem subtelnym i uwodzącym. Obrazy pozostawiają wiele rzeczy niedopowiedzianych, lecz już uobecnionych i oddziałujących na czytelnika. “Wypowiadane przez oblubieńców słowa miłości koncentrują się więc na , nie tyle dlatego, że stanowi ono samo dla siebie źródło wzajemnej fascynacji, ale przede wszystkim dlatego, że na nim zatrzymuje się wprost i bezpośrednio owo przejęcie drugim człowiekiem, drugim - kobiecym lub męskim - , które w wewnętrznym poruszeniu serca inicjuje miłość. Miłość też wyzwala szczególne przeżycie piękna, które koncentruje się na tym, co widzialne, chociaż ogarnia równocześnie całą osobę”. Miłość opisana na kartach tego utworu ukazuje rzeczywistą równość między mężczyzną a kobietą. Nie proponuje się tutaj modelu, który akceptuje jedynie inicjatywę mężczyzny w dziedzinie życia seksualnego. To, co jest odkrywcze w Pieśni nad pieśniami to fakt, że to oblubienica wykazuje więcej aktywności niż oblubieniec, to ona podejmuje inicjatywę, ona go szuka: “Jam miłego mego i ku mnie zwraca się jego pożądanie” (7,11). On zaś tęskni za nią, pragnie cieszyć się jej wdziękiem. W tej sytuacji spotkanie dokonuje się za obopólną zgodą, jest wolnym wyborem obu stron. Teologia miłości małżeńskiej przepojona jest optymizmem i radością. Pieśń nad pieśniami jakby nie dostrzega dramatów, jakie towarzyszą miłości małżeńskiej. Jedynym rodzajem cierpienia opisanym w tej księdze jest brak fizycznej obecności kochanej osoby, wzajemna tęsknota. Przeżywając oddalenie, małżonkowie z Pieśni nad pieśniami jeszcze lepiej rozumieją dar obecności, przygotowują swoje serca na czas zbliżającego się spotkania. Pieśń nad pieśniami nie mówi o miłości zranionej, jaka jest powszechnym doświadczeniem ludzi, ale o miłości już odkupionej i zbawionej. O tej miłości, która w raju została utracona, jednak w Bogu została na powrót odnaleziona. Obfita obecność erotyki nie przesłania szacunku, jakim darzą się małżonkowie. Są oni dla siebie jedyni i niepowtarzalni (2,2-3; 6,8-9), wybrani spośród tysięcy mężczyzn i kobiet (5,10).