Porównaj twórczą i destrukcyjną rolę miłości w życiu człowieka, odnosząc się do wybranych utworów.

Miłość – uczucie najgłębsze i najbardziej niezwykłe. Najtrudniejsze i jednocześnie najpiękniejsze. Za każdym razem inne, niepowtarzalne i potężne. Miłować można Boga, ojczyznę, przyjaciół. Istnieje również miłość małżeńska, rodzicielska, miłość do rodzeństwa, świata, piękna i życia. Wreszcie pełna namiętności miłość kobiety do mężczyzny i mężczyzny do kobiety. Bywa wierna i niespełniona, duchowa i fizyczna, zmysłowa, ślepa i platoniczna. Potrafi dawać radość i szczęście ale również odebrać godność i rozsądek, prowadzić ku wielkiemu szaleństwu.

Miłość – uczucie najgłębsze i najbardziej niezwykłe. Najtrudniejsze i jednocześnie najpiękniejsze. Za każdym razem inne, niepowtarzalne i potężne. Miłować można Boga, ojczyznę, przyjaciół. Istnieje również miłość małżeńska, rodzicielska, miłość do rodzeństwa, świata, piękna i życia. Wreszcie pełna namiętności miłość kobiety do mężczyzny i mężczyzny do kobiety. Bywa wierna i niespełniona, duchowa i fizyczna, zmysłowa, ślepa i platoniczna. Potrafi dawać radość i szczęście ale również odebrać godność i rozsądek, prowadzić ku wielkiemu szaleństwu. O tym jak wielobarwne i skomplikowane jest to uczucie, traktowali pisarze od najdawniejszych czasów. Potrafi organizować nie tylko życie ale i osobowość bohatera. Już w Starym Testamencie miłość jawi się jako uczucie ponadczasowe, które nadaje sens ludzkiej egzystencji. Pieśń nad Pieśniami Salomona, to wielki poemat o miłości idealnej. Głównymi jej bohaterami są chłopak i dziewczyna (Oblubieniec i Oblubienica), którzy intonują pieśni, w których zapewniają siebie o wiecznej, nie ustającej miłości. Stanowią oni dla siebie największe dobro. Kochankowie w niezwykły sposób opisują urodę swojego partnera i rozkosze odczuwane w jego objęciach: „Przyrównam Ciebie moja przyjaciółko, do klaczy w wozach faraona. Przepiękne są twoje lica wśród klejnotów, a twoja szyja wśród korali” (PnP 1, 9-11) Doskonałe i uświęcone relacje kobiety i mężczyzny łączą się z wzajemnym upodobaniem duchowym, któremu towarzyszy erotyczna fascynacja. W utworze widzimy akcent położony na wieczność, partnerstwo i wyłączność w związku. Kochankowie są partnerami „Mój miły jest mój, a ja jestem jego”. (PnP 2, 16) Są również sobie wierni o czym świadczy porównanie Oblubienicy do zamkniętego ogrodu, będącego miejscem do którego ma się wyłączne prawo. Dla Oblubieńca nie liczą się inne kobiety, nawet cały królewski harem. Jego partnerka jest dla niego wszystkim, bez niej nie mógłby żyć. Miłość oblubieńcza pomiędzy dwójką bohaterów poematu jest uczuciem silnym, niezłomnym i nie pozwalającym się podważyć czy zniszczyć. Jest to najgłębsza więź jaka może łączyć ludzi: „ (…) jak śmierć potężna jest miłość, otchłanna jak piekło tęsknota, żar jej to żar ognia, uderzenie boskiego gromu. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki.” (PnP, 8, 6-7) Kopalnię jednostek głęboko przeżywających miłość stanowią lektury doby romantyzmu. Twórcy tej epoki o uczuciu tym pisali niezwykle często i podnieśli go do niebotycznej rangi. Według romantyków uczucie miłości staje się wyznacznikiem człowieczeństwa, jego brak powoduje cierpienie i karę również w życiu pozagrobowym. W II części Dziadów Adama Mickiewicza w takim położeniu znalazła się zmarła pasterka- Zosia. Jak pisze autor była ona niegdyś najpiękniejszą dziewczyną we wsi. Zmarła, mając zaledwie dziewiętnaście lat. Zosia miała wielu adoratorów, gardziła jednak ich zalotami i nie chciała nawet słyszeć o zamążpójściu. Była niezwykle próżna i obojętna. Z tego też powodu spotkała ją kara. W Noc Dziadów (Zdauszki) przybyła na ziemię jako duch i stanąwszy przed Guślarzem, przyznała, że zmarła nie zaznawszy rozkoszy i goryczy ziemskiej miłości. Nigdy naprawdę nie stąpała po ziemi - nie spełniła się w roli matki, żony, nie zaznała prawdziwej radości i prawdziwego bólu, dlatego też po śmierci czuje się niezwykle samotna. Prosi więc Guślarza aby choć raz mogła poczuć twardą ziemię pod stopami, pogrążyć się w ziemskich sprawach, by poczuć się w pełni człowiekiem i spokojnie wejść do nieba- Bowiem według Bożego rozkazu: „Kto nie dotknął ziemi ni razu Ten nigdy nie może być w niebie”. Zosia za życia nie była ani dobra, ani zła- zgrzeszyła obojętnością. Mickiewicz, jak przystało na piewcę romantycznej miłości podkreślił, że nasze życie jest wyznacznikiem tego, co nas czeka, a im mniej w nim miłości, tym jest ono uboższe i pozbawione sensu. Miłość należy do kanonu głównych wartości, jakie powinny być ważne w życiu każdego człowieka, jednakże uczucie to często przeszkadza w normalnym codziennym życiu. Bywa podstępne i bezwzględne, angażuje nas, nie zważając na wady obiektu naszych uczuć, a nawet tuszuje jego braki i często pokazuje nam go piękniejszym i lepszym, niż to jest w rzeczywistości. Nie bez powodu mówi się, że miłość jest głucha i ślepa. Taką też miłość przedstawia nam Bolesław Prus w Lalce. Głównym bohaterem tej powieści jest Stefan Wokulski- bogaty i ambitny kupiec, nazywany przez swoich przyjaciół „człowiekiem czynu”. Zakochał się on nieszczęśliwie w dumnej arystokratce, z lekko podupadłego i zubożałego rodu- Pannie Izabeli Łęckiej. Od chwili jej poznania, życie bohatera diametralnie się zmienia. Kupiec pragnąc zdobyć serce i rękę Izabeli dążył do pomnożenia swojego majątku, a także chciał, aby go przyjęli do grona burżuazji, co stawiało go w lepszej pozycji w oczach ukochanej. Zaczął bywać w salonach wyższych sfer, poznawać ważne osobliwości. W pewnym momencie uratował także Izabellę i jej ojca przed wyrzuceniem z domu, regulując w ich imieniu długi u Żydów. Wspierał również finansowo jej przyjaciół. W oczach panny pozostawał on jednak wciąż kupcem bez herbu, traktowała go z pogardą, uważając za dorobkiewicza i głupca. Miłość jaką darzył Wokulski Izabellę ogarnęła całe jego życie. Poświęcał się jej bez reszty. Po za uczuciem do Łęckiej nie potrafił znaleźć sobie innego celu w życiu, był zmęczony, zniechęcony i rozgoryczony: „Czuł w duszy dziwną pustkę, a na samym dnie coś, jakby kroplę piekącej goryczy. Żadnych sił, żadnych pragnień, nic, tylko tę kroplę tak małą, że jej nie podobna dojrzeć, a tak gorzką, że cały świat można by nią zatruć". Uczucie, którym bohater darzy zimną i dumną kobietę niszczy jego życie, powoduje męki i cierpienia, czyni z niego człowieka zniewolonego. Tragiczny koniec wielkiej miłości jest przyczyną próby popełnienia samobójstwa. Bohater zostaje