Stosunki polsko ukraińskie po 1918 r.

Kwestia stosunków polsko ukraińskich jest bardzo złożona, więc każda osoba, która próbuje się zmierzyć z tym tematem stąpa przy cienkiej granicy wrażliwości obu społeczeństw. Relacje polsko - ukraińskie charakteryzują się zarówno wzajemną współpracą, pomocą w walce z wrogami zewnętrznymi i polityką realizowaną przy pomocy koligacji, a z drugiej strony walką o ziemie graniczne. Lata 1918-1939 Właśnie z tego powodu w latach 1918-1919 doszło do wojny polsko- ukraińskiej. Wojna ta toczyła się o Galicję Wschodnią.

Kwestia stosunków polsko ukraińskich jest bardzo złożona, więc każda osoba, która próbuje się zmierzyć z tym tematem stąpa przy cienkiej granicy wrażliwości obu społeczeństw. Relacje polsko - ukraińskie charakteryzują się zarówno wzajemną współpracą, pomocą w walce z wrogami zewnętrznymi i polityką realizowaną przy pomocy koligacji, a z drugiej strony walką o ziemie graniczne.

Lata 1918-1939

Właśnie z tego powodu w latach 1918-1919 doszło do wojny polsko- ukraińskiej. Wojna ta toczyła się o Galicję Wschodnią. W lipcu 1919 roku Wojsko Polskie wyparło armię ukraińską likwidując także powstającą ukraińską państwowość w Galicji Wschodniej. W 1920 roku został podpisany pakt pomiędzy Polską a Ukraińską Republiką Ludową – Pakt Piłsudski-Petlura. Symon Petlura za obietnicę pomocy w odzyskaniu Ukrainy Naddnieprzańskiej z rąk bolszewików zrzekł się na rzecz Polski praw do Galicji Wschodniej.

W kwietniu 1920 r. rozpoczął się polsko- ukraiński atak na Kijów jednak został on odparty przez wojska bolszewickie, przez co opanowanie stolicy Ukrainy nie przyniosło oczekiwanych efektów. Plany Petlury zostały zniszczone poprzez złamanie przez Polskę zobowiązań sojuszniczych i podpisanie traktatu pokojowego w Rydze z Rosją Radziecką. Naruszony został, bowiem punkt 4 paktu pomiędzy Polską a Ukrainą z 1920 r., ustalającego, że „ Rząd Ukraiński zobowiązuje się nie zawierać żadnych umów międzynarodowych skierowanych przeciwko Polsce; do tego samego zobowiązuje się rząd Rzeczypospolitej Polskiej, wobec Ukraińskiej Republiki Ludowej”. Zobowiązaniem, na które Polska musiała się zgodzić, podpisując pakt z Rosją Sowiecką, był artykuł II układu rozejmowego, w którym strony zobowiązywały się nie popierać cudzych działań wojskowych przeciwko drugiej stronie

W marcu, 1923 r. Rada Ambasadorów Ligi Narodów uznała wyznaczone traktatem ryskim wschodnie granice Rzeczypospolitej. W związku z tym na terenie Polski znalazło się 5 mln Ukraińców. Wielu z nich włączenie ich ziem do Polski przyjęło, jako okupację. Wśród ukraińskich organizacji niepodległościowych duże znaczenie miała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. OUN powstała w 1929 r. w Wiedniu. Jej celem było utworzenie niepodległego i zjednoczonego państwa drogą bezkompromisowej i bezwzględnej walki. Za swoich wrogów uważała przede wszystkim ZSRR i Polskę. W praktyce jednak OUN kierowała swoje działania głównie przeciwko Polsce, organizując m.in. zamachy terrorystyczne. W jednym z takich zamachów zginął Minister Spraw Wewnętrznych RP Bronisław Pieracki.

Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego, polityka władz polskich zaczęła zmierzać w kierunku asymilacji narodowej. Starano się doprowadzić do polonizacji Ukraińców, choć w praktyce stali się oni obywatelami drugiej kategorii. Doprowadziło to do spotęgowania nastrojów nacjonalistycznych, kryjących zapowiedź odwetu.

II wojna światowa

We wrześniu 1939 r. żołnierze Ukraińscy walczyli u boku Polaków między innymi w bitwach pod Mokrą, nad Bzurą i na Pomorzu. Wielu ukraińskich polityków złożyło deklarację lojalności wobec Polski a 24 sierpnia 1939 r. Ukraińskie Zjednoczenie Narodowo-Demokratyczne wezwało do powstrzymania akcji przeciwko Polakom. Na ostatnim posiedzeniu sejmu, wicemarszałek- Wasyl Mudryj złożył podobne oświadczenie, w którym stwierdził m.in.: „ My Ukraińska Reprezentacja Narodowa, […] oświadczamy, że obecnie nie czas na wzajemne spory polityczne i że decyzję powyższą wraz ze społeczeństwem ukraińskim w całej pełni wykonamy i poniesiemy wszystkie ofiary dla zwartej obrony Państwa”.

Do 17 września, Ukraińcy w zdecydowanej większości byli lojalnymi obywatelami i żołnierzami państwa polskiego. Zdarzały się jednak wystąpienia na terenach mieszanych narodowościowo, prawie w każdym powiecie tak jak 10 września – Ukraińcy napadli na polskich kolonistów, posterunki policji oraz rozbrajali żołnierzy WP. Wystąpienia te nie przybrały jednak masowego charakteru. Inspirowane były głównie przez nacjonalistów i komunistów. Okupacja i podział ziem polskich dały części elit ukraińskich iluzję możliwości realizowania swojego marzenia- dążenia do niepodległości. To właśnie o nią walczyli nacjonaliści oraz działacze Ukraińskiej Republiki Ludowej. Jedynie ci ostatni reprezentowali legalny i uznany na forum międzynarodowym nurt niepodległościowy.

Największą ukraińską formacją konspiracyjną była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. W 1940 r. w wyniku walki pomiędzy „starymi” działaczami (skupionymi przy Adriaju Melnyku), a „młodymi” (Stepan Bandera) doszło do jej podziału na dwie części. Nazwane zostały od nazwisk przywódców: melnykowce (OUN- M) i banderowce (OUN- B). Nacjonaliści z tych formacji uzurpowali sobie prawo do reprezentowania narodu ukraińskiego, często wbrew niemu, wymuszając na nim posłuszeństwo terrorem. Szowinistyczna ideologia oraz metody i środki, które stosowali nacjonaliści na drodze do niepodległości nie są, nie były i nie będą uznane przez etykę i kulturę chrześcijańskiej kultury.

W czerwcu 1941 r. po wybuchu wojny niemiecko- sowieckiej, członkowie OUN- B przystąpili do walki z komunistami. 30 czerwca 1941 r. po zajęciu Lwowa przez Niemców, banderowcy proklamowali powstanie niepodległego państwa. Ogłoszenie to nie było jednak zgodne z zamiarami Niemców, którzy zażądali wycofania proklamacji. Ukraińcy odmówili, co skutkowało aresztowaniem ok 80% kadry przywódczej banderowców, Banderę oraz Jarosława Stećkę osadzono w obozie koncentracyjnym. Rozwiązano również spontanicznie powstałą administrację i policję ukraińską. Decyzje Hitlera odnośnie Ukrainy były wstrząsem dla ukraińskich narodowców. Część ziemi przydzielono Rumuni, Galicję Wschodnią przydzielono do Generalnego Gubernatorstwa, a pozostałych obszarów utworzono Reichskommissariat Ukraine. Wywózki młodzieży do Niemiec, krwawe pacyfikacje stały się zjawiskiem codziennym. W tej sytuacji melnykowcy starali się przejąć jak najwięcej stanowisk w administracji tworzonej przez Niemców. Próbowali w ten sposób prowadzić wśród Ukraińców działalność kulturalno-oświatową oraz gospodarczą. Na początku 1943 r. Niemcy zaczęli formować galicyjską, nie ukraińską, Dywizję SS „Galizien”. Część działaczy OUN- M zaangażowała się w jej tworzenie. Przeciwni tej inicjatywie byli banderowcy. W lutym 1943 r. członkowie OUN- B zdecydowali się rozpocząć walki partyzanckie skierowane jednocześnie przeciwko Niemcom, Sowietom i Polakom. Pierwszy „leśny” oddział banderowców wyruszył do akcji na Polesiu i to wydarzenie zaczęto uważać za powstanie Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).