jednak uratowany przez Wysockiego i na nowo próbuje podjąć trud życia. Prus ukazuje tu uczucie bez szans na przyszłość, której przeszkodą staje się konwenans i układy społeczne. Nieszczęśliwe portrety kochanków przynosi także powieść Władysława Stanisława Reymonta pt. Chłopi. Niewątpliwie na ich czołowe miejsce wysuwa się związek Macieja Boryny i Jagny. Ich uczucie sprzeciwia się normom obyczajowym i chrześcijańskiej moralności. Parę tą dzieli ogromna różnica wieku, mentalność, sposób patrzenia na życie i obowiązki, ale przede wszystkim seksualność. Boryna przede wszystkim chce być dumny z „posiadania” najbardziej pożądanej we wsi kobiety, a tym samym chce mieć żonę, która wesprze go w obowiązkach i będzie stanowić podporę w nadchodzącej starości. Jagna wyraźnie wyróżnia się z Lipieckiego tłumu, nie tylko urodą, ale również usposobieniem. To osoba niezwykle kochliwa, łatwo „wpada” w męskie ręce. Zmienia kochanków, czasem wdaje się w romans choć sama nie wie czemu. Stary gospodarz chcąc pojąć za żonę Jagnę, dobija targu z jej matką- Dominikową. Korzyści mają być obustronne. Jagnie ma niczego nie brakować, ma być pierwszą panią w okolicy, na nią ma być zapisana także część pola. Zarówno jednak Boryna, jak i matka Jagny nie zdają sobie sprawy z potrzeb dziewczyny. Biologizm młodej Paczesiówny nie może być zaspokojony przez starego człowieka. Dlatego wkrótce związek ten przekształca się w koszmar dla nich obojga. Jagna nie kocha męża, nie szanuje go, ogląda się za innymi mężczyznami, aż w końcu zdradza go z Antkiem- synem Macieja Boryny. Z kolei mąż staje się we wsi obiektem kpin, nabiera wobec żony coraz większej podejrzliwości, śledzi ją, a w końcu odkrywa bolesną zdradę. Odurzony gniewem jest gotów nawet na to, aby zamordować syna i żonę. Rozpadający się związek kończy ostatecznie śmierć Macieja. Ciężko ranny gospodarz umiera i wydawać by się mogło, że już nic nie stanie na drodze szczęściu Jagny i Antka. Rzeczywistość okazuje się być inna. Związek oparty na zdradzie nie może trwać długo. Ostatecznie Antek odwraca się od ukochanej i wraca do swej żony – pracowitej i gospodarnej Hanki. Kiedy wieś wydaje na Jagnę wyrok, młody mężczyzna staje po stronie gromady. Okazuje się, że dla osoby takiej jak Jagna nie ma miejsca na wsi, wśród innych. Jej biologizm zostaje osądzony, a ona sama wyrzucona ze wsi. Reymont w swojej powieści odsłania losy dziewczyny, która nie mogła znaleźć szczęścia w związku zarówno z Maciejem jak i Antkiem. Pomimo wielkiej emocjonalności ciążył na niej jakiś fatalizm, który uniemożliwiał jej osiągnięcie szczęścia. Związki, które stworzyła z mężczyznami były nietrwałe, przesycone ciągłą niepewnością i skazane na porażkę. Były przyczyną nieszczęść dla niej samej, ale także dla Macieja i Antka. Jak widać, miłość jednym z najbardziej eksploatowanych tematów literackich. Jest to temat wciąż nie wyczerpany, zawsze aktualny i interesujący. Ukazana na łamach literatury miłość jest uczuciem nadrzędnym wobec wszystkich innych. Wymaga najwięcej poświeceń i wyrzeczeń. Z kolei być może dlatego jest też cnotą o największej sile. Może mieć na nas wpływ zarówno budujący jak i destrukcyjny. Jednakże stale pozostaje najcudowniejszym przeżyciem jakie może spotkać człowieka.