Szczególny wpływ na stosunki polsko- ukraińskie miała, przeprowadzona z inicjatywy banderowców, „antypolska akcja” (jak została określona w dokumentach ukraińskich). Przywódcy UPA, na przełomie 1942 i 1943 r. podjęli decyzję o usunięciu Polaków zamieszkujących sporne ziemie. Fakt przeprowadzenia tej operacji nie może budzić wątpliwości. Dowodami w tej sprawie są: dokumenty polskie, niemieckie, sowieckie i ukraińskie, relacje osób ocalałych, oraz ekshumacje ciał ofiar w niektórych wsiach. Istnieje teza, że akcja UPA sprowokowana została przez Sowietów oraz Niemców, nie znaleziono jednak żadnych wiarygodnych potwierdzeń tej opinii. Zdaniem autorów ukraińskich, mordy na Zamojszczyźnie sprowokowały UPA do akcji na Wołyniu. Dopuszczono się ich jednak po rozpoczęciu czystek, były one po części odpowiedzią na poczynania banderowców. Antypolska akcja na Wołyniu rozpoczęto na przełomie marca i kwietnia 1943 r. Największą akcję przeprowadzono 11 lipca, kiedy jednocześnie zaatakowano 167 miejscowości. Ukraińcy niejednokrotnie wybijali całą ludność. Polaków ogarniała panika. Uciekali do miast, zbierano się w większych miejscowościach, ukrywano się we wszelkich możliwych miejscach, nawet na bagnach. Polacy często też organizowali krwawe akcje odwetowe np. w Sahryniu – marzec 1944 r. lub w Pawłokomie – w 1945 r., w których ginęły ukraińskie kobiety i dzieci. W marcu/czerwcu 1944 r. dochodziło do zaciętych walk polsko – ukraińskich powiatach lubaczowskim, tomaszowskim i hrubieszowskim. Wojnę tą przerwało przejście Armii Czerwonej i przyłączenie tych terenów do ZSSR. Po tym wydarzeniu Ukraińcy zrozumieli, że to nie Polacy są głównym wrogiem dla ich niepodległości. Wydano rozkaz wstrzymujący ”masowe antypolskie akcje”, pozwolono atakować jedynie tych Polaków, którzy służą w sowieckiej milicji pomocniczej. Wyrazem zmiany taktyki UPA były m. in. porozumienia pomiędzy podziemiem polskim a UPA zawarte na przełomie kwietnia i maja 1945 r. w województwach lubelskim i rzeszowskim.

Lata powojenne

9 września 1944 r. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego i rząd Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej zawarły umowę o wymianie ludności. Na jej podstawie Ukraińcy mieli opuścić Polskę, a Polacy USRR. Wymiana niestety nie przebiegała pokojowo. We wrześniu 1945 r. rozpoczęły się przymusowe wysiedlenia. Jesienią tego samego roku, w Polsce powstały nowe oddziały UPA. Przeprowadzone zostały przez nie dziesiątki akcji, przeciwstawiając się przymusowym wysiedleniom Ukraińców. Przez działaczy UPA niszczone były tory klejowe, mosty, palone były wysiedlone wioski, wycinano kilometry słupów telefonicznych oraz organizowano zasadzki na oddziały wojska. Palono także miejscowości zamieszkane przez Polaków, ale tym razem starano się nie zabijać cywilów. Operacje Wojska Polskiego przeciwko partyzantce ukraińskiej przez dłuższy czas nie przynosiły efektów. Spowodowane to było tym, że polscy komuniści za głównego wroga uważali polskie podziemie, a nie UPA. Do rozwiązania kwestii UPA przystąpiono dopiero w 1947 r. - po sfałszowaniu wyborów do Sejmu Ustawodawczego oraz zniszczeniu głównych sił polskiego podziemia. Wiosną 1947 r. przystąpiono do operacji „Wisła”. Polegała ona na kolejnym wysiedleniu ludności ukraińskiej, lecz tym razem na ziemie północnej i zachodniej Polski, gdzie ludność ta miała ulec asymilacji. Prowadzenie jednocześnie dwóch akcji: przeciw ukraińskiej partyzantce i operacji „Wisła”, spowodowało wykrwawienie UPA. Resztki ich oddziałów zostały rozformowane albo przeszły do ZSRR bądź zachodnich Niemiec.

W Polsce spotykamy się często z poglądem, że akcja „Wisła” nie zostałaby przeprowadzona gdyby nie doszło do rzezi na Wołyniu. Polacy występują tu zawsze w roli ofiar.

Wydarzenia z przeszłości, błędy popełnione przez część Ukraińców jak i Polaków sprawiają, że nie potrafimy dojść do pełnego porozumienia. Patrząc wstecz możemy twierdzić, że żadne z państw nie postępowało w pełni poprawnie.

Niektórzy tłumaczą działania UPA chęciom uzyskania niepodległego państwa ukraińskiego. Nic ani nikt jednak nie usprawiedliwi mordów na Polakach dokonanych przez jej działaczy.

Możemy się bronić, że akcja „Wisła” jak i inne wysiedlenia były konieczne, przy nasilających się akcjach bojowych Ukraińskiej Powstańczej Armii jednak, dlaczego wysiedlano cywilów? Partyzantka ukraińska w Polsce działała w dość wąskim pasie granicznym rozciągniętym od Włodawy po Krynicę i nie miała szans w walce z jednostkami wojska. Zgromadzenie odpowiednich sił doprowadziłoby do likwidacji oddziałów UPA.

Czasy najnowsze

W 1997 r. utworzona została Deklaracja o przebaczeniu i pojednaniu i podpisana przez Prezydentów Polski i Ukrainy. „…pewni, że przyszłość stosunków polsko- ukraińskich należy budować na prawdzie i sprawiedliwości oraz głębokim i szczerym porozumieniu i pojednaniu, pragnąc wspólnie przezwyciężyć skomplikowane dziedzictwo polsko- ukraińskich losów, aby cienie przeszłości nie kładły się na dzisiejsze przyjazne i partnerskie więzi między obydwoma krajami i narodami…..”

9 lipca 2003 r., po miesiącach trudnych rozmów parlamenty obu rajów przyjęły jednobrzmiące, kompromisowe „Oświadczenie w 60. rocznicę tragedii Wołyńskiej”. W obu parlamentach do ostatniej chwili opozycja starała się zmienić tekst oświadczenia. Parlamentarzyści polscy w kierunku jego zaostrzenia, Ukraińcy złagodzenia. Dwa dni później, 11 lipca w Pawliwce prezydenci Polski i Ukrainy złożyli hołd pomordowanym. Po wystąpieniu Leonida Kuczmy pozostało jednak uczucie niedosytu. Mimo tego było to duże osiągnięcie.

Stosunki polsko- ukraińskie były bardzo skomplikowane, do dnia dzisiejszego w pamięci polaków goszczą okrutne akcje UPA, tak samo jak Ukraińcy pamiętają o brutalnych wysiedleniach i odwetach. Można mieć jedynie nadzieję, że z biegiem czasu wszystkie sytuacje, które miały miejsce w przeszłości zostaną wyjaśnione, a przyjaźń polsko- ukraińska odbudowana